Dobra, zrobię po twojemu, nie będe dyskutował, tylko wlepiał jakieś fragmenty z internetu, tak jak ty to robisz:
Mięso dostarcza wielu składników odżywczych, a przede wszystkim dużych ilości pełnowartościowego białka, zawierającego wszystkie niezbędne aminokwasy. Ponadto produkty mięsne są bogatym źródłem minerałów, witamin A, D i kompleksu witamin z grupy B, w tym i niewystępującej w pokarmach roślinnych witaminy B12.
Przeciętnie mięso zawiera 70% wody, 17,5% białka, 0,6% węglowodanów, 9% tłuszczu i 4,8% substancji mineralnych. Jednak wartości te ulegają dużym wahaniom, przede wszystkim w zależności od gatunku i wieku mięsa. Najwięcej białka (do ok. 23%) znajduje się w drobiu, a w szczególności w piersi indyczej i kurzej. W pozostałych mięsach jego zawartość może wynosić nawet ok. 14%, jak w przypadku średnio tłustej wieprzowiny.
Zawartość tłuszczu również jest zależna od rodzaju mięsa i w przypadku tłustej wieprzowiny wynosi średnio 40-50%, baraniny 25-28% , drobiu 30%, wołowiny 16-26%, cielęciny 7-12%, a mięsa z piersi kurcząt i indyków – ok. 10%. Brak widocznego tłuszczu na mięsie nie oznacza, że jest ono zupełnie pozbawione tego składnika, gdyż nawet najchudsze mięso zawiera tłuszcz w wewnątrz komórek i w przestrzeniach międzykomórkowych.
O wartości biologicznej tłuszczy decyduje rodzaj i ilość występujących w nich kwasów tłuszczowych. Większość tłuszczy zwierzęcych zawiera niekorzystne dla zdrowia nasycone kwasy tłuszczowe, w szczególnie dużych ilościach występujące w wieprzowinie i wołowinie. Drób i ryby zwierają więcej zdrowych (obniżających poziom szkodliwego cholesterolu), wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, także i tych, których organizm człowieka nie potrafi syntetyzować.
Szczególnie ważne są kwasy tłuszczowe typu omega-3, które neutralizują niekorzystne działanie kwasów omega-6, tłuszczów nasyconych i obniżają poziom frakcji szkodliwego cholesterolu - LDL. Kwasów omega-3 w Polsce, Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach cały czas spożywa się zbyt mało – ów niedobór można uzupełnić przez jedzenie m.in. tłustych ryb morskich.
Mięso zawiera w dużej ilości witaminy z grupy B, a wśród nich szczególnie ważną, bo nie występującą w pokarmach roślinnych, witaminę B12. Zapotrzebowanie dobowe człowieka dorosłego na witaminę B12 wynosi około 2 mikrogramów, co przy normalnym spożyciu mięsa jest z nadmiarem dostarczane. Witamina ta jest akumulowana w tkankach, a zwłaszcza w wątrobie, jej niedobory mogą wystąpić co najwyżej po 5-6 latach od przyjęcia ostatniej dawki. Problem ten może jednak dotyczyć wegetarian i osób z zaburzeniami wchłaniania w przewodzie pokarmowym. Witamina B12 jest niezbędna do wzrostu i odtwarzania wszystkich komórek organizmu, powstawania ciałek krwi oraz funkcjonowania układu nerwowego.
Mięso zawiera stosunkowo niedużo składników mineralnych. Dostarcza ono jednak znaczące ilości żelaza, które w przeciwieństwie do żelaza pochodzącego od roślin, jest dużo łatwiej przyswajane. Organizm człowieka potrzebuje około 10 do 15 miligramów żelaza na dobę, głównie w celu syntezy hemoglobiny (barwnika czerwonych krwinek) i niezbędnej do pracy mięśni mioglobiny. Dużo żelaza zawiera wołowina, a także wątroba, w której dodatkowo znajdują się znaczne ilości witaminy A.
Okazało się, że lansowane do tej pory jako niezbędne mięso i nabiał zostały uznane za główne źródło chorobotwórczego cholesterolu
http://i-zdrowie.pl/aktualnosci-medyczne/zdrowie-profilaktyka-cholesterol-uniewinniony
Proszę o odpowiedzenie mi na temat 14-krotności spożywania wody względem wegetarian podpierając się przykładami ludzi jedzących mięso i pijących przynajmniej 3 10-litrowe wiadra wody dziennie lub wegetarian potrzebujących maksymalnie 140ml wody przez dzień. Płazami przecież nie jesteśmy, żeby wchałaniać wodę przez skórę, prawda?
menu zawierające przede wszystkim warzywa, uzupełnione ciemnym, razowym pieczywem, kaszami, ryżem, orzechami i owocami jest optymalne
No dobra, teraz proszę mi policzyć ile będę musiał kupować tych zamienników i ile będzie mnie kosztować to przez cały miesiąc. Jeśli dasz mi pieniądze co miesiąc na to jedzenie, to voila, będę jadł to co Ty.
Jak się spotkają dwie osoby, które chcą się czegoś dowiedzieć od siebie - to jest dyskusja
Dyskusja to jest jak dwie osoby rozmawiają i wymieniają się zdaniami. Ty nie wymieniasz zdań, tylko kopiujesz cudzą pracę.
Proszę także, abyś podpierał się nie tylko wynikiem równania, czyli "20t z 1/2 hektara" ale także przedstawiał jego zapis, czyli co trzeba zrobić aby te 20t wyhodować. Jak na razie przedstawiasz tylko siebie jako płytką osobę nie wybiegającą ambicjami poza grunt, którego zaciekle bronisz, zupełnie jakbyś miał klapki na oczach.
Poza tym nikt nie powiedział, że mięso jest zdrowe, nic nie jest zdrowe w nadmiarze. Ale Ty nie szanujesz zdania osoby, która lubi czasem zjeść mięso, tylko dlatego, że wzrasta jego spożycie, zamiast ograniczać chcesz eliminować, a to już kwalifikuje się pod podważanie suwerenności woli człowieka i sam wiesz, że z takim podejściem daleko nie zajdziesz.
Jeśli cholesterol jest taki niezdrowy, to czemu się mówi o OGRANICZANIU jego spożycia a nie ELIMINACJI? A no właśnie dlatego, że bez cholesterolu też człowiek żyć normalnie nie da rady, tak samo z mięsem, w odpowiednich ilościach nikomu nie zaszkodzi, a kto wie czy nie pomoże.
Ostatnia modyfikacja: 14.06.2010 15:39:27