Takie zachowania w środowisku retro, niezależnie kto i co jest przyczyną, powinny być wypalane gorącym żelazem, bo to jest zło w czystej postaci.

Dokładnie ale da się zauważyć, że w razie fakapu w retro pojawiają sie samozwańczy adwokaci i tłumaczenia, że nie wyszło bo to bo tamto, bo poczekać, bo xxx. A jak zaczniesz marudzić, to jeszcze po nosie można dostać :)

W każdym razie dzojstik zapowiadał się ciekawie. Brakuje nowych dzojstików z fajerem pod wskazujący. Tylko taki mnie interesuje.

@RokiS

Datek jest wtedy jak wpłacasz na jakieś CELE OGÓLNE.

KS to nie są CELE OGÓLNE. To jest wpłata na CEL KONTRETNY: zrealizowanie planu z KS.

Wpłata na CELE OGÓLNE jest bez zobowiązań.

Wpłata na CEL KONKRETNY to jest UMOWA = wpłacam PO TO ABY cel był za to zrealizowany.

Nie ma celu = nie ma umowy, jak pisałem wyżej.

@mmarcin2741

Oczekujesz, że autorzy sami dostarczą dowody swojej winy?

Jeśli ludzie od joya chcą anulować rekompensate części w wpłaconych środków, to ja się spodziewam że

1) przedłożą rejestr wydatków dotychczasowych
2) uzupełnią opis że wydatki te były niezbędne
3) uzupełnią opis że wydatki te były poczynione po cenach rynkowych

Ale trzeba przyznać, w olaniu sprawy i jakimkolwiek komentarzu to są konsekwentni... Myslałem że nawet ten wątek ich jakoś sprowokuje do komentarza, wyjaśnienia. Nic. Zwykli prymitywni złodzieje bez honoru.

Czy złodzieje to nie wiem.

Na pewno pokutuje w nich wina.

Może potrzebują więcej czasu.

o datkach sam zacząłeś :)

wpłaciłeś - straciłeś - sądź się - ja pokibicuje z boku :)

Tak jak i ja (kolega wpłacił).

Tak sobie czytajac m.in. ten watek o "mitycznych" formach do produkcji plastykowych wyrobow, zastanawiam sie na ile egzemplarzy produktu wystarcza zwykla (tansza) forma zanim sie nie bedzie nadawala do dalszego uzytku, a na ile egzemplarzy wystarcza profesjonalna forma, zanim sie zuzyje. Bo zdaje sie, ze roznica w cenie takiej formy jest dosc duza. A nie wydaje mi sie, zeby taki produkt byl sprzedawany w setkach tysiecy egzemplarzy, czy nawet w dziesiatkach tysiecy. Podejrzewam, ze setki, gora tysiace obudow, klawiszy czy dzojow moga sie sprzedac w dosc wysokich cenach. W takim razie, kto sprawdzi czy ktos zbierajacy na profesjonalna forme ja kupil czy tez po prostu uzywa tanszej formy?

To chyba i tak nie ma znaczenia, bo nie żadnej formy, nawet tej tańszej.
Nikt też z tu się wypowiadających nie posiada uprawnień śledczych,
więc nie wezwie panów twórców na przesłuchanie w celu okazania
papierów.
Jedyne, na co można liczyć, to chamskie odzywki w stylu
nic nie udowodnisz lub a jakie ty masz doświadczenie.
Ja zmykam, szkoda nerwów.

Ostatnia aktualizacja: 14.02.2023 22:13:46 przez mmarcin2741

Przedstawienie własnego zdania (wraz z argumentacją) na temat rzeczywistości prawnej nazywasz "chamską odzywką"?
Rzeczywiście masz słabe nerwy.

