Forum: 1684 postów zawiera frazę "A1222"
Moja Amiga nie ma MMU, a WHDLoad działa.
Jeśli zajrzałeś pod linka to przecież niemożliwe, żeby potrzebował wszystkich dystrybucji dla siebie. Więc "również" nie zawsze jest decydujące. Powiem więcej - przeważnie robi się nie dla siebie.
facet myśli, że pisze dla siebie i "nie ma sensu". Jeśli nie pisze również dla siebie to faktycznie sensu to nie ma.
Twierdzisz że WHDLoad nie korzysta z MMU na amigach z MMU? To co piszesz różni się od tego co jest w dokumentacji do WHDLoad. Chyba autorzy WHDLoad lepiej wiedzą jak to działa?
Tylko jaki jest sens kupowania ultraegzotycznej i drogiej (jak na możliwości) maszyny pod OS4 i odpalanie na nim jakiś przeterminowanych dystrybucji Linuksa? :-|
Mógłbyś napisać do Spectre660. Bardzo często sie zdarza, że autor nie mając odzewu, znaków zainteresowania, przestaje pracować nad czymś. Czasem wystarczy napisać, że jest potrzebny ;) Ta główna strona powinna odżyć: http://www.amigalinux.org Trzeba motywować do działania, bo facet myśli, że pisze dla siebie i "nie ma sensu".
Swoimi wypowiedziami wskazujesz na to, że jesteś baranem i raczej nim zostaniesz. Jednak trochę wiedzy Ci będę próbował sprzedać. Pakiet WHDLoad startuje na Amidze z MC68000 plus parę mega pamięci. Na tym obsługuje chyba wszystkie gry i dema na A500, które mają pliki SLAVE. Jakbyś nie był baranem to byś wiedział, że wirtualizacja wymaga MMU. Podłącz MMU do MC68000 i udowodnij, że tak mają wszyscy użytkownicy Amig 500 oraz Amig 600. Wiedziałbyś także, że WHDLoad stacji dyskietek jako takiej nie dotyka. Wszelkie te twoje emulacje służą w fazie produkcji pliku SLAVE do kontroli zachowania gry. Do sprawdzenia czy czasem nie chce ona sobie gdzieś, czegoś zapisać lub odczytać.
dzieki za odpowiedzi pozostaje miec nadzieje ze wsparcie dla 32bit nie padnie az tak szybko, a a-eon bedzie wspierac tabora i relesowac kernele
Rozumie się samo przez się, że to musi być ten sam poziom co win/lnx/osx. Inaczej prędzej czy później win/lnx/osx to wygryzie.
Specjalnie dla ciebie przejrzałem dokumentacje WHDLoad jeszcze raz, bo mnie się wydawało że ściemniasz. W większości wypadków to maszyna wirtualna plus zestaw patchy, ale dla gier używających niestandardowych dysków da się włączyć EMULACJE stacji dysków. Dla szczególnie opornych gier da się też włączyć EMULACJE rejestrów CIA. Ale nawet jak to jest tylko vm plus patche to już jest to prawie to samo co emulator. Niektórzy tutaj pamiętają jak się grało na a1200 w gry z 500 bez WHDLoad, tak że ściema na ten temat nie przejdzie.
czy orientujecie sie jakie sa aktualnie rozwijane 32bitowe dystrybucje linuxa powerpc? myslalem o dual bootcie na taborze: aos4.1 + linux. o ile oczywiscie ktos zreleasuje kernel. Z tego co jest dostepne dla X5000/X1000, to debian 32bit zatrzymal sie na wersji 8, a ubuntu porzucilo 32bity na numerku bodajze 16. Ale moge sie mylic :) No niestety wsparcie dla PPC 32bit zamiera. Słyszałem że Ubuntu Mate ma je mieć jeszcze do 2020r, ale nie wiem na ile to prawda. Na SAM 460, najnowszy dostępny kernel to 4.14 i działa z nim Ubuntu Mate 16.04. Najwięcej informacji na temat Linuxa PPC znajdziesz na forum Hyperionu, gdzie paradosalnie w sekcji AmigaOS Support masz na stałe utworzone działy linuksowe poświęcone konkretnym platformom. O ile jednak w temacie 64-bitowych maszyn takich jak X1000 i X5000, cały czas ktoś wrzuca nowe wątki, to w przypadku Amigi One 500 ostatni post datowany jest na grudzień 2017r, co niestety też o czymś świadczy. Może po premierze Tabora temat możliwości uruchomienia nowej lub w miarę nowej dystrybucji Linuksa znowu rozkwitnie. A-EON dba by nowe wersje kernela były w miarę szybko przepisywane na ich sprzęt, no ale na decyzję autorów konkretnych dystrybucji o wsparciu dla PPC już wpływu nie ma.
Odpalisz, ale tylko pod emulatorem. Iris, Showcase, czy Odyssey, nie są programami, do których mam sentyment z młodzieńczych lat, więc mi na nich nie zależy; zamiast nich odpalę sobie potężniejsze i darmowe narzędzia: Thunderbirda, KMail'a, Darktable, GIMP'a, Firefoksa, czy Chromium Ale ciągle jesteśmy na portalu amigowym? :twisted:
Rozwiń "poniekąd jest emulatorem". Ja Ci mówię, że tam nawet grama emulacji nie ma. Ktoś mądrzejszy ode mnie tak stwierdził na forum, teraz nie pamiętam dokładnie kto, ale na bank piszący soft na Amigę pod system. P.S. swinkamor12 już podpowiedział że emuluje flopa :)
Nie ma emulacji stacji. Wszystkie procedury odwołujące się do stacji dyskietek, mające na celu załadowanie lub zapisanie danych na nośniku są ZASTĄPIONE nowymi procedurami wykonującymi to samo na twardym dysku. Każda emulacja lub prawie emulacja doprowadziłaby WHDLoad do "klatkowania" na MC68000 lub MC68010.
ARM to też nie PC a jest 10x tańszy niż wynalazki X1000 i X5000. Przy czym wbudowana grafika może nie jest najwyższych lotów, ale jest dokumentacja i pliki nie gorszej jakości niż do radeonów, to samo jeśli chodzi o cedar (akceleracja dekodowania wideo). Co do reszty wywodu - nie, na PC czy ARM AmigaOS musiałby oferować to samo co oferuje na NG (+to co będzie prostsze do zrobienia z racji architektury) i swoje grono użytkowników znajdzie tak jak znalazł je amithlon. A im produkt byłby lepiej dopracowany tym szersze grono - chyba normalne. Jeden problem - (prawie) nikt nie będzie chciał systemu, który aplikacja wykrzaczy.
WHDLoad to w zasadzie maszyna wirtualna. Jakaś tam szczątkowa emulacja jednak jest - np stacji dysków.
Rozwiń "poniekąd jest emulatorem". Ja Ci mówię, że tam nawet grama emulacji nie ma.
Amigi NG kosztują taką kasę, że kupwanie ich dla odpalania gier na a600 czy a1200 to dla mnie overkill. Ja nie rozumiem ludzi, którzy wydają kilka tys zł tylko po to, żeby grac w gry z przełomu lat 80 i 90. Tak samo jak kupowanie Amigi 4000 do tego samego celu. Odpowiedź jest prosta - A4000 lub NG nie kupuje się po to żeby grać w Super Froga, chociaż z nudów zrobić to można. A nowości jest niewiele. Tak samo dla A4000 jak i dla NG.
WHDLoad - emulatorem Amigi??? To raczej wirtualizator jest, z hardware passtrough :) OK, więc "poniekąd jest emulatorem" :) I nie wyrywaj kawałka zdania z kontekstu. Jeśli odpowiadam na jedno zdanie to nie będę cytował kilku zdań, chyba że to zmieniło sens - w takim razie zacytuj cały kontekst o który ci chodzi. Anyway - jak nagle się okazało że NG nie jest be tylko dla Ciebie jest be bo wolisz gry od systemu, to zaczęło przeszkadzać cytowanie? Bez przesady ;-)
Amigi NG kosztują taką kasę, że kupwanie ich dla odpalania gier na a600 czy a1200 to dla mnie overkill. Gdybym ja mial wydaj ok 2000 euro na sprzet, to chcialbym miec mozliwosc korzystania z nowego oprogamowania, nie tylko ze staroci. A nowości jest niewiele. Ja nie rozumiem ludzi, którzy wydają kilka tys zł tylko po to, żeby grac w gry z przełomu lat 80 i 90. Do tego wystarczy stare A600 za 600-700 zł. Problemem nowej AO jest gigantyczna cena, jak za maszynę, na której można w zasadzie uruchamiać tylko starocie i niewiele więcej.
bo twórcy nic z pieniędzy zapłaconych sprzedawcy na allegro nie mają więc twórcom wisi czy masz wersje z neta czy z allegro Bo twórcy już raz dostali hajs za ten używany towar. Chciałbyś dwa razy sprzedawać ten sam towar?
W zasadzie to odcinamy się od gier 2D na a500 i badziewia w AMOSie. Gry 2D na a500 nas mało interesują, nic nowego nie powstaje, a stare hity chyba każdy ma ograne.
Widzę dobrze.
Sprzęt jest ciekawy bo to nie pc. Na pc amiga os musiałby być na tyle dobry żeby można go było używać zamiast win/lnx/osx, a to się raczej nie stanie.
Przetrzyj gały bo źle widzisz.
Patrząc na to, co ten sprzęt oferuje - tak, 65W to prądożerna maszyna.
WHDLoad - emulatorem Amigi??? To raczej wirtualizator jest, z hardware passtrough :) I nie wyrywaj kawałka zdania z kontekstu. Przy okazji, od retrosystemu niespecjalnie wymagam nowego oprogramowania, lubię raczej usprawnienia. Jak ktoś mi mówi, że system jest nowoczesny, i od starego oprogramowania się w dużej części odcina - to zdecydowanie pytam o nowoczesne oprogramowanie. Ostatnia aktualizacja: 04.11.2018 12:51:52 przez Cedrat
1) Euae nie potrzebuje plikopartycji - montujesz normalnie jakis katalog 2) Dyskietki ADF montujesz bezposrednio pod MorphOSem 3) Po plikach ZIP, LHA, LZX chodzisz jak po katalogi. "Zainstalowanie" wiekszosci rzeczy to przeciagniecie katalogu z jednego miejsca na drugi, na upartego jesli gra nie robi żadnych assignów to możesz skrypt instalacyjny uruchamiać bezposrednio na morphosie. 4) Podłączasz amigowy dysk i masz go zamontowanego, widzisz wszystkie partycje, na PC tak nie masz, musisz sie bujać z winuae, na linuxie tez tak nie masz bo filesystemy od marcha przestaly być dołączane 5) Jak masz stacje dyskietek to po co PC do przenoszenia danych jak MorphOS wykryje i zamontuje pecetową dyskietkę, jak masz Catweasel to także amigową 6) Jak masz siec to można postawić Envoya czyli typowo Amigowe otoczenie sieciowe, wtedy wymieniasz dane bez problemu, na PC tego nie zrobisz, możesz to zrobić nawet na Ser, par, czy interfejsie sieciowym 7) jak chcesz przygotowac dysk dla Amigi to program do partycjonowania normalnie ci partycjonuje partycje powyżej 4GB, bez cudowania tak jak na PC+winuae
Nie mowie ze jest be... Tylko ze cena nie jest adekwatna do mocy urządzenia. Wszystko bylo by ladnie pieknie, tylko ze amiga os musial by zostać przepisany na x86 i 64bit. Taboret moze uratuje sytuację chyba ze tez bedzie kosztować 1k$ Dla mnie cena komputera jest co najmniej chora, marne 2 rdzenie jezeli mowa o x5000, a komputer z cena kuriozalna.
Ja tam widzę maszynę wirtualną, która wyłapuje odwałania min do stacji dyskietek. Nie jest to uruchamianie softu z amigi bezpośrednio na sprzęcie i w sumie niewiele się różni od emulatora.
65W nazywasz prądożernymi maszynami, nonono
Coś ci się pomieszało. Instalowanie softu z dyskietek przestało mnie bawić na a1200 jakieś ćwierć wieku temu. Wiesz fmsdisk.device i te sprawy. Ludzie przeszli na Amigi NG bo soft użytkowy chodził na nich dużo lepiej niż na klasykach. Na NG bo chodzi z użytków wszystko co wartościowe na klasyka plus rzeczy których nie ma na klasyka jak WWW. Oczywiście na klasyku z nowym softem nie problemów, bo nie ma nowego softu.
Mufa pisał ostatnio o Fedorze, nie wiem, czy przypadkiem nie mają 32-bitów? Chyba, że jak większość porzucili.
Mógłbyś rozszerzyć stwierdzenie, że "WHDLoad to emulator Amigi". W którym momencie widzisz tam jakąś emulację?
Iris, Showcase, czy Odyssey, nie są programami, do których mam sentyment z młodzieńczych lat, więc mi na nich nie zależy To że masz inne sentymenty, to nie znaczy że NG jest be. zamiast nich odpalę sobie potężniejsze i darmowe narzędzia: Thunderbirda, KMail'a, Darktable, GIMP'a, Firefoksa, czy Chromium. A ja zamiast Super Froga odpale sobie nowsze gry, a Super Froga i tak sobie odpale bo mam E-UAE, więc nadal nie rozumiem, gdzie to NG jest takie be?
No i kicha z tego wyszła; stary soft w sporej części przestał działać (WHDLoad...) WHDLoad to poniekąd emulator Amigi i jest przydatny tylko dla graczy. nowego prawie nie ma, ze stronami internetowymi dalej problem, sprzęt upiornie drogi w stosunku do możliwości To akurat tyczy się klasyka w większym stopniu niż NG.
Jesli natomiast masz ADF to możesz go zamontować i wtedy ci sie pojawia normalnie ikonka dyskietki. OK, znakomitą większość moich oryginalnych dyskietek można zrzucić do ADF. Trzymam zresztą dosyć bogaty backup moich oryginałów na swoim HDD. Więc pewnie z pomocą PC-ta bym to zrzucił na AmigaOne, czy MorphOSa. :-) Tylko po co, skoro na Amidze mam to od razu, bez: Zgrywania do ADF,Przenoszenia na PC-ta za pomocą dyskietki PC-towej,Kopiowania na pendrive'a i przerzucania na maszynę NG,Instalowania i konfigurowania E-UAE,Instalowania systemu Amiga OS z oryginalnych ADFów pod emulatorem na wirtualnym dysku,Instalowania ADFów z programami. Można skonfigurować sobie emulację, ale nadal to za dużo kombinowania. Na Amidze po prostu wkładam dyskietkę, bądź uruchamiam bezpośrednio z HDD lub CD-ROMu i działam. Cenię sobie tę wygodę. Przecież po to komputer Amiga służy. No, ale odwieczna wojna między użytkownikami prawdziwego sprzętu i emulatorów programowych będzie trwać dalej. W przypadku, gdy interesuje nas tylko soft na Amigę, to jednak w mojej opinii Amiga klasyczna to najlepsze rozwiązanie. Jeśli chcemy czegoś pod PPC, to NG jest lepszym rozwiązaniem. - kupujesz używane oryginały na allegro - wtedy jesteś albo kolekcjonerem albo frajerem, bo twórcy nic z pieniędzy zapłaconych sprzedawcy na allegro nie mają więc twórcom wisi czy masz wersje z neta czy z allegro Jestem kolekcjonerem. :-D
Odpalisz, ale tylko pod emulatorem. Iris, Showcase, czy Odyssey, nie są programami, do których mam sentyment z młodzieńczych lat, więc mi na nich nie zależy; zamiast nich odpalę sobie potężniejsze i darmowe narzędzia: Thunderbirda, KMail'a, Darktable, GIMP'a, Firefoksa, czy Chromium. Zresztą - ktoś tam chyba pracuje nad obsługą MorphOS'a pod QEMU - więc, jeśli się uprę, to pewnie za jakiś czas też "odpalę"...
No i kicha z tego wyszła; stary soft w sporej części przestał działać (WHDLoad...), nowego prawie nie ma, ze stronami internetowymi dalej problem, sprzęt upiornie drogi w stosunku do możliwości (ewentualnie - MOS - można kupować przestarzałe prądożerne używane Macintoshe), system oparty na przestarzałych pomysłach... Ostatnia aktualizacja: 04.11.2018 11:51:00 przez Cedrat
Poza tym - po co miałbym odpalać emulator Amigai na NG Z tego co napisałeś, to po to żeby odpalić AMOSa. A niemożność odpalenia go, to fakt braku chipsetów, czyli czegoś na co amigowcy narzekali od momentu gdy pojawił się DOOM. Napiszę jeszcze raz - NG nie powstało po to aby odpalać soft z A500, tylko po to aby ZASTĄPIĆ DOPALONE Amigi 4000 z KARTAMI GRAFICZNYMI, DŹWIĘKOWYMI, SIECIOWYMI i procesorami POWER PC.
MorphOS w Amidze klasycznej obsługuje stacje dyskietek i czyta normalnie dyskietki. W innych komputerach czyta dyskietki przez stacje USB, z tym, że te stacje nie odczytają amigowych sektorów. Jesli natomiast masz ADF to możesz go zamontować i wtedy ci sie pojawia normalnie ikonka dyskietki. Co do oryginałów to są dwie możliwości: - kupujesz je od dystrybutorów/twórców - wtedy nie jesteś frajer - kupujesz używane oryginały na allegro - wtedy jesteś albo kolekcjonerem albo frajerem, bo twórcy nic z pieniędzy zapłaconych sprzedawcy na allegro nie mają więc twórcom wisi czy masz wersje z neta czy z allegro
Oczywiście, dlatego ewentualny MorphosNG będzie na x64.
Tak, ale zrobi setkę innych rzeczy, których nie zrobisz pod MorphOS, albo jeśli zrobisz to wolniej. Takie przegadywanie się nie ma sensu. MorphOS i AmigaOS4 mają swoje mocne strony i myślę, że każdy kto miał jakąkolwiek styczność z tymi systemami jest tego świadom. Rzecz w tym, że większość tych zalet jednak zaczyna topnieć ze względu na rozwój technologiczny, IBM POWER może jeszcze goni konkurencję, ale PPC jest daleko z tyłu. Gdy na początku nowego milenium gdy MorphOS już się zadomowił i powstały NG ktoś wspomniał o ARM to był śmiech, bo to może procesory bardzo energoefektywne, ale strasznie mało wydajne (w porównaniu do PPC G3 i G4). Że jedyne do czego się nadają to nettopy i telefony, a przyszłość należy do szybkich PPC. Mamy rok 2018. Max sprzętu PPC sięga wydajności 10 letnich intelów, a topowe ARM wydajnością dociągają do poziomu kilkuletniego Skylake. Nie sądzę by developerzy obu systemów byli na to ślepi.
A MorphOS obsługuje Amigowy system dyskietek elastycznych typu DOS (że o NDOS nie wspomnę)? Ktoś może napisać, żem frajer, skoro kupuję oryginały, ale ja chciałbym być po prostu uczciwy. Poza tym ja myślę, że ludzie wyemigrowali z Amigi klasycznej na NG, m.in. po to, by od tego oprogramowania uciec... Teraz mają upragnione rozdzielczości FullHD i ... duże braki w oprogramowaniu dla PPC. No niestety, nie wszystko jest takie zielone na NG. Dla mnie największą bolączką na NG jest ilość i jakość (stabilność) oprogramowania. Uwydatnia się kontrast pomiędzy profesjonalnym oprogramowaniem na Amigę z lat 80. i 90., a nowym oprogramowaniem, które przystaje do najnowszych standardów, ale jakością wykonania do tego profesjonalnego oprogramowania nie przystaje. Wtedy programiści pracowali na zwyczajnym etacie. Ja dostrzegam tę różnicę, której inni zdają się nie dostrzegać. Może się powtórzę, ale jak na moje potrzeby to A1200 + HDD + CD wystarczy, bo uruchomię wszystkie interesujące mnie programy i mogę wygodnie pisać swoje programy oraz korzystać z oryginalnego oprogramowania.
Widzisz, ja te wszystkie gry/AMOSY itp. odpalę pod MorphOSem, a Ty pod Linuksem czy Windowsem nie odpalisz Iris, Showcase czy Odyssey.
O ile wiem, to na NG nie odpalę... Poza tym - po co miałbym odpalać emulator Amigai na NG, skoro pod Linuksem czy Windowsem odpalę dużo bardziej dopracowaną wersję tego emulatora? Ostatnia aktualizacja: 04.11.2018 10:21:39 przez Cedrat
Dlatego mam taką, na której sobie pogram :)
Lubuntu 16.04 LTS ma wsparcie do kwietnia przyszłego roku, ewentualnie jeszcze Gentoo. Alternatywnie rozejrzałbym się po podwórku *BSD.
Rozumiem, że pijesz do wydajności. Ale pomyśl - chcesz odpalić Lotusa, Prince Of Persia, Amosa, Protrackera, Chwritera albo TAGa. Jakie to ma znaczenie, czy emulowane środowisko jest 500 razy szybsze od oryginalnej maszyny z epoki, czy tylko 100 razy?
O ile mi wiadomo, to dosbox nie ma wsparcia dla wirtualizacji. To szybki emulator ale tylko emulator nie maszyna wirtualna.
Tak się robi, ale na dosbox na PC nie trzeba emulować instrukcji (z reguły, co najwyżej tryb pracy procesora, chociaż to różnie bywa z wirtualizacją teraz). W przypadku emulacji 68k na PPC to jednak trzeba więcej pracy, zresztą tak samo 68k@arm czy 68k@x86. Inna rzecz to biblioteki systemowe, które na PPC zostały przepisane więc wywołania są "natywne" dla platformy. W przypadku WinUAE emuluje się całość. Nie wiem jak to wygląda z odpalaniem binarek 68k na AROS i AEROS.
Pod emulatorem. Nawet na klasyku z CSPPC odpalałem Amosa pod amigowym UAE, bo mi to załatwiało promocję ekranu na kartę GFX. Przecież nawet na PC tak się robi z grami z czasów DOS-a. Dążenie do 100% kompatybilności aż do pierwszego modelu komputera i pierwszej wersji systemu nie ma żadnego uzasadnienia, skoro pod każdą emulacją i tak będzie olbrzymi zapas mocy na nowych maszynach.
Zgadza się. Aż do roku 2000 Amiga Os był dobrym, nowoczesnym system, który nie odstawał w dół od mac czy win (seria 9x).
AMOS pójdzie? W Lotusa 2 sobie pogram? Trochę nietrafiony argument. Moja A1200 od dawien dawna ma kartę graficzną pod Zorro II, a od połowy lat 90-tych mam monitor SVGA, który skutecznie eliminował uruchamianie czegokolwiek w "PAL" . Więc na mojej A1200 też nie pograsz sobie w Lotusa 2 8-)
NG to nie pierwsza połowa lat 90-tych - bo na tamte czasy (a nawet wcześniejsze) taki OS 3.0 owszem, był bardzo nowoczesnym systemem. Ale OS4 i MOS, jak na epokę swojego powstania, były oparte na trochę już archaicznych założeniach.
AEROS też działa, ale to akurat nie to co potrzeba. Gdyby w końcu MOS trafił na ARM to te wszystkie AmigaOne X by były pozamiatane.
Ale Ty piszesz o realiach II połowy lat 90-tych, a Commodore poszło w piach w 1994, gdy obowiązującą technologią był Win3.1. Na I połowę lat 90-tych AmigaOS był dobrym, nowoczesnym systemem i tego odmówić mu nie można.
Nie możesz sam zrobić? Oczywiście mógłbym podać wyniki testów, które wykażą że nadal bardziej się opłaca kupić mm niż kolejną i7. Ale tego nie zrobię bo chcę żeby było jasne że niektórzy tutaj krytykują Amigę NG z ich chorej wyobraźni, a nie taką jaka jest w rzeczywistości.
Tak samo jak pieprzenie farmazonów. Dlatego zapodawaj jakiegoś benchmarka, który wysypie jakimiś liczbami, co gdzie lepiej chodzi. Chyba, że wymiękasz? :-)
Kompatybilność z gierkami 2D i AMOSem jakbyś nie zauważył nikogo tu nie interesuje.
Tak, tak, w amigowym światku, już żeśmy mieli okazję czytać wiele obiecanek. Amiga OS 4 na Amigach X1000 i X5000 jest i działa.
Będzie śmiesznie, jak AROS na Raspberry Pi 4 za 150 zł będzie zapewniał dostęp do szybszego sprzętu, niż OS4 na X6000 za 8000 zł :D
Nie "wyszło inaczej", tylko Commodore zaspał i system na początku lat 90-tych przestał być rozwijany, a potem nie było kapitału (i co za tym idzie - siły roboczej) na nadgonienie konkurencji. Założenia słuszne raczej nie były - pod koniec lat 90-tych było już jasne, że systemy typu Windows 98, bez porządnego podejścia do bezpieczeństwa i obsługi wielu uzytkowników, nie mają przed sobą przyszłości. Microsoft przygotowywał przerzucenie użytkowników domowych na Windowsa NT, pierwsze szyby w oknach wybijał Linux, Apple zaczynał szykować uniksowego OS X'a, OS/2 dogorywał. Tymczasem zarówno OS4, jak i MorphOS dalej szły drogą klasyka z nieistniejącym bezpieczeństwem, dorabiając gdzieniegdzie jakieś protezy, jednocześnie tracąc kompatybilność ze sporą ilością starszego oprogramowania. Ani to nowoczesne nie było, ani porządnej kompatybilności nie zapewniało. Z PPC nie wyszło. I co z tego? Apple'owi też nie wyszło, poszedł w stronę Intel'a / ARM'a...
Pójdzie jak cerna swinia dwuklikiem z Ambienta poprzez E-UAE :)
AMOS pójdzie? W Lotusa 2 sobie pogram?
Myślę, że tutaj nie chodziło o Pegasosa, SAM, Efikę czy MicroA1, a raczej te nowsze niby wypasione, mega drogie X1000 i X5000. Te pierwsze to było coś ciekawego, a jeszcze wtedy nie było wiadomo, że PPC to ślepa uliczka. X1000 i X5000 - tutaj już było wiadomo, że to tylko jazda po marce i sprzęt dla najbardziej zagorzałych (i kasiastych) fanów. To bez wątpienia najszybszy sprzęt PPC dla systemów amigowych, ale w obecnych czasach wyprzedzają go w wydajności ogólnej smartfony. Taka smutna prawda :/
czy orientujecie sie jakie sa aktualnie rozwijane 32bitowe dystrybucje linuxa powerpc? myslalem o dual bootcie na taborze: aos4.1 + linux. o ile oczywiscie ktos zreleasuje kernel. Z tego co jest dostepne dla X5000/X1000, to debian 32bit zatrzymal sie na wersji 8, a ubuntu porzucilo 32bity na numerku bodajze 16. Ale moge sie mylic :)
Lata 1983 - 1993 to okres olbrzymiego rozwoju w przemyśle komputerowym. (1983 - JM i jego zespół zaprojektował chipset, 1993 3d0 i DOOM), W grafice zrobiono wtedy więcej niż przez pozostałe 25 lat. W dźwięku zresztą też. Z punktu widzenia programisty to przejście z prehistorii, do prawie dzisiejszych standardów. Nie, Gry 2D z Amigi nie muszą działać na NG.
Można tak sobie psioczyć po 20 latach, kiedy wiadomo, jak to się wszystko potoczyło. Ale trzeba pamiętać, że NG, czyli kontynuacja idei Amigi PPC, to w założeniu nie miało być rasowanie trupa, czy szycie Frankensteina, tylko opcja rozwojowa, oparta o nowoczesne procesory, które były rozwijane i miały być rozwijane w dającej się ogarnąć perspektywie. Wyszło inaczej, ale nie oznacza to, że założenie w konkretnym momencie nie było słuszne.
NG nie powstało po to żeby odpalać 100% softu z klasyka, bo gdyby tak było to na płycie były by chipsety. Jak masz ciśnienie na jakiś jeden konkretny program, to go sobie pod E-UAE odpalisz. A teraz klasyk: Na ECS nie odpalisz softu z AGA, na AGA nie odpalisz wszystkich gier z ECS. Kupisz turbo z 040 do klasyka i zonk - znowu część gier przestanie działać, możesz użyć WHDLoad, ale to już jest używanie emulatora, nie ma wkładania dyskietek i tykania stacji. Itd, itp, etc. Każdy coś znajdzie żeby skrytykować inne rozwiązania, tylko ciekawi mnie jaki jest tego powód. Wkurzyli mnie w pracy? Pojadę po gównianym NG na PPA. Wkurzyli mnie w ZUS? Pojadę po starym powolnym klasyku. Dostałem mandat? No to teraz userzy WinUAE się posracie, jak tylko wejdę na PPA.... Klasyki i NG stoją zakurzone i nieużywane, a ich użytkownicy siedzą na pecetach i się kłócą godzinami które rozwiązanie jest lepsiejsze, lepsiejsze bo mojsze :lol:
kompatybilność ze starym oprogramowaniem i tak jest mizerna. Co przez to rozumiesz? Podasz przykład programu na klasyka, którego nie uruchomię pod NG?
I jest to zastąpienie jednego przestarzałego rozwiązania innym przestarzałym (tylko nieco mniej) rozwiązaniem. A kompatybilność ze starym oprogramowaniem i tak jest mizerna.
doszliście już do jakiegoś choćby jednego konstruktywnego testu, który można by przeprowadzić na swoim WinUAE i podać dane do porównania? To by mogło doprowadzić do przerwania tej fascynującej wymiany bluzgów, a przecież nie o to tu chodzi. ;-) .
Na swojej Amidze 1200 (na pewno nie tylko ja) mam od dawna odpaloną Sambę i trzymam dane na dysku sieciowym... Apropos benchmarków, to doszliście już do jakiegoś choćby jednego konstruktywnego testu, który można by przeprowadzić na swoim WinUAE i podać dane do porównania? Ostatnia aktualizacja: 03.11.2018 01:45:34 przez mccnex
Ze względu na kompatybilność Amiga OS nie ma ochrony pamięci. Na amigach NG szybki cpu, szybki dysk, i szybki net w porównaniu z klasykiem, jest o tyle lepiej że NG startuje w parę sekund po padzie oraz można trzymać dane gdzieś na dysku sieciowym. Z punktu widzenia programisty jest też o tyle lepiej że można trzymać dane gdzieś pod jakimś innym systemem z ochroną pamięci. Oczywiście to wszystko nie zastąpi ochrony pamięci, ale jej brak będzie o wiele mniej bolesny niż na klasyku.
To już było tłumaczone. Ale może być jeszcze raz jak nie dociera. Wady amigowego chipsetu (blittera): - brak obsługi chunky pixels (8 bpp - 256 kolorów) - brak obsługi HAM (8bpp - tysiące kolorów) - nie ma dostępu do pamięci w wyższych rozdzielczościach - cztery razy wolniejszy w 640x480 8bpp , dwa razy wolniejszy w 800x600 8 bpp interlace. w 640x480 256 kolorów wolny tak bardzo, że amiga bez patchy wyłaczających chipset nie nadaje się nawet do przesuwania ikonek - taktowany tak jak w 1983 tylko 7 MHz - nawet w niskich rozdzielczościach standardowy cpu jest w stanie rysować linie szybciej niż blitter. Wszystko to powoduje że nawet standardowy cpu w a1200 020 jest szybszy niż blitter. Nawet jak bym se kupił z powrotem a1200 plus fast i tak bym używał tego jak NG.
O właśnie - i dlatego we współczesnych systemach operacyjnych stosujemy PRAWDZIWĄ ochronę pamięci, dlatego aplikacje coraz częściej sandboksują najbardziej podatny na błędy kod, dlatego niekiedy robi się dodatkowy hardening na poziomie kodu generowanego przez kompilator, dlatego stosuje się statyczną analizę kodu (w ogóle istnieje jakieś narzędzie które wie, że dane wywołanie exec'a to jest alokacja x bajtów pamięci?), dlatego jawnie oznacza się, które obszary pamięci zawierają kod wykonywalny, a które niewykonywalne dane, dlatego linuksiarze czasami zamykają pewne procesy w klatce chroot'a, itd. I dlatego ani aktualizowany OS3, ani OS4, ani MorphOS, ani AROS nie mają podskoku do współczesnych systemów pod względem bezpieczeństwa - zarówno bezpieczeństwa rozumianego jako safety, jak i jako security. A te wewnętrzne jazdy po pamięci procesu... widzisz, po swojej pamięci jak najbardziej można jeździć. Byle z głową. Ostatnia aktualizacja: 02.11.2018 21:19:08 przez Cedrat
Nic nie jest idealne. Pamietaj, że wewnętrzne jazdy po pamięci procesu są dość nagminne w linuxowym sofcie więc stabilność softu wcale nie jest na linuxie lepsza. Oczywiscie taki soft nie wywala innych programów i/lub systemu ale różowo nie jest.
Tylko jakość tego co wyjdzie z takiej farmy renderującej dalej będzie na poziomie roku 1995. To co wyprodukuje taka farma renderującej dalej będzie wyglądać jak g... . Bo to dalej jest LW 5.x. Używanie czegoś takiego jest bez sensu ze względu na jakość tego co z tego softu wychodzi. Tu jest właśnie miejsce na Amigi NG - na spięcie starego amigowego softu 3D który nadaje się do modelowania, ale nie do raytracingu, z czymś nowym.
Jaka analiza logu? Jak odpalę program na swoim sprzęcie, żeby zebrać log, i on zacznie pisać po pamięci - to już za późno, program już kupiłem. Poza tym - skąd będę wiedział, że nie pominąłem tego jednego przypadku użycia, który (w przeciwieństwie do tych przeze mnie przetestowanych) powoduje pisanie po pamięci? [edit] Przypadek, który kiedyś dawno temu widziałem pod VxWorksem: task A nadpisuje kawałeczek pamięci jakimiś śmieciami (to, zdaje się, kilka bajtów tylko było). Przypadkiem task B akurat w tym nadpisanym miejscu trzymał wskaźnik do danych, który po nadpisaniu zaczął wskazywać śmieci, przez co task B się wykrzaczył (z uwagi na specyfikę tego konkretnego systemu błąd ten był nawet w miarę powtarzalny - w desktopowym systemie o powtórzenie takiego samego błędu byłoby raczej trudno). Czy z tych logów/wipeouta będę w stanie stwierdzić, że to task A był winny wykrzaczenia się taska B? I, najważniejsze - czy będzie to w stanie ogarnąć (nawet zaawansowany, ale nie programujący) użyszkodnik, który nie wie, czym jest wskaźnik? Ostatnia aktualizacja: 02.11.2018 20:34:21 przez Cedrat
Ale to już było wyjaśniane. Dziwne że nie dociera. Oczywiście że będziemy używać pod ppc softu który jest pod ppc. To że masz z tym problem, to twój problem.
Bo brak było chipsetu. Była to taka Amiga z kartą turbo. Amigowcy jednak chcą czasami uruchomić coś (grę, program) na OCS, ECS czy AGA, a na Amithlonie wymagało to odpalenia emulatora Amigi. Nie jest to wygodne tak jak na Winuae
NG to jest dokładnie to samo, te same wady i antyczne założenia systemu sprzed 35 lat, plus wada że programy z 68k działają wolniej niż na współczesnym sprzęcie pod WinUAE. Nie wiem czy masz świadomość, ale gdy zamiast NG podstawisz słowo KLASYK, to sens zdania zostanie zachowany :lol::lol::lol: KLASYK to jest dokładnie to samo, te same wady i antyczne założenia systemu sprzed 35 lat, plus wada że programy z 68k działają wolniej niż na współczesnym sprzęcie pod WinUAE.
Trzeba wspomnieć o Amithlonie bo tam mieliśmy możliwość uruchamiania binarek pod x86 więc była i prędkość i natywne biblioteki. Niestety jakoś nikt nie chciał tego pociągnąć a problemy licencyjne ostatecznie dobiły ten ciekawy projekt.
Ktoś biblioteki musiał przepisać na PPC żeby z tego korzystały. Innymi słowy gdyby (zaznaczam GDYBY, choć AROS jest tu częściowo odpowiedzią) przepisać UI na x86 i odpalać system jako natywny x86, a tylko binarki 68k w emulacji JIT to dokładnie taki sam byłby speedup jak na AOS4 i NG, z tym, że cała platforma jednak wydajniejsza, sterowniki łatwiej ogarnąć, a i o peryferia łatwiej. Zasadniczo jest tak: NG PPC - gotowa platforma i istniejące rozwiązania. Sprzęt może nie błyszczy, ale przynajmniej jest gotowy system z niego korzystający. ARM/x86 - emulacja albo całości (chipset + 68k, a nawet od jakiegoś czasu ppc), albo sam procesor, ale nie ma przepisanego systemu i bibliotek by z tego korzystać na max możliwości. Mamy rok 2018 (a niebawem 2019) - czy jakieś znaki na niebie i ziemi zwiastują tańszy, mocniejszy sprzęt na PPC? No nie. I znów idziemy w rozdroża, albo vampiry itp. dla klasyka jako ultra szybkie 68k, albo dead end na PPC ale ze wsparciem programowym/systemowym, albo emulacja na ARM, x86 gdzie jest szybkość i wygoda, ale nie ma wsparcia systemowego. No na coś się w końcu trzeba zdecydować żeby ten wózek dalej ciągnąć... inaczej nawet emulacja całej platformy będzie szybsza od ng, która stoi w miejscu gdy świat idzie do przodu.
Jest małe prawdopodobienstwo że rozwali się cały system. Prędzej po prostu system zablokuje wykonywanie tak jak napisalem. Jak zacznie siać bardziej to może polecieć Trance czyli proces odpowiedzialny za JIT 68k. Ostatecznie może posiać po systemowych danych i wtedy jest kiszka ale to mało prawdopodobne. Najczęstsze błędy to takie że alokujesz pamięć 10 bajtów i zamiast 10 to zapiszesz 11, albo zapisujesz pod niezaalokowaną pamięć (wskaznik na NULL). Obie rzeczy są mniej więcej chronione. Oczywiście może się zdarzyć sytuacją, że pobierzesz adres struktury systemowej np, okna czy ekranu i zaczniej z tym adresem pamieci robić różne brzydkie rzeczy. Wtedy ochrony nie ma, ale też jest mało przypadków użycia i rzadko to występuje. Ewentualnie, mozesz korzystać z pamięci, zwolnić ją ale np. drugi proces do niej pisze i jesli w to miejsce wejdzie jakaś inna pamięć z innym procesem to jest lipa. W każdym razie jazdy po pamięci z aktualnym morphosem zdarzają się bardzo rzadko i raczej dotyczy to tylko OWB :). Aktualnie jak program się wywala to wiadomo z dokładnością do linijki, gdzie się wywaliło więc poprawa kodu jest względnie prosta. Ostatnia aktualizacja: 02.11.2018 15:26:41 przez michal_zukowski
Analiza logu + Wipeout.
a jedynie czy system pozwala na bezproblemowe odpalanie binarek 68k z Amigi klasycznej i czy zachowany jest amigowy feeling OS. I myślę, że to można by uzyskać niezależnie od wybranej platformy, przy czym bez wątpienia pod kątem wydajności jednak nowsze produkty będą dominować. Pewnych rzeczy nie uzyskasz nigdy. Już to tłumaczył wcześniej świnkamor. Jak odpalasz WinUAE to emulujesz całe środowisko. Jak odpalasz jakiś program 68K pod AmigaOS 4, to on i tak korzysta z natywnego Picasso na PPC, które jest n razy szybsze, jeśli ten program korzystał z jakiejść systemowej biblioteki dla 68k, to on będzie teraz korzystał z tej samej biblioteki tyle że w wersji dla AOS 4 - też szybszej. Reasumując można przyjąć że w testach typu Lame, czy np. rendering czegoś tam w klasycznym programie 68k, który korzysta ze swoich dedykowanych bibliotek i komponentów, daje duży bonus szybkiemu X86. Jednak im test bardziej skomplikowany, np. taki gdzie w grę wchodzi ruchomy obraz, czy generalnie dużo operacji na grafice, tym większy bonus będzie miała Amiga NG. Dlatego napiszę już po raz trzeci w tym wątku. Aby rzeczywiście sprawdzić jak wygląda temat softu 68k uruchomianego pod NG vs. PC & WinUAE, trzeba by przeprowadzić szereg, przynajmniej kilkunastu zróżnicowanych testów.
W jaki sposób (100% pewny) mogę sprawdzić, czy jakieś oprogramowanie będzie takie numery robić, czy nie?
W sumie to mam ciekawe pytanie - co jeśli uruchomisz na NG jakiś program 68k który strzeli w pamięć? Czy jest możliwa sytuacja, że cały system się od tego zawali? Czy programy 68k są uruchamiane w jakimś ochronnym sandboxie czy czymś takim gdzie mogą sobie robić co chcą bez szkody dla systemu? Ostatnia aktualizacja: 02.11.2018 13:23:23 przez jubi
Nigdy w życiu już nie chcę pracować na systemach operacyjnych bez ochrony pamięci - koszmar i siedzenie na cykającej bombie zegarowej. Przy odpalonych wielu programach, przy przerzucaniu danych z jednego do drugiego często miałem problemy (pisze o AmigaOS3). Nie wiem jak wygląda to w przypadku MorphOS, ale AmigaOS4 na klasyku nie zachowywał się wcale lepiej - szczególnie jak pracowało się na granicy dostępnej pamięci fast. Więc jako system-hobby jak najbardziej, do pracy - nigdy. Oczywiście racja, że Windows nadal potrafi się koszmarnie zniszczyć po zainstalowaniu sterownika (na szczęście to już coraz większa rzadkość i dotyczy raczej bardziej integrujących w system urządzeń niż te podpinane pod USB), ale kto o zdrowych zmysłach podczas jakiejś poważnej pracy instaluje sterowniki na Windows? :)
Widzę, że nadal nie rozumiesz ale spróbuję prościej. Ale po co tłumaczyć :?: On i tak nie zrozumie albo oleje to co napiszesz. Jubi MUSI mieć rację i tyle. Nie używa żadnego systemu NG ale ma swoje zdanie, wyrobione na podstawie .... swojego zdania i w tym przypadku NIC nie zmieni jego zdania ( polska języka trudna języka ;) ) :twisted: :twisted:
Nie akceptujesz tego, że masz chroniony system? Używałeś kiedyś Amigi z AmigaOSem? Tam nie masz żadnej ochrony, to wg. ciebie jest akceptowalne czy nie?
Nieakceptowalne to jest pracowanie na sofcie który próbuje te strzały wykonać.
To moża ja powiem jeszcze prościej. Masz zajebiste systemy z obsługą ochrony pamięci (linux/windows) instalujesz sterownik i cyk, system nieraz siada. Wyjdź nieraz z pazłotka to zobaczysz że ochrona pamięci nie jest głowną cechą systemu operacyjnego. Główną cechą są technologie. Jedną z nich jest ochrona pamięci, ale tylko jedną. Systemy windows mają z 500 technologii (pomocnych użytkownikowi domowemu), MorphOS ma ze 100, AmigaOS3.x ma z 5. Jakby MorphOS miał ochronę pamięci to by zamiast 100 miał 101 technologii pomocnych użytkownikowi domowemu. Naprawdę, bez ochrony pamięci można się obejść. WEC7 nie miał do 2017 roku obsługi pamięci a można uznać ten system za w miarę aktualny.
te pare bajtów może zostać nadpisanych To jest absolutnie, całkowicie nieakceptowalne, do kitu z taką ochroną pamięci.
To ja spróbuję prościej - Windows 2000 vs 10 - oba mają ochronę pamięci dlatego, że jest to tak podstawowa cecha współczesnych systemów operacyjnych, że aż oczywista. Dzięki niej użytkownik jest w stanie pracować bez losowych strzałów w pamięć które kończą się guru. Choćbyś nie wiem ile technologii nie nałożył na system, któremu brakuje zupełnie podstawowych cech współczesnych systemów, to będzie tylko pozłotka i lukier na starym, skamieniałym zabytku. Możesz sobie na hulajnodze zawiesić złote łańcuchy ale to zawsze będzie tylko hulajnoga, która się wywróci cała jak choćby jeden element strzeli.
Widzę, że nadal nie rozumiesz ale spróbuję prościej. Siłą systemów operacyjnych jest obsługa technologii bo to czyni ich systemami operacyjnymi. Dlatego też, ludzi nie siedzą na Windowsie 2000, który ma obsługę ochrony pamięci tylko korzystają z nowszych wersji bo oprócz ochrony mają także obsługę nowych technologii, albo stare są bardziej dopracowane. Dodatkowo wizualnie wyglądają lepiej. Czy naprawdę jest to dla ciebie tak trudne do zrozumienia. Podobnie jest z systemami NG, obsługują nowsze technologie niż AOS3.x, są stabilniejsze i ładniejsze (szczególnie MorphOS). Dlatego ludzie wolą zainstalować Windowsa10 niż np. Windowsa 2000, który by działał szybciej na danym sprzętem. Dlatego też systemy NG są dużo lepszym rozwiązaniem niż OS3.x na WinUAE, pomimo, że emulacja 68k działa lekko wolniej. Ostatnia aktualizacja: 02.11.2018 12:18:16 przez michal_zukowski
Racja, w takim razie w 1995 ktoś obiecywał amigowcom nikomu niepotrzebną rzecz. Idę zainstalować Windows 95 bo on tej niepotrzebnej ochrony nie ma.
Ale wiesz, że ochrona pamięci nie jest potrzebna do działania systemu operacyjnego ani programom? Jest to dla ciebie zrozumiałe czy nie?