[#91] Re: Moc Amigi a Peceta

@XoR, post #86

Ale ten "pentak" nie jest idealnym procesorem, a kod wynikowy z kompilatora tez pewnie nie byl idealny...

Najprościej to farma kart graficznych


nie zgadles, tylko CPU... na GPU, taka opcja tez jest, choc nie bede sprawdzal :). Pamietaj, ze nie wystarczy polaczyc ze soba tylu PC, jeszcze trzeba to kilkanascie razy pomnozyc..., bo PC jako domowy komputerek, nie jest zwyczajnie przystosowany do tak szybkiej komunikacji miedzy wieloma wielordzeniowymi procesorami...

[#92] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #85

Jakiś konkret może się wykluł?


Tak. Że jesteś beton. Dobranoc.
[#93] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #90

Ikonki robię po prostu: convert -resize 20% *.jpg
Mogę wysyłać MUTT-em: http://www.cyberciti.biz/tips/sending-mail-with-attachment.html
Jak chcesz poznać możliwości basha to sobie zagooglaj.

Nie ma ŻADNEGO powodu, żeby mieć z tym co mówisz jakiekolwiek problemy.

Pozdrawiam
[#94] Re: Moc Amigi a Peceta

@Andrzej Drozd, post #82

na 486 idzie Linux 2.6 i 100% oprogramowania dla niego napisanego OK
[#95] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #71

Możesz zmniejszyć zdjęcie, tak 5MB, do 25% oryginału za pomocą jpegtool, z konsoli CLI?
Spoko. Bez problemów. Owszem, nie jest to błyskawica, ale się daje.
Oczywista sprawa, że zdjęcia pstrykane czy to "prawdziwym" fotoaparatem, czy to komórką prostą z 5 megapikseli zgrywam i obrabiam blaszakiem. Bo szybciej. Ale - gdybym tego blaszaka nie miał, to i Amiśką bym mógł. Ot, czasu więcej by zajęło. Ale wykonywalna rzecz jest.

Pozdrawiam
Des

[#96] Re: Moc Amigi a Peceta

@recedent, post #72

Mhm, przepraszam, Ot, początek weekendu po ciężkim tygodniu. O kilka piw za dużo. Obiecuję poprawę.

Z szacunkiem
Des

[#97] Re: Moc Amigi a Peceta

@Olo, post #73

Też nie wrzeszczę i nie wieszczę, że pecety/makówki won, bo wsio się da na Ami. Jasne, że się da, no ale... Co mam bić pianę, sprawę już sto milionów razy podnoszono i badano. O, ale jest coś, co Amiga ma, a blaszanka nie. Otóż CED, jako edytor plików tekstowych - równie fajnego narzędzia na innych platformach nie znam. No i super genialne używanie pamięci RAM, jako miejsca, do którego można zajrzeć, trzymać w nim pliki, zarządzać nimi jak dusza zapragnie Tego mi brak i pod Ubuntu, i pod Win7, i pod Śnieżnym Leopardem na służbowym makumini z intelowskim prockiem.

Serdeczności
Des
Ps. Teoretycznie to używanie RAM jako napędu nie jest po nic potrzebne w dobie wieeeeeeeeelce pojemnych HD. Ale jako taki wodotrysk i bajerek - przyjemna rzecz. Takie jakby - bo ja wiem.. Poczucie większej kontroli nad maszyną?

[#98] Re: Moc Amigi a Peceta

@Des, post #97

Na Linuksie możesz używać ram-dysku bez żadnych problemów(KLIK ). Na Windowsie są do tego odpowiednie programy.

Także jak lubisz to radzę spróbować ;)

Pozdrawiam



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2011 03:51:46
[#99] Re: Moc Amigi a Peceta

@Des, post #95

Możesz zmniejszyć zdjęcie, tak 5MB, do 25% oryginału za pomocą jpegtool, z konsoli CLI?
Spoko. Bez problemów. Owszem, nie jest to błyskawica, ale się daje.


Chodzi mi czas, jaki to zajmuje na 060 celem weryfikacji praktycznej...
[#100] Re: Moc Amigi a Peceta

@Daclaw, post #89

wtedy wychodzi naga prawda o wydajności Amigi.


A konkretnie co wychodzi? Że FotoSzop4 na 486 pod Windowsem jest szybszy od FotoSzopa4 na ShapeShifterze czy jak? Czy chodzi o to że wersja 486 jest lepsza od wersji Mac 68k?

Bo ja tu prawdy nagiej jakoś nie widzę i dlaczego na Amidze niby chcesz używać MacOSa zamiast AmigaOS? :)
[#101] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #79

tylko co z tej szybkości? o co mi ona do zastosowań domowych? Będę szybciej czytał pocztę ? Może www? (..)
Poza tym to forum amigowe, po co te ciągłe wrzutki, że pecet to albo tamto... konkrety, poproszę, w temacie wątka


Po pierwsze, sam założyłeś temat ;) .

Po drugie, pokaże Tobie przykład na co się przydaje moc dzisiejszych PC na tym co ja robie.

Załóżmy, że piszę szkolenie IT dla nowych pracowników - powiedzmy 140 slajdów w PowerPoint 2010 ( animacje , muzyka, itd - objętość 320 MB ) .

Podczas pisania prezentacji równocześnie uruchomione mam:

- Paint.NET - przerabiam obrazki, robię jakieś proste operacje graficzne itd
- Format Factory - często dostaje animacje w jakiś egzotycznych formatach, więc musze je przerobić na coś zjadliwego
- firefox - wiadomo, dostęp do www ;)
- thunderbird- wiadomo, musze mieć kontakt mailowy z innymi szkoleniowcami, i zbierać potrzebne materiały
- word 2010 - czasami trzeba coś napisać ;)
- Media Player - jako że nie lubię pracować w ciszy, to mam podpięty komputer do TV LCD, ina drugim ekranie odpalony mam zazwyczaj jakiś film w HD ( akurat wczoraj podczas naszej "rozmowy" oglądałem Doctor Who - Pandorica Open HD - plik 1.37 GB mkv )

Dodam że mając 4 GB Ram w laptopie, do użytku zostaje mi ok 1.5 GB ram-u , a plik wymiany mam wyłączony :)

"Test" dla ciebie, otwórz dwa ekrany ( na win7 , mam kombinację klawiszy win+p - opcja rozszerz ekran), na drugim ekranie odpal plik video w HD, na pierwszym ekranie , odpal przeglądarkę www, jakiś program graficzny, przeglądarkę www, i jakiś edytor tekstu. Potem opisz swoje wrażenia z pracy na Amidze przy wykonywaniu takich zadań.

Starasz się na siłę udowodnić jaka to amiga jest genialna i szybka, wymyślając jakieś testy, to zrób też mój ;) Chciałeś moc PC-ta to masz, na byle laptopie( Core i3 2.2 GHz, GF 330GT, 4 GB Ram, dysk HHD 500 GB , win 7 HP 64bit ), robię te rzeczy bez najmniejszego problemu .

Tyle z mojego trollowania

[#102] Re: Moc Amigi a Peceta

@Tomahawk, post #93

Nie ma ŻADNEGO powodu, żeby mieć z tym co mówisz jakiekolwiek problemy.


Na Linuxie i owszem... ale na 7?

Ikonki robię po prostu: convert -resize 20% *.jpg


Jak już to w formacie png... Amiga widzi takie ikony...

Mogę wysyłać MUTT-em: http://www.cyberciti.biz/tips/sending-mail-with-attachment.html


[tomahawk@mercury tapety]$ time mogrify -resize 50% -font FreeMono-Medium -pointsize 200 -draw "gravity south fill black text 0,20 'Amiga' fill white text 1,11 'Amiga' " *.jpg


Gucio... co ciekawe, tak Mutt jak i mogrify są w wersji amigowej... sprawdzę dokładniej ten ostatni z ciekawości, bo 2-3 lata temu nie za bardzo mi działał...