Rzeczywiście masz słabe nerwy.

mając słabe nerwy TO po około tygodniu, po terminie spodziewanej przesyłki ...

można sadzić joby i iść na policaj :D

więc poczekajmy te kila lat i dopiero działajmy :D :)


https://www.youtube.com/watch?v=ZHTEAC_aj1A&t=62s

Widzisz, mi tu bardziej chodzi o klawisze i "mityczne" bardzo drogie formy do wtryskarki. Po prostu chcialbym wiedziec na ile kompletow wystarcza gorsza forma, a na ile taka profesjonalna. I jaka jest mniej wiecej roznica w cenie pomiedzy wersja pro a wersja gorsza. Bo tak czytajac o tych klawiszach to najpierw trafily one do sklepow, a dopiero potem do uczestnikow zbiorki, no i oni tam pisali ze w wiekszosci klawisze sa dosc luzne do mocowania, czyli tak jakby forma byla juz zuzyta. Mozna zbierac na profesjonalna forme, a kupic gorsza. A w przypadku dzoja to nie wiem jaki zbierajacy mieli plan. Moze tych pieniedzy ktore zostaly wystarczy na gorsza forme i produkcje 500-1000 dzojstikow dla tych ktorzy wspierali ten projekt.

Ten film to jest po prostu złoto!

Gorsza forma, to z czego z żeliwa? Albo źle spasowana? Raczej nie ma czegoś takiego jak gorsza forma. Gorsze to może być co najwyżej tworzywo do wyrobu dzoja ale to nie ma sensu żeby zaoszczędzić parę ZŁ i wypuścić ze słabego tworzywa produkt.

No chyba że ktoś robi ręcznie formy przy pomocy pilnika hihi.

Akurat mmarcin2741 w akcji nie uczestniczył, kasy na wpłacał. Więc jego deklarowane słabe nerwy dotyczą nie braku odporności na uczestnictwo w nieudanych akcjach kickstartera, tylko braku odporności na odmienność poglądów.

I ja wcale nie uważam, że wszystko jest OK. Jest bardzo nie OK, tylko jeżeli ktoś chce panów od joysticków ścigać prawnie, to musi najpierw upewnić się co do sensowności pozwu. Osobiście podejrzewam, że ściganie panów z Kodeksu Karnego może być trudne z uwagi na zasady działania Kickstartera (konkretnie fakt, że wpłacając kasę zgadzamy się na ich reguły). Być może Kodeks Cywilny, wpłacających trochę jest, więc można pomyśleć o pozwie zbiorowym.

Jednak uczestnicząc w jakichkolwiek formach działalności warto zaznajomić się z zasadami tam obowiązującymi. Wpłacając na akcję Kickstartera musimy liczyć się z wyrażonym wprost ryzykiem niepowodzenia i utraty pieniędzy, tak samo jak kupując akcje spółek czy waluty musimy liczyć się z tym, że mogą potanieć, a wystawiając towar na aukcji za 1 zł BCM musimy liczyć się z możliwością że trzeba będzie towar za ten 1 zł wysłać.

Wiadomo, że sytuacja ze względu na regułu crowdfundingu jest skomplikowana i dochodzenie ewentualnych roszczeń musiałoby nastąpić drogą sądową. Ale to też dlatego, że platformy takie jak kickstarter są tylko pośrednikiem i nie ponoszą prawnej/finansowej odpowiedzialności za działania twórców. Niemniej jednak, to nie jest tak, że po zebraniu kasy kończy się odpowiedzialność twórców i mogą sobie kupić za zebraną kasę pół corvette i nic nie robić ;)

Tak wygląda w tej kwestii regulamin kickstartera:

If a creator is unable to complete their project and fulfill rewards, they’ve failed to live up to the basic obligations of this agreement. To right this, they must make every reasonable effort to find another way of bringing the project to the best possible conclusion for backers. A creator in this position has only remedied the situation and met their obligations to backers if:
- they post an update that explains what work has been done, how funds were used, and what prevents them from finishing the project as planned;
- they work diligently and in good faith to bring the project to the best possible conclusion in a timeframe that’s communicated to backers;
- they’re able to demonstrate that they’ve used funds appropriately and made every reasonable effort to complete the project as promised;
- they’ve been honest, and have made no material misrepresentations in their communication to backers; and
- they offer to return any remaining funds to backers who have not received their reward (in proportion to the amounts pledged), or else explain how those funds will be used to complete the project in some alternate form.

The creator is solely responsible for fulfilling the promises made in their project. If they’re unable to satisfy the terms of this agreement, they may be subject to legal action by backers. Kickstarter reserves the right to take any action it deems appropriate with respect to campaign funds while a dispute is pending."

