Wątek zamknięty
[#31] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@parallax, post #26

parallax napisał(a):

> (...) Rozpalić grill, najlepiej na drzewie z wierzby.

>

>


A na balkonie można?
P.S. A ja mam przepis na kota z grilla na drzewie. Składniki: kot, sztuk jedna; grill; drzewo.
Przepis: Kota przegonić z grilla na drzewo. Voila. Smacznego. :)



Ostatnia modyfikacja: 05.03.2010 00:16:00
[#32] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Katiria, post #22

Katiria napisał(a):

> Osobiście mogę doradzić zwiększenie ilości kasz i ryżu w
> jadłospisie :) Jak i jedzenie muesli z otrębami (jest ich kilka
> rodzajów), płatkami owsianymi czy z ziarnami owsa na przykład

Aaah musli! Uwielbiam musli ale wyłącznie na sucho!!!

[#33] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@snajper, post #31

P.P.S. W następnym odcinku z serii "Kocie łakocie" dla amatorów kotów podam przepis na sos do kota z grilla na drzewie, a także:
- kot na ostro
- kot nadziewany
- kot po francusku.
Stay tuned! szef kuchni
[#34] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@snajper, post #33

świnia, kot, ślimak, małpa, ośmiornica (żywa).. człowiek to pasożyt opier... wszystko..

[#35] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Ender, post #21

od kiedy kiełbasa na drugi dzień po zakupach zaczyna biegać po lodówce i za co ja płacę. Chyba zamiast tradycyjnego czerwonego mięcha zacznę ryby szamać.

Które dla odmiany będą na drugi dzień po lodówce pływać a w międzyczasie w nocy świecić. Miałoby to sens, gdybyś sobie te ryby sam łowił w jakimś zaufanym stawie hodowlanym.
[#36] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@niedziel, post #30

niedziel napisał:
Nie panie kolego, w UE nie ma miejsca na gospodarstwa mieszane. Albo bydło, albo uprawa. Mleko nie ma przyszłości, bo to jest praktycznie na ten moment woda z tłuszczem, po nowoczesnej obróbce termiczno-chemicznej. Mleka prosto od krowy się nie sprzedaje. Skończyły się już czasy wypasania krów na łąkach, bo to za drogo wychodzi.

I tu się zgodzę w 100%. W UE nie ma miejsca na gospodarstwa mieszane, oraz mało hektarowe (jestem ze wsi to wiem). Dziś nie da się wyżyć z rolnictwa, jeżeli nie posiadasz stada co najmniej 100 krów (mlecznych) , bądź gospodarstwa liczonego w setkach hektarów przy produkcji roślinnej, bo koszty uzyskania przekraczają dochód z uprawy/hodowli.

Co do mleka, cóż prawda jest taka, że to co można kupić w sklepie, to nie jest już mleko. Najlepiej wiedzą to ludzie wychowani na mleku prosto od krowy ( tacy jak ja :D ). Ta pasteryzowana breja nie posiada ani smaku, ani walorów odżywczych w porównaniu z oryginałem.

[#37] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@binmoder, post #36

Zdarzyło mi się kilka razy pić mleko prosto od krowy, bo część mojej rodziny mieszka na wsi i różnica jest bardzo duża niestety :/ To co kupujemy to zwykła chemia :( I to już nawet nie o samo mleko chodzi, ale np. o sery, gdzie teraz nie jest to już "prawdziwy" ser, tylko produkt seropodobny. Koszmar.
Że już nie wspomnę o obrzydlistwach wstrzykiwanych w mięso, czy o genetycznie modyfikowanych owocach i warzywach :/

[#38] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Katiria, post #37

Na mój smak Mlekowita 3,2% (w plastykowej butelczynie 1L) smakuje "najbardziej podobnie", zostawia taki miły posmak maślanki.
Kartonowy aro Mleko UHT * 3,2% 1L trochę sterylny i wodnisty ale też niczego sobie, chociaż zdarzają się egzemplarze łączone z mlekiem kozim, co łatwo wyczuć, nie wspominając już o innym smaku który niekoniecznie może się podobać. ;)



Ostatnia modyfikacja: 06.03.2010 16:38:06
[#39] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@binmoder, post #36

Niech wam bedzie :)
Tak czy inaczej idea wegetarianizmu jest ok. Przeciez tak naprawde nie chodzi o to, ze pewne sprawy sa trudne do przyjecia w naszym systemie. Najwazniejsze ze sa ludzie ktorzy w to wierza. Dzieki temu, mozna spojrzec na wiele spraw z innego punktu widzenia. Dzieki temu wiele ludzi zastanowi sie, czy wszystko czym zapycha nas system ma sens. Ja tam popieram Skolmana. Nie wszystko nadaje sie do rewolucji, ale do ewolucji na pewno wiekszosc.

Co do wsi, to tez mam jakies tam pojecie. W koncu u dziadkow dawno temu spedzalem prawie kazde wakacje. Obecne na tych terenach malo kto juz zajmuje sie rolnictwem (moze dlatego tez ze sa to tereny juz bardzo pofaldowane i dosc ciezkie do uprawy bez odpowiedniego sprzetu, w wojewodztwie podkarpackim), wiekszosc ziemi ludzie po prostu sprzedali lub udostepniaja gigantom ze sprzetem. Wlasciwie nikt nie hoduje krow, a stodoly zostaly wymienione na male budynki gospodarcze. Wiekszosc nawet nie ma kur. Zyje sie juz dokladnie tak jak w miescie (gaz, internet itd.).
Mleko od krowy pilem tam ostatnio gdzies na poczatku lat 90-tych.
A teraz pije przewaznie skepowy kefir/maslanke do pierogow lub plackow ziemniaczanych. Mleko (lub jak mowicie, breje) z 12 razy na rok. Kiedys bylo w modzie kakao, to sie pilo czesciej. :)

Aaaa, oprocz plackow ziemniaczanych i pierogow, sa jeszcze przeciez kopytka na masle/margarynie, lazanki z kapusta i grzybami, nalesniki z bananami...O! wlasnie do nalesnikow nie pasuje kefir/maslanka, tylko mocno schlodzone mleko. :)
Jest jeszcze tez jedno ciekawe danie, kluski na masie podobnej do plackow ziemniaczanych, z tym ze bez cebuli, wrzucane na wrzatek. Powstaja takie przezroczyste kulki, a woda nabiera nieco krochmalu. Wiekszosc tego krochmalu odcedza sie i dodaje wodnistego twarogu z mlekiem. Rarytas!
Ups, ale dobra, bo tyle mozna zrobic pysznosci bez miesa (choc przy uzyciu jajek) ze szok. ;)
Chodzilo o cos "tresciwego", co moze zaspokoic miesozercow. Natomiast jeszcze wlaczajac w to same roslinki jest po prostu niezliczona ilosc kombinacji. :)



Ostatnia modyfikacja: 06.03.2010 22:57:21
[#40] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Daclaw, post #35

Staw ma szwagier, tylko nowy narybek by się przydał. Dobrze, że mieszkam na wsi i od czasu do czasu kupuje od rodziny świnkę z małego gospodarstwa na mięsko, ale co z kiełbasą, ile można jej zrobić (tzw. suchej polskiej nie lubię). A co do kiełbas, mam kolegę rzeźnika, który opowiada mi jak w firmie każą im robić. To co nie sprzedane, zaparzyć, zmielić i do droższej kiełbasy, bo ludzie myślą, że jak kupują droższe, to jest lepsze i nie nababrane. Fuj. To by się zgadzało.

[#41] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@parallax, post #14

parallax napisał(a):

> Mi się w ogóle nie podoba.
> U mnie dzień bez mięsa, to dzień stracony.
>
>

Współczuje.

Weź napisz/powiedz to górnikowi albo innym osobom pracującym ciężko fizycznie. O żywieniu nie mam za dużo pojęcia(odnośnie kalorii całej reszty) nie jestem dietetykiem ale wiem, że każde skrajności są ZŁE!

generalnie to kwestia wychowania. ja już nie mówię, o tym aby górnicy wpieprzali soje. Ludzie po prostu nie zwracają uwagi na to co jedzą. A to co jemy przenika do naszego DNA. Jesteśmy tym czym jemy. Generalnie dieta polaka polega na codziennym jedzeniu mięsa, z małą różnorodnością i nie wielką ilością warzyw ograniczając się do zjedzenia ogórka kiszonego do obiadu czy surówki.

Jestem bardzo szczupły, ale nie wyobrażam sobie diety bezmięsnej, bo taka po prostu mi by nie wystarczyła.

Też jestem szczupły. Wszystko kwestia odpowiedniego doboru tego co jesz.

Za to chudzielce z szarymi twarzami i aparatami na zębach mają dużo do powiedzenia zawsze dużo do powiedzenia nt. zdrowia i sportu, oczywiście wszystko to wiedzą od kolegi, który raz w tyodniu pójdzie na siłownie, albo wiedzą to z internetowych klipów wegetarian

Typowe myślenie mięsożercy o roślinożercach

Co do moich obserwacji własnego organizmu: jak nie jem odpowiednio dużo białka pochodzenia zwierzęcego, to po tygodniu nie jestem w stanie wydajnie ćwiczyć. Mój organizm działa gorzej. Szybciej się męcze, co widzę zwłaszcza w biegu długodystansowym. Mam mniej siły, co widzę na siłowni i podczas treningu, kiedy walczę z partnerem. Jestem dużo mniej agreswny i słabiej zmotywowany do treningu.

Bo przyzwyczaiłeś organizm do białka z mięsa.

Czytałem wyniki badań mówiące o tym, że średnio 30% mniej potomstwa mają wegetarianie w stosunku do wszystkożerców.

Ale jaki to ma związek z dietą

[#42] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@QkiZ, post #8

QkiZ napisał(a):

> Widać też że nie masz pojęcia o żywieniu, bo jakbyś wiedział
> jakie rośliny dostarczają białka do produkcji mięsa to byś
> siedział cicho.

Dokładnie. Popatrzcie na takiego hipopotama. Wsuwa zielsko i ile on waży :)

A tak na serio to życie jest za krótkie, aby tracić przyjemność z jedzenia. Sama zielenina nie dostarczy tylu wspaniałych doznań smakowych, co dobrze przyprawione mieso.
[#43] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Andrzej Drozd, post #16

Biedne roślinki, nie żal Ci ich?
[#44] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@QkiZ, post #41

QkiZ napisał(a):
>
> Bo przyzwyczaiłeś organizm do białka z mięsa.
>

Bullshit. Podaj mi proszę roślinne produkty, które dostarczą mojemu organizmowi: taurynę, glutaminę, kazeinę, lub ich odpowieniki. Potrzebuje tych związków do prawidłowego funkcjowowania i treningu.

QkiZ napisał(a):

>
> Ale jaki to ma związek z dietą
>

Poczytaj o wpływie białka sojowego na prace jąder to może sam zobaczysz związek.


BTW żeby nie wyrywać z kontestu odniosę się do porzedniego mojego posta: podaj mi też jeśli możesz nazwiska sportowców, którzy są wegetarianinami. Najlepiej lekkoatletów, pływaków, zapaśników. Bardzo to podniesie wiarygodność Twojego twierdzenia o co najmniej równoważności diety wegetariańskiej nad mieszaną.

[#45] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@niedziel, post #44

Podsumowując myślę że większość z nas jest zgodna że mięsko Rulez!!!



Ostatnia modyfikacja: 07.03.2010 23:49:05
[#46] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #1

Ciekawe jak będzie wyglądać w wieku 100lat, a potem 200, w końcu ta dieta taka zdrowa, więc chyba długo pociągnie.
[#47] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Katiria, post #22

Mmmm, zasmażany ryż i kurczak w cieście sezamowym, mniam :P

[#48] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@niedziel, post #44

@ niedziel

Nie sądzisz, że pożądany przez Ciebie poziom agresji wynika raczej z aktywacji adrenaliną z mięsa starszej ewolucyjnie części mózgu, tej odpowiedzialnej za instynkty? Pobudzenie może też wynikać ze spożycia puryn.

Ja skłaniam się do nauk kung-fu, ze nakręcanie się (agresja) są niepożądane i przeszkadzają w osiągnięciu poprawnej techniki, za to liczy się opanowanie i regularne ćwiczenie form.

Wyjaśnij mi, w jaki sposób zdenaturowane białko (białko denaturuje się w ok.70 stopniach) dostarcza Ci energii? Aminokwasy, które potocznie nazywa się ogólnie białkiem, a stanowią ten właściwy budulec tkanki mięśniowej, z najmniejszym wydatkiem energii własnej organizmu przyswajają się w postaci samych aminokwasów, w towarzystwie żywych enzymów, jakie występują w żywności nieprzetworzonej termicznie, ew.podgrzanej do nie więcej niż 41 stopni Celsjusza.

Ja osobiście, czy trenując, czy pracując w budowlance po 10-12 h/doba (bo i tak trzeba było w polskich warunkach) z ogromną przyjemnością wchłaniałem szejki owocowe lub owocowo-warzywne (rośliny ekologiczne, oprócz bananów - te niestety ze zwykłych upraw) z dodatkiem cynamonu i/lub imbiru (przyprawy rozgrzewające, niwelujące wychładzające działanie użytych owoców) - rano oraz bezpośrednio po ćwiczeniach.

Podaż białek starałem się wykonywać w postaci białek prostych, nie złożonych, w postaci niezdenaturowanej, czyli urozmaiconych roślin, na które akurat miałem ochotę (posiadam, moim zdaniem, całkiem dobrą zdolność tzw.'słuchania organizmu', zresztą ćwiczoną od lat :) ), a i geometria ułożenia zasobów w kuchni ułatwia mi intuicyjne wybieranie tego, na co akurat mam ochotę.

Z białek zdenaturowanych to gotowana fasola raz na jakiś czas, bo częściej nie miałem po prostu ochoty. Soi w zasadzie nie jem - jedną paczkę kotletów sojowych w przeciągu ostatnich 2 lat kupiłem.

Chude kalorycznie szejki na zbyt długo wrażenia sytości nie dają, za to doskonale nawadniają i witaminizują.

Lepsze są świeże soki od razu z sokowirówki - 0.5 L marchewkowego z dobrej, w miarę czystej od agrochemii (jak to w dzisiejszych czasach) marchwi daje sytość na jakieś 2h, co naprawdę z początku zaskoczyło mnie samego - nie spodziewałem się.

A przypominam, że generalnie od rana do nocy "zapierdalam" jak biegając jak mały samochodzik - często praca jednocześnie wymagająca umysłu (myślenia, koncentracji) i siły. Rznięcie bali drewnianych stołówką (wcześniej ich noszenie), targanie worków 60 kg z drewnem z piwnicy na piętro, noszenie kolumn i innych klocków podczas nagłośnień koncertów, a do tego duża prędkość pracy.

Oczywiście posiłków mniej kalorycznych spożywa się więcej i częściej, niż wysokokalorycznych.

Znane są np.batoniki dla lekkoatletów - jeden batonik dostarcza tylu składników i kalorii, że syci i odżywia jak duży posiłek.

Za dużo białka tylko zakwasza organizm i jest wysikiwane. Zakwaszenie organizm stara się niwelować własnym wapniem i magnezem. Potem trzeba uzupełniać te minerały. Zakwaszenie sprzyja namnażaniu się drobnoustrojów chorobotwórczych. Zakwaszenia można uniknąć tylko zbilansowaniem posiłku pod względem kwasotwórczym.

Co do wigoru i potocznie mówiąc "powera" to ja go mam właśnie po surowych (co nie znaczy, że zimnych - po prostu do 41 stopni) roślin z dodatkiem ziarna sezamu i/lub dobrej klasy olei tłoczonych na zimno (nierafinowanych). Rośliny dają witaminy, węglowodany, aminokwasy, enzymy, sezam - wapń, tłuszcze, a olej - nienasycone kwasy tłuszczowe i poczucie sytości.

Poczucie kreatywności (tzw.'milion pomysłów na minutę') i klarowność myślenia również jest zdecydowanie lepsza wówczas.

Generalnie jest taka zasada, że organizm na zdenaturowane białka reaguje tak, jak na wirusy - wysyłając leukocyty (białe krwinki) celem rozpoznania i ew.zneutralizowania potencjalnego wroga. Nic dziwnego: my też raczej nie odczytalibyśmy informacji z dokumentu poszatkowanego na paseczki niszczarką. ;) Zjawisko to nosi nazwę leukocytozy.

Leukocytoza po posiłkowa odczuwana jest jako (dla niektórych przyjemne) zmęczenie i/lub otępienie po zjedzeniu przetworzonego termicznie posiłku.

Zawartość 51% i więcej (wagowo) produktów nieprzetworzonych termicznie powyżej 41 stopni w posiłku zapobiega zjawisku leukocytozy.

Zresztą i tak witamina C jest bardzo ważna dla zachowania w zdrowiu komórek oraz profilaktyki serca i żył, a ta ulega zniszczeniu w ok.47 stopniach Celsjusza.

Witamina C chroni komórki przed działaniem wolnych rodników tlenowych. Także komórki budulcowe żył.

Wysoki poziom cholesterolu i złogi w żyłach niekoniecznie muszą wynikać bezpośrednio ze spożycia zwłok zwierzęcych.

Cholesterol jest także wytwarzany przez człowieka jako specyficzny "klajster" cementujący mikropęknięcia ścianek żył. Pęknięcia te powstają wskutek niedoborów witaminy C chroniącej komórki.

Zwłoki zwierzęce nie zawierają najważniejszych dla życia witamin, oraz nienaturalnie zawyżają poziom cholesterolu, przyczyniając się do zmian miażdżycowych i tym samym chorób serca. Zwierzęta nie dostają zawałów.

Człowiek jako jedyne zwierzę zrobił z ledwie "dopuszczalnych" w czasie niedostatku pożywienia roślinnego (zwróćcie nazwę na źródłosłów - pożywiać = dostarczać energii do życia) zwłok zwierzęcych podstawę swojej diety, czyli odwrócił do góry nogami zasady żywienia organizmu.

Żywienia, czyli dostarczania życia. Zgodnie z tą logiką słowotwórczą szkodzenie organizmowi wkładanymi w usta zwłokami (a także bezwartościowymi wysokoprzetworzonymi produktami, nadmieniając gwoli sprawiedliwości) powinno nazywać się "martwienie". ;)

W rzeczy samej, spożywając mięso (to sztuczne słowo, mające na celu ukrycie dosłowną nazwę: zwłoki, zabite zwierzę), spożywa się śmierć (wcześniejszą zabitego zwierzęcia i przyszłą - swoją własną, za każdym razem nieco przyspieszoną jego spożyciem).



Jeśli dla kogoś te informacje to jakaś wyższa szkoła jazdy czy Sorbona czy w ogóle natłok nieznanych dotąd nowości, to proponuję się zastanowić, czy pośród wiedzy o obsłudze komputerów, nie przydała by się tak kluczowa i bardziej podstawowa wedle piramidy potrzeb wiedza, jak ta o odżywianiu organizmu i zachowaniu go w stanie zdrowia.

Acha, nadmieniam przy okazji, że nie przypominam sobie abym chorował w ciągu ostatnich 4 lat częściej niż 1 raz, kiedy to akurat tak się złożyło, że kilka nocek zarwałem, a przebywałem cały dzień w licznym i zagęszczonym gronie osób (ok. 100) w sezonie grypowym. I tak "odchorowałem" to w 2 dni, bez żadnych farmaceutyków, i bez jakiegoś ciężkiego "zdychania" - bardzo lekko. Dbałem tylko o niezakwaszanie organizmu.



Nie jeden mięsożerca, którego znam, w wieku około 30 lat już łysieje, tłustą cerę ma, betoniarkę zamiast brzucha nosi, poci się bardzo śmierdząco, choruje na większość sezonowych popularnych chorób, miewa problemy z ars amandi, małą skłonność do aktywności społecznych.

Ja się patrzę na nich ze zdziwieniem, bo czuję się młodo i rewelacyjnie, i wyglądam jakby czas był dla mnie bardzo łaskawy.

No ale jak widzę i słyszę, co w siebie pakują, to ja się nie dziwię, że mają objawy demineralizacji, niedoboru witamin, nadmiaru tłuszczy nasyconych, i długotrwałego zakwaszenia.

Żeby było racjonalnie i sprawiedliwie: zubożone składnikowo rośliny też nie są najlepszym pożywieniem, dlatego tak ważne jest, aby chociaż część spożywanych roślin pochodziła z upraw ekologicznych, gdzie czas rośnięcia roślin i odżywienie gleby oraz jej życie biologiczne (nie zabite sztucznymi nawozami) skutkuje większym (czyli normalnym) poziomem zawartości składników odżywczych w samych roślinach.



Wiecie co, fajnie jest nie zabijać zwierząt i w ogóle uwolnić się od tego przemysłu. Jest po tym taka lekkość sumienia. No i ta swoboda i zakres horyzontów myślenia, kiedy już mózg oczyści się z narkotycznych substancji odmięsnych, to jest po prostu rewelka. :)

Znacznie to ciekawsze i przyjemniejsze, niż kawał zwłok z przyprawami. Przyprawy, tłuszcze i sole mineralne (które decydują o smaku zwłok) to przecież można dodać do jakiejkolwiek potrawy roślinnej wysokobiałkowej, np.pasztetu soczewicowego. Jest nawet wędzonka w płynie, jak kto lubi. A jeśli ktoś potrafi to może na drewnie uwędzić dosłownie wszystko - nawet pasztet soczewicowy, hehe - nie muszą to być od razu zwłoki!

Dlaczego utrwalać w sobie przekonanie, jakoby dobra impreza czy dobra wyżerka musiała pociągać za sobą koniecznie zabicie zwierzęcia i napasienie się jego zwłokami? Przecież to zakrawa na jakiś obłęd i ślepo powtarzany rytuał kanibalistyczny.

Logicznie rzecz biorąc, impreza = radość, jedzenie = przyjemność, zaś poczucie szkodzenia innym trapi sumienie i zmniejsza przyjemność i radość.

Zatem, im mniejsze szkodzenie innym podczas imprezy czy jedzenia, tym większa radość i przyjemność z nich.

Jako commodorowiec i amigowiec uwielbiałem logikę, czasem jestem wręcz upierdliwie wnikliwy i tą drogą doszedłem do wegetarianizmu a potem weganizmu jako bardzo logicznego.


Dlatego jak patrzę na kogoś, kto zachwala barbarzyństwo i opychanie się zwłokami, co nikomu nie służy, a już najmniej zwierzęciu i środowisku (wycinka lasów 5 m2 / 100g mięsa, zatrucie wody fekaliami - przez to mniej wód słodkich zdanych do picia), to ja się zastanawiam, czy ten człowiek jeszcze w ogóle umie logicznie na to spojrzeć, czy też z jakiegoś niewytłumaczalnego racjonalnie lęku tak się boi stracić smaki jakie już zna, że ani nie chce spojrzeć na to zachowanie logicznie, ani nie chce poznać nowych smaków.

Dziwi mnie, że można ślepo upierać się przy mordowaniu i zjadaniu zwłok, skoro wiadomo, że wszystkim w tym układzie (a nawet i poza nim - wszyscy jesteśmy ofiarami destrukcji środowiska powodowanej przez przemysł mięsny, jednej z największych na świecie) tracą na tym, tylko dlatego, że komuś przez kilka-kilkanaście sekund na 1 kęs potrawy zrobi się przyjemnie...

Mi też się robi przyjemnie z każdym kęsem potrawy, często nawet bardzo przyjemnie, a nawet odlotowo mega przyjemnie, ale od dawna nie zabijam (płacenie za zabicie to też zabijanie) w tym celu.

Wiedza dietetyczna przyszła w zasadzie później.


Każdy ma inne zainteresowania, ale co nieco wiedzieć o zdrowiu i odżywianiu nikomu jeszcze nie zaszkodziło. Przeciwnie - wielu już pomogło. :) Żeby nie było - wcale nie uważam siebie za eksperta. Nie traktuję siebie wyniośle czy coś w tym stylu. Przeciwnie - po prostu się zainteresowałem i chciałbym tym zainteresowaniem 'zarazić' innych ciekawych świata i inteligentnych ludzi, bo jednak co by nie mówić - jestem przyjazny wobec innych.


Żeby nie być posądzonym o pustosłowie, nadmieniam, że informacje dietetyczne podane w tym poście, choć bardzo uproszczone pod czytelnika laickiego (szanuję jak widać to, że niektórzy mogą nie być dostatecznie zainteresowani tematem), pochodzą z wykładu i prezentacji nt.medycyny komórkowej, organizowanego przez Fundację Dr-a Ratha
http://www4pl.dr-rath-foundation.org/

Taki pierwszy lepszy z brzegu wykład dla laików:
http://www.youtube.com/watch?v=TLeYVRXVYRQ

Nie oglądałem całego, więc nie wiem co tam jest mówione, poza tą częścią 3.

Jest jeszcze prezentacja w PPS i w PDF, ale teraz nie mam pod ręką linku, a chce już skończyć posta, więc najwyżej postaram się znaleźć jak będą zainteresowani.
1
[#49] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@parallax, post #26

parallax napisał(a):

> Świnia z grilla
>
> Składniki:
> młode prosie o wadze 10 - 20 kg żywej wagi

Żywej do czasu. Potem zabitej. ;)

> gruba sól morska i pieprz holenderska

Składniki nie wymienione:

morderstwo
500-1000 m2 lasu wycięte
wyjałowiona gleba
pustynnienie obszarów wcześniej urodzajnych
1 000 000 - 2 000 000 litrów wody
fekalizacja wód słodkich łajnem z 6-ciu miesięcy (świnia produkuje 3 razy więcej odchodów niż człowiek)
śmierć afrykańskich dzieci
kwaśne deszcze

plus inne 'atrakcje'...



apropos fekalizacji:



Ścieki z tak olbrzymich hodowli zawierają mnóstwo substancji toksycznych, takich jak amoniak, metan, siarkowodór, tlenek węgla, związki cjanowe, fosfor, zawiązki azotowe, ciężkie metale i pozostałości po lekach. Dodatkowo są one pożywką dla ponad 100 mikroorganizmów patogennych które mogą powodować schorzenia

u ludzi - każdy gram odchodów zawiera do 100 milionów bakterii; niektóre z nich odporne są na antybiotyki stosowane dla ludzi

.Świnia z chowu przemysłowego produkuje trzykrotnie więcej odchodów od człowieka. Pół miliona świń w jednej tylko jednostce podległej Smithfield w Utach wytwarza większą masę fekalii niż półtora-milionowa ludność Manhattanu. Ścieki z ferm odprowadzane są do basenów nazywanych lagunami. Wokół jednej rzeźni może być setki lagun, niektóre z nich głębokie do 10 m.

Nawet niewielki deszcz może spowodować przepełnienie lagun; większe powodzie przekształcają całe okręgi w zalewiska świńskiej gnojówki. Zawartość lagun jest tak lepka i żrąca, że niemożliwe jest ratowanie kogoś kto by do niej wpadł (przykłady w Oklachomie, , Minesocie i in.)

Laguny wydzielają agresywne gazy, w tym amoniak, metan, dwutlenek węgla, siarkowodór.

Farmy świń w Północnej Karolinie wydzielają około 300 ton dziennie azotu a postaci gazów amoniakalnych, większość z nich opada na ziemię i pozbawia jeziora i cieki wodne tlenu, zabijając rybostan.

Źródło: http://209.85.135.132/search?q=cache:pSMn1bqPP0AJ:www.pkegliwice.pl/ekohandel/pliki/smithfield_JR_JS.doc+ile+odchod%C3%B3w+produkuje+%C5%9Bwinia&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl



A na dokładkę to:

http://www.dla-idiotow.pl/2009/10/dzieci-mdlay-z-powodu-smrodu-odchodow.html

"smród był nie do wytrzymania, w otwartych samochodach wieziono padlinę, dzieci na boisku mdlały. Tak dalej żyć się nie da. Domagamy się obniżenia produkcji, aby była nieuciążliwa dla mieszkańców, ale coraz częściej słyszę, że ludzie nie chcą tu wcale tej firmy – mówi sołtys i radna Irena Kowalak. "



Pozdrawiam, czyli życzę zdrowia. ;)
[#50] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@QkiZ, post #41

Nie chciałem się wtrącać, ale...

to co jemy przenika do naszego DNA

Możesz troszkę uściślić? Bo według mojej najlepszej wiedzy w skład DNA wchodzi deoksyryboza, reszta kwasu fosforowego (V), zasady purynowe (adenina, guanina) i pirymidynowe (cytozyna i tymina). Wszystkie te "cegiełki" oczywiście znajdują się w pokarmie (czy to roślinnym, czy zwierzęcym), ale jak np. rozpoznasz fosforan zwierzęcy od roślinnego i w czym (poza względami światopoglądowymi) jeden jest lepszy od drugiego?

Załóżmy, że atom tlenu znajdujący się w deoksyrybozie (pochodzącej ze źródła roślinnego) wyleciał kiedyś (w postaci dwutlenku węgla) jako pierd dinozaura. Pomimo zatem, iż zjadłem (czysty ideologicznie) pokarm roślinny, w moje DNA został wbudowany pierd dinozaura. Czy powinienem się z tym źle czuć?

Wybacz, ale "jesteś tym, czym jesz" jakoś do mnie nie przemawia...

[#51] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@QkiZ, post #41

QkiZ napisał(a):

> Ludzie po prostu nie zwracają uwagi na
> to co jedzą. A to co jemy przenika do naszego DNA. Jesteśmy tym
> czym jemy.

Bez przesady. Jakby to było takie proste, to już dawno choroby genetyczne leczono by za pomocą jedzenia.
To nie jest takie proste, aby pożywieniem zmienić nasze DNA. Dlatego spokojnie możemy jeść to co nam smakuje. Życie jest za krótkie, aby rezygnować z przyjemności.

> Generalnie dieta polaka polega na codziennym
> jedzeniu mięsa, z małą różnorodnością i nie wielką ilością
> warzyw ograniczając się do zjedzenia ogórka kiszonego do obiadu
> czy surówki.

Bo my tu mamy taki klimat i słowianie od wieków tak jedzą. Jeszcze zapomniałeś o alkoholu do posiłku :)

> Typowe myślenie mięsożercy o roślinożercach

To samo można powiedzieć o roślinożercach :)

> Bo przyzwyczaiłeś organizm do białka z mięsa.

To prawda. Można się do wszystkiego przyzwyczaić. Wszystko jest kwestią czasu. ZUS na przykład chce przyzwyczaić emerytów do krótkiego życia i niskich emerytów :)

> Czytałem wyniki badań mówiące o tym, że średnio 30% mniej
> potomstwa mają wegetarianie w stosunku do wszystkożerców.

>
> Ale jaki to ma związek z dietą

Hormony kobiet rozpuszczają się i magazynują w tkance tłuszczowej. A do jej produkcji potrzeba tłuszczy zwierzęcych. Dlatego wegetarianki maja problemy z zajściem w ciążę.
[#52] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@CJ Warlock, post #48

CJ Warlock napisał(a):

> Dziwi mnie, że można ślepo upierać się przy mordowaniu i
> zjadaniu zwłok, skoro wiadomo, że wszystkim w tym układzie (a
> nawet i poza nim - wszyscy jesteśmy ofiarami destrukcji
> środowiska powodowanej przez przemysł mięsny, jednej z
> największych na świecie) tracą na tym,

Kto na tym traci? I jakie mordowanie? Biblii nie czytałeś? Po coś Bóg stworzył te zwierzęta. Jak nie my je zjemy, to zje je ktoś, czy coś innego.

> tylko dlatego, że komuś
> przez kilka-kilkanaście sekund na 1 kęs potrawy zrobi się
> przyjemnie...

A co zazdrościsz nam :)

> Mi też się robi przyjemnie z każdym kęsem potrawy, często nawet
> bardzo przyjemnie, a nawet odlotowo mega przyjemnie, ale od
> dawna nie zabijam (płacenie za zabicie to też zabijanie) w tym
> celu.

A co rośliny nie żyją. Ty też zabijasz, niszczysz zielone rośliny. A one przerabiają chociaż dwutlenek węgla na tlen. Czyli są pożyteczniejsze na ziemi niż zwierzęta.

> Nie traktuję siebie wyniośle czy coś w tym stylu.
> Przeciwnie - po prostu się zainteresowałem i chciałbym tym
> zainteresowaniem 'zarazić' innych ciekawych świata i
> inteligentnych ludzi, bo jednak co by nie mówić - jestem
> przyjazny wobec innych.

No to nie nazywaj mnie mordercą, bo zjadłem dzisiaj na śniadanie jajka na boczku.

> Jest jeszcze prezentacja w PPS i w PDF, ale teraz nie mam pod
> ręką linku, a chce już skończyć posta, więc najwyżej postaram
> się znaleźć jak będą zainteresowani.

A teraz pomyśl, dlaczego powstają takie programy, filmy i prezentacje promujące wegetarianizm i to tak nachalnie? A nikt tak nie robi z promocją jedzenia niewegetarjańskiego?
[#53] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@kmilota, post #52

kmilota napisał(a):

> CJ Warlock napisał(a):
>
> > Dziwi mnie, że można ślepo upierać się przy mordowaniu i
> > zjadaniu zwłok, skoro wiadomo, że wszystkim w tym układzie (a
> > nawet i poza nim - wszyscy jesteśmy ofiarami destrukcji
> > środowiska powodowanej przez przemysł mięsny, jednej z
> > największych na świecie) tracą na tym,
>
> Kto na tym traci? I jakie mordowanie? Biblii nie czytałeś? Po
> coś Bóg stworzył te zwierzęta. Jak nie my je zjemy, to zje je
> ktoś, czy coś innego.


>> I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. << (Rdz 1,29)

http://www.youtube.com/watch?v=uM3IQO0jXXk

Dzieci Adama i Ewy kontynuowały popełnianie coraz więcej grzechów przed Bogiem. Przestali kochać i służyć Bogu. Bóg był niezadowolony. Źle się czuł z podowu tego, że stworzył mężczyznę.

INDIA - źródło wiedzy i korzenie świata 1/6
Bardzo ciekawy wykład poruszający takie zagadnienia jak: historia Indii, historia chrześcijaństwa, historia islamu, religia, oryginalna Biblia...
http://www.youtube.com/watch?v=mU2ZG4DZPgw

"Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią."

„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście.” (Mat. 25:40)
„Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary.” (Mat. 9:13, 12:7)

Jezus powiedział:

"Wielu przyjdzie do mnie i powie *Królu my żarliwie dążyliśmy do Prawdy* ale ja im powiem *Nie*. Wiara bez miłosierdzia nie istnieje.
Miłość jest wypełnieniem mojego prawa"

"Jest Dobro, Prawda i Piękno ale najpotężniejsze z tych trzech to Dobro. Jeśli nienawidzisz innych, jeśli masz zamknięte serce na cierpienia stworzenia bożego, jak możesz widzieć Prawde Zbawienia jeśli twoje oczy są ślepe a serce jest zamknięte dla tego co stworzył Bóg."

Szanujmy Boże stworzenie
http://vimeo.com/6386093
http://stagevu.com/video/mxezkcrrbkkc
http://video.google.pl/videoplay?docid=4607262710931457068
http://www.youtube.com/view_play_list?p=38B1702582491B9A
- na stronie vimeo zamieściłem obszerny opis.

Jak powiedział niegdyś Mahatma Gandhi:
"Jezus to największy praktyk niegwałtowności w historii świata, zaś jedynymi ludźmi nie znającymi Jezusa jako niestosującego przemocy są właśnie chrześcijanie."

http://www.przeklej.pl/download/0009rb4cpbq4/szanujmy-boze-stworzenie-biale-napisy-sv-avi

W kilkaset lat po Mojżeszu, prorocy Starego Testamentu, Izajasz, Jeremiasz, Ozeasz, Amos, Micheasz wypowiadają się zdecydowanie przeciwko składaniu ofiar. Co więcej zaprzeczają, jakoby te ofiary były kiedykolwiek nakazywane i zalecane przez Boga. Całą winę za istnienie tego rytuału składają na kapłanów. "bo nic nie powiedziałem, ani nie nakazałem waszym przodkom, gdy wyprowadzałem ich z Egiptu, co do ofiar całopalnych i krwawych" (Jeremiasz, 7, 22-23). "przestańcie składania czczych ofiar. Nienawidzę waszych świąt nowiu i obchodów. Stały mi się ciężarem, sprzykrzyło mi się je znosić. Ręce wasze pełne są krwi" (Izajasz 1, 13-15). A Ozeasz tak mówi: "Lubią ofiary i chętnie je składają, lubią też mięso, które wówczas jedzą, lecz Jahwe nie ma w tym upodobania" (Ozeasz 8, 13). W tym czasie Izajasz przekazuje swoją wizję przyszłego świata, Królestwa Bożego: "Wilk z jagnięciem będzie paść się razem, a lew tak jak wół będzie jadł sieczkę, wąż zaś będzie żywił się prochem" (Izajasz 65, 25 i 11, 6-9).

Grzechy z dekalogu przeciwko przykazaniu "Nie zabijaj":
- niszczenie środowiska naturalnego człowieka (zanieczyszczanie powietrza, wody, gleby)
- niesprawiedliwość społeczna (doprowadzanie do nędzy, zacofania, głodu)

Pozdrawiam

[#54] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@CJ Warlock, post #49

CJ Warlock napisał(a):

> Składniki nie wymienione:
>
> morderstwo

Ale się czepiłeś. Żeby tak mocno uczłowieczać zwierzęta. Może ty z nimi żyjesz w domu?

> 500-1000 m2 lasu wycięte

Myślisz że komuś się chce wyciąć tyle lasu dla jednej świni. Wiesz ile ona by kosztowała. Prosta ekonomia się kłania.

> wyjałowiona gleba

Tak. A ludzie rozrzucają sobie na działeczkach obornik, żeby im roślinki lepiej rosły. Może ty wolisz nawozy sztuczne do produkcji zieleniny?

> pustynnienie obszarów wcześniej urodzajnych

Nie zauważyłem tego na wsi.

> 1 000 000 - 2 000 000 litrów wody

W jednej chmurze jest więcej.

> fekalizacja wód słodkich łajnem z 6-ciu miesięcy (świnia
> produkuje 3 razy więcej odchodów niż człowiek)

Przyroda daje sobie rade z odchodami od milionów lat. To nie produkcja tworzyw sztucznych, czy innych substancji służących tobie do życia, która jest groźniejsza dla środowiska.

> śmierć afrykańskich dzieci

A to myślisz nasz wina? Ty czy ja mamy im wysyłać konserwy? Myślisz, że jak zjemy takiego świniaka, to umrą przez to afrykańskie dzieci?

> kwaśne deszcze

Były jeszcze długo przed człowiekiem. Wystarczy erupcja wulkanu i masz katastrofę większą niż człowiek może zrobić.

> plus inne 'atrakcje'...

Jestem ciekawy, co jeszcze powstaje podczas pieczenia prosiaka. Napisz to nam.
[#55] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #53

] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [ napisał(a):

> Grzechy z dekalogu przeciwko przykazaniu "Nie zabijaj":
> - niszczenie środowiska naturalnego człowieka (zanieczyszczanie
> powietrza, wody, gleby)
> - niesprawiedliwość społeczna (doprowadzanie do nędzy,
> zacofania, głodu)

No to lepiej wyłącz komputer i nie zużywaj prądu, bo niszczysz środowisko, a przez to stajesz się mordercą.
[#56] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #53

Mam nadzieję, że ktoś to naprawdę na spokojnie przeczyta i się nad tym ZASTANOWI :)



Ostatnia modyfikacja: 10.03.2010 13:39:12
[#57] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #56

Poczekam na podcast.

[#58] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #53

] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [ napisał(a):

> I rzekł Bóg: Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno
> po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie
> nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego
> zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla
> wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek
> życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona. << (Rdz 1,29)
>
>
> (...)
>
> "bo nic nie powiedziałem, ani nie nakazałem waszym przodkom,
> gdy wyprowadzałem ich z Egiptu, co do ofiar całopalnych i
> krwawych" (...) "przestańcie składania czczych
> ofiar. Nienawidzę waszych świąt nowiu i obchodów. Stały mi się
> ciężarem, sprzykrzyło mi się je znosić. Ręce wasze pełne są
> krwi" (...). A Ozeasz tak mówi: "Lubią ofiary i
> chętnie je składają, lubią też mięso, które wówczas jedzą, lecz
> Jahwe nie ma w tym upodobania"
>


"Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu." (Rdz 8,20)

"Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: 'Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia.'" (Rdz 9,1-4)

Poniższe z Księgi Kapłańskiej:

"Następnie tak powiedział do Mojżesza i Aarona: 'Tak mówcie do Izraelitów: Oto zwierzęta, które będziecie jeść spośród wszystkich zwierząt, które są na ziemi: Będziecie jedli każde zwierzę czworonożne, które ma rozdzielone kopyta, to jest racice, i które przeżuwa. Ale [następujących zwierząt], mających rozdzielone kopyto i przeżuwających nie będziecie jedli: wielbłąd, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty; świstak, ponieważ przeżuwa, ale nie ma rozdzielonego kopyta - będzie dla was nieczysty; zając (...); wieprz (...).'" (Kpł 11,1-8 )

"Będziecie jedli następujące istoty wodne: wszystkie istoty wodne w morzach i rzekach, które mają płetwy i łuski, będziecie jedli. Ale każda istota wodna, która nie ma płetw albo łusek w morzach i rzekach spośród wszystkiego, co się roi w wodzie, i spośród wszystkich zwierząt wodnych, będzie dla was obrzydliwością" (Kpł 11,9-12)



Ostatnia modyfikacja: 10.03.2010 15:05:53
[#59] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@CJ Warlock, post #49

> 500-1000 m2 lasu wycięte
> 1 000 000 - 2 000 000 litrów wody



"Ocenia się, że produkcja wieprzowiny na świecie w 2009 r. osiągnęła 106,5 mln ton"

za ministersterstwem rolnictwa:
http://www.minrol.gov.pl/index.php?/pol/Informacje-branzowe/Opracowania-i-publikacje/Informacje-o-rolnictwie-na-swiecie/BIEZACA-INFORMACJA-O-ROLNICTWIE-NA-SWIECIE-Nr-8-2010

załóżmy, że średnio warchlak ma 90kg jak idzie do uboju
http://sciaga.nauka.pl/index.php/id=index/dept=54/cath=220/ext=1000/sc_id=12333

106500000000 / 90 = 1177777778

1177777778 * 1000 = 1177777778000 m^2 lasów wycięte co roku.
1177777778 * 2000000 = 2355555556000000 litrów wody.

hmmmm dużo, prawda? Dalej..

___________________________________________________________________

Zasoby wodne Polski są stosunkowo niewielkie. Średni roczny odpływ rzeczny z terytorium Polski (1900–90) wynosi 61,47 km3, co odpowiada wskaźnikowi 1,596 tys. m3 w przeliczeniu na jednego mieszkańca na rok
http://www.sciaga.pl/tekst/23907-24-rola_wody_w_zyciu_czlowieka

___________________________________________________________________

W 2007 roku lasy zajmowały około 9,0 mln ha, co stanowiło 28,9% powierzchni kraju. W tym lasy publiczne zajmowały 7,4 mln ha, a lasy prywatne 1,6 mln ha.
http://ciekawostki.rolnicy.com/ciekawostki-biologiczne/powierzchnia-lasow-w-polsce.html

___________________________________________________________________

W Polsce produkcja wieprzowiny w ostatnich kilkunastu latach charakteryzuje się stagnacją i znacznymi wahaniami. W okresach wzrostu wynosi ona około 2,1 mln ton (w wadze poubojowe), a w okresach spadku - 1,8-1,9 mln ton
http://www.agro-info.org.pl/index/?id=fb7b9ffa5462084c5f4e7e85a093e6d7
___________________________________________________________________

2,1000000000 / 90 = 23333333
23333333 * 1000 /100 = 23333333000 m^2 lasów wycięte
23333333 * 2000000 = 46666666000000 litrów wody, gdzie 1km^3=


oki z tych danych wynika, że co roku wycina się (dot. sytuacji Polski):

1) 23333333000 /10000 (zeby z m^2 zrobic ha) = 2.333.333,3 ha, niech tam strace
2 mln ha

i zużywa

2) nie chce mi sie liczyc, przepraszam

dysponujemy zasobami:

1) 9,0 mln ha
2) 61,47 km3 wody

Stąd pytanie: czy Ty sobie z nas tutaj wszystkich robisz żarty? Nawet nie chcę myślec o tych liczbach, gdybym podstawił m^2 a nie zwykłe metry i nie podzielił przez 10k, a przez 100.

Następna kwestia to taka, ze to dotyczy samej tylko wieprzowiny, której Polska produkuje 1/50. Jak dodac do tego bydło, drób, przemysł, to wg. tych danych woda by sie skonczyla po 2 miesiacach, juz dziesiatki lat temu, a lasy to bysmy na obrazach z epoki renesansu widzieli.

Pewnie te liczby dot zużycia surowców naturalnych są tak prawdziwe, jak topnienie lodowców ;)

PS. Mogłem gdzieś się w liczbach pomylić, nie bić mnie proszę :P

[#60] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@snajper, post #58

@snajper

Czemu jak cytowałałeś mojego posta to go przerobiłeś? Wierzysz w Boga? Jak tak to jakiej wiary jesteś? Podałem tam też link do wykładu na temat oryginalnej Biblii. Poza tym wklejając cytaty z "Księgi Kapłańskiej" to kpina! Jak w to wierzysz to polecam zapoznać się z anatomią zwierząt. :)



Ostatnia modyfikacja: 10.03.2010 16:30:26
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem