QkiZ napisał(a):
>
Biedne roślinki, nie żal Ci ich?
>
> Żal mi ciebie
Inteligentnie odpowiadasz na pytanie :)
> Czytałem. Dlatego jak pisałem wcześniej potrzebna jest
> różnorodność. Dlatego jem sery i jajka, pije mleko.
A myślałem że nie jecie tego co jest produktem zwierzęcym. To w końcu jesteś wegetarianinem, czy kimś innym?
> Nie chodziło mi o to czy fosforan z zwierzaka czy roślinny ma
> jakieś różnice (bo nie ma), tylko chodziło mi o to, że ludzie
> nie zwracają uwagi na to co jedzą i na to jak jedzenie ma wpływ
> na ich rozwój.
Organizm sam zasygnalizuje, że jest jakiś problem z odżywianiem. Dlatego są ludzie, którzy np. nie preferują mleka kupowanego w sklepie, ale jak najbardziej przyswajają mleko prosto od krowy. Wystarczy się "wsłuchać" we własny organizm.
>
To nie jest takie proste, aby pożywieniem zmienić nasze
> DNA.
>
> Jest proste, wystarczy zaniedbać się przez kilka lat.
> http://www.zdrowawiedza.pl/jedzenie-ma-znaczenie-nutrigenomika/
Nawet tan jest napisane: "Dieta może zatem prowadzić do zmian w naszym DNA. Stąd możliwe są przystosowania pokarmowe, zanik jednych cech a pojawienie się innych, lecz ten proces trwa u człowieka tysiące lat."
Czyli jednak nie tak łatwo jest zmienić pożywieniem sobie DNA. No chyba że jakimś cudem będę żył tysiące lat.
>
Po coś Bóg stworzył te zwierzęta. Jak nie my je zjemy, to
> zje je ktoś, czy coś innego.
>
> Ale brecht

Równie dobrze można powiedzieć: po co Bóg
> stworzył człowieka? Aby ktoś inny go zabił.
Wszystko jest możliwe. I nie masz się z czego śmiać. Poczujesz to na sobie jak jakiś wariat na drodze wjedzie w ciebie. I co? Po co oni zostali stworzeni?
>
Ale się czepiłeś. Żeby tak mocno uczłowieczać zwierzęta.
> Może ty z nimi żyjesz w domu?
>
> Bo sam jesteś zwierzęciem. Tak samo jak ja i wszyscy na tym
> forum. To ludzie starają się stawiać wyżej niż reszta gatunków,
> tylko dlatego że potrafią niszczyć środowisko, m. in.
Niestety tego nie zmienisz i człowiek zawsze będzie stał wyżej niż inne gatunki.
Człowiek jest za malutki aby sam zniszczyć środowisko. Prędzej sam siebie załatwi, niż nieodwracalnie zaszkodzi Ziemi.
>
Czy dieta wegetariańska jest bardzo kosztowna?
>
> Jak co niektórym się wydaje, że tak bo zobaczył cenę na półkach
> ze zdrową żywnością. Prowadzę listę swoich wydatków z
> rozróżnieniem co idzie na żywność, a co na resztę. Wychodzi
> mniej niż wtedy gdy jadłem mięso pomimo że zamawiam w sklepie w
> Wawie wegeżarcie i płacę jeszcze za przesyłkę. Za 50 zł towaru
> z tego sklepu zrobiliśmy już 8-9 obiadów i jeszcze są produkty
> z tego zamówienia. Nie mówię, że codzień je zjadamy, ważna jest
> różnorodność o czym pisałem wcześniej.
Bardzo ciekawe. Wychodzi około 6,50zł za obiad wegetariański? Możesz podać adres tego sklepu. Może i ja tam zacznę kupować.
> Jak ktoś po prostu
> przejdzie sobie na wegetarianizm a nic nie będzie miał pojęcia
> o tym co robi, to sobie bardziej zaszkodzi niż pomoże.
A jednak wegetarianizm ma swoje wady :)
>
Ciekawe. Ja mięsożerca. Jedzący kaszankę i inne wyroby
> mięsne, miałbym być Jehowym? Trochę powagi.
>
> A jehowi nie jedzą mięsa? Pierwsze słysze
Gdzie napisałem że Jehowi nie jedzą mięsa? A czy Jehowi jedzą kaszankę?
> Wydaje mi się, że przyczyny tego nie zależały w przypadku
> twojej rodziny od diety.
No widzisz. Czyli jak tu nie zostać przy diecie, która się sprawdziła w wypadku mojej rodziny od pokoleń.