kategoria: NatAmi
[#181] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@stachu100, post #180

Z dedykacją dla wszystkich natamitinowiczów pomysł

link
[#182] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #177

[#183] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@OSH, post #182

[#184] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@snajper, post #183

Dobra, wróćmy do meritum. :D

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2013 13:26:45 przez OSH
[#185] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@snajper, post #183

Co te obrazki mają wspólnego z Natami?
[#186] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #177

Mój Boże, spójrzcie na główną stronę: TiNA to skrót od Technologia iNformatica Amica. Zresztą śliczne żeńskie imiona to domena Amigi - przecież sama Amiga to "przyjaciółka" po hiszpańsku, pamiętacie też podzespoły Amigi - Paula, Agnus i Alice.

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2013 14:29:04 przez Hextreme-Attic
[#187] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Hextreme-Attic, post #186

Taaaa, zwłaszcza Fat Agnus ;)
[#188] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Hextreme-Attic, post #186

Amica ? Ahahah, może kolejna nazwa to będzie Amino?
Uparli się ludzie na nazwę, nie ma co :D
[#189] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@KJB, post #188

To włoski projekt, więc piszą "Amica", to dokładnie tak jak my piszemy i mówimy "przyjaciółka".
[#190] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@KJB, post #188

Nikt się nie uparł, hiszpański i włoski to zbliżone języki, więc Amiga i Amica znaczy to samo...

Ten Diagram na stronce upamiętnia Jaya ...
[#191] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Voyox, post #190

Czyli wzięli nazwę Amiga, tylko że w innym języku
[#192] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@KJB, post #191

Może nie chcieli używać nazwy Amiga z obawy przed pozwem. Z rozwinięcia skrótu AROS też przecież usunięto słowo Amiga.

Ostatnia aktualizacja: 18.05.2013 18:18:44 przez sando
[#193] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Jenot, post #137

Biorąc definicję ze świata Pecetów to Amigami są wszystkie maszyny, na których można zainstalować Kickstart 1.0 z Amigi 1000 (czyli podstawową część AmigaOS). Nie w emulacji ale prosto na sprzęt i będzie działać większość funkcji. Może być problem z dźwiękiem lub niektórymi trybami graficznymi ale generalnie pójdzie. W takim ujęciu to Natami i tego typu komputerki są Amigami a sprzęt na PPC nie jest. Czyli musi być dostępny zestaw instrukcji Motoroli 68000 i jakaś tam część instrukcji OCS. Współczesne Amigi to po prostu pewna marka ale same maszyny nie są kompatybilne z AOS 1. Amigi68 i AmigiPPC. Łączy je tyle, że AmigiPPC uruchomią większośc programów pisanych pod system ale 90% programów się nie uruchomi. AmigiPPC oblały by z wynikiem 10% testy kompatybilności jakie robiono klonom pecetów w latach 80. Ciężko powiedzieć, że Pecetem nazwano by klon IBM z Taiwanu, który nie uruchomi nawet DOSa tyle, że najwyżej pod wlasnym systemem operacyjnym ruszy Lotusa i WordPerfecta. Jejku takie możliwości to miał nawet Atari, więc gdzieś trzeba to kryterium kompatybilności wykreślić.
[#194] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #193

Biorąc definicję ze świata Pecetów


Fuuuuj :P

AmigiPPC oblały by z wynikiem 10% testy kompatybilności


No to weź sobie teraz Amigę z procesorem 68060. Ile na tym pójdzie % gier. A ile pójdzie % programów napisanych pod system?

Wychodzi na to, że większość programów 68k zadziała pod emulacją PPC, a gier... więcej zadziała pod UAE PPC niż pod whdload na 68060.

Dla mnie amigowaniem jest tak samo AOS jak i AROS, MOS, czy UAE.
Może po prostu nie jestem fanatykiem i mam otwarty umysł na wszystkie możliwości :)
[#195] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #193

Biorąc definicję ze świata Pecetów to Amigami są wszystkie maszyny, na których można zainstalować Kickstart 1.0 z Amigi 1000


Ale dlaczego akurat kickstart, bo ty sobie tak arbitralnie wybrałeś?

Jak już tu było wiele razy udowadniane, istotą i esencją Amigi jest jej unikalny chipset. O ile pecet, macintosh itd. miały swój unikalny system operacyjny, o tyle nie miały żadnego unikalnego chipsetu.

O tym czy coś jest Amigą czy nie zdecydował Jay Miner projektując taki a nie inny chipset o rewolucyjnych możliwościach, system dołożono później i jak było wykazane tutaj nie miał on wielkiego wpływu na sukces Amigi:

http://www.ppa.pl/forum/pregierz/27578/co-decydowalo-o-wyjatkowosci-systemu-amigi-na-tle-innych-owczesnych-systemow/5#m377852

to nie sytem decydował, że coś jest Amigą czy nie jest, to nie system się kierowali ludzie kupując Amigę. Więc twoja definicja o ile przypadku peceta może byłaby i dobra, o tyle w przypadku Amigi jest kompletnie chybiona i analogia którą próbujesz na siłę wyprowadzić nie ma sensu.
[#196] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@XoR, post #49

Tablety to rynek nienasycony i nigdy nie będzie nasycony, z prostej przyczyny. Tablety się tłuką. Za 300 pln masz 2-3-letnia gwarancję od dowolnego typu zniszczeń. Za duży odsetek tabletów płacą więc z użytkownikiem po części firmy ubezpieczeniowe. Dla producentów tabletów to układ z gatunku żyć nie umierać.

ARM ma przed sobą jeszcze długie i owocne życie i wątpię aby Intel go wyparł

Galaxy Tab 3 planowany na Atomie Z2560 ;) Ale oczywiście masz rację. Choć Intel mógłby zrobić kokosy i na tym rynku i pewnie bada jak go pożreć nie schodząc z ceny.
[#197] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@DeeL, post #55

Nie znam osób czy instytucji które korzystają z architektury ARM - jako głównej - w swoich komputerach zastępując x86. Po odliczeniu wszelkiej maści serwerów, NAS-ów, pralek i lodówek udział linusa w desktopach jest minimalny, tak jak udział ARM w komputerach/laptopach

Architektura przestaje mieć znaczenie, liczą się rozwiązania mobilne, serwery, chmury etc. W terenie co się spotykam w handlu z poważnymi instytucjami wszelkie zamówienia, katalogi, przyjmowanie zamówień, ich obsługa, fakturowanie odbywa się na tabletach u klienta.
[#198] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@KJB, post #194

Dla mnie amigowaniem jest tak samo AOS jak i AROS, MOS, czy UAE.
Może po prostu nie jestem fanatykiem i mam otwarty umysł na wszystkie możliwości


O ile to, co jest Amigą a co nią nie jest da się jednoznacznie zdefiniować, o tyle z "amigowaniem" jest już pewien problem. Można do niego podejść na kilka sposobów. Obserwując to forum, zebrałem najczęściej spotykane poglądy na temat "amigowania" w jednym miejscu:

1. Ortodoksyjny.

Zgodnie ze starą prawdą, że sok pomarańczowy da się otrzymać tylko i wyłącznie z pomarańczy (nie z jabłka, cytryny itd.), amigowanie można rozumieć jako używanie Amigi. W tym wypadku odpadłaby każda aktywność wykonywana na komputerach innych niż Amiga (czyli x1000, mace z mosem itd.), zdefiniowanych wyżej. Proste i łatwe, ale czy właściwe?

2. Pół-ortodoksyjny.

Można uznać, że amigowaniem jest używanie oprogramowania, które działa na Amidze, ale używanie go także na czymś innym, niż Amidze. W tym wypadku np. używanie Mosa na Macu byłoby jakimś pół-amigowaniem, bo używając np. Personal Paint użytkownik by amigował, ale używając jakiegoś specjalnie napisanego programu pod PPC który na amidze nie zadziała - nie amigował.

3. Liberalny.

Używanie systemu choć częściowo zgodnego z oprogramowaniem Amigi, np. Mos, Aos4, Aros itd. na dowolnym sprzęcie, czyli wystarczyłoby używanie samego Mosa, Arosa itd. niezależnie od używanych pod nim programów, bo o amigowaniu decydowałaby chociaż potencjalna możliwość uruchomienia przynajmniej niektórych programów z Amigi.

4. Wolna amerykanka.

Tu amigowaniem można nazwać wszelkie przejawy działalności komputerowej odwołujące się swoimi korzeniami do dziedzictwa Amigi, bez względu na istnienie czy nie istnienie kompatybilności z samą Amigą czy z systemem Amigi, jednym słowem wszystko co zawiera choć śladowe ilości Amigi, choćby tylko propagandowe odwoływanie się do tej nazwy w czyjejś działalności.

To jaką definicję przyjmiemy zależy w dużej mierze od osobistych preferencji i stopnia ortodoksyjności definiującego. Jeśli ktoś ma jakieś sensowne i konkretne argumenty przemawiające za jedną z tych opcji bardziej niż za innymi, to proszę o wypowiedzenie się.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 12:30:06 przez jubi
[#199] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Duracel, post #74

Nie zabiegają, bo nie chcą mieć dodatkowego problemu jakim są prawa autorskie i cała szarpanina z tym związana... co nie zmienia postaci rzeczy, że wielokrotnie mówili iż "Natami" będzie w prostej linii nową Amigą, bo kontynuacją prawdziwej Amigi.

Nie zabiegają bo może czują, że na tym etapie prac i z takimi nadziejami na ich powodzenie i ukończenie, nazywanie w ten sposób kawałka krzemu było by obrazą dla Amigi. Sprawa się rypła więc jak widać mieli rację i zdrowy rozsądek.
[#200] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@gx, post #84

a ja mysle, ze Intel rozmysla teraz nad tym, jak zamknac rachunek bez straty

Dla firm stratą jest zmniejszenie i tak olbrzymich zysków (bo akcjonariusze tracą, nie firmy). Np HTC firma chyli sie ku upadkowi, mimo że wciąż notuje wielomilionowe zyski. W końcu pożre ją jakiś samsung bo akcjonariusze będą chcieli odzyskać troche kasy. I tak kończą fajne firemki na spolaryzowanym dwoma gigantami rynkach :(
[#201] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Voyox, post #161

To by było genialne porównanie, gdyby ten silnik zasilał młynek do kawy ;)
[#202] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@pawelini, post #200

Offtop ARM vs x86 został przeniesiony do nowego wątku: link. Więc nie zaśmiecaj ponownie tematu. Dziękuję.
[#203] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Olo, post #175

Jak narazie projekt zapowiada się ciekawie - 400MHz

A mnie zawsze zastanawia przy takich dyskusjach. Po co te 400 mhz w klasyku?
Zeby dowalić do systemu efekty 3d, jakies bumpy, blyskotki, odtwarzac mp3 ? Czy po co :)
Dajcie z pięć jakichś sensownych powodów. W formie listy.
Mi do głowy nic nie przychodzi. Nie ma programu, który działa na skraju możliwości amigowych procesorów i wzrost mocy by cokolwiek pomógł przy dzisiejszych potrzebach.
[#204] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@sando, post #202

Sorry, nie czytam wątków od końca.
A rozbijanie tego typu seriali uważam za stratę czasu i niepotrzebne mieszanie, przecież tytułowy temat wątku został już wyczerpany 500 razy, a pojawiło się kilka ciekawych dygresji z rynku arm nawiązujących do naszych nadziei i oczekiwań akurat w bieżącym wątku.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 12:57:46 przez pawelini
[#205] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@pawelini, post #203

Dajcie z pięć jakichś sensownych powodów. W formie listy.


Quake I - tu przyda się 400 MHz ;)
MP3 - na 040-40MHz ledwo ledwo
System - na 040-40 MHz, wgranie systemu w 1600x1200 z ikonami PNG trochę trwa ;)
Do tego dochodzą inne rzeczy , więcej mocy obliczeniowej na pewno się przyda :D
Zresztą, czemu nie :D ja jestem za :D już widzę oczami wyobraźni odpalenie AmigaOS3.9 , słuchając mp3 i równocześnie np. malując coś w PPaint :D
[#206] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@pawelini, post #203

1. Szybsze wyświetlanie stron www, przeglądanie PPA na 060/50MHz nawet z kartą GFX do najprzyjemniejszych nie należy.
2. Wreszcie było by możliwe wykorzystanie klasyka do odtwarzania filmów.
3. Cała masa gier FPP i kilka innych dostanie kopa.
4. Bezproblemowego i bezstratnego odtwarzania MP3 z wysokim bitrate, a kto bogatemu zabroni ?

Nie ma programu, który działa na skraju możliwości amigowych procesorów


Są, ty ich po prostu nie używałeś. Zrób sobie dziesięcio stronicowy dokument pod PageStremem, najlepiej z kolorowymi zdjęciami, pobaw się programami do renderowania grafiki 3D a na koniec w ramach rozrywki zagraj sobie w "Field of Battle" nie pomyl z "Batle of field". Powodzenia w testowaniu.


Pozdrawiam
[#207] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Olo, post #205

Quake I - tu przyda się 400 MHz


Świetnie, nie wiedziałem, że Quake jest tak typowo amigową grą, że trzeba trudzić się budując jakieś sprzęty emulujące Amigę żeby sobie zagrać ;)

Zresztą, czemu nie ja jestem za już widzę oczami wyobraźni odpalenie AmigaOS3.9 , słuchając mp3 i równocześnie np. malując coś w PPaint


Po co oczyma wyobraźni, jak już teraz możesz zrobić to naprawdę - używając WinUAE?

Wreszcie było by możliwe wykorzystanie klasyka do odtwarzania filmów.


Natami to "klasyk"?



Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 13:24:24 przez jubi
[#208] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #195

Jak inaczej ustalić kompatybilność sprzętu niż próbując uruchomić programy. A czy istnieje bardziej znaczący program dla Amigi niż Kickstart? Większość gier korzysta z modułów kickstartu, stąd problemy między wersjami. Poza tym trudno mi sobie wyobrazić żeby kick nie startował na kompatybilnej maszynie.

Oczywiście najlepiej byłoby przeprowadzić szeroki test i podobnie jak w latach 90 stwierdzano, że A1200 uruchamia 70% gier z A500 a 600 80%, sprawdzić ile % programów uruchamia dana maszyna. Amigi

PPC na poziomie sprzętowym uruchamiają 0%, literalnie nie da się wystartować takiej Amigi z dysku wyjętego z Amigi 1200 niezależnie czy przerzucimy zawartość na usb czy sata. Jesli dasz uzytkownikowi A1200 płytę główną Samanty mówiąc, że wystarczy podpiąc dysk żeby działało to on nic z tym kompem nie zrobi. Dla niego to będzie kawałek niekompatybilnego sprzętu. Funkcjonalnie i praktycznie to nie jest Amiga. Można zawsze istalować AOS4, potem UAE, potem mountować na Samie dysk z Amigi, ściągnąć kickstarty i finalnie uruchomić AOS 3.1 ze starego dysku. Troche kłopotliwe.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 17:52:57 przez wuk
[#209] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #207

Po co oczyma wyobraźni, jak już teraz możesz zrobić to naprawdę - używając WinUAE?


Ale to nie jest niezależna platforma sprzętowa tylko emulacja pod Windowsem. Amigi są już tak stare i zacofane, że mozna je skutecznie emulowac pod każdym systemem. A co w sytuacji gdyby taka Natami rozwinęła się do 1000 MHZ i rozbudowanej AGI. Ją tez zemulujesz?

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2013 18:17:55 przez wuk
[#210] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@pawelini, post #203

Żeby obrobić zdjęcia z wakacji. Niech będzie ich 100 i niech mają np. 12Mpix = powodzenia na 060/50.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem