[#238]
Re: Nie Otake Retro walczyłem!
@Jacques,
post #227
Tak jak napisał Daclaw, boot w naście sekund, ładne GUI, modółki + wyselekcjonowane obrazki, setki MP3 na płytkach, kilka lepszych demek, kilka animek w HAM8. W tamtych czasach ciągle nie każdy PC miał kartę dźwiękową, więc nawet kilkuletnie gierki ot choćby byle Lotus dźwiękowo robił wrażenie. Ich kompy kosztowały 2 razy tyle co moja Amisia, a dobrze wiedzieli że PC w jej cenie nie potrafiłby żadnej z prezentowanych im rzeczy. Pamiętali A500 i zdumiewało ich że włożenie CD nie pauzowało kompa tak jak w PC i nawet wskaźnik myszki się przy tym nie ciął. Poważnie, jarali się czymś takim. Jeśli spytali to pokazałem jakieś doomówki z Amigi, oczywiście z parametrami na których to nie muliło, ale nie te z PC.
Jako Pleystejszynowca nie przestaje mnie zdumiewać że hasło "gry 3D" z tamtych czasów ludzie kojarzą z takimi nudziarstwami jak wybryki od id Software. A dla mnie to Gran Turismo, AceCombat czy Crash Bandicoot. Colin McRae na 486 nie miał połowy tych drzew które miałem na PSX i wyłączone słońce oraz uszkodzenia auta, bo inaczej się cięło! Piraty do PC miały wycięte animki więc Tomb Raider albo NFS3/4 na PSX także robiły na nich wrażenie. A jak ich odwiedzałem po takiej prezentacji to się zastanawiali co by mi pokazać żebym nie pomyślał że mają złoma.
Nie miałem i nie znałem wtedy żadnej z tych gier o których była mowa we wątku o najładniejszych grach na A500. Ale włączałem MP3 na Amie i przełączałem obraz w TV na PSX by pokazać MotoRacer i nikt się nie śmiał bo na PC tak nie mogli. To naprawdę nie były złe czasy dla takiej konfiguracji. Dopiero Pentiumy i szaleństwo z DiviX-ami sprawiało że nie miałem czym zrobić wrażenia na PeCetowcach.