kategoria: NatAmi
[#241] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Daclaw, post #234

Mógł. A potem mógł odpalać na tej karcie góra 50% dostępnych programów, promil gier i pojedyncze dema. Karta graficzna w Amidze nie wyzwalała od chipsetu, dlatego twierdzę, że był on tak czy inaczej kotwicą i zawalidrogą.

Kupiona w 1995 roku CV64, mimo ewidentnych plusów, była jedną z większych moich traum amigowych. Miałem wtedy monitor tylko SVGA. Nanosiłem się ja telewizora z pokoju obok, napodłączałem przez modulator. W końcu kupiłem drugi monitor...


To nie tyle była wina chipsetu co stylu programowania w tamtych czasach. Gdyby nie pisano programów bezpośrednio na chipset z pominięciem systemu nie było by takich problemów. Wszystko chodziło by ładnie zarówno na monitorze SVGA oraz kartach graficznych. Nie było by potem też problemów z dalszym rozwojem Amigi, bo nie trzeba by tak mocno pilnować kompatybilności z chipsetem.

Moim zdaniem wąskim gardłem chipsetu AGA była praca w trybie planar, przez co gry 3D potrzebowały więcej mocy obliczeniowej niż na pececie (konieczność konwersji chunky to planar).

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 10:15:12 przez sando
[#242] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@sando, post #241

Zanim cię skrytykują to podkreślę to co powiedziałeś. wąskim gardłem chipsetu AGA nie OCS, czyli mowa o latach 90. OCS naturalnie był bardzo ok, planar oszczędzał pamięć w 32 kolorach 5 bitach względem chunky. AGA była w 256 kolorach 8 bitach i już nie oszczędzała pamięci więc lepiej było dać chunky.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 12:02:20 przez wuk
[#243] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #242

Pomijając już chipset to pierwsze 24 bitowe karty graficzne powstały właśnie na Amige a nie na PC . Poza tym Amiga miała świetny soft do tworzenia grafiki o którym PC mogło se tylko pomarzyć. Rendering 3D to też była domena Amigi oprócz oczywiście bardzo drogich stacji graficznych.
NO i soft specjalnie amigowy przede wszystkim - nie do pomyślenia w ogóle na platforme PC w tych czasach.
Także nie było to tak że tylko sam chipset był siłą napędową Amigi.
[#244] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #242

Tak, miałem na myśli wyłącznie AGA. Do OCSu nie można się przyczepić bo planar miał tam więcej sensu. Zresztą OCS wyprzedzał swoją epokę, a w tamtych czasach gry 3d były na tyle proste, że Amiga bez problemu sobie z nimi radziła.
Natomiast od 1992 brak chunky to był już problem. Szkoda, że Commodore tego nie przewidziało.
[#245] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Hextreme-Attic, post #1

I kolejny ciekawy wątek przerodził się w brednioserial, który muszę dodać do ignorowanych.;)
[#246] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #242

Zgadza się, w 256 kol AGA nie oszczędzała, ale w HAM8 już tak, dając więcej kolorów niż w chunky dają dwa bajty na piksel. Pewnie to zdecydowało o pozostaniu przy planar. Zabrakło jasnowidza co by przewidział że za parę lat to będzie największą wadą A1200. Zresztą kto mógł wiedzieć że to będzie ostatnia domowa Amiga? Którą się będzie kupowało i używało nawet po tylu latach. A w świecie PC raczej się nie wsadza nowej karty rozszerzeń w płytę główną sprzed 10 lat.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 12:50:05 przez ZbyniuR
[#247] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #243

pierwsze 24 bitowe karty graficzne powstały właśnie na Amige a nie na PC


Interesujące. Coś więcej?
[#248] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@glichtanski, post #245

w sumie racja, ale ja tak tu zaglądam z braku innych interesujących mnie tematów (jeśli przyjąć, że tematem nazwiemy to, co mieści się w temacie). Ze dwie strony może się uzbierają wypowiedzi o Natami/Tinie, reszta to standardowe zapychacze wątku: "co by było, gdyby...", "kto był winien upadku Amigi", "dlaczego Amiga była lepsza" itd.
[#249] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@snajper, post #248

Ignorujesz albo nastawiasz popcorn ;)

siedzi, pije i chrupki
[#250] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@ZbyniuR, post #246

Do pewnego stopnia wiedzieli co narobili. cytat z konferencji ze stycznia 1993 tuż po premierze A1200
""AA+ will be a more profitable version of AA with all the things we wished we'd got in but didn't have time. We have a list of all the problems we currently have at the low end. The serial port, we can't read high density floppies, there isn't enough band width to do 72 Hz screens plus there are no chunky pixel modes for rendering. "
Powiedziałbym, że wypuścili AGĘ w stanie developerskim.
[#251] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #250

A Natami te wszystkie rzeczy poprawia :P
[#252] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #251

A Natami te wszystkie rzeczy poprawia


To czekanie na ostateczne przyjście mesjasza który zmaże wszystkie dawne winy, naprawi wszystkie dawne błędy Commodore i innych, przywróci sprawiedliwość, nakieruje rzeczy na tory, którymi powinny się poruszać gdyby nie (tu wstaw własnego winowajcę), sprawi, że Amiga będzie tym, czym według ciebie być powinna itd.

No bo przecież to Amiga powinna wtedy (20 lat temu) wygrać, bo to Amiga była najlepsza. Tak nakazuje sprawiedliwość dziejowa. Pecet wygrał nie tym, że był po prostu lepszy i tańszy, przecież wygrał nieuczciwie, zakulisowo, za pomocą spisku, podstępnej reklamy Microsoftu, celowego ośmieszania Amigi w mediach, pomniejszania jej znaczenia, nieudolnych ludzi w zarządzie Commodore, braku trybu chunky czy pełnej wersji 020 na pokładzie itp. itd.

To wszystko pobrzmiewa gdzieś w tle twojej wypowiedzi, siedzi zabetonowane z tyłu głowy ;)

To wszystko to bzdury.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 15:39:09 przez jubi
[#253] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@sando, post #241

W sumie, jakby sie zastanowic, patrzac na ostatnie porty quake na 68k, to brak chunky jest problemem tylko przy slabych prockach, od 040 w gore, procentowo niewiele czasu zajmuje konwersja.

Ale zgodze sie, planar + 020 14 Mhz = kaplica:)
[#254] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #252

Taka sama bzdura jak Twoja wiara w swiety i niepokalany chipset, ktory odroznia jedyne sluszne Amigowanie od pogano-amigowania, prawda? ;)
[#255] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #252

Zapomniałeś jeszcze o spisku Motoroli i Intela, który zakończył produkcję 68k
[#256] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Lucus, post #254

wiara w swiety i niepokalany chipset, ktory odroznia jedyne sluszne Amigowanie od pogano-amigowania, prawda?


Trzeba odróżnić Amigę od amigowania. Gdybyś śledził uważnie wątek to zauważyłbyś, że o amigowaniu napisałem coś zgoła innego:

http://www.ppa.pl/forum/amiga/27686/projekt-natami-zyje-tylko-nazwa-nieaktualna-a-co-wiecej/7#m380209

i nie przypominam sobie, żebyś już tu zaprezentował swoje zdanie na temat amigowania.
[#257] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@wuk, post #255

Zapomniałeś jeszcze o spisku Motoroli i Intela, który zakończył produkcję 68k


Racja. Może by gdzieś spisać i usystematyzować wszystkie przesądy związane z upadkiem Amigi? Wyszłaby z tego całkiem pokaźna mitologia.

Może zacznijmy od najprostszego podziału:

I. Czynniki wewnętrzne - wypływające z działań właścicieli Amigi.
II. Czynniki zewnętrzne - sytuacja na rynku, działania konkurencji itd.

Wydaje mi się, że w amigowym środowisku przecenia się znaczenie czynników wewnętrznych, wszelkie błędne działania a zwłaszcza zaniechania (każdy jest mądry, gdy patrzy wstecz), niedopatrzenia i braki w specyfikacjach są rozdmuchiwane do niebotycznych rozmiarów, gdy tymczasem miały one zupełnie marginalne znaczenie jeśli porównać je z czynnikami zewnętrznymi i potężną konkurencją ze strony pecetów które zmiażdżyły nie tylko Commodore ale i Atari, Amstrada i praktycznie wszystkich innych (z wyjątkiem Apple).

Wiara w to, że np. jakaś inna specyfikacja Amigi 1200 (kosci graficzne z trybem chunky, dźwięk 16bit) itp. zmieniłaby w jakikolwiek sposób ostateczny wynik tej konfrontacji jest równie irracjonalna co powszechna w amigowym światku. Jest to część ami-etosu, budowania legendy "zdradzonych o świcie" itd. ale z prawdziwymi przyczynami ma to tyle wspólnego co spisek Rosjan z wypadkiem w Smoleńsku.



Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 16:19:25 przez jubi
[#258] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #257

Prawda jest taka że Amiga miała szanse i to spore pozostać konkurencyjną do PC platformą. Bo jeśli miała potencjał a miała i była lepsza to dlaczego nie miałoby tak być ?

Niestety w pewnym momencie brakło "inwestora strategicznego" który zainwestowałby poważne pieniądze w rozwój i reklame. A Commodore nie była firmą która miałaby na to środki. Tak więc Panowie $$$ i tylko $$$ mógł postawić Amige na nogi - bo całość jako taka szła w dobrym kierunku.
A nie żadne tam super AGI i inne cuda na kiju bo sprzętu do tego kompa było od groma i troche - i wcale nie mam na myśli Commodore tylko dziesiątki innych firm .

W biznesie jest wiele dobrych marek/produktów które są wykupywane przez inne firmy i karawana jedzie dalej. Przykładem może być Volvo - szwedzi nie dali rady a chińczycy kupili i marka dalej jest i ma się dobrze. Amiga została wykupiona przez Escom który nie miał zamiaru rozwijać tego kompa. Założenie było proste - sprzedać co zostało po Commodore i zarobić na tym troche $$$. Niejaki Tischenko jeździł po świecie i sprzedawał co zostało w magazynach . A to zmienił opakowanie a to obudowe , logo jakieś durne dodał i chyba mu tak do dzisiaj zostało.

Teorie spiskowe czyli konkurencja że niby M$ i Intel zrobili Amidze ziazi są śmieszne. Bo zawsze znajdzie się pewien procent ludzi którzy chcą czegoś innego (niekoniecznie lepszego) czy są przywiązani do marki produktu i jakiś "kawałek tortu" dla siebie zawsze można wykroić . Wiadomo też że technologie po pewnym czasie się "wyrównują" . Na rynku samochodów jest wiele firm ale trudno powiedzieć która jest najlepsza.

Amiga jakby przetrwała do dzisiaj nie byłaby już "najlepsza" ale byłaby porównywalna z PC czy MAC. Więc też trzeba myśleć realnie i nie oczekiwać że mielibyśmy nie wiadomo jakie kompy Ale moglibyśmy wybierać między trzema a nie dwoma firmami i o to chodzi. Pozdro.


Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 18:13:15 przez Softstudio
[#259] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@jubi, post #256

Twoje wywody i teorie sie ciekawie czyta, widzialem juz te posty. Rzecz w tym, ze nie mam zamiaru sie okopywac przy 'najmojszych' argumentach. Tolerancyjny jestem i potrafie przyjac ze np. Pegasos, X1000 czy Minimig to 'jakas Amiga' tak samo jak moge przyjac ze bedzie nia hipotetyczna mikrofalowka zbudowana na chipsecie przy ktorym sie tak upierasz- troszke ironizuje, ale do czego zmierzam: zwyczajnie uwazam ze niezaleznie od opcji laczy pewna idea realizowana na rozne sposoby.
Nadzieja na powstanie Natami czy innego wynalazku to dla mnie tez forma (poki co i milo by bylo gdyby to sie zmienilo) teoretycznego amigowania, nie widze powodu zeby mu nie kibicowac, a ze zaraz szukasz w tym mesjanizmu i zarzucasz bzdury to juz kwestia Twojej tolerancyjnosci lub jej braku, tak to widze.
No ale ze nie zgadzamy sie w tak gruntownej Twoim zdaniem sprawie jak decydujaca rola chipsetu to nie ma o czym dalej gadac, choc zaznaczam jednoczesnie, ze rozumiem Twoje argumenty, tak samo jak argumenty innych opcji.
[#260] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Lucus, post #259

Może lepiej wrócić do tematu ?
Natami na razie nie ma i z tego co wyczytałem na forum natami.net i eab nic konkretnego co do przyszłości projektu nie wynika.
Za to po cichu w Polsce powstaje coś takiego http://www.lotharek.pl/product.php?pid=96 . I co ważniejsze, chyba jest już w produkcji. Zabawka, owszem, ale całkiem fajna, Lotharek zamierza sprzedawać płytę w obudowie w cenie niższej od Minimiga.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2013 20:38:50 przez twardy
[#261] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@twardy, post #260

Fajne, ale to nie będzie jednak rozszerzona Ami, tylko raczej klon A500. To nie dla mnie...
[#262] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@twardy, post #260

Lotharkowe cudo będzie pewnie właśnie taką Amigą 500. Ja jestem ciekaw co dalej z tym projektem : http://www.youtube.com/watch?v=Ug4_yh3Q288 - widziałem go na żywo i robi wrażenie.
[#263] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@twardy, post #260

I niech powstaje, bo dla mnie kazda alternatywa dla padajacych plyt glownych jest warta uwagi, a to chyba jednak jest jakas czesc tematu.
[#264] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@gorzyga, post #262

Z innego filmiku - komenda "xchip" też robi wrażenie ;)
[#265] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Softstudio, post #258

Na rynku samochodów jest wiele firm ale trudno powiedzieć która jest najlepsza.

Porównywanie samochodów do platform komputerowych jest bez sensu. Każdy samochód obsługuje się tak samo. Porównywalne modele różnych marek różnią się mniej więcej tak, jak dwa pecety różnych producentów. Amigę od peceta, Atari i ówczesnego Maca różniło niemal wszystko. Wspólne było tylko klikanie myszką i bardzo ograniczona wymienność pomniejszych podzespołów. Świat natomiast jest tak skonstruowany, że dąży do standaryzacji. Z oczywistych względów wybór pada zwykle na rozwiązanie, który jest najbardziej rozpowszechnione i silnie wspierane (niekoniecznie najlepsze - patrz: VHS). Mac, jako jedyny, przetrwał standaryzację małych komputerów m.in. dlatego, że się tej standaryzacji poddał.

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2013 00:24:40 przez Daclaw
[#266] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@KJB, post #264

Tzn.? Z jakiego filmiku?
[#267] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@mrdiablin, post #266

[#268] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Lucus, post #263

Czy coś się rusza w starym projekcie NatAmi ?? Strona jest odświerzona :

Na forum NatAmi ciągle coś się dzieje, są nowe wpisy ?
Może ktoś za wcześnie uśmiercił projekt ? A może miała pójść taka zadyma ? Sam nie wiem...

link

Nawet mi się zdaje że szata graficzna jest jakaś świerza.....

link
Zobaczcie na ten napis z boku IT IS NOT DEAD.....

-Project name has changed
-It is not dead
-when it's done
-designing underground
-stay tuned for a new website
-NEP? Natami eponym permutated
-MD Board design in progress
-Amiga rulez !
Takie nagłówki !!!

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2013 19:28:34 przez Voyox
[#269] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@Voyox, post #268

Czy coś się rusza w starym projekcie NatAmi ?? Strona jest odświerzona

Odświe... co????
I to właściwie jedyna wymiatająca wiadomość w tym roku.
[#270] Re: Projekt NatAmi żyje (tylko nazwa nieaktualna), a co więcej!... :)

@gorzyga, post #262

Tylko z tego co widzę to jest Minimig w wydaniu Lotharka. Nie wydaje mi się aby aby środowisko czekało na kolejną A500 w FPGA. Pełna emulacja A1200 to jest to czego chcielibyśmy wszyscy. Biorąc pod uwagę ilość / cenę A500 to zamiast płacić 170euro za Minimiga czy aż 200 euro Lotharkowi, nakupuję sobie kilka A600 i będzie fajniej. Ale to tylko i wyłącznie moje zdanie. Po prostu osobiście uważam, że sprzętowy emulator A500 jest dla mnie wart nie więcej niż 400 zł, ale już taka natami, która miała działać kilka razy szybciej niż A1200 to już spokojnie 2 tysie (i bym kupił, nawet jeżeli prędkość byłaby taka sama jak A1200+060@80MHz, a miała być kilka razy szybsza). Cholera szkoda, że kasa zabiła tak fajny projekt... drunk
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem