SWOS to doskonały przykład gry, gdzie bezużyteczność pada jest skrajna
W niektóre gry gra się dobrze i na szybko sobie podłączam Toma z Logitechem F710, ale do poważnej rozgrywki lub niektórych gier joy jest niezastąpiony.

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2024 09:29:15 przez Jacques

Np. Flight Simulator albo Knight of the sky na padzie .

Swos to nigdy nie byla moja bajka ale wszelkie scigalki jak atr roadkill czy platformowki jak super frog czy ruff n tumble nie wyobrazam grania na joyu. Joypad wygodniejszy. Podobnie jak another world czy flashback ale ten drugi mial rzynajmniej mozliwosc na klawiaturze. Ale zgadzam sie do nawalanek gdzie macha sie joyem na kazda strone bez precyzji to joy moze byc wygosniejszy. Ale tu od amigowego joya wole arcade sticka. Ogladnalem sobie recenzje tonego na retrogralni na joyu i az patrzec nie moge bo wyglada dla mnie to na walke z joystikiem a nie z gra ;)

czytajac takie posty z tego wątku jedynie sie upewniam ze moje wplacone 1200 złociszy na ten projekt coraz bardziej sie ode mnie oddala
czy w ogóle jest tu ktoś na forum co wpłacił i liczy na to ze otrzyma ten joystick kiedykolwiek?

Czy ktoś liczy - tego nie wiem, ja sam już specjalnie nie liczę, widząc jak to wygląda. Do sprawozdania finansowego każdy może zajrzeć sam i zobaczyć co się tam zadziało do końca 2023 r. Dopuszczam także, że ktoś może mieć inną interpretację tych danych, choć o optymizm tam raczej trudno :)
Generalnie to się może jeszcze udać, ale wymaga wpompowania pieniędzy - może autorzy zakładając jakiś komercyjny sukces przedsięwziecia dołożą ze swoich. Przy tej tendencji jaka jest teraz - szanse małe, co nie oznacza że zerowe.

Całe życie grałem joystickiem, próbowałem padem to tylko się niepotrzebnie denerwowałem.
Również mam na myśli grę ATR, gdzie joyem perfekcyjnie pokonywałem skróty.

Wniosek z tego taki, że jedno nie jest lepsze od drugiego ogólnie, tylko zależy to od operatora tych urządzeń...

A ja grając w FPS łączyłem grę joyem i myszką. Joy zastępował mi kierunki, przyciski to skok i kucanie, spacja użyj, Shift następna broń, lewy przycisk myszy strzał, prawy przeładuj, czasem zmieniałem na wywołanie trybu snajperskiego, a przeładuj, dawałem inny klawisz. To na PC.

Na C64 i Amidze, to platformówki, wyścigi i inne zręcznościówki też joyem.



Ostatnia aktualizacja: 13.11.2024 22:20:31 przez KM_Ender

Ja bym chciał mieć taki joy, jaki używali w Joysticku.

Zastanawiam się czy oni kiedykolwiek podadzą jakiś termin z którego można byłoby ich rozliczyć.

Tak, razem z Kefirem.

Swos to nigdy nie byla moja bajka ale wszelkie scigalki jak atr roadkill czy platformowki jak super frog czy ruff n tumble nie wyobrazam grania na joyu. Joypad wygodniejszy.

Powiem ci, że np. w Lotusa nie potrafię grać na arcade sticku (nie mówiąc o gamepadzie) tak dobrze jak na klasycznym joysticku, to najczęściej widać gdy musisz wbijać lewe/prawe skosy w dół przy nagłych zmianach zakrętów i hamowaniu. Takim lepszym przykładem jest river raid na atari, tu w wąskich korytarzach rzecznych, kiedy dolatujesz do kolejnego mostu, często musisz zwolnić i manewrować lewo/prawo, wtedy bardzo łatwo o rozwalenie się, joy jest tu najlepszy

NOWY UPDATE UNITHORA Z 22.12.2024 (mi się nie chciało czytać, to się nie wypowiem)

Drodzy Wspierający,

Odbieramy kolejne paczki zamówionych elementów do UNITHORA, powoli lecz konsekwentnie zamykając naszą hurtową listę zakupową.