Więc jak widać, powinni: 1) komunikować się 2) wyjaśniać na bieżąco postępy prac 3) informować ile i na co zużyli pieniędzy 4) i wszystko to robić szczerze ;) Nie muszę chyba dodawać, że nie robią żadnej z tych rzeczy, co oznacza, że łamią regulamin kickstartera, który ich obowiązuje. Bo ryzyko ryzykiem - zawsze może coś pójść nie tak. Ale musi to mieć obiektywne uzasadnienie, poświadczone dokumentami. A nie "Drodzy przyjaciele, poszło wszystko nie tak, ale nie martwcie się, Merry Christmas".

Przyjmując założenie. że to co napisali na kickstarterze przed startem kampanii jest prawdą (zgodnie z regulaminem kickstartera) - czyli że mają kompletnie zakończoną fazę R&D uzasadnione wydatki na ten moment wynoszą równe 0 (z wyjątkiem sytuacji, że zapłacili jakieś przedpłaty dla tych, którzy przygotują formy). To nie jest tak, że oni mogą powiedzieć: "ojej, nie udało nam się, nie mamy już pieniędzy bo się wydały na różne rzeczy". I nie jest tak, że sobie zaraz powystawiają faktury b2b na "proces twórczy" po 200k na każdego.

Są już pierwsze (skuteczne, prowadzące do skazania) pozwy za nadużycia na kickstarterze - np. jakiś gość zamiast realizować projekt kupił sobie bitcoiny licząc na duże zyski, nie skończyło się dla niego dobrze.

Wiem, czytałem o tych pozwach, tyle że dotyczyło to USA. Pytanie na ile skutecznie da się to zrobić w Polsce.

Autorom projektu należą się brawa! Zdobyli zaufanie i wywołali podniecenie u całej społeczności retro i trzeba przyznać, że włożyli sporo wysiłku w powodzenie akcji. Prototypowe egzemplarze, testowanie, rozgłos w internetach - elegancko przygotowali ten przekręt. Takie oszustwo to majstersztyk! A teraz pewnie siedzą, liczą kasę i śmieją się do rozpuku z naiwności wpłacających i całego tego oburzenia na forach.

Zależy kim są Panowie wykonawcy? Niech zgadne, spółka z o.o.

Jak mają jeszcze chociaż część pieniędzy, to prawnicy powinni już tam pukać. Z takiej formy prowadzenia działalności najtrudniej ściąga się długi.
Telewizja już była w siedzibie spółki? I dlaczego nie?

Tak przy okazji publikacja wizerunków wspólników spółki w Polsce może podlegać pod odpowiedzialność cywilną. Inaczej jest w USA.

Masz poczytaj sobie formy standardowe i formy precyzyjne.

link

Z takiej formy prowadzenia działalności najtrudniej ściąga się długi.

Niekoniecznie.

Spółka do wysokości kapitału zakładowego.

Plus Zarząd -- z powództwa cywilnego.

Da się.

no ale zebrali ~400 tys PLN, to ani dużo ani mało

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2023 12:24:33 przez KM_Ender

Wiesz, czasy takie że każdy 10 tysięcy trzeba dwa razy oglądać, nawet takich drobnych jak 400 kafli szkoda...

Tak tak, ale akurat mam zdanie, że jak kraść/wyłudzać to tyle że po wpakowaniu do więzienia na pare lat nie było głupio, że przez ten czas by się więcej zarobiło. Inaczej po prostu nie warto. Już w ogóle zastanawia mnie co myślą idioci co kradną od przechodniów pare stówek podczas rozboju.

Jak chłopaki od Unijoya tego dobrze nie opiszą i nie wyjaśnią to zostanie smród, a szkoda.

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2023 12:43:25 przez michal_zukowski

Tak, spółka z o.o ;) W KRS widzę dwóch Panów w Zarządzie, podobno jeden z nich złożył rezygnację z funkcji członka Zarządu, o czym pisali w aktualizacji na kickstarterze pod koniec stycznia. A zgłoszenie zmian przez e-krs trwa ok. 7 dni - sam robiłem kilka miesięcy temu zmiany w swojej spółce i szło błyskawicznie. Ale może to nie była aktulizacja w trybie "honest", zgodna z regulaminem kickstartera

Ja myślę jeszcze o jednej rzeczy, ale trochę spekuluję, bo oczywiście nigdy jako spółka żadnych przychodów z kickstartera, wspieram czy innych datków nie miałem: jak oni to zaksięgowali w 2022? Jako przychód? Bo jeśli tak, to przy takiej mikroskali działalności mieć taki przychód i nie mieć kosztów to trochę lipa;) A zamknięcie grudnia i całego roku 2022 było 20 stycznia, zapłata VAT - 25-go. Aktualizacja pojawiła się 26-go stycznia na kickstarterze, więc może sobie Panowie uświadomili, że jeszcze podatek CIT-8 jest do zapłacenia

Da się. Jak pieniądze zostały sprzeniewierzone, to kryminał.
Ale liczę, że projekt zostanie dokończony i dostanę joya.
#617
Sp. z o. o. może sama z siebie pieniędzy nie odda. Ale wpada prokurator i się pyta kwity na co zostały pieniądze wydane. Coś śmierdzi - defraudacja/sprzeniewierzenie/niegospodarność = kryminał. To nie jest tak, że dzisiaj sobie ktoś założy spółkę, zgarnie kasę, zdefrauduje, walnie lewe umowy i po sprawie. Nie ma miękkiej gry.
I nie ma, że pieniądze zostały wydane na coś innego. Nie udowodnione że rzeczy z opisu kickstartera zostały zrealizowane przed zbiórką, to problemik. Na miejscu autorów, wziąłbym się w garść i dokończył. Bo na pewno nie będzie jak z klawiszami.

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2023 14:25:35 przez flops

Dokładnie tak. Crowdfunding to nie jest dziki zachód a twierdzenie, że "projekt może się nie udać, bo zawsze jest ryzyko" na pewno nie uzasadnia defraudacji czy niegospodarności. Dodatkowo: rok 2022 się skończył, wszystko zaksięgowane, ktoś się pod tym podpisał, do końca marca jeśli dobrze pamiętam jest czas na przygotowanie rocznego sprawozdania finansowego + sprawozdania z działalności, itp. I to też musi Zarząd takiej spółki podpisać.

Więc jeśli nie będzie refundu i to na dość wysokim poziomie, a projekt finalnie nie dojdzie do skutku to szykują się spore problemy prawne dla autorów tej kampanii.

Tak na szybko z https://mambiznes.pl/finansowanie/crowdfunding-a-podatki-jak-rozliczyc-przychody-ze-zbiorki-spolecznosciowej-80383:

Kiedy w crowdfundingu powstaje przychód?
Z przychodem mamy do czynienia w momencie przekazania środka finansowego lub określonego dobra. Jednak nie zawsze tak jest. Na portalach crowdfundingowych, często pojawiają się oferty mówiące, że w momencie realizacji, osoby wpłacające otrzymają usługę bądź produkt pochodzący z działalności na którą zbierane są środki. Na taką sytuację zwraca uwagę mój rozmówca, przytaczając interpretację Izby Skarbowej w Bydgoszczy „Otrzymywanie wpłat (uprawniających do nabycia w przyszłości dobra), zgodnie z art. 14 ust. 3 pkt 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, nie powoduje – w tym momencie –powstania obowiązku podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych. Przychód podatkowy powinien być rozpoznany, dopiero w momencie wydania dobra lub usługi Wpłacającemu (ewentualnie wystawienia faktury).” Zatem w takiej sytuacji o przychodzie można mówić tylko w momencie rzeczywistego przekazania produktu lub usługi (na które były zbierane środki).

Da się. Jak pieniądze zostały sprzeniewierzone, to kryminał.

Nie będę tutaj spekulował, bo nie znam sytuacj, ale takie "drobne" jak 200k euro czy 400k euro to łatwo da się legalnie wydać w spółce.
Firma na prowadzenie działań potrzebuje $$$. Są koszty, podatki, wynagrodzenia.

Pare podróży samolotem, żeby sprawdzic wiarygodność firm od produkcji, pobyty tam kilka dni i się uszczupli worek €€€. Zarząd też może pobierać wynagrodzenie. Nawet najniższa krajowa x2 x miesiące

Nie mówię, że tutaj jest jakaś podejrzana sytuacja, ale opcje są. Księgowy i prawnik i wszystko będzie w porządku. Oczywiscie dla spółki