[#171]
Re: Synek Szamana z portalu eXec potrzebuje pomocy
@Diabeł,
post #170
Tak się odniosę do wypowiedzi kolegów. Cieszę się, że dyskusja w końcu nabrała wymiaru merytorycznej wymiany zdań. Za co dziękuję.
Bóg stwarzając człowieka dał mu wolna wolę. Nie narzuca mu ani swoich przykazań, ani nie nakazuje nawet samego aktu wiary. To człowiek wybiera sam. Przez cały czas swojej egzystencji od dnia narodzin aż do śmierci każdy człowiek sam pisze księgę swojego życia, w której zapisane są jego czyny. Dla wierzących w życie po śmierci, nie tylko katolików ma to wielkie znaczenie, bo tak naprawdę z czego będziemy rozliczani po śmierci. Niech koledzy ateiści na moment założą, że po śmierci jednak cos jest i dopowiedzą sobie na pytanie co zabiorą ze sobą na druga stronę? Bogactwo? Nie. Choćby Egipcjanie wierzyli w życie pozagrobowe, chcieli zapewniać swoim zmarłym "dobry start" w nowym zyciu po drugiej stronie wkładając do grobowców bogactwa, odzież, jedzenie itd. Jak pokazują prace archeologiczne wszelkie te dobra pozostały w ich grobach. Znajomości, układy, koneksje, stanowiska, etc? Zostają tu na ziemi i żyją dalej. Jedyne co zabieramy ze sobą to bagaż swojego życia i bilans dobrych i złych czynów. Powiem więcej. Dla Boga możesz być ateistą. Jeśli jednak Twoje życie będzie dobre, pełne dobrych czynów, które wynikały z Twojego własnego światopoglądu, charakteru, wychowania, poglądów, etc. I tak Bóg Cię nagrodzi. Najlepszym przykładem jest jeden z łotrów, którzy zawiśli razem z Chrystusem na Krzyżu. W godzinie śmierci wyznał, że słuszną odbiera kare za swoje czyny i poprosił Pana Jezusa aby wspomniał na niego kiedy będzie w swoim Królestwie czyli potocznie mówiąc niebie. Dokonał aktu skruchy i nawrócenia i jako pierwszy został przez samego Chrystusa zbawiony.
Co do prawa ludzkiego. Chcąc nie chcąc jego podwaliny maja swe źródło w dekalogu. Jakież to straszne ograniczenia nałożył na nas Bóg?
Nie zabijać? Nie kraść? Nie oszukiwać? Czcić ojca i matkę? ( chodzi tu oczywiście o należny im szacunek), świecić dzień święty? (wierzący czuja potrzebę spotkania z Bogiem, które nawet na Eucharystii może miec charakter medytacji, wyciszenia. Czyż i ateiści nie stosują podobnych praktyk ? Cudzołóstwo. No tu jest ograniczenie. Mówiąc językiem ludzkim. Nie bzykaj wszystkiego co sie rusza, kochaj i szanuj żonę/męża i bądź jej wierny. To takie złe? Być uczciwym wobec życiowej partnerki? Nie mieć innych Bogów ponad tego jedynego. Dla mnie wiara w jednego Boga wyklucza z założenia wiarę w innych wiec nie widzę tu problemu.
Ateiści żyjący zgodnie z przyjętymi zasadami życia moralnego w większości nieświadomie wypełniają przykazania zawarte w dekalogu. Każde normalne prawo na tym świecie jest na nim oparte....
Na koniec jeszcze jedno zdanie na temat szatana/diabła/lucyfera/belzebuba etc. Jego największym zwycięstwem nad człowiekiem jest wmówienie mu, że on sam nie istnieje... Jak to mówi powiedzenie...Róbta co chceta...on tylko zaciera ręce, kopyta czy co tam w naszych ludzkich wyobrażeniach ma...
Ostatnia aktualizacja: 13.02.2016 10:17:18 przez dragon_x
Ostatnia aktualizacja: 13.02.2016 10:20:09 przez dragon_x
Ostatnia aktualizacja: 13.02.2016 10:25:48 przez dragon_x