Znam rynek z tamtych lat. Bo sam łykałem te ceny, często w ratach.
Tylko C= często postępowało dziwnie, z jednej strony CDTV strzał w przyszłość, a później A600 kilka kroków wstecz.
Ale Amiga 1200 powinna być inna. Każdy to wiedział, kto kupił, że ten komputer w dniu premiery był atrapą.
Praktycznie od razu kumple mieli HDD i turbo do montażu.
Więc pisanie że było drogo jest śmieszne. Dziś karta do PC potrafi kosztować 5500 złotych i są chętni.
Za dobre rzeczy się zawsze płaciło.

Praktycznie od razu kumple mieli HDD i turbo do montażu.

Ja miałem kumpla, który nie wiedział, że można
hdd wogle w A1200 zamontować.
Dowiedział się o takiej możliwości dopiero po
sprzedaży A1200 i nie był zachwycony.

W jego mniemaniu największą przewagą pc
nad Amigą był właśnie dysk twardy.

Ja też bym tak nie napisał... Większym odgrzewaniem kotleta od gier po 2005/10 roku siedzenie od 30 lat przy Amidze 500 czy 1200 i większość rzeczy jakimi się tu zajmujemy

Z czego rozpatrywanie komercyjnego upadku Amigi zakrawa na level "nightmare" albo "Emperor/Sid".

Grubo

Ja miałem kumpla, który nie wiedział, że można
hdd wogle w A1200 zamontować.
Dowiedział się o takiej możliwości dopiero po
sprzedaży A1200 i nie był zachwycony.

Hmm, ale Amigę 1200 kupił z instrukcją obsługi? No ale może akurat zima była i nie było czym w piecu napalić...

Czepiacie się, po prostu mam podobne wrażenie jak kolega wcześniej, że teraz starają się mniej niż kiedyś w kwestii pomysłów, mechanizmu rozrywki. Cały wysiłek idzie w grafikę, która jest ważna, ale bez przesady. Dla mnie to takie spłycanie gry, brak innowacyjnosci, zrobienia czegoś innego niż wszyscy. Popatrz jak jest z muzyką, spora cześć to remiksy. Filmy, hmm a to wrzucmy więcej wybuchów do tego więcej seksu, krwi, a fabuła, a po co to komu. Jeśli przez to, że oczekuję czegoś odkrywczego, a nie odtwórczego (i to grzech) to tak jestem zgredem i jestem z tego dumny.

Była po niemiecku, a on uznał, że nikt dzieci, (czyli jego?) nie będzie germanił.

Ale Amiga 1200 powinna być inna. Każdy to wiedział, kto kupił, że ten komputer w dniu premiery był atrapą.
Praktycznie od razu kumple mieli HDD i turbo do montażu.

Świetnie napisane.
W a1200 od pierwszego dnia były różne rzeczy do wymiany.
Nie jak a500 gdzie jak kupił to potem parę lat nie trzeba było nic dokładać
a sprzęt był ciągle lepszy od pc.

Ja kupiłem kiedyś A1200 z niezłą kartą turbo z 68030 w środku, HDD nie było, sprzedający także nie słyszał o takiej możliwości.
A w zupełnie zamierzchłych czasach (circa 1992/93) jeden ze znajomych amigowców utrzymywał, że Amiga w ogóle nie posiada możliwości obsługi plików na dyskietkach. Bo przecież wkłada się dyskietkę, ona się wczytuje zupełnie jak gra z kasety magnetofonowej. I voila.
Tak więc skala ludzkiej ignorancji jest nieograniczona.

Commodore miało to do siebie, że nijak nie trafiało ze swoich pomysłami w czas i kontekst. Na co najlepszym dowodem jest to, że ich produkty rzadko kiedy były wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem.

Premiera A1200 to absolutnie nie było już czas na "komputer w klawiaturze", ale jeszcze daleko do upowszechnienia laptopów. Czas licznych, dużych akcesoriów i napędów, czego efekty znamy w postaci pociętych niemal wszystkich obudów i bieda-bigtowerów. CDTV - robiła po prostu za A500. CD32 - za czytnik CD do A1200, a potem za bieda-A1200. Trochę to przypomina losy Fiata 126p (Malucha) który robił w PRL-u za wszystko, poza samochodem na zakupy dla gospodyni domowej, do czego go zaprojektowano.

Ogólnie, mam od zawsze nieodparte wrażenie, że C= to była firma żywcem wyjęta z PRL-u.

a500 gdzie jak kupił to potem parę lat nie trzeba było nic dokładać

Ach taaak? Ciekawe ilu było "pięćsetkowców" jadących na standardowych 512 kB RAM?

Stworzyć książkę, a ją napisać, to dwie różne rzeczy, trudno wymagać, żeby osoba obdarzona zdolnościami technicznymi, była jednocześnie obdarzona zdolnościami twórczymi. Zaprojektować grę może każdy, ale nie widzę nigdzie nawet gaju projektów, które czekają z niecierpliwością, aż jakiś programista je "zmaterializuje".

Dodanie 512 kB slow do A500 to była bądź co bądź poważna sprawa. W końcu powiększenie pamięci operacyjnej dwukrotnie
Moja A500 miała dodatkowo drugą stację dyskietek, która bardzo podnosiła komfort pracy (tak, sporo używałem pod A500 programów użytkowych). Mocno kombinowałem wtedy z rozszerzeniem pamięci i dodaniem HDD, ale na budżet licealisty to była zbyt duża sprawa. Dopiero gdy pojawiła się A1200 udało mi się trochę odłożyć i wymienić A500 na A1200.
I nie zgodzę się z niektórymi opiniami w wątku, że to było nic.
Samo gołe 2 MB chip RAM robiło różnicę, a HDD (który miałem w A1200 od początku) dawał olbrzymią zmianę jakościową i ilościową. Potem jeszcze 4 MB fastu, FPU i kilka lat później 68030 50 MHz.
Rozumiem, że z obecnego punktu widzenia różnica między A500 , a A1200 nie jest wielka, ale wtedy była. A propozycje dodania 1 MB fastu są bardzo sensowne technicznie, ale w latach 1991/92 to była spora kwota (jeszcze długo pamięci były drogie), więc sam komputer musiałby być znacząco droższy, bo to w końcu była maszyna budżetowa. Można co najwyżej dywagować, czy pełne wykorzystanie 68EC020 14 MHz przełożyłoby się na lepszą, jakościowo i ilościowo, ofertę gier, a tym samym uratowało producenta.
Moim zdaniem nie, bo Commodore pogrążył się sam decyzjami swojego niekompetentnego zarządu.

Właśnie kupił 0.5 MB RAM za małe pieniądze do a500.
Potem przez parę lat chodziło i to lepiej od pc.

W a1200 od samego początku do wymiany grafika i cpu na lepszy.
To całe retro jest chore. a1200 to zawsze była prowizorka na jakiś czas.
Nigdy jakaś ostatnia klasyczna wersja.

Posiadam do dziś wszystkie książeczki dodawane do Amigi 1200.

Jest opisane, że można zainstalować wewnętrzny 2,5-calowy dysk twardy wyposażony w kontroler IDE.

"Zewnętrzne pamięci masowe, takie jak Compact Disk ROM, pamięci taśmowe, czy dodatkowe twarde dyski powinny być przyłączane do Amigi poprzez gniazdo złącza PCMCIA. Takie pamięci wymagają zewnętrznego kontrolera (na przykład kontrolera SCSI), poprzez który komunikują się z komputerem"

"150-pinowe gniazdo rozszerzenia mikroprocesora dostępne jest poprzez klapkę na spodniej części obudowy komputera. Może być ono wykorzystywane przez wiele rodzajów rozszerzeń sprzętowych, takich jak akceleratory, dodatkową pamięć RAM, emulatory komputera typu PC oraz inne urządzenia wymagające bezpośredniego dostępu do hardware komputera".

Możliwości rozszerzania są więc spore, co raczej jest zaletą komputera, a nie wadą.

Wbudowana grafika Amigi stoi według mnie na dobrym poziomie. Ja byłem zadowolony od początku - przy czym jako że Amigę kupiłem w firmie TOMS - w dość krótkim czasie miałem też CD-ROM w konsoli tej firmy, co dało dostęp do dużego zbioru materiałów.

Jak pokazuje późniejsza historia Amigi, ten sprzęt zyskał serce wielu Amigowców. Do czasu gdy upowszechnił się PowerPC/RTG. Ale nawet te Amigi z drogimi rozszerzeniami PPC zostały na koniec porzucone na śmietnik historii.

Stało się to według mnie z powodu stanu oprogramowania na Amigę na ten moment. Dzisiaj sytuacja się niewiele pod tym kątem zmieniła - wymienia się Amigowy sprzęt na lepszy, żeby dał radę programom - które działają na współczesnych komputerach klasy PC.

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2020 12:13:42 przez Hexmage960

No trochę wybiórczo potraktowałeś Commodore, a C64 i A500 nie trafiło w punkt???

Biadolącym na A1200 wypadałoby współczuć, że nie mogli albo nadal nie mogą się cieszyć z tego fajnego sprzętu. Może nie mieli jej wtedy kiedy był jej najlepszy czas a może nieudacznie wykorzystywali ją jak maszynkę do gier na dyskietki?

Wtedy każde 2 lata stanowiło nową erę w IT i wymagało wymiany albo przynajmniej gruntownej przebudowy sprzętu, tak robili pecetowcy, a po upadku Commodore nie miał tego kto zrobić z Amigami, choć na początku wystarczało turbo. Głupotą jest porównywanie A1200 z 1992 roku z pecetami następnych generacji

W zasadzie Commodore odeszło w doborowym towarzystwie Atari, Sinclera, Amstrada, MSXa, Apple też samo by nie obstało.

BTW, argument, że ktoś nie miał pojęcia o możliwości włożenia HD do A1200? Można się czymś takim chwalić? :D
.

Nie jak a500 gdzie jak kupił to potem parę lat nie trzeba było nic dokładać
a sprzęt był ciągle lepszy od pc.

W latach 90 - tych to już nie było możliwe.
Technologia na tyle przyspieszyła, że
trzeba było modernizować sprzęt co rok
(nawet co pół).

a1200 miała gorszą grafikę od pc/mac/atari z 1992.
AGA to zawsze była prowizorka, do czasu aż C= zrobi lepsze układy.
Nie mam nic przeciw sprzętom z 68k, ale grafikę trzeba tam wymienić na lepszą.

Według mnie żaden układ zaprojektowany przez inżynierów nie jest prowizorką.

Możesz mieć rację, że coś lepszego po AGA planowano. Ale ja wolę korzystać praktycznie ze sprzętu - a tu Amiga z AGA oferuje naprawdę dużo.

Zauważ, że dema po 1992 roku nadal pisano pod stację dyskietek (np. słynne Arte), a w wątku wspominano o 16-bitowym dźwięku! W jaki sposób programując pod sprzęt można obsłużyć przyszłe rozwiązania?

Trzeba wziąć pod uwagę status prac nad Amiga OS w roku 1993 (OS3.1, czyli V40).

Firma zbankrutowała i nie było jak dalej finansować prac.

Escom zaś podtrzymał to, co było wtedy nadal osiągnięciem technologii Amigi. Nikt później nie zawiódł - to technologia Amigi przestała interesować, nawet biblioteki systemowe. I oprogramowanie już nie nadążało.

Po Commodore było jeszcze wiele lat historii Amigi w niszy, o czym możemy się dowiedzieć, bo to przeszło do historii.

Po co tracisz czas na odpisywanie temu trollowi

Chyba trzeba się w końcu zgodzić ze swinkamorem.
Niedługo wysyp ogłoszeń: zamienię A1200 na
atari rambo

Według mnie żaden układ zaprojektowany przez inżynierów nie jest prowizorką.

Ten był - tak twierdzi "boski" Dave H.

Możesz mieć rację, że coś lepszego po AGA planowano.

Coś lepszego planowano nie po, tylko przed AGA. Chodzi o mityczne układy AAA. Opracowywane od 1988, w 1992 roku (a nawet w roku 1994) były dalekie od ukończenia, więc tzw. AA (albo - popularnie AGA) stały się - z konieczności - tymczasową "zapchajdziurą".

Aga to była tylko ewolucja a AAA to by była rewolucja.

Rewolucja to by było Hombre. Właściwie nowy komputer od zera (chociażby dlatego, że CPU miał być inny niż 68k).

W moim czasie, nie pamiętam roku, chyba 1992 może 93 musiałem po dyskusji z żoną zakupić A600.
Ponieważ cena Amigi 1200 była naprawdę znacznie wieksza.
Oczywiście latałem po ówczesnych sklepach i nie było tanio, ale zaraz po zakupie dokupiłem HDD conner 420mb.
Przy okazji zaglądałem na ceny PC i to był po prostu kosmos.
Wiec Amigi trafiały pod strzechy.

W Polsce i innych biednych krajach, które nie decydują o kierunku rozwoju.

Jeszcze była mityczna AA+ . 100% kompatybilna z AGA . Blitter 2 razy szybszy i pamięć 4mb chip. Reszta pozostawała taka sama jak na starej AGA. To było przestarzałe we wsółczesnym czasie ale dawało dla potencjalnego Amigowca jakiegoś kopa.

No, ale dziś w takim Vampirze czy osobnej karcie na PCI byłaby jak znalazł. Do tego możliwość przełączania obrazu coś jak w starych Voodoo i pięknie.

Dziwne rzeczy z tą niewiedzą o możliwości podłączenia HDD do A1200 piszecie, ale widać się zdarzało.
Z recenzji bodaj w C&A pamiętam te słowa klucze: AGA, PCMCIA, opcjonalne HDD 2.5“.
A przecież i do A500 były A590 i A570, więc tym bardziej A1200 można było podejrzewać o HDD, jeśli ktoś czytał Bajtka, C&A, Secret Service, czy choćby mocno amigujący ŚGK

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2020 20:02:30 przez Jacques

Coś lepszego planowano nie po, tylko przed AGA. Chodzi o mityczne układy AAA. Opracowywane od 1988, w 1992 roku (a nawet w roku 1994) były dalekie od ukończenia, więc tzw. AA (albo - popularnie AGA) stały się - z konieczności - tymczasową "zapchajdziurą".

To nie jest prawda. Polecam poczytać o zmianach w Amiga OS w latach 1992-93 oraz o AGA.

Samo Commodore przyznawało, że chipset Amigi nie zmieniał się znacznie od premiery w roku 1985. W 1990 roku przy okazji premiery chipsetu ECS wprowadzono m.in. nowe tryby wideo, jednak rynek wymagał więcej. Tak narodził się chipset AGA w roku 1992.

Tu źródło:

Introduction

The capabilities of the built-in Amiga graphics hardware did not change
significantly between the introduction of the Amiga 1000 in 1985 and the
release of the Amiga 3000 in 1990. The ECS chip set and the display enhancer
added several new graphics modes and increased the functionality of existing
modes -- yet the market demanded more.

This document explains some of the features of the latest generation Amiga
graphics hardware known as the the AA (double-A) chip set, and ways to ensure
application compatibility with these and other V39 features and changes.
Additionally, coding methods are outlined which will allow current software
to automatically exploit some of the new features.

Ten był - tak twierdzi "boski" Dave H.

Mogę mieć szacunek do różnych osób stojących za Amigą. Akurat do Pana Hayniego mam. Mam również do Pana Sassenratha i wielu innych. Robienie sobie z tego żartów przez dopisanie przymiotnika "boski" uważam za niestosowne.

Bo dla kolegi boski jest z kolei Frank Mariak, Guido Mersmann lub Michał Żukowski. Proszę o odrobinę sprawiedliwości.

P.S. Tutaj jeszcze więcej o AGA (i wzmianka o RTG). Napisano jeszcze, że biblioteki graficzne Amigi były wcześniej mocno zależne od urządzenia - więc poprawiono to wprowadzając funkcje RTG w V39 i V40. Commodore wprowadziło w kolejności Amigę CD32 z trybem Chunky, więc z tego wynika że AGA była po prostu kolejnym krokiem w rozwoju technologii Amigi. I jeszcze raz proszę o zwrócenie uwagi na status prac nad Amigą w tym czasie.

The Advanced Amiga Chip set (AA) redefines graphics performance on the
Amiga by adding many new display modes, new features and more color to
the Amiga platform. This article presents an overview of how the new
V39 graphics library has implemented theses new features in the system
software.

In V39, the graphics library has changed in the following areas:

o Support for new AA display modes
o Double buffering
o Retargettable sprite and screen (ViewPort) functions
o Palette sharing
o Bitmap functions
o Interleaved BitMaps
o Display mode promotion, coercion and selection
o RTG compatible RastPort functions.

The original Amiga graphics library exposed many device-dependent
details to the application programmer. Because of this, introduction
of new graphics devices has been slowed, and application support of new
features has been delayed. To reverse this trend, no features have
been added to the new graphics system which cannot be kept for the
future. Thus, when newer graphics systems are introduced, system
software will need fewer changes, and applications will be ready to
automatically use new capabilities. Thus, parameters such as number
of bits per pixel, resolution, color palette size, etc., are either
variable or have been made very large.

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2020 21:18:50 przez Hexmage960