Wątek zamknięty
[#181] Re: Arstechnica: x5000

@recedent, post #179

Tutaj trudno się nie zgodzić. Bez Trevora świat AmigaOS 4.x już dawno byłby tylko wspomnieniem. To sympatyczny pasjonat, i pomimo wszystkiego, trudno nie doceniać wkładu, który włożył w to środowisko.
[#182] Re: Arstechnica: x5000

@waldiamiga, post #180

Dużo tego. Zwracam honor.

Czyli programy do raytracingu 3D są w pełni zgodne z OS i uruchomiły się na MorphOSie?
[#183] Re: Arstechnica: x5000

@Hexmage960, post #182

Tak, wszystkie. Kiedyś (na MorphOs 2x) udało mi się odpalić jeszcze Tornado3D jednak na 3x mi nie działa, może to kwestia tooltype, nie wnikałem.
[#184] Re: Arstechnica: x5000

@adam_mierzwa, post #177

Większą wadą jest niemożność wymiany procesora,


Pomyśl sobie że czy to w Amidze 600 czy kartach turbo np: Apollo 040 też nie było takiej możliwości ale Amigowcy dali sobie z tym radę.

W waszym przypadku jest to nie moc środowiska, w jakimś stopniu i cenna sprzętu, ryzyko.

Chociaż przy wymianie CPU w Blizz PPC też jest ryzyko, ale takie usługi są świadczone.
[#185] Re: Arstechnica: x5000

@michalmarek77, post #181

W pełni się zgadzam.
Trevorovi brakuje tylko jednego, zastrzyku gotówki aby skupił wszystkie patenty, loga itd.
Wtedy zatrudniłby 100 osobowy zespół programistów i wszystko by parło do przodu.
A tak mamy ciągle pojekiwanie sfrustrowanych amigowców.
[#186] Re: Arstechnica: x5000

@Voyox, post #185

Jeżeli Trevor zagląda na fora amigowe, a w szczególności PPA, to właśnie skończył pakować do walizek dolary, które miał zainwestować w Amigę (jego wizję) i jest w drodze do Las Vegas, by wykorzystać zawartość walizek. Panie Trevor pozdrawiamy z Polski, niech Pan obstawi czerwone, bo niebieskiego chyba nie ma w kasynach.
[#187] Re: Arstechnica: x5000

@Hexmage960, post #182

Tak te programy dzialaja, chyba tylko Lightwave potrzebuje pluginu cybergraphx.
Do tego jest jeszcze natywny Kray chociaz w starej wersji.
[#188] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #173

Nie wiem czy inwestowales kiedykolwiek w jakas produkcje.Mysle, ze nie.Gdybys mial doswiadczenie w tym temacie to bys wiedzial, ze wszystkie papierowe wyliczenia, zarowno finansowe jak i czasowe nalezy pomnozyc co najmniej przez 2 albo i trzy.Wychodzi tyle najrozniejszych problemow, dodatkowych kosztow, faili itp itd o ktorych ci sie nie snilo, ze glowa mala.Bawie sie w to juz ze 20 lat i jest tak zawsze kiedy robi sie cos nowego.X5000 za kase jaka chca, raz na kilka lat to i tak tanie hobby.Np kupilem kiedys Jeepa GC 5.7l wylacznie jako zabawke bo lubie duze silniki.Ile ja juz takich x5000 spalilem tankujac to nie licze.A to i tak tanie hobby /zabawa.Gdybym byl audiofilem to dopiero ......
[#189] Re: Arstechnica: x5000

@sid777, post #1

Tak dla tych co mówią, że jest drogo...
stary grat
[#190] Re: Arstechnica: x5000

@*y, post #189

Nie wiem co ma wspólnego kawał Historii z ... tutaj ciężko określić. Czyli napiszmy po prostu z X5000.

Uwaga Apple "One" sprzedało się za €110,000 w Niemczech w tym roku. W 2013 sprzedało się za 516 tysięcy.

Czyli są to sumy za jakie pewnie można by kupić cały ten Hyperion.
[#191] Re: Arstechnica: x5000

@wawrzon, post #2

Kilku globalnych graczy zostało na rynku amigowym, a i tak się tłuką, ech... link
[#192] Re: Arstechnica: x5000

@TechNineWonder, post #190

A tyle ma kolego, że i tu (LISA) i tu (X5000) w rachubę wchodzi hobby. Tu się nie liczą możliwości, nie liczy się wartość użytkowa. Więc komentowanie cen powinno sprowadzić się do opinii jednozdaniowej, a tu mamy epopeje o niczym.
[#193] Re: Arstechnica: x5000

@*y, post #192

Lisa to historia, nostalgia, przełom technologiczny, wpływ na Apple i inne firmy...
X5000? LOL. Nic z powyższego. Komputer, który nigdy nie będzie pamiętany bo i za co?
Sorry ale porównywanie X5000 do jakiegokolwiek sprzętu z historią, choćby minimalną, jest całkowicie chybione.
[#194] Re: Arstechnica: x5000

@*y, post #192

Zwykle od fanów NG słyszę coś innego. Nie bawią się ikonkami i nie trzymają pod kloszem, tylko chwalą się że działa na nich: to, tamto i siamto, i to X razy szybciej niż na klasyku. I zarzekają się że dzięki temu PC tylko raz na ruski rok jest im potrzebny, a po cichu dodają, że co nie da rady na NG to na telefonku zrobi. szeroki uśmiech Czyli nie wyleczyli alergii na Wintela jeszcze od lat 90ych.

A X5000 to nowe lekarstwo, pewnie z 5000 razy szybsze od AGI. A gdyby udało się taką alergią zarazić parę milionów ludzi, to może tak silne lobby zmusiło by rząd na wprowadzenie dopłat. A wtedy byłoby tak cudownie, w lesie byłoby więcej poziomek, a na niebie mniej chmurek, dzieci byłyby grzeczniejsze a żony szczuplejsze i milsze. Nic dziwnego że nie tracą motywacji. szeroki uśmiech

A Lisa to zabytek i lokata kapitału. A swoją drogą ciekawe czy A1 lub X5000 z drugiej ręki zdrożeją.



Ostatnia aktualizacja: 30.05.2017 20:31:54 przez ZbyniuR
[#195] Re: Arstechnica: x5000

@michalmarek77, post #193

Nic nie jest chybione, X5000 też zapisze się w historii.
Z tego co pamiętam to sprzedaż pierwszych komputerów Apple też nie wyglądała różowo.
[#196] Re: Arstechnica: x5000

@michalmarek77, post #193

Przepraszam , że co?. Gdzie ja porównuję X5000 do Lisy? Piszę TYLKO, że to jest hobby i to także jest hobby. W dowolnym hobby wydatki raczej racjonalne nie są. Dziękuję za uwagę i proszę o czytanie tekstu ze zrozumieniem.
[#197] Re: Arstechnica: x5000

@*y, post #196

Zgadzam się. Hobby nie jest od tego by było racjonalne jak i wydatki na takie zajęcie.

Swoją drogą to nie rozumiem po co niektórzy w tym wątku najeżdżają np. na fanów tego czy tamtego sprzętu. To jest dopiero bez sensu. Wartościować czyjeś hobby?
Równie dobrze można zadać pytanie wędkarzowi po co łowi ryby skoro może kupić w sklepie a w ogóle to rybacy sieciami więcej złowią.
Można się zastanawiać czy benzyna, czy diesel, elektryczny a może lpg? Windows czy Linux? Xbox czy PS? A może kolejne wersje tych systemów czy konsol nie są już tym czym były ich pierwsze wersje? ;) (żart) I tak dalej ;)

Inny przykład. Kupiłem sobie dzisiaj zestaw do speedmintona (crossmintona). Speedminton to takie NG w stosunku do badmintona. No ale jak to? Przecież badminton ma historię, wiele wspomnień itd. Po co komu ten speedminton? By grać jak jest wiatr? Bez sensu ;)

W ogóle ten wątek powinien być albo zamknięty albo wydzielony na osobne bo nie wiem na ile dyskusja dalej dotyczy artykułu.
[#198] Re: Arstechnica: x5000

@ZbyniuR, post #194

Tu nie chodzi o alergię na Intela ale o możliwośc uruchamiania i wygodnego korzystania z programów z Amigi. Wiem, wiem, korzystania z amigowego softu, nieprawdopodobne dla obecnych "amigowców".
[#199] Re: Arstechnica: x5000

@michal_zukowski, post #198

Moim zdaniem niepotrzebny ten cudzysłów. Niejeden będzie występował w imieniu "my amigowcy" albo wytykał "wy amigowcy". Mogę się mylić, ale wygląda to na niepotrzebne albo nieświadomie zapożyczenie od polityków zwrotu "my Polacy", używanego przez każdą z opcji jak się komu podoba ;)
[#200] Re: Arstechnica: x5000

@michal_zukowski, post #198

Uwierzcie w UK mało kto by zrozumiał te polskie biadolenie. X5000 to coś nowego, czego nie było a teraz jest. Nie chcesz nie kupuj. Wielu zapaleńców w UK ma już efike, AmigeOne 500 i x1000 oraz X5000 i czeka z niecierpliwością na x1222.....
Normalni ludzie nie podniecają się że coś nowego słabszego niż konkurencja kosztuje 5x więcej.
To jest rynek. Jest klient to git. Wygląda na to że ci zajadli przeciwnicy AmigaOne po prostu by chcieli to kupić a ich na to nie stać.
Ja podziwiam Trevora i niech jeszcze z 10 modeli wyprodukuje ku katordze umysłowej przeciwników...
[#201] Re: Arstechnica: x5000

@Voyox, post #200

Alešż ja się wcale nie odnosiłem do X5000....
[#202] Re: Arstechnica: x5000

@michal_zukowski, post #201

Pisałem do całokształtu dyskusji Michał. Nic osobistego....OK
[#203] Re: Arstechnica: x5000

@Voyox, post #200

Wygląda na to że ci zajadli przeciwnicy AmigaOne po prostu by chcieli to kupić a ich na to nie stać.


To jest problem Trevora bo mniej sprzeda, i problem środowiska użytkowników AOS4 bo będzie mniejsze.

Ja podziwiam Trevora i niech jeszcze z 10 modeli wyprodukuje ku katordze umysłowej przeciwników...


Tak samo można podziwiać Apple za ceny z kosmosu, niech robią jeszcze droższe rzeczy ku katordze umysłowej przeciwników...
[#204] Re: Arstechnica: x5000

@grxmrx, post #197

Noo dokładnie, facet udowadnia tutaj, że X5000 jest dużo droższa od peceta i w dodatku dużo gorsza. Co ciekawe wszyscy się z tym zgadzają, ale facet w dalszym ciągu to udowadnia z coraz większą determinacją. Tylko po co ? Che uratować kogo się jeszcze da przed zakupem X5000, a w dodatku namówić na pece ? Tak jak by nikt tutaj nie miał pieca w domu, a wiadomo że w u nas srogie zimy są i piec jest potrzebny w każdym domku
[#205] Re: Arstechnica: x5000

@moneo, post #155

Co za czasy, nie myślałem że kiedyś będę musiał bronić X5000/X1000. Moneo spędził naprawdę dużo czasu i energii na udowadnianie rzeczy oczywistej - że X5000 jest sprzętem przestarzałym i absurdalnie drogim względem mocy, porównując ją do peceta z i7 za tę samą kwotę. To jest jak pisanie, że woda jest mokra, tu nawet nie trzeba porównywać z i7 za 9000zł, byle tablet z marketu za 500 zł ma dziś większą moc i jest wielokrotnie lepiej oprogramowany niż X5000, ale co z tego?

Te dwa przedmioty spełniają zupełnie inną funkcję. Jeden to bezimienny wół roboczy, a drugi to zabawka dla dużych chłopców, chluba pana domu, trofeum, przepustka do elitarnego klubu, totem i wręcz dużą część tożsamości posiadacza który przez sam fakt zakupu staje się oświeconym, progresywnym amigowcem. Dlatego każda krytyka X5000/X1000 jest odbierana jak atak na część jestestwa posiadacza, atak na samą osobę.

Wyobraźmy sobie że ktoś kupuje sobie za dużą kasę parę koni i powóz z ogromnym złotym logo dawno zbankrutowanego producenta powozów z XIX wieku, przychodzi do niego ktoś i mówi mu jakiś ty głupi, przecież mogłeś sobie kupić Fiata Pandę który jedzie szybciej, wygodniej i łatwiej do niego kupić paliwo. Tymczasem posiadacz Pandy jest tylko jednym z miliona bezimiennych w tłumie, a posiadacz przestarzałego powozu czuje się jak ktoś wyjątkowy i jest w stanie za to dużo zapłacić.

Pomimo tego, że jedzie w żółwim tempie, z dwóch koni ciągnie tylko jeden (kiedyś ponoć mają ciągnąć oba), co chwila odpadają koła i konie głodują bo na stacji benzynowej nie da się zatankować kompatybilnego obroku dla tego dziwnego wehikułu, to właściciel siedzi wysoko na koźle, dumny i wyprostowany, i w zasadzie nie słyszy że tam w dole jakieś psy szczekają o Pandzie.

Tylko taka postawa - głuchota na argumenty, klapki na oczach, ośli upór itp. pozwalają przetrwać w tym postanowieniu jazdy starym powozem, dlatego wychodzi na to że są to podstawowe i wręcz niezbędne cechy charakteru postamigowca. Stąd wniosek że dyskutowanie z nimi prowadzi donikąd, możemy sobie między sobą opisywać i wyjaśniać tę sytuację, ale te argumenty zapewne nikogo z nich nie przekonają.
[#206] Re: Arstechnica: x5000

@Hellena, post #204

Kiedyś na Execu zastanawialiśmy się czy da się zrobić w Polsce SAM i ile by to kosztowało. To było za dawnych czasów, jeszcze jak redaktorem był KB i było "stare" forum. I był człowiek który chciał to rzetelnie policzyć, bodaj Atos ksywa, piszę z pamięci. Najpierw ustalił co jest dokładnie na płytce - zarówno na podstawie dokumentacji, jak i zdjęć. To było naprawdę drobiazgowe wyliczenie (każdy podzespół). I okazało się że da się taniej. Tylko co z tego jak krok "2" okazał się klęska. Trzeba było skontaktować się z polską firmą i określić ile kosztowałaby robocizna. I znalazłem taką firmę, i napisałem do nich - odpowiedź mnie zaskoczyła. "Weź mu odpisz jakoś wymijająco". Zapewne pracownik wpisał to co szef mu powiedział, bezstresowy człowiek ;] Na drugi mój mejl odpowiedzi nie było. To wszystko i tak jeszcze dobił fakt że nie wiedzieliśmy ile kosztowałoby "namaszczenie" płyty, bo nie da się tego robić jako klona-podróbę bez zgody twórcy. Z kolei zrobienie własnej płytki - no O.K., ale tu z kolei Hyperion puściłby nas w skarpetkach.
Tak sobie dzisiaj przypomniałem tamtą historię. Było to pewnie więcej jak 5 lat temu, może dziś byłoby łatwiej (znaleźć dobrą firmę), niemniej trudności do pokonania są te same.
[#207] Re: Arstechnica: x5000

@adam_mierzwa, post #206

Jeżeli masz jeszcze gdzieś tą drobiazgową specyfikacje, to może warto przynajmniej z samej ciekawości gdzieś to przesłać. Oczywiście nie dowiemy się tu o znaczącej kwocie jaka by poszła za zaprojektowanie płyty. No i zapewne Acube też nie zgodziła by się na klona raczej
[#208] Re: Arstechnica: x5000

@Hellena, post #207

Obrazek wyjściowy: link

To jest ten wątek: Koszt produkcji Sam4x0
[#209] Re: Arstechnica: x5000

@adam_mierzwa, post #208

Nie bardzo chce mi się tutaj kontynuować te wyliczenia, ogólnie można zrobić płytę z 460ex za cenę poniżej 500 € i na niej zarobić. Taką płytę można oczywiście zrobić w garażu, nic nie stoi temu na przeszkodzie, zrobienie wielowarstwowej płytki w domu też jest osiągalne i tak naprawdę nie jest zbyt skomplikowane. (Proszę jednak o niepisanie na ten temat na innych forach etc., ponieważ nie chcę by wiadomość poszła w świat, a szansa, że z tego niewiele wyniknie jest dość spora...) Ogólnie wygląda to tak... zacząłem rysować schemat... Stworzenie schematu jest to dla mnie kwestia kilku tygodni... Jednak aktualnie przygotowuję się do bardzo ważnego egzaminu i nie mam czasu poświęcić na to kilka tygodni... Stworzenie PCB może zająć znacznie więcej czasu... wielowarstwowego PCB jeszcze nie tworzyłem, więc będę się musiał trochę pomęczyć... Stworzenie w domu sprzętu do produkcji wielowarstwowego PCB będzie kosztować poniżej 1000 zł, więc nie stanowi to jakiegoś specjalnego problemu, jednak tej techniki produkcji multi PCB opanowanej nie mam i będę musiał poeksperymentować...


A Wy się podniecacie jakimiś garażowymi wyliczeniami ? Tak samo wypociny Moneo można potraktować jako majaczenie - choć Atos wydawał się mieć większe doświadczenie, przynajmniej wiedział w którym kościele dzwonili, ba - zakładam, że nawet znał zapach kalafonii o poranku ;)
[#210] Re: Arstechnica: x5000

@konrad_0x42, post #209

Merytorycznie to wniosłeś tu zero, chyba że chciałeś pochwalić się swoją "kulturą" języka. Jeśli czytałeś cały tamten wątek - fizyczne zrobienie płyty byłoby najmniejszym problemem. Ostatecznie są płyty referencyjne i nie jest tak że trzeba robić wszystko od zera. Największy problem to oprogramowanie takiej płyty i sprawy licencyjne.
Wcale nie jest powiedziane że kolejny model AmigaOne nie mógłby powstać w Polsce. To nie są technologie sci-fi.
Dużo rzeczy można zrobić w Polsce, niestety wymaga to wyrobienia kontaktów. Niedługo Dickinson nas odwiedzi, na zlocie zapewne nie będzie żadnego z użytkowników NG w Polsce. I znów będzie miał wrażenie że stara się dla nikogo, i że Matthew Leaman jest niezastąpiony.

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2017 11:46:07 przez adam_mierzwa
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem