Kontynuując swoje podróże w czasie zauważyłem, że mogę też przenosić się w przestrzeni. Dlatego postanowiłem zobaczyć co było słychać za zachodnią granicą. Niemieckie pismo "Jugendmagazine - 2/1990". Znalazłem tam artykul "Kunst mit dem Computer". Co prawda nie ma tam słowa o Amidze, ale obrazki mówią same za siebie.

Galerii ciąg dalszy.

Autor: Krzysztof Wirszyłło

Mój pierwszy kontakt z Amigą od traumatycznej rozłąki z nią w połowie roku 1992 (a może to był 1993? 🤔 Musiałbym zerknąć do kronik).
Ten łypiący na mnie zza kioskowej szybki napis wzbudził we mnie nadzieje, że nie wszystko stracone i że dane mi jeszcze będzie doświadczyć utraconych dni.

Autor: Pampers

Ulubiony program M.Pampucha. :) Bardzo fajny i prosty program do tworzenia bazy danych. Klasyka. :)

kolejne klasyki w mojej kolekcji

Birth of the Beast 2/2
Mój mały fanowski projekt, którego celem jest ukazanie całej fabuły serii "Shadow of the Beast". Robię to dla siebie i dla was.
Spróbuję złożyć wszystko w spójną całość.Tekst ściągnąłem z recenzji z PPA. Mam nadzieję, że nikt mnie za to nie zabije. Obrazek pochodzi z wersji na konsole turbografx. Jeśli kogoś to zainteresuje może zerknąć. Na pewno będę tworzył kolejne strony. Pozdrawiam!

Również z paczki z USA

300zl_zakup_2016-10

Oto kadr z dema z komputera bez procesora.
Wykonał je człowiek o ksywie AT67. Czyżby jakiś były amigowiec?
Całość do zobaczenia na filmie

Chciałem je pokazać na ostatnim AmiParty, lecz dopiero teraz udało mi się je zdobyć.

Jest taki moment w świeżutkim "Split Fiction" szwedzkiego studia Hazelight...

Przemierzamy futurystyczne miasto, w celu dotarcia do klubu muzycznego, który uświetnia swoją obecnością, promowany na widocznych wszędzie bannerach, plakatach - LIZARD KING.
Niby nic takiego...
Tymczasem jest to jeden z licznych, ostentacyjnie wręcz eksponowanych na każdym kroku gry, ukłonów wobec graczy (albo raczej - pasjonatów elektronicznej rozrywki)

Lizard King to pseudonim scenowy jednego z kompozytorów gry: Gustafa Grefberga. Ba - facjata, którą przedstawiają promocyjne bannery, nie pozostawia, wobec powyższego, żadnych wątpliwości.
To muzyk, który swe pierwsze kroki stawiał na amigowej scenie, który od dekad obecny jest w gamedev'ie.

Swoją drogą - odniesień do popkultury, do gier video w Split Fiction jest tak wiele, są tak cudnie podane, że ich wyłapywanie, interpretowanie jest, zasadniczą, "grą w grze".

Czapki z głów, kurde bele!

Spacepainting #2