@Walti, post #208
Najprawdopodobniej przyczyną jest to ze są negatywnie odbierani to i mają prawo być nieszczęśliwi i zagubieni
z jednej strony faceci w kiecach grzmią z ambon że to zboczeńcy z drugiej słyszą, że to prawa bo xiundz tak powiedział
a z trzeciej, najrzetelniejszej ze stron że wszystko jest spoko.
Pytanie - przez kogo zazwyczaj są negatywnie odbierani?
@Walti, post #209
@Dopuser, post #211
I z tego powodu swoją frustrację kierują przeciw katolikom?
Pewno do innego Kościoła chodzę bo jak sięgam pamięcią wstecz to nie przypominam sobie żadnej mszy w której poruszano by temat
Tak swoją drogą widziałeś kiedyś "pokojowego" ateistę by strofował drugiego wojującego z Kościołem?
@recedent, post #214
@Dopuser, post #211
@Daclaw, post #217
domagają się przywilejów
balansuje na granicy depresji, podtrzymuje zasłonę dymną i siedzi jak mysz pod miotłą w nadziei, że nikt się nie zorientuje
@Walti, post #218
zawsze zastanawiało mnie jakich to przywilejów oni się domagają... pierwszenstwa w kolejkach?
I uważasz, że to normalne kiedy społeczeństwo jest aż tak podzielone?
@Walti, post #216
Dopóki czyjeś zasady bezpośrednio mnie nie dotyczą ani nie krzywdzą, a nawet to że ktoś ich przestrzega przynosi mi korzyści to je akceptuję, bez względu na to czy są zgodne z moimi.
Wierzący (nie tylko Katolicy) są ograniczani różnymi zakazami i nakazami, przez co nie mają pełnej wolności
@Walti, post #216
O ile ateiści mają bardzo podobne zasady do dekalogu - to przestrzeganie ich już nie wynika z faktu kierowania się "prawem boskim" a własnym rozsądkiem i poczuciem odpowiedzialności
@recedent, post #220
@Dopuser, post #219
@Walti, post #218
@Vato, post #222
Ateiści [...] żyją w przekonaniu iż za życia trzeba korzystać bo potem nie ma nic.. i korzystają ile mogą albo ile chcą.
Zakazy i nakazy są różne, znacie je bardzo dobrze ale podam tu kilka przykładów:
-musisz chodzić na mszę
-musisz się spowiadać (np. żeby iść "czysty" po komunię)
-musisz pościć wtedy kiedy post i w piątki
-musisz dzień święty święcić
To tyle w wieeelkim skrócie co mnie odpycha (wręcz rzygać mi się chce) od debilnych zakazów/nakazów. Dla mnie to jest jedna, wielka parodia.
@Walti, post #223
@Dopuser, post #225
@Vato, post #227
Powtarzam, że jako ateista nie mam zamiaru niczego proponować katolikom.
@Daclaw, post #224
A może po prostu polskie społeczeństwo nie lubi ostentacji
@Vato, post #230
Niedziele czasem spędzam na zabawie, czasem w pracy, czasem w domu, czasem w kinie i na piwie z kumplami albo na wycieczce.
Mogę robić co chcę bo nie ogranicza mnie głupota i debilizm
pobrany z jakiejś wątpliwej jakości powieści wielu autorów.
@Walti, post #229
@Daclaw, post #233
Sądzę, że dla higieny ciała i ducha, podobnie jak to:
@Walti, post #234
jaki cel ma dyscyplina pokroju "w piątki muszę pościć" albo "musisz iść czysty na komunię"...
@Diabeł, post #237