Wątek zamknięty
[#91] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #90

rany Julek - przecież to tylko przykład zastosowania jest! Zrozumiesz to wreszcie?


jedyny jaki zdaje sie jest. de fakto wynaleziono (nieistniejacy) problem do (istniejacego) rozwiazania. cala reszta pomyslow, jak to w koncu wykorzystac, byla podobnej kategorii.

ja to wszystko rozumiem. oczywiscie. tylko moze ty nie rozumiesz, dlaczego nikt sie w to nie bawi. dlatego wydaje mi sie ze trzeba tlumaczyc. to nie jest zla wola srodowwiska. to brak koniecznosci.

po polsku cos takiego nazywa sie "piate kolo u wozu".

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 12:20:49 przez wawrzon
[#92] Re: Arstechnica: x5000

@wawrzon, post #91

Czy tryb HAM był "piątym kołem u wozu"? Sam Jay Miner uważał go za bezużyteczny. Niemniej jednak do czegoś się przydał.

Nie mówimy tu o czyjejś "winie" czy "złej woli". Jest ficzer (dla mnie na ten przykład bezużyteczny), marketingowo trochę nadmuchany przez A-Eon i nie wykorzystany przez użytkowników. Mieli prawo go nie wykorzystać? Mieli. Mieli prawo zrobić na jego bazie teleporter? Mieli. I tyle.
[#93] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #81

>Po pierwsze - "PC potrafi więcej i jest tańszy" - to wie każdy. Za to nie potrafi jednej rzeczy - uruchomić natywnie AmigaOS 4.x.
Ale to ja nigdzie tego nie podważałem.

Za to nazywam ignorantem kogoś, kto twierdzi, że zaprojektowana i zbudowana od zera nowa płyta główna z tak egzotycznymi komponentami wyprodukowana w setkach egzemplarzy będzie kosztować w granicach 500 zł.
Ktoś zaprojektował, ktoś wyprodukował. Zaawansowanie technologiczne tej płyty, jak patrzę na zdjęcia, to porównywalne płyty w granicach 500 zł. Z tego wysnuwam wniosek, że dla rozgarniętego inżyniera, dysponującego wiedzą i zapleczem, nie jest to zbyt wielkim wyczynem, tym bardziej, że do jest SoC. A co mnie to interesuje, że producent projektuje, produkuje i sprzedaje drogo? A jaka to sztuka drogo zaprojektować, jeszcze drożej wyprodukować i bardzo drogo sprzedawać? Już CBM to praktykował, z jakim skutkiem, to wiemy. Zresztą 1000 sztuk to już jest produkcja masowa. Toż to nie jest żaden wyczyn. A ja 9000 zł nie dam.
Taki np. sterownik T3/4 do dystrybutorów kosztuje w detalu coś ze 8000 zł, a w środku płytka 12x12 z ARM. Jaki z tego morał? Ano żaden, bo to tylko A-EON i producent płyty X5000 wie ile to kosztowało. A-EON gdzieś opublikował koszty zaprojektowania, wdrożenia i wyprodukowania płyty X5000 ? Podał konkretną liczbę wyprodukowanych płyt? Podał za ile kupił P5020 w hurcie? Nie? Napisał po tym, że słuchajcie, tak naprawdę, to dołożyliśmy do tego interesu? To możemy sobie gdybać.
Jeżeli się im nie spina budżet, to co to mnie interesuje? To nie jest organizacja non-profit, w której wyrzyscy pracują za darmo. Więc skoro wyprodukowali niedorobiony sprzęt za dużo pieniędzy, to to jest ich problem.

Skoro jestem ignorantem, to poproszę jakąś przedstawić wycenę, ile kosztuje zaprojektowanie i wyprodukowanie płyty do chipsetu SoC w liczbie 1000 egzemplarzy.
Wtedy ładnie wszystkich przeproszę, że śmiałem kwestionować cenę $1800. Ale nadal w kolejce po płytę nie ustawię się. Ze względów, o których już napisałem.

Po drugie - nikogo nie nazywam "menelem".
Sugerowanie kwoty 500+ kojarzy się z pobieraniem 500+ na dziecko, a wiadomo, kto bierze 500+, to wyborca PiS, albo pijak... i złodziej, "bo każdy pijak to złodziej".


Po trzecie - zapraszam do kupna PowerMaca G5 i wypróbowania innego amigowego systemu operacyjnego - MorphOS

Chętnie, ale jak pojawię się w domu z 4 komputerem, to moja szanowna partnerka może mi to wszystko spakować i kazać się wyprowadzać.

z tego powodu że nie potrafię uzasadnić sobie zakupu X5000
No właśnie ja o tym piszę, nie potrafię uzasadnić zakupu tak drogiej płyty, skoro są na rynku rozwiązania technologiczne wiele tańsze. A tworzenie sztucznego monopolu... to już było. I dlatego wygrały pecety.

Nie zamierzam jednak obrażać tych spośród nas, którzy na taki zakup się zdecydowali.
W którym miejscu obraziłem kogokolwiek, że to kupił? Napisałem tylko, ze zakup X5000 nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego (dlaczego, to w poprzednich wpisach) i ktoś tu chce zarobić kasę na sentymencie do Amigi. Ja się zawsze łatwo wzruszam, jak słyszę, że firma X, albo Y to ona tak właściwie dokłada do interesu zajmując się Amigą. A tu przecież o biznes chodzi i kasę. Bez kasy A-EON nie będzie się zajmował Amigą. Może dla niektórych 2 miliony $ to drobne na waciki. A przeciwko temu protestuję, żeby traktować ludzi, którzy mają sentyment do Amigi, jak dojne krowy.
To gdzie tu obrażam? Jak na razie, to próbowano mnie tu obrazić.

Wszystkie te firmy, łącznie z dobroczyńcą Jensem, nie zajmowały by się Amigą, gdyby nie było z tego kasy. Jak widać, jest gruba kasa, którą niektórzy są w stanie wyłożyć. I o kasę tu chodzi. Żadna z tych firm nie jest instytucją charytatywną i póki można projektować, produkować i sprzedawać drogo to będą to robić. A ja się na to nie zgadzam. Jeśli moja niezgoda, na taki stan rzeczy, kogoś obraża, to to się nazywa fanatyzm.

A tym, którzy merytorycznie odnieśli się do moich stwierdzeń, bez zbędnych wycieczek osobistych, dziękuję.
M.
[#94] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #84

Tak tak pretensje...

No i na pewno Chpset brał w tym udział bo coś chyba musiało wyświetlić grafikę
[#95] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #93

Sugerowanie kwoty 500+ kojarzy się z pobieraniem 500+ na dziecko, a wiadomo, kto bierze 500+, to wyborca PiS, albo pijak... i złodziej, "bo każdy pijak to złodziej".


Akurat niezbyt trafione, bo 500+ pobieram na dwójkę dzieci i nie utożsamiam się zbytnio z Twoją charakterystyką...

Ale wracając do tematu:

tylko A-EON i producent płyty X5000 wie ile to kosztowało (...) możemy sobie gdybać.


a zaraz potem:

ktoś tu chce zarobić kasę na sentymencie do Amigi


następnie

protestuję, żeby traktować ludzi, którzy mają sentyment do Amigi, jak dojne krowy.


i jeszcze:

póki można projektować, produkować i sprzedawać drogo to będą to robić.


To w końcu wiesz, czy nie wiesz czy producenci zarabiają czy dopłacają? Ano, nie wiesz. Że drogo? Nikt nie przeczy. Chcesz taniej? Zainteresuj się MorphOSem. Nie interesujesz się ani jednym ani drugim? To po co się udzielasz, ba - protestujesz? Gdyby jeszcze z tego protestu coś wynikało, np. zainteresowanie się tematem (co za problem napisać parę maili: - pierwszy do Hyperionu - czego potrzebują, żeby przeportować system na płytę od firmy moneo S.A. i ile będzie to kosztować, a potem drugi - do chińskiej firmy projektującej PCB - o wycenę projektu i produkcji tysiąca sztuk płyty głównej spełniającej kryteria, które im wyznaczysz. Potem tylko sumujesz wszystkie koszty, cła, podatki, pudełka i instrukcje, dzielisz przez liczbę sprzedanych egzemplarzy, dodajesz 10 zł marży na sztuce...
[#96] Re: Arstechnica: x5000

@adam_mierzwa, post #86

Debugowanie na pewno jest potrzebne randomowemu userowi. Tak samo można napisać, może sobie nikt nic nie dubie.


Chwilowy brak karty jest tak arogancyjny jak podejście Firm od NG, ze strony czerwonej do użytkowników.
[#97] Re: Arstechnica: x5000

@TechNineWonder, post #96

Chwilowy brak karty jest tak arogancyjny jak podejście Firm od NG, ze strony czerwonej do użytkowników.


Nic nie brakuje ... jest karta i SDK ... brakuje chętnych z doświadczeniem i wiedzą.

Pisałem w #85

Dostępny w AmigaKit pakiet developerski:

http://amigakit.leamancomputing.com/catalog/product_info.php?cPath=37&products_id=1135

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 13:29:17 przez Amig_OS

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 13:30:55 przez Amig_OS
[#98] Re: Arstechnica: x5000

@TechNineWonder, post #96

Nie znam określenia "randomowy user", ten nowotwór językowy ma oznaczać przeciętnego użytkownika? No to wiedz że lista betatesterów a lista najbardziej aktywnych użytkowników to są prawie te same osoby (tak jak u nas to Mufa, czy np. udzielający się tu Amig_OS). Im to się przyda.
To co twoim zdaniem powinno powstać wykorzystującego Xenę i Xorro co przyda się większości?

Wszelkie braki nie wynikają tyle z arogancji co z niemocy. Te działania wszystkie naszych firm to mizerne są, siły mniejsze niż zamiary.

Pamiętasz może opóźnienie X5000? Jak byś odwiedził stronę Epsilona (czy moją bo dałem te same zdjęcie płyty głównej) to na naklejce na Taborze jest data 2014 r. Mamy 2017 r. i do gotowego komputera w sprzedaży ciągle daleko. Tak jest ze wszystkim.

Tłumaczenie tego tutaj na PPA - dlaczego tak jest, tych wszystkich potknięć naszych firm - no można w nieskończoność. Ale po co?
Jaki jest cel tych ciągłych narzekań?
[#99] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #95

Czyli reasumując. Skoro nie potrafię usmażyć kotleta, nie wiem ile surowy kotlet kosztuje, nie wiem, po ile mięso u rzeźnika, ile trzeba dodać jajka, jaką patelnię użyć, ile spalę gazu, to nie mogę napisać, że kotlet zimny, stary i, niedopieczony? I że za tyle pieniędzy, to ja takiego kotleta nie łyknę?

Ja nie wiem, ile zarobiła, bądź nie firma A-EON, Ty też tego nie wiesz. Ja przynajmniej przedstawiłem konkretne wyliczenia, ile porównywalnie zaawansowany technologicznie sprzęt kosztuje.
Skoro chcesz mi udowodnić trwanie w błędzie, to proszę, to Ty wyślij do Hyperionu, do fabrki w Chinach zapytania ofertowe. Twierdzisz, że A-EON uprawia działalność charytatywną? To podaj konkretne kwoty na potwierdzenie swojej tezy.

Jeśli masz jakieś źródła wiedzy, ile kosztowała A-EON ta impreza to podziel się nim. Wtedy, jak już wspomniałem, chętnie przeproszę wszystkich, którzy poczuli się urażeni moimi wyliczeniami.

Inaczej nadal dla mnie A-EON to taka sama firma, jak inne, albo fundacja, w której prezes wozi się Land Roverem, a wszystko to w imię biednych , chorych dzieci.

Akurat niezbyt trafione, bo 500+ pobieram na dwójkę dzieci i nie utożsamiam się zbytnio z Twoją charakterystyką...
A to ja przepraszam.

To po co się udzielasz, ba - protestujesz?
Jedni przykuwają się do drzew w Dolinie Rospudy, chociaż ich nie sadzili, inny protestują przeciwko skubaniu klientów, z którymi czuja więź poprzez zainteresowanie Amigę, ale widzę, że chyba niepotrzebnie, bo chyba nie należę do tego grona, pisząc, że król jest nagi.

dodajesz 10 zł marży na sztuce...
Jak już wspomniałem, masz jakieś wiadomości dotyczące kosztów A-EON, chętnie się podziel.
Co do marży, to chyba 10%, nie zł. No chyba, że to przetarg publiczny, to znałem desperatów, co dawali 1% marży na sprzęt i robociznę, a potem zdziwienie, że się nie udało.

A-EON Technology Ltd is a privately-held limited company.
Twierdzisz, że Trevor dokłada do tego interesu, poświęca czas i swoje pieniądze, żeby Wam (no bo przecież nie mi zwykłemu wc-expertowi) przygotować produkt za 2000$ ?

M.
[#100] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #99

Można już zamknąć wątek skoro wszytko już wyjaśniono.
[#101] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #99

Skoro nie potrafię usmażyć kotleta, nie wiem ile surowy kotlet kosztuje, nie wiem, po ile mięso u rzeźnika, ile trzeba dodać jajka, jaką patelnię użyć, ile spalę gazu, to nie mogę napisać, że kotlet zimny, stary i, niedopieczony?


Nie potrafisz usmażyć kotleta, nie wiesz ile kosztuje surowy, nie znasz ceny mięsa, jajek, gazu, oleju itp. a mimo to piszesz, że drogo i dojenie owiec. Ja nie wiem ile to wszystko kosztuje w przypadku X5000, za to wiem że projektowanie płyt głównych to nie jest tanie hobby. Kiedyś na naszym amigowym poletku była pewna konkurencja - sprzęt robili i "czerwoni" (Eyetech) i "niebiescy" (bPlan). Płyty od tych drugich były zdecydowanie tańsze, ale i tak o wiele droższe niż analogiczne rozwiązania z x86.

Twierdzisz, że Trevor dokłada do tego interesu, poświęca czas i swoje pieniądze, żeby Wam (no bo przecież nie mi zwykłemu wc-expertowi) przygotować produkt za 2000$ ?


Twierdzę, że gdyby tę kasę zainwestował w obligacje skarbowe to zapewne lepiej by na tym wyszedł.

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 13:47:39 przez recedent
[#102] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #92

Niemniej jednak do czegoś się przydał.


i to jest kluczowe stwierdzenie. wydaje mi sie ze spierasz sie chyba troche dla zasady, wiec dajmy temu spokoj.
[#103] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #101

Nie potrafisz usmażyć kotleta, nie wiesz ile kosztuje surowy, nie znasz ceny mięsa, jajek, gazu, oleju itp. a mimo to piszesz, że drogo i dojenie owiec.
Bo mi nie smakuje, bo widzę, że to zimny, niedosmażony jest kotlet.

a nie wiem ile to wszystko kosztuje w przypadku X5000,
Skoro Ty też nie wiesz, to... ?

za to wiem że projektowanie płyt głównych to nie jest tanie hobby.
Ale A-EON to nie hobby, to jest firma, prywatna, która w założeniu ma przynosić zysk właścicielowi.

(...) Płyty od tych drugich były zdecydowanie tańsze, (...)
Czyli wniosek, z tego taki, że jak jest konkurencja, to można coś taniej zrobić.

ale i tak o wiele droższe niż analogiczne rozwiązania z x86.
Czyli jakieś kwoty możesz podać? No nie wiem, napisz: 500 zł to za mało, podczas konkurencji wyszło nam 1000/2000/5000 niepotrzebne skreślić.

Twierdzę, że gdyby tę kasę zainwestował w obligacje skarbowe to zapewne lepiej by na tym wyszedł.

Skoro nie masz wiedzy, ile Trevor zarobił/bądź też nie zarobił na X5000, to nie możesz twierdzić, że na obligacjach lepiej wyszedł.

Skoro zainwestował w X5000, to chyba obligacje skarbowe były dla niego mniej atrakcyjne. To logiczne stwierdzenie w przypadku prywatnej firmy mającej za zadanie przynosić zyski. Inaczej mogłaby to być np. fundacja.


M.
[#104] Re: Arstechnica: x5000

@adam_mierzwa, post #98

Czemu moim zdaniem to Ty jesteś posiadaczem NG i chyba dobrze wiesz czego Ci brakuje.
[#105] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #103

wniosek, z tego taki, że jak jest konkurencja, to można coś taniej zrobić.


Niekoniecznie. Eyetech adaptował (drogą i produkowaną w małych seriach) płytę referencyjną Teron, do której musiał zakupić błogosławieństwo/licencję od Amiga Inc. a bPlan zaprojektował od zera własną, nielicencjonowaną, przy sowitym współfinansowaniu Genesi (a pośrednio Thendic France) i skierowaną nie tylko na amirynek (sprzedawaną/rozdawaną jako ODW). Trochę to nieporównywalne jest.

Niemniej jednak - zawsze można spróbować konkurencji (moneo S.A.), zarobić co swoje i przy okazji wysadzić z siodła wyzyskiwaczy. Potrójny zysk!
[#106] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #70

Mnie się podobała i szczerze rozbawiła, mimo że jest krytyczna wobec NG, za które trzyma kciuki. szeroki uśmiech
[#107] Re: Arstechnica: x5000

@TechNineWonder, post #104

Ale nie posiadam komputera z tym o czym rozmawiamy (Xena i Xorro) więc dalsze drążenie "czego mi brakuje" jest niecelowe, bo fakty stawiają mnie poza tematem.
Uważam że karta do debugowania to dobry pierwszy krok, ale nie jestem elektronikiem i nie znam realnych możliwości urządzenia. Być może dałoby się zrobić jakieś wsparcie dla emulacji na tym. Od samego początku (kilka lat temu) piszę, że to "ułańska fantazja" była dać Xenę i Xorro.
Jeśli miałbym wskazać na jakieś błędy projektowania czy montażu związane z płytami głównymi, to wskazałbym nie te dodatki (bo one w niewielkim stopniu wpłynęły na cenę, z nieużywanego Lattice w SAM 460 też nikt nie robi problemu a jest sterownik), ale brak możliwości wymiany procesora oraz przeciętne kondensatory.

To co mi brakuje "na wczoraj" to wsparcie sprzętowe kodeka H.264 ze strony karty graficznej.

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 14:49:19 przez adam_mierzwa
[#108] Re: Arstechnica: x5000

@sid777, post #1



Ja osobiście poszedłem niebieską drogą i jestem zadowolony. Można naprawdę tanio wyrwać dobry sprzęt a system jak komuś nie przeszkadza restart co 30 minut można mieć za darmo. X1000 czy X5000 bym nie kupił nawet za 1/3 ceny, więc dla mnie może kosztować nawet dwa razy więcej i mi to nie przeszkadza. Jeśli ktoś chce tyle płacić (ze wszystkimi wadami lub brakiem sterowników dla AmigaOS) to jego sprawa. Osobiście nie czuje żeby ktoś tu kogoś golił. Co innego jak by sprzedawali z informacją że wszystko śmiga pod AmigaOS a oczywiście tak by nie było.
[#109] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #69

Ja tu widzę, że wlazłem do świątyni i swoim wpisem napierdziałem na ołtarz.
Jakże zgrabnie podsumowałeś tym tekstem swoją kulturę osobistą i takt. Sam bym lepiej nie potrafił.
Chętnie, ale jak pojawię się w domu z 4 komputerem, to moja szanowna partnerka może mi to wszystko spakować i kazać się wyprowadzać.
Z tego wynika, że tak naprawdę nie kupiłbyś X5000 nawet za 500 złotych... To po co były te wszystkie występy kabaretowe w tym wątku?...

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2017 15:48:54 przez Krashan
[#110] Re: Arstechnica: x5000

@radzik, post #10

Powiniwneś pisać jak jest a nie gloryfikować X5000 bo traktujesz ją jak inwalidę, o ktorej nie mozna pisać źle. To demagogia, nic innego.
[#111] Re: Arstechnica: x5000

@michalmarek77, post #110

Uwielbiam te Twoje wtręty, jesteś jak bohater pewnego filmu.
[#112] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #93

Widzę że nie dotarło więc powtórzę:

Zanim MOS TEAM wypuścił MOS na maca mini wierzyłem wc-ekspertom takim jak teraz moneo czy piotr yubi zgodziński, takim co to nigdy nowych amig nie widzieli a wydaje im się że się znajom bo kiedyś mieli piencetke.
Po instalacji MOS na macu mini okazało się że to idealna, wymarzona amiga.
Soft użytkowy z Amigi chodzi płynniej, szybciej, lepiej niż pod uae na najlepszym pc.

My amigowcy używamy super zajefajnych Amig ppc, bo soft użytkowy z Amigi chodzi na nich lepiej niż pod uae na najlepszym pc.
Wszelkie porównania do pc są głupie, bo pc nie daje tego co nowe Amigi.
Nie, nie żałujemy pieniędzy wydanych na nowe amigi.
Jeśli czegoś żałuję to tego że przez takich wc-ekspertów jak teraz moneo czy piotr yubi zgodziński, nie wydałem tych paru tysięcy parę lat wcześniej.
[#113] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #69

Też nie bardzo, bo za chwilę wyjdzie kolejna płyta, sprzętowo niezgodna z poprzednią i cały cyrk zaczynamy od nowa. Wiem, to jest dla marszandów, koneserów sztuki.


Raczej dla kustoszy pamięci o NG. Radzik napisał coś takiego:

autor tego angielskiego tesktu chciał zwrócić uwagę na to, że Amiga jeszcze ledwo dycha, ale dycha.


Z tym akurat wybitnie się nie zgadzam. Ledwo dycha to NG, Amiga sobie świetnie daje radę, wystarczy spojrzeć na fora typu a1k.org czy największa grupa na Facebooku gdzie tysiące ludzi bez spinki cieszą się swoimi Amigami, życie wre. NG nie jest potrzebne do tego aby cieszyć się Amigą, nie jest niezbędne do jej "przetrwania", "rozwoju" itp. Jest potrzebne kustoszom NG do podtrzymywania pamięci o NG.

Problem jest tylko i wyłącznie z NG a nie z Amigą. Prawda jest taka, że NG umarło już kilka lat temu tylko nie wszyscy to jeszcze zauważyli. To co w tej chwili obserwujemy to jedynie coś co po angielsku nazywa się "beating a dead horse". Koń jest już martwy, ale jeszcze słychać echo poganiania go.
[#114] Re: Arstechnica: x5000

@jubi, post #113

Jeśli pamięci mam być kustoszem
W NG muzeum - to bardzo proszę.
Lecz wciąż powraca do mnie pytanie
i spać nie daje. Ja, drogi panie,
Biję zdechłego - cóż, co kto lubi,
więc szkielet konia bijasz - Ty? - Jubi?!
[#115] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #114

Jeśli pamięci mam być kustoszem
W NG muzeum - konia dobijać kaloszem
To bardzo proszę - lecz wciąż powraca...
i spać nie daje pytanie...
Za jakie grzechy drogi panie?


Tak chyba trochę lepiej
[#116] Re: Arstechnica: x5000

@TechNineWonder, post #115

Nie bardzo. Zgubiłeś układ rymów i ilość zgłosek w wersie, a co najgorsze - sens.

Bez serc, bez ducha - gorsze, niestety
Od zdechłych koni - końskie szkielety.
[#117] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #116

Bo to jest sztuka bliżej nie określona, do tego trzeba wiedzieć gdzie akcentować aby odkodować.

A sensu tam nie ma, podobnie jak w NG tak że przyznaje racje.
[#118] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #116

A czy motyl niebieski ma szkielet?
[#119] Re: Arstechnica: x5000

@Krashan, post #118

Oczywiście, warto nadrobić braki w wiedzy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Szkielet_zewn%C4%99trzny
[#120] Re: Arstechnica: x5000

@jubi, post #113

Największy problem z Amigą jako hobby to przypadki takie jak piotr yubi zgodzinski.
Zera typu piotr yubi zgodzinski mają nadzieję że jak będą dostatecznie długo utrudniać normalnym ludziom życie to nastąpi powrót do złomu od Commodore.
Ponieważ cała para idzie w zwalczanie złego ppc, a nikt nic nie robi w temacie software, Amigi ppc nadają się najlepiej do zabawy softem użytkowym z Amigi.
Cały warty używania soft z Amigi 68k działa na nowych lepszych Amigach ppc.
zgodzinski odpuść se propagande i weź sie do roboty bo na razie nie ma po co kupować sprzętu od Commdore.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem