[#67]
Re: Przyszłość "amigowania" według Thoma Holwerda
@smith,
post #64
Zwykle nie udzielam się na PPA, ale Twój poprzedni post (wybacz, że odpowiadam na inny, nie bardzo chcę mi się klikać kiedy wiszę via GPRS) nie może zostać bez komentarza.
Twoja analogia z lakarzami jest nie tylko głupia, ujawnia jeszcze Twoją ignorancję. Trzeba się zdobyć na nielada wysiłek żeby powołać do życia założenia, jakoby zamknięte oprogramowanie rozwijali tylko szlachetni, wykształceni programiści, a oprogramowanie otwarte tworzone przez jednookich pijaków, którzy wszystko, czego się dotkną, spierpapierzą.
To bzdura. Jeśli kiedykolwiek, zamiast wylewać takiego typu mądrości, miałeś okazję zapoznać się z różnymi projektami, które są zamknięte, na poziomie kodu, to powinieneś wiedzieć, że zamknięte oprogramowanie ma błędy i często gęsto jest fatalnie napisane.
Tak, jak otwarte.
Bo widzisz, metoda dystrybucji nie wpływa na to, czy programista jest dobry, czy zły. Zadziwiające, prawda? Z innych informacji, które Cię może ominęły: nie wszyscy Żydzi posiadają kamienice, nie wszyscy katolicy ignorują Biblię, w ogóle -- wyobraź sobie -- świat to dużo bardziej skomplikowane miejsce.
Wracając jednak do otwartego kodu pisanego przez tych debili, samozwańczych programistów z piętnem dożywotniego "Hello World". Rozumiem, że jesteś w stanie przeprowadzić krytykę kilku projektów:
PostgreSQL,
QT,
MySQL,
Ruby,
Apache,
Lighttpd,
Firefoks,
GCC,
Vim,
kernel Linuksa,
VirtualBox
Z niecierpliwością oczekuję Twojej analizy i e-maila do autorów tych projektów, w którym Ty, Smith, wskazujesz ich niekompetencje i wyznaczasz im miejsca, w których mogliby się podciągnąć.
Trochę to śmieszne, siedzisz sobie przed tym Applem, które ma KHTML (czy też już WebKit, nie śledzę uważnie), Sambę, userspace i kernel space z BSD, piszesz posta w przeglądarce Firefoks, a wiadomości przejmuje Apache, który komunikuje się z PHP, który znów zapisuje dany do MySQL-a.
Oprogramowanie, tak jak ludzi, lepiej dzielić na dobrych i złych. Ty wolisz na seledynowych, otwartych, zamkniętych, czarnych, z ulubioną nalepką i bez.
Heh.