Ostatnio dotarły switche pod przyciski w rączce i podstawie, kable DB9, taśmy i gniazda do połączeń PCB oraz inne drobniejsze elementy i narzędzia.

Przyszły także kable USB, z którymi jest lekkie zamieszanie. Zamówiliśmy kilka próbek i wytypowaliśmy odpowiadający naszym potrzebom produkt. Po otwarciu paczek docelowej dostawy okazało się, że sprzedawca wysłał nam inną partię z niepasującymi odgiętkami. UNITHOR wykorzystuje 3 różne kable, które muszą mieć podobny kształt i średnicę odgiętków. Temat opanowany, takie pomyłki się zdarzają, ale zmuszają nas do ponownego podjęcia wątku, który uważaliśmy za zamknięty i takie sytuacje lubią się mnożyć.

Mamy natomiast dobre wieści a propos rozwiązania dla joyów 2w1 - będzie jednak jeden kabel! Bardzo o to walczyliśmy, gdyż jest to estetyczne, praktyczne rozwiązanie które zakończyło nasze nocne koszmary o “wylatającym” złączu USB-C :) Póki co będziemy wykonywać je własnym sumptem.

Doprecyzowujemy hurtowe zamówienia PCB tak, aby zlecić producentowi umieszczenie na nich jak największej ilości elementów, ograniczając nasze prace do montażu i lutowania części przewlekanych oraz przewodów.

Casting na producenta pudełek rozstrzygnięty! Końcowa wersja będzie przypominała stworzone już pudełko wykorzystywane do prezentacji prototypów tylko ładniejsze :)

Zakładaliśmy że przygotowanie form do produkcji pójdzie sprawniej. Chcieliśmy żeby pewne prace toczyły się już mniej więcej od czerwca, ale producent pokierował tym inaczej. Do zatwierdzenia były miejsca dla wypychaczy, by nie pozostawiły śladów tam, gdzie może to w czymkolwiek przeszkadzać. W niektórych miejscach ujednolicić trzeba było grubość ścianek lub zastąpić je ożebrowaniami, by zminimalizować ryzyko wystąpienia zniekształceń z zewnętrznej strony. Pewne zmiany wymusiła także konieczność dostosowania skosów technologicznych. Jedne były oczywiste i jak najbardziej do zaakceptowania, w przypadku innych musieliśmy wypracować rozwiązanie. Wiedząc czego będzie doświadczał UNITHOR w trakcie użytkowania nie mogliśmy się na pewne zmiany zgodzić. W efekcie przed kilkoma dniami wysłaliśmy po raz 5. komplet dokumentów z - miejmy nadzieję - ostatnimi uwagami.

Każdorazowo prace po stronie producenta to średnio 2 tygodnie, nasza odpowiedź, która wymagała sprawdzenia, analiz i wydruków, to podobny czas. Mamy nadzieję, że teraz łatwiej będzie Wam zrozumieć czemu to tyle trwa. Czekamy na próbki!

Uwierzcie, że praca w trybie do jakiego zmusiła nas sytuacja łatwa nie jest. Chcemy joya jak najszybciej puścić w świat, potem zacząć jego regularną produkcję i sprzedaż. Jedni z Was są zadowoleni i piszą - „piszcie, cokolwiek, ale piszcie, odzywajcie się”. Inni komentują, że lejemy wodę i piszemy o „niczym”. Tylko czasem to „nic” to dla nas niemal każdy wieczór i weekend i urlop spędzony przed kompem czy w naszym mini warsztacie.

Opowiemy Wam dla przykładu z jakimi ciekawostkami przychodzi nam się mierzyć. Zamawiamy “durne”, z punktu widzenia projektu śrubki i pomimo zgodności wymiarów wedle specyfikacji kolejny raz przychodzą nie takie, jak trzeba albo co gorsza krzywe.

Inna sprawa to to, że pojawia się problem z ich dostępnością przy hurtowych zamówieniach. Nie będąc w stanie znaleźć producenta ani w Polsce ani Europie zmuszeni byliśmy zwrócić się w kierunku dalekowschodnim. W efekcie przepychamy się z agentem celnym, który zgodnie z rozdzielnikiem nałożył cło antydumpingowe w wysokości 86,5%, które wprowadzono na elementy złączne stalowe. Wiemy, że taka absurdalna stawka obowiązuje, ale nagle okazało się że naliczona przez celnika należność znacznie przekracza wartość samego zamówienia i musimy to wyjaśnić.

Pół żartem pół serio - przez te lata staliśmy się niemal ekspertami w dziedzinach, z którymi nie mieliśmy nigdy wcześniej do czynienia, chyba trzeba będzie to dalej jakoś spożytkować. 😉

Kończąc te przydługie wywody, składamy Wam serdeczne życzenia na nadchodzący świąteczny czas, niezależnie jak go celebrujecie, pomyślności w Nowym Roku i tego, aby UNITHOR jak najszybciej stanął na Waszych biurkach

No to w 2025 roku stanę się szczęśliwym posiadaczem nowego dżojstika!

przeczytałem i rozumiem teraz problemy Boeinga zarówno z jakością samolotów jak i sekcji kosmicznej, aż dziw bierze że polecieliśmy w kosmos skoro zrobienie joysticka jest tak zaawansowanym procesem


Ostatnia aktualizacja: 27.12.2024 10:13:03 przez Kleofas

Do twórców joya: POMIDOR.

Ciekawe czy poza tymi joystickami, które są przedpłacone, będą do kupienia z wolnej ręki i po ile, skoro takie problemy z częściami?

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2024 11:07:38 przez KM_Ender

Doprecyzowujemy zamówienie, śrubki nie takie i krzywe, kable też nie takie... Festiwal żenady...

Ostatnia aktualizacja: 27.12.2024 11:46:09 przez Stoopi

Ciekawe ile tych "krzywych" śrubek w partii kilku czy kilkunastu tysięcy może się znaleźć, bo jakoś nie wierzę że wszystkie a nawet niewielką ilość ciężko byłoby wyłapać w takiej ilości, ale co ja tam wiem. Niedługo okaże się że jednak pudełka nie spełniają wyśrubowanych norm i oczekiwań bo odcień nie taki a to grubość samego kartonu nie taka, a co potem?
A miało być tak pięknie, wszystko było gotowe do produkcji... a tutaj "SURPRISE MOTHER...KER".

Serio oni budują gwiazdę śmierci czy joystick bo już się pogubiłem.

Brzmi jak kolejna "fabuła" dla naiwnych.

To pomyśl jak długo producent quickshotów przymierzał się do produkcji joysticków skoro to taki skomplikowany proces, a wydali kilkanaście modeli. Pewnie musieli zacząć ... zanim wymyślono do nich komputery

Pomimo wszystko, dobrze, że w ogóle coś się dzieje

Zgadza się.

Co stoi na przeszkodzie, żeby ten joystick wyprodukować?

Łaski nie robią zapłacone i tyle.

Nie czytałeś? Śrubki krzywe im przysłali.

Takie śrubki, tyle że proste, to ja mógłbym zorganizować właściwie
każdą ilość na wczoraj. Łep philips i rozmiary jakie tylko potrzeba.
Trudniej z kablami, ale giętki silikonowy też byłby, tyle że drogi.
Tani kable też na wczoraj by był.

ja chciałbym zwrot kasy a wpłaciłem na ten projekt jakies 1200

Obecnie jestem na etapie sciągania kasy ze zbiórek w których byłem uczestnikiem przez lata. Mam juz dosyć sponsorowania roznych lipnych projektów.

Ta zbiórka to chyba jedyna w której nie brałem udziału i nie żałuje.

Ja sądzę że może brak pieniędzy na to.