Teraz pozostaje tylko jedno pytanie: mamy ileś tam zdjęć 5MB, w jaki sposób przekażesz zmienne do każdego z tych programów. Ręcznie przecież nie będziesz ich wklepywał...
[#103] Re: Moc Amigi a Peceta

@Olo, post #101

Załóżmy, że piszę szkolenie IT dla nowych pracowników - powiedzmy 140 slajdów w PowerPoint 2010 ( animacje , muzyka, itd - objętość 320 MB ) .


Ja używam kompa w domu, nie piszę szkoleń, filmy raczej oglądam na TV... ale skoro już:

Podczas pisania prezentacji równocześnie uruchomione mam:

- Paint.NET - przerabiam obrazki, robię jakieś proste operacje graficzne itd


Sporo softu do tego celu, czasami wręcz "pchełki", jak wspomniane wcześniej jpegtool...

- Format Factory - często dostaje animacje w jakiś egzotycznych formatach, więc musze je przerobić na coś zjadliwego


Amigowy FFmpeg wystarczy, myślę...

- firefox - wiadomo, dostęp do www
- thunderbird- wiadomo, musze mieć kontakt mailowy z innymi szkoleniowcami, i zbierać potrzebne materiały


Przeglądarka i poczta: żaden problem na Amidze...

- word 2010 - czasami trzeba coś napisać


Np. FinalWriter czy zwykły CED..

Wszystkio to powyżej (FFmpega nie znałem) śmigało na moim BlizzPPC, 040/33Mhz + PPC 200MHZ + Gfx BVision 8 MB + 96 MB RAM jakieś 10 lat temu... nie było żadnego problemu...

- Media Player - jako że nie lubię pracować w ciszy, to mam podpięty komputer do TV LCD, ina drugim ekranie odpalony mam zazwyczaj jakiś film w HD ( akurat wczoraj podczas naszej "rozmowy" oglądałem Doctor Who - Pandorica Open HD - plik 1.37 GB mkv )


Tego bym nie pociągnął... 10 lat temu!!!
[#104] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #102

Pewnie wiesz, że w Windows jest możliwość pisania i wykonywania skryptów VBS, które doskonale radzą sobie z przeszukiwaniem katalogów, budowaniem listy plików w ramach katalogu, obrabianiem ich w pętli, aby np. pojedynczo wysłać przeskalowane wcześniej pliki emailem do zdefiniowanego uprzednio adresata.

Zakładanie że tylko Amiga potrafi wykonać Twoje zadanie, bo napisałeś odpowiedni skrypt, jest śmieszne.
Podobnie jak liczni przedmówcy nie sądzę, aby ktokolwiek miał ochotę na tworzenie odpowiednika Twoich skryptów pod Win(7), bo po prostu ich nie potrzebujemy, a szkoda nam czasu który można spędzić np. z rodziną na udowadnianie oczywistego - że Amiga by poległa w tym teście.

Proszę Adminów o zakończenie wątku o się przeradza w brednioserial albo przeniesienie go np. do Hyde Parku.

[#105] Re: Moc Amigi a Peceta

@Des, post #58

I jeszcze jedno - pokażcie mi soft jakiś na pieca, który pozwala na taką niebywałą prostotę i kreatywność w kombinowaniu z animacjami 2D, jaką daje stary, poczciwy DPaint IV AGA, DPaint V.

Wystarczy się rozejrzeć, a nie żyć przeszłością. Np:
http://www.cosmigo.com/promotion/index.php?Home+%28Pro+Motion%29

Ogólnie, to jeden z bardziej idiotycznych wątków w historii PPA.



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2011 09:13:59
[#106] Re: Moc Amigi a Peceta

@lord_spider, post #104

Pewnie wiesz, że w Windows jest możliwość pisania i wykonywania skryptów VBS, które doskonale radzą sobie z przeszukiwaniem katalogów, budowaniem listy plików w ramach katalogu, obrabianiem ich w pętli, aby np. pojedynczo wysłać przeskalowane wcześniej pliki emailem do zdefiniowanego uprzednio adresata.


Pięknie to brzmi w teorii, możliwość jest... pisałeś kiedyś jakiś skrypt VBS? Interesuje mnie zwłaszcza przekazywanie zmiennych bez interakcji użytkownika...
[#107] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #106

Pisanie VBS do masowego przetwarzania nie tylko plików to część mojej pracy, inaczej bym o nim nawet nie wspominał.

Nie będę prowadził dalszej dyskusji w tym temacie dopóki jasno nie określisz co masz na celu, np. przekazywanie zmiennych bez interakcji użytkownika daje olbrzymie pole do interpretacji.

[#108] Re: Moc Amigi a Peceta

@Olo, post #101

Starasz się na siłę udowodnić jaka to amiga jest genialna i szybka


Amiga jest genialna i nawet szybka, jak na swoje czasy, czyli poczatek lat 90 :). Dzisiaj brakuje troche mocy i troche oprogramowania do podstawowych czynnosci. Mocy przybedzie wraz z NatAmi i powinno tez oprogramowania, takze niektore z tych operacji powinny wykonywac sie sensownie, lecz raczej pojedynczo, chociaz niektore programy beda pewnie mogly sobie dzialac w tle np:program pocztowy, komunikator itp. - mocy potwornie duzo nie zjadaja, nie mowie o takich kobylach jak Thunderbird :)

Z tego co piszesz to musza byc jakies totalnie beznadziejne programy jak z 4GB RAM zostalo tylko 1.5GB RAM, przeciez to co podajesz to nic wlasciwie wielkiego. Straszne marnotrastow mocy, nie tylko obliczeniowej... Jak dobrze, ze zatrzymalem sie na pewnym etapie tego postepu w PC, bo to juz jest chore

[#109] Re: Moc Amigi a Peceta

@lord_spider, post #107

Mhm... przecież już pisałem, a i sam doskonale to ująłeś.
Zaznaczasz grupę zdjęć mychą, ew. katalog, wciskasz guzik i reszta należy do skryptu, które doskonale radzą sobie z przeszukiwaniem katalogów, budowaniem listy plików w ramach katalogu, obrabianiem ich w pętli, aby np. pojedynczo wysłać przeskalowane wcześniej pliki emailem do zdefiniowanego uprzednio adresata.
[#110] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #102

Teraz pozostaje tylko jedno pytanie: mamy ileś tam zdjęć 5MB, w jaki sposób przekażesz zmienne do każdego z tych programów. Ręcznie przecież nie będziesz ich wklepywał...

Napisałem Ci. Zrobiłbym to w Bash-u. Ale równie dobrze mógłbym to zrobić w Perlu, czy Pythonie.

Jak już to w formacie png... Amiga widzi takie ikony...

Dałem przykład. Nie pamiętam co lubiła Amiga, a czego nie. Może być png/tiff czy co tam chcesz. Inna sprawa, że po cholerę robić ikony na systemach, na, których File Manager sam sobie wygeneruje jak będzie potrzebował?

Pozdrawiam
[#111] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #109

Żeby była jasność: katalogi zaznaczasz z poziomu Workbencha a nie oskryptowanego menadżera plików?
Aha, i to zaznaczanie katalogów to jest wg Ciebie przekazanie zmiennych bez interakcji użytkownika?

[#112] Re: Moc Amigi a Peceta

@lord_spider, post #111

katalogi zaznaczasz z poziomu Workbencha a nie oskryptowanego menadżera plików?


Raczej pliki niż katalogi...

, i to zaznaczanie katalogów to jest wg Ciebie przekazanie zmiennych bez interakcji użytkownika?


Tak, to mam na myśli... skrypt musi je jakoś odebrać...
[#113] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #103

Wszystkio to powyżej (FFmpega nie znałem) śmigało na moim BlizzPPC, 040/33Mhz + PPC 200MHZ + Gfx BVision 8 MB + 96 MB RAM jakieś 10 lat temu... nie było żadnego problemu...

I oczywiście te wszystkie programy masz uruchomione jednocześnie, bez utraty prędkości , PPC też miałem swego czasu i jakoś nie pamiętam takiej mocy ;)

A tak szczerze, to powiedz, bo czytałem te wszystkie komentarze i tak naprawdę nie wiem co chcesz pokazać :)

Jeżeli chodzi Tobie o to że 10 czy tam 20 lat temu amiga była lepsza od pc, to... masz nawet rację. Problemem jest tylko słowo BYŁA, dzisiaj to tylko wspaniałe hobby i głupotą jest raczej porównanie jakiejkolwiek Amigi do współczesnego PC . Chociaż jak ktoś lubi to na siłę może udowadniać że coś tam się da na Amidze zrobić lepiej i szybciej niż na PC

[#114] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #112

katalogi zaznaczasz z poziomu Workbencha a nie oskryptowanego menadżera plików?

Raczej pliki niż katalogi...

Niech tą będą więc pliki, ale nie unikaj odpowiedzi na pytanie czy oznaczasz je przy pomocy Workbencha?

i to zaznaczanie katalogów to jest wg Ciebie przekazanie zmiennych bez interakcji użytkownika?

Tak, to mam na myśli... skrypt musi je jakoś odebrać...

Aha - więc jest jednak interakcja użytkownika w przekazaniu zmiennych do Twoich skryptów...

[#115] Re: Moc Amigi a Peceta

@lord_spider, post #114

nie unikaj odpowiedzi na pytanie czy oznaczasz je przy pomocy Workbencha?


Nie dostrzegam związku, ale używam Magellana jako zamiennik Workbencha...
[#116] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #115

nie unikaj odpowiedzi na pytanie czy oznaczasz je przy pomocy Workbencha?

Nie dostrzegam związku, ale używam Magellana jako zamiennik Workbencha...

Związek jest niestety kluczowy, a dalsza dyskusja bezcelowa, gdyż chcesz porównać złośliwie szybkość bardzo dobrze skonfigurowanego Magellana z "gołymi" Windowsami. Spróbuj wykonać zdefiniowany przez Ciebie test korzystając tylko z Workbencha BEZ udziału żadnego menadżera plików...

Z mojej strony EOT.

[#117] Re: Moc Amigi a Peceta

@Olo, post #113

A tak szczerze, to powiedz, bo czytałem te wszystkie komentarze i tak naprawdę nie wiem co chcesz pokazać usmiech


Obrazowo, niech zacytuję trzy wypowiedzi:

Twoja wypowiedź:
czytanie obrazka 0.64 s
- nałożenie napisu - 0.01 s
- efekt graficzny - Pencil Sketch - 0.2s
- miniatura - 0.1 s
- redukcja rozmiaru zdjęcia do np. 1365x1024 - 0.43 s
- wysłanie przez pocztę - thunderbird 3.1.10 - sam nie wiem, sekundę , trudno to zmierzyć



Tomahawk napisał:
tomahawk@mercury tapety]$ du -sh
103M .
[tomahawk@mercury tapety]$ time mogrify -resize 50% -font FreeMono-Medium -pointsize 200 -draw "gravity south fill black text 0,20 'Amiga' fill white text 1,11 'Amiga' " *.jpg

real 0m34.321s
user 0m49.973s
sys 0m0.610s



Czyli, że jest sprzeczność. Wg Ciebie cała operacja to 2.38s, a wg Tomahawka 49.97s. Pytanie: jakim cudem jesteś taki szybki (ja nie zdążyłbym wybrać opcji programu w tym czasie) i dlaczego Tomahawk jest 20x wolniejszy ? Skąd taka rozpiętość ?

Teraz muszę zacytować siebie samego:

Chodzi o łączny czas jaki musisz poświęcić na wykonanie całości zadania, od momentu kliknięcia na fotkę do momentu wysyłki. Podejrzewam, że 99% tego czasu to czas obsługi manualnej programów przez użytkownika. Tylko znikoma część przypada na komputer.
Tak więc o całości czasu w zasadzie decyduje szybkość obsługi przez użytkownika

A wracając do zadania: zmniejszając czas obsługi programów przez użytkownika o połowę tak samo zredukujemy czas wykonania całości zadania.

Pisząc skrypt, czym więcej zadań obejmujący tym lepiej, redukuję czas stracony przez użytkownika prawie do zera.
W zasadzie klikam na skrypt i już wtedy mogę zająć się czymś zupełnie innym. Ile czasu stracę na kliknięcie?


Tak, że większość czasu wykonania zadania ręcznie, bez pomocy skryptu, to zabawa z otwieraniem/ustawieniami wykorzystanych programów. Skrypt redukuje ten "nieużyteczny", i najwięcej zajmujący czas do zera. Zostaje tylko pure czas wykorzystany przez komputer. Optymalizacja czasu na maxa! A skoro tak, może się zdarzyć, że od momentu mego kliknięcia do zakończenia Amiga zużyje mniej czasu na całość zadania niż Ty w trybie ręczny na Pececie. I czym większa automatyzacja, więcej programów ujętych w skrypcie, tym większy speed od trybu ręcznego...

Reasumując: moc Amigi "ukryta" jest w automatyzacji zadań za pomocą skryptów, im więcej skryptów/funkcji tym większy "kop"...



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2011 21:03:03
[#118] Re: Moc Amigi a Peceta

@lord_spider, post #116

dalsza dyskusja bezcelowa, gdyż chcesz porównać złośliwie szybkość bardzo dobrze skonfigurowanego Magellana z "gołymi" Windowsami. Spróbuj wykonać zdefiniowany przez Ciebie test korzystając tylko z Workbencha BEZ udziału żadnego menadżera plików...

Prawdę powiedziawszy spodziewałem się odpowiedzi w tym stylu :)

Tyle, że Magellan ułatwia zadanie, ale równie dobrze możesz to samo zrobić w AmigaDOS czy ARexxie bez pomocy Magellana... nadal nie widzę związku, bo nie narzucam narzędzi do osiągnięcia efektu, tym bardziej, że sam pisałeś, że to prawie "pryszcz" w VBS... nie pamiętam też bym wymagał gołych Windowsów... chcesz to wykorzystaj np. windzianego DOpusa... co to ma w ogóle do rzeczy?



Ostatnia modyfikacja: 18.06.2011 21:15:26
[#119] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #117

Czyli, że jest sprzeczność. Wg Ciebie cała operacja to 2.38s, a wg Tomahawka 49.97s. Pytanie: jakim cudem jesteś taki szybki (ja nie zdążyłbym wybrać opcji programu w tym czasie) i dlaczego Tomahawk jest 20x wolniejszy ? Skąd taka rozpiętość ?

Mało wiesz o systemach Uniksowych, ale Ci podpowiem. Patrz na pierwszą wartość czyli "real". Bo tyle się badziewie konwertowało i nakładało napisy. Zupełnie bez-obsługowo.

A skoro tak, może się zdarzyć, że od momentu mego kliknięcia do zakończenia Amiga zużyje mniej czasu na całość zadania niż Ty w trybie ręczny na Pececie.

Jeżeli ktoś użyje skryptu w BASH-u/VBS/TCSH/Cokolwiek na PC to zawsze zostaniesz w tyle. Nie rozumie co ty chcesz pokazać. Mocy przerobowych magicznie nie wytworzysz...

Pozdrawiam
[#120] Re: Moc Amigi a Peceta

@Dopuser, post #103

FFmpega nie znałem

A poznałeś już? ;)
To ja inny test polecam: pół godziny materiału w rozdzielczości 1280x768 przerób z formatu .mov na .avi i opisz wrażenia. Mój dziadowski MSI Wind z Atomem 1,8GHz daje z tym sobie radę w 10 minut (Ffmpeg).

I kolejne zagadnienie - na ile FPS mogę liczyć, wyświetlając taki materiał na jakiej-tam-sobie-chcesz klasycznej Amidze? Bo na powyższym laptopie dla Barbie idzie płynnie z palcem w nosie.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem