kategoria: NatAmi
[#211] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@pawelini, post #203

Podsumowując podpowiedzi :
- kompresje mediów, właściwie tylko mp3, proste divx czy mpeg, reszta już odjechała wymaganiami grubo powyżej 1ghz lub chipy specjalizowane za grosze
- przesuwanie ikonek
- leciwe kombajny typu pagestream, wordworth

W sumie muszę zrewidować trochę opinię. To fakt 400 mhz to by była częstotliwość pożądana dla 060 dla systemu os3.9 i klasykowania. Nic by nie dała w temacie nowszych rozwiązań, ale klasycznemu os3.9 i kombajnom typu wordworth (którego się milo i przyjemnie używało na 060 gdzie w swoim czasie spokojnie umożliwiał prace na poziomie office, przypomniało mi się, że żona pracę magisterską na nim wklepała i drukowała, jako osoba niezwiązana z amigą) czy PS dodała by skrzydeł, choć nie przypominam sobie bym na a4k z 060 i ppc na coś specjalnie 10 lat temu narzekał, może brakowało właśnie tego dopełnienia powerki do 400 mhz dla całkowicie płynnego i bezstresowego oglądania videocd i divixow. Dziś to się kupy nie trzyma, to archaiczne formaty, gdy najnowsze odpala się odtwarzaczami manty fullhd za 100pln ;)
Także trzeba mieć świadomość, że to dopalenie TEGO CO JUŻ ISTNIAŁO 10 LAT TEMU.. a wydaje mi się że niektórzy już widzą nowe browsery, filmy, 3d i nie wiem co tam jeszcze:)
TYMNIEMNIEJ ŁYKNĄŁ BYM TAKIE CUDEŃKO Z POCAŁOWANIEM W RĘKĘ. Kartę do amig klasycznych oczywiście,a nie jakieś badziewia fpga bez krzemowej duszy! ;)
[#212] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #207

Po co oczyma wyobraźni, jak już teraz możesz zrobić to naprawdę - używając WinUAE?

Ale mnie nie interesuje WinUAE . Chce mieć komputer na którym jedyny system jaki odpalam to system Amigowy, dlatego też wybrałem MacPPC, mam tam MorphOS i jest fajnie - nawet teraz tą odpowiedź pisze używając MorphOS i OWB :) .
Natami chciałbym mieć dla "klasykowania" z AmigaOS 3.9 . Jak już Tobie kiedyś pisałem, mam milion razy większą radochę z odpalenia A1200 z 040-40MHz i namalowania czegoś w PPaincie, niż zrobienie tego samego na WinUAE .
Natami to będzie taka nowa Amiga klasyczna, ale bez jej wad, bez kanapkowania, luźnych kart, wolnych dysków itd . po prostu, będzie to dla mnie nowa szybka Amiga :)
WinUAE mnie nie interesuje jako Amiga, co najwyżej jako "wspomagacz"
[#213] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #195

Jak już tu było wiele razy udowadniane, istotą i esencją Amigi jest jej unikalny chipset. O ile pecet, macintosh itd. miały swój unikalny system operacyjny, o tyle nie miały żadnego unikalnego chipsetu.

Atari ST, a potem Atari Falcon, miały również układy specjalizowane które odciążały procesor. Więc to nie jest cecha wyłącznie Amigi.
[#214] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@sando, post #213

Atari ST, a potem Atari Falcon, miały również układy specjalizowane które odciążały procesor. Więc to nie jest cecha wyłącznie Amigi.


Być może, ale nie aż w takim stopniu jak w Amidze. Na pewno nie były też tak rewolucyjne w swoim czasie jak te amigowe.
[#215] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #214

Być może, ale nie aż w takim stopniu jak w Amidze. Na pewno nie były też tak rewolucyjne w swoim czasie jak te amigowe.

No nie wiem. Pewnie na forum Atarowców by się nie zgodzili Amiga miała lepszą grafikę, ale Atari cieszyło się przecież bardzo dużą popularnością wśród muzyków i to profesjonalnych. Potem Falcon nadrobił zaległości w kwestii grafiki (wyświetlał już 256 kolorów).

Ogólnie oba komputery były popularne, i myślę, że popularność zdobyły po prostu dobrym stosunkiem ceny do możliwości. Potem gdy ten stosunek się popsuł wyleciały z rynku.
[#216] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@sando, post #215

Fakty sa takie, ze atari st tylko na papierze bylo zblizone do Amigi. Pod wieloma aspektami byl to tylko nieco ulepszony C64, natomiast Amiga od poczatku do konca byla zaprojektowana wokol swojego unikalnego chipsetu, ktory byl jej esencja. Natomiast o Atari ST mozna powiedziec mniej wiecej tyle:


"To get revenge, Atari slapped together what was essentially a cheap piece of shit that, on paper, appeared to have many of the same technical merits the Amiga did. In actual fact, it was a 68000 with some RAM, I/O ports, and very simple graphic and sound chips. TOS was their single-tasking operating system. The desktop was called GEM, and was ugly and sluggish. But it had a 68000, like the Amiga, and it actually clocked the CPU faster (8Mhz) instead of the Amiga's 7.14Mhz. It also included a built-in MIDI port, which is probably the only really cool thing about it."

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 00:12:32 przez jubi
[#217] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #216

No widzisz, nawet w tym cytacie który podałeś jest zwrócona uwaga na system operacyjny. Więc Amiga to nie tylko chipset.

Poza tym, o ile w czasach A1000/A500 chipset Amigi odstawiał konkurencję w kwestii grafiki. To już w czasach A1200/A4000 chipset był, delikatnie mówiąc, taki sobie. A ludzie i tak lubili ten komputer. Więc chipset to nie wszystko.
[#218] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #216

natomiast Amiga od poczatku do konca byla zaprojektowana wokol swojego unikalnego chipsetu, ktory byl jej esencja

A niedługo potem stał się przekleństwem. Rozwiązanie z pierwotnego PC, w którym karta graficzna i karta dźwiękowa zawsze były osobnymi modułami, okazało się o niebo elastyczniejsze i bardziej uniwersalne. Każda karta graficzna w PC musiała obsługiwać podstawowe tryby - tekstowy, VGA. każda karta działała z każdym monitorem w ramach standardu, przynajmniej na podstawowym poziomie. W Amidze tego nie ma. Karta graficzna zawsze jest obcym wtrąceniem i zawsze, prędzej czy później, daje o sobie znać kotwica w postaci ECS lub AGA. Zawsze monitory z kilkoma wejściami, przejściówki, scandoublery albo taszczenie telewizora z sąsiedniego pokoju w sytuacji awaryjnej. No prawie zawsze, bo w przypadku BVPPC i CVPPC od biedy da się CLI i boot bez s-s uzyskać, tym nie mniej łba to nie urywa.

P.S. Co, Twoim zdaniem, zawierają karty graficzne i dźwiękowe, jeśli nie układy specjalizowane? ;)
[#219] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #216

natomiast Amiga od poczatku do konca byla zaprojektowana wokol swojego unikalnego chipsetu, ktory byl jej esencja

Kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że rynek IT w latach 80-tych wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj . Wtedy TRZEBA było wszystko projektować samemu, bo nie było w zasadzie nikogo kto by się na tym znał .
Jednak przy premierze A1200/4000 ten magiczny chipset już nie był taki magiczny, zresztą nawet commodore w przyszłych Amigach planował zrezygnować z chipsetu i montować standardowe układy graficzne, które po prostu były szybsze .
Popatrz na to z innej strony, Amiga 1200 z AGA miała premierę w 1993 roku, w tym samym roku miał premierę układ graficzny Cirrus Logic GD5426 - stosowany w kartach Picasso II czy EGS Spectrum 28/24 . Układ ten jest duuużoo szybszy od kości AGA, i to pokazuje jak zacofane były kości AGA w 1993 r :( , wystarczy spojrzeć jak Picasso II łupie kości AGA, a to tylko prosta karta graficzna podpinana przez powolne Zorro II .
[#220] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Olo, post #219

Otóż to. Amiga staje się używalna po dołożeniu karty graficznej. Tak można to najkrócej ująć.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 10:09:41 przez Daclaw
[#221] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #218

A niedługo potem stał się przekleństwem. Rozwiązanie z pierwotnego PC, w którym karta graficzna i karta dźwiękowa zawsze były osobnymi modułami, okazało się o niebo elastyczniejsze i bardziej uniwersalne.


Ależ oczywiście masz rację. Nie zmienia to jednak faktu, że u podwalin Amigi leżał jej unikalny chipset i to on był jej esencją i był rewolucyjnych w czasach, kiedy go projektowano, czyli od 1982 roku.

Wkładanie do Amigi kart z układami stworzonymi dziesięć lat później dla peceta ma według ciebie świadczyć, że Amigami są komputery bez chipsetu?

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 10:23:10 przez jubi
[#222] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #221

Wkładanie do Amigi kart z układami stworzonymi dziesięć lat później dla peceta ma według ciebie świadczyć, że Amigami są komputery bez chipsetu?

Dla mnie Amigami są komputery produkowane przez Commodore a potem przez Escom, poczynając od A1000 a kończąc na A4000T. Kropka. Reszta kompletnie mnie nie interesuje, więc nie do mnie ta mowa. Dla mnie ostatnim modelem Amigi była A4000T.

Istotą rozwoju komputerów jest ewolucja, dlatego uważam, że nie da się przywrócić do życia linii komputerów, w przypadku której ewolucyjna ciągłość została zerwana. Escom miał szansę, nie wyszło a więc przepadło. Problem amigowego środowiska polega na tym, że, z powodów emocjonalnych, nie chce się z tym pogodzić.

Tym nie mniej nie rozumiem twojego onanizowania się amigowym chipsetem, jakby był tego wart. Owszem, był wart w 1986 roku i tylko wtedy. Potem stał się wąskim gardłem i zawalidrogą rozwoju Amigi.
[#223] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #222

Nie no, PPA-owcy nie zawiedli. Z tematu, który miał być informacyjny jak zwykle robi się brednioserial na ponad 200 postów. Ludzie!
[#224] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #222

Tym nie mniej nie rozumiem twojego onanizowania się amigowym chipsetem, jakby był tego wart. Owszem, był wart w 1986 roku i tylko wtedy. Potem stał się wąskim gardłem i zawalidrogą rozwoju Amigi.


Żeby zrozumieć jaka była rola chipsetu Amigi trzeba znać uwarunkowania ekonomiczne i techniczne tamtych czasów.

Na pewno nie był on "wąskim gardłem" a to z tego prostego powodu iż praktycznie od początku Amiga miała dedykowane tylko dla niej 24 bitowe karty graficzne. Kto chciał mógł sobie Amige nieźle dopalić mając oczywiście sporo $$$
U nas niestety przeciętna Amiga z lat 90 tych do A1200 z Fastem i ewentualnie dyskiem twardym - tak wyglądał "max konfig" u 95% uzytkowników . Nic dziwnego że Amiga kojarzy się tylko z chipsetem AGA /ECS bo nawet jak ktoś słyszał o kartach graficznych do Amigi to niewielu sobie mogło na nią pozwolić.

Oferta sprzętowa wielu firm dedykowana była na poczatku głównie do Amigi 2000/3000/4000 i były to konstrukcje otwarte idealne do rozbudowy. Amigi 500/1200 przeznaczone były na rynek konsumencki jako tani sprzęt do zastosowań domowych. Chipset amigi można traktować jako zupełną rewelacje w pierwszych latach i jako opcje podstawową w następnych. Oferta firm trzecich produkujących hardware do Amigi w pewnym momencie przerosła możliwości firmy Commodore w tym zakresie.
Dlatego też po układach AGA nie powstało już nic nowego made in commodore Niechęć do współpracy z innymi firmami to była również cecha Escomu (może dziedziczna hehehe) . A samemu w tej branży to się daleko nie zajedzie)
[#225] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #224

iż praktycznie od początku Amiga miała dedykowane tylko dla niej 24 bitowe karty graficzne. Kto chciał mógł sobie Amige nieźle dopalić mając oczywiście sporo $$$

Tiaaaa. Dla A1000 też.
[#226] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@OSH, post #223

"Czipset sripset"... "Natami to bezduszny kawałek laminatu z elektroniką" czy jakoś tam... to jest właśnie przykład skrajnego fanatyzmu... nie popuścić Natami itp. projektom. Zlinczować, opluć, podważyć AMIGOWOŚĆ w jakikolwiek choćby najdurniejszy sposób, bo im więcej tym lepiej, a nie liczy się jakość i merytoryka a ilość właśnie.

Tak wygląda fanatyzm, zawiść, zazdrość, furstracja, nienawiść, podłość... etc.
Zajrzałem z nadzieją, że może tym razem coś innego się dzieje, skoro tyle nowych wpisów. Jak zwykle Natami budzi emocje i głównie tematy z nią w dyskusji dają na AMIGOWYM FORUM tyle wpisów, co na pustyni amigowych dyskusji powinno już dawno dać dużo do myślenia malkontentom Natami... ale dalej nic im nie świta, dalej charczą i plują...

...dziękuję za uwagę więcej na ten wątek nie zajrzę, a tym których gumka ciśnie na widok fascynacji Natami, niech sobie gumkę poluzują i wracają do swoich "Amig".
[#227] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@stachu100, post #225

Fajnie jest krytykować że Amiga nie miała tego czy tamtego albo mogła mieć lepsze to i owo. A zobaczmy teraz czy jakakolwiek firma IT jest w stanie zrobić coś tak rewelacyjnego jak Amiga dawno temu ? Jakoś nie widać rozwiązań od których opadłaby szczena .
Czasy świetności AMIGI to czasy gdy na porządku dziennym był DOS czyli jednozadaniowy system (dzisiaj trudno sobie coś takiego wyobrazić ale oznaczało to odpalenie TYLKO jednego programu) , 16 kolorowa karta grafiki i dźwięk na poziomie brzęczyka z małego głośniczka obudowy.
Więc pisanie o układach specjalizowanych że były kulą u nogi jest tutaj kompletnie nie na miejscu. Amiga to był przełom w sprzęcie komputerowym na skale jaką trudno sobie w ogóle dzisiaj wyobrazić. A  że potem PC poszedł drogą wytyczona przez twórców Amigi to już inna sprawa. Silników diesla też jest dzisiaj od groma ale niejaki Diesel był pierwszy i on wytyczył droge rozwoju. Liczy się ten kto był pierwszy a cała reszta to już tylko efektywny rozwój danej technologii.
Co by nie pisać NatAmi czy inne podobne projekty to już tylko powielanie pewnej technologii które nie wnosi nic nowego . Taka sobie sztuka dla sztuki. Pozdro.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 15:18:51 przez Softstudio
[#228] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Duracel, post #226

...dziękuję za uwagę więcej na ten wątek nie zajrzę


Czyli strzelenie focha na koniec ma w jakiś sposób podnieść wartość twoich poprzednich argumentów?

Jeśli przyszedłeś tylko po to, aby o swoim fochu obwieścić światu to niepotrzebnie się trudziłeś, wystarczyło po prostu zaprzestać pisania tutaj i tyle. I pamiętaj, że nieobecni nie mają racji.
[#229] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #227

Fajnie jest krytykować że Amiga nie miała tego czy tamtego

Tak, wiem.
Mniej fajnie jest przepisywać głupoty z internetu bez sprawdzenia.
[#230] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #227

Kilka rozwiązań próbowało zagospodarować schedę po Amidze, ale żadnemu się to nie udało. Jedynym popularnym standardem pozostaje klasyk. A klasyk w emulacji nie może się rozwijać. Stąd sprzętowy klasyk z kilkuset Mhz prockiem mógłby być dość popularny. O ile ktoś by go poparł jako standard. Z tym, że powtarzam to musiałaby być wersja rozwojowa a nie ciut szybsze 060 z AGĄ. Minimum 400 mhz z chunky i jakimś 3D. Jeśli projekt Apolllo 68k 300 MIPS kiedyś wypali to może coś być. Ale emulatory po 60 Mhz 020 to naprawdę nie ma sensu.
[#231] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #230

Co do gigahercowych kart turbo do Amigi, to ktoś już napisał na innym forum:

"There's no reason why a 68000 series compatible CPU couldn't be made to run at GHz, except there's no market for one.

As Toni mentioned, the chipset trundles along at the same old comparatively measly speed. Even with fast enough RAM on the CPU board, the chipset's design really needs to be updated so that it still doesn't hog near 100% DMA time when the elaborately computed Unlimited Detail 3D Workbench/Game graphics is to be made available for Denise. Adding a simple VDU to the VDU card fixes that, and then suddenly you have not an enhanced Amiga but two computers inside an Amiga case...

I fully support remaking Amiga hardware in new components, and that includes the CPU. Nothing wrong with seeing new Motorola-CPUs making possible new accel cards.


Remaking the chipset is still the hard part and the holy grail to ensure a hardware future."

i

"The problems with updating the original chipset (ie. FPGA...which is already happening with Natami and the FPGA arcade/MiniMig 2 and CloneA) are that if you go for a standard 100% compatible chipset then there isn't much point but the more you improve the original the harder it is to maintain compatibility. The other thing is that hardware is only half the problem, without new/updated software (including the OS) developed to take advantage of the new features (eg chunky display modes) it also becomes rather pointless I’m afraid "

i

"That is one advantage of UAE on even a low-end PC over devices like the Minimig.

Not only can all models of Amiga be emulated, but it also has various compatibility options such as cycle exact modes, as well as high-performance options such as immediate blitter, JIT and RTG. To include such a range of compatibility, performance and features on a Minimig-style device would be very difficult.
Perhaps UAE on the newer mobile CPUs would be a cheaper alternative too. (Or grab an Amiga 500 off eBay.)"

W skrócie - jeśli nawet da się zrobić ultra szybkie turbo 68k, to niewiele to da, bo chipset za nim nie nadąży. Przerobienie chipsetu (czy też zrobienie go od nowa) spowoduje, że nadąży, ale straci swoją kompatybilność. I nagle przestanie być dla niektórych ludzi "Amigą" z tego tylko powodu.

Tylko WinUAE pozwala zachować oba światy przy przystępnej cenie - na życzenie wierna emulacja chipsetu "cycle exact", a na inne życzenie tryb turbo, w którym chipset przestaje byc waskim gardlem, ale przestaje tez byc zachowana kompatybilnosc. Zrobienie tego samego w hardware byłoby niezmiernie drogie.

Duracel - co wybierasz? Szybki chipset, ale niekompatybilny, czy powolny, ale kompatybilny, zgadzajac sie na mocne ograniczenie szybkosci twojej wymarzonej natami?
[#232] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #218

Amiga jako chipset była bardziej stworzona do bycia konsolą niż komputerem.
Widać to chociażby po tym że działa w systemach telewizyjnych. Już wtedy było oczywiste że poważny komputer nie może być używany z monitorem opartym na PAL/NTSC bo wypływają od takiego combo breakera oczy cafe

jako konsola lepiej by się sprzedała. Taka Sega Megadrive/Genesis z dużo gorszymi możliwościami graficzno-dźwiękowymi odniósł znacznie większy sukces komercyjny
[#233] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@XoR, post #232

Amiga jako chipset była bardziej stworzona do bycia konsolą niż komputerem.
Widać to chociażby po tym że działa w systemach telewizyjnych. Już wtedy było oczywiste że poważny komputer nie może być używany z monitorem opartym na PAL/NTSC bo wypływają od takiego combo breakera oczy

To właśnie możliwość generacji wysokiej jakości obrazu PAL spowodowała że Amiga była używana w profesjonalnych zastosowaniach wideo aż do wczesnych lat XX wieku...To właśnie chipset amigowski był podstawą do stworzenia takich hitów jak Lightwave 3d ,DeLuxe Paint czy Scala . Paradoksalnie kiedy już o wiele mocniejszy PC nie dawał rady wypluć przyzwoitego obrazu w Palu to bez problemu można to było zrobić na Amidze 500/1200.

Poza tym znowu kłania się znajomość uwarunkowań ekonomiczno/technicznych. Dobrej jakości monitor VGA np. 17 cali kosztował krocie a zwykłe TV miał w domu prawie każdy. Były też takie urządzenia jak scandoubler. Pozdro.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 19:26:34 przez Softstudio
[#234] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #224

Na pewno nie był on "wąskim gardłem" a to z tego prostego powodu iż praktycznie od początku Amiga miała dedykowane tylko dla niej 24 bitowe karty graficzne. Kto chciał mógł sobie Amige nieźle dopalić mając oczywiście sporo

Mógł. A potem mógł odpalać na tej karcie góra 50% dostępnych programów, promil gier i pojedyncze dema. Karta graficzna w Amidze nie wyzwalała od chipsetu, dlatego twierdzę, że był on tak czy inaczej kotwicą i zawalidrogą.

Kupiona w 1995 roku CV64, mimo ewidentnych plusów, była jedną z większych moich traum amigowych. Miałem wtedy monitor tylko SVGA. Nanosiłem się ja telewizora z pokoju obok, napodłączałem przez modulator. W końcu kupiłem drugi monitor...
[#235] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #234

Kupiona w 1995 roku CV64, mimo ewidentnych plusów, była jedną z większych moich traum amigowych. Miałem wtedy monitor tylko SVGA. Nanosiłem się ja telewizora z pokoju obok, napodłączałem przez modulator. W końcu kupiłem drugi monitor...


Dlatego do Amigi polecany był monitor Commodore 1438 obsługujący PAL i jednocześnie VGA. Ale radykalnym rozwiązaniem był zakup scandoublera - do CV 64 był nawet jako opcja do karty.

Zreszta ogólenie wtedy to nic do niczego nie pasowało. Na rynku było sporo innych platform sprzętowych nie tylko PC. Nie było to uznawane za wade bo było naturalne że sprzęt do Amigi to jest do Amigi a do PC to do PC. Natomiast dzisiaj to jest jeden standard sprzętowy PC.
[#236] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #235

Dlatego do Amigi polecany był monitor Commodore 1438 obsługujący PAL i jednocześnie VGA


Monitor Amiga 1438 (czyli rebrandowany Microvitec 1438 ) został wprowadzony do sprzedaży 10 lat po ukazaniu się Amigi!

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2013 21:13:54 przez jubi
[#237] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #236

Całkiem możliwe ale nie w tym rzecz. W każdym razie w początkowych latach Amigi na rynku PC dominowały monitory monochromatyczne - kolorowe były bardzo drogie i praktycznie niedostępne. Dlatego też możliwość podłączenia Amigi do zwykłego TV kolor to był wielki atut. Pececiarze nie mieli takich możliwości i musieli się zadowolić 16 odcieniami szarości
Tak więc równie dobrze można było zapytać dlaczego PC nie miał wyjścia na TV .
[#238] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #237

Pecet miał wyjście na telewizor jeszcze zanim zaczęto jakiekolwiek prace nad Amigą : CGA - sam miałem do XT taką kartę, którą podłączało się do zwykłego telewizora.
[#239] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #237

Tak więc równie dobrze można było zapytać dlaczego PC nie miał wyjścia na TV

A dlaczego nie miały go A3000 i A4000?
Bo uznano, że to niepotrzebne. W czasach, o których piszesz, pecety nie były postrzegane jako komputery domowe. Natomiast w zastosowaniach biurowo-projektowych te monochromatyczne monitory, które tak cię bawią, oferowały znakomity - jak na tamte czasy - obraz.

Swoją drogą gadacie tak, jakby podłączenie kompa do telewizora to było wyzwanie na miarę syntezy termojądrowej... Kiedy u pececiarzy pojawiły się takie potrzeby, po prostu to zrobiono. I to różni branżę amigową od normalnego świata - kiedy TAM pojawiają się potrzeby, szybko znajdują się też rozwiązania. Kiedy TU pojawiają się potrzeby, odpowiedzą są wizualizacje, zdjęcia i po-stu-laty (czyt. obietnice o stuletnim czasie spełnienia).
[#240] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #235

do CV 64 był nawet jako opcja do karty.


Jesteś w błędzie. CV64 była zaprojektowana jako karta dla A3000 która SD miała już na płycie i z którym ta karta mogła współpracować. Dedykowany SD powstał dla jej następczyni czyli CV64/3D.


Pozdrawiam
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem