Wątek zamknięty
[#211] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@apple, post #209

Świetnie!
Jeżeli tak jest naprawdę... chcą.... na pewno chcą! i wczesniej, czy później zobaczą!


Chciałbym aby tak było, ale niestety świat się składa z różnych ludzi, zarówno tych z których można brać przykład jak i tych, od których trzeba się trzymać z daleka. Taka jest surowa rzeczywistość i trzeba to mieć to po prostu na uwadze.

Pewnie pani już się na mnie obraziła, ale o wiele ciekawiej było jak Pani pisała naturalnie o swej kulinarnej drodze życia, niż wiwatując Skolmanowi. Oczywiście ja Panią rozumiem, bo szukając informacji w internecie na temat zdrowego życia, trafiłbym pewnie tutaj i być może skorzystał z materiałów Skolmana, a nawet bym pomyślał to samo co Pani na jego temat. Ale to jest tylko pierwsze wrażenie niestety. chciałbym, aby Pani dalej się wypowiadała, tak jak wcześniej i dzieliła się doświadczeniami, na pewno komuś się przyda a jeśli ktoś czytający Pani tekst OCENI panią jako sympatyczną osobę, to tym bardziej prawdopodobne będzie, że weźmie sobie panie słowa do SERCA (naszego nieoficjalnego ośrodka nerwowego :) ). Tym bardziej ważne jest jak jest oceniana osoba, która się wypowiada, taka natura człowieka, że słucha się tego kogo lubi bardziej.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2010 18:17:38
[#212] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@apple, post #210

Co jest brzydkie, nie rozumiem? Boi się Pani jakiejś krytyki? Ja uważam, że konstruktywna krytyka jest nawet potrzebna.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2010 18:16:10
[#213] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@rafgc, post #212

@rafgc


Odpusc sobie. Szkoda nerwow. Kolejna dusza pokroju Skolmana.





Benedykt Dziubałtowski

[#214] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@rafgc, post #212

To:

Czyżby Pani miała coś na sumieniu,
że się tak zdenerwowała?



Nie będę odbijać Ci piłeczki,
i zadawać Ci tego samego pytania, zebys zrozumiał, że to nie jest fer takie szydzenie.

Nie zależy mi na udawadnianiu mojej racji, tego typu dyskusji,
ani na przetarczkach słownych. To jest strata czasu ... nie buduje, lecz prowadzi do nikąd....
Czy to ważne kto ma rację... ???

dla mnie ważne jest, abyś nie czuł się źle z powodu moich słów (zresztą nie pisałam ich do Ciebie... to była moja odpowiedź na konkretne pytania, konkretnej osobie). Przeczytałeś ..Ok ... gdybyś nie miał alergii na słowo 'Skolman'... to Twoje pisanie pod moim adresem byłoby prawdopodobnie milsze.

Naprawdę nie zdenerwowałam się
i radzę Ci nie denerwuj się Ty też.
Tak jest zdrowiej!
Czy to ważne co Skolman mówi, robi, itd.., co ktoś tam coś tam?
Ważny jesteś Ty dla siebie
i tylko Ty decydujesz o sobie,
o swoim życiu, szczęściu itd.
Mam na myśli - żeby było krótko-
wybieraj tylko to co Cię buduje, to co Ci jest potrzebne do szczęśliwego życia. Nie trać energii na to, na co masz alergię.
Ja przynajmniej tak robię,
dlatego zamierzam zakończyć moje wizyty tutaj.

Tobie, szczerze i z serca życzę wszystkiego co najlepsze!
Bardzo jestem zadowolona, że Cię tutaj poznałam.
Wiem, że w środku jesteś OK!

[#215] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@apple, post #214

Napisałem tak, bo wyglądało to jakby się Pani oburzyła, że użyłem słowa "oceniać". Po prostu piszę co myślę, jeśli Panią tym uraziłem to przepraszam.


Ja przynajmniej tak robię,
dlatego zamierzam zakończyć moje wizyty tutaj.


Nie chcę, aby wyszło złośliwie, ale naprawdę wyjdzie Pani na zdrowie ta decyzja i dziękuję za życzenia.

[#216] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@przemysław, post #191

zadałem proste pytanie w jaki sposób oszacowano zużycie wody (14x) i energii (20x) przez miesożerców w stosunku do wegetarian.

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, iż stosunek przyrostu masy zwierzęcia do zużywanego wkładu pożywienia roślinnego wynosi w przybliżeniu 1:10.

W obliczeniach uwzględniono całościowe zużycie wody w procesie produkcyjnym, od czynników składowych po gotowy produkt.

Czynniki składowe dotyczace wody to m.in.: niezbędne nawodnienie terenów uprawnych, pojenie bydła, wypłukiwanie łajna, mycie ubojni, produkcja przetworów mięsnych, znieczyszczenie wód odpadami produkcyjnymi.

Prosta matematyka:

Produkcja mięsa wymaga użycia wody zarówno w procesie hodowli zwierząt jak również do produkcji paszy dla zwierząt. Skoro aby wyprodukować 1kg mięsa potrzeba 10kg białka roślinnego, to chyba jasne, że już na tym etapie zużycie wody oraz energii do zebrania i przetworzenia na pasze tzw. śrute jest większe. Do tego jeszcze dolicz pojenie zwierząt, oczyszczanie ścieków oraz transport.

W Polsce od niedawna działa największa ubojnia w Europie, która produkuje tysiące ton odpadów i skład pociągu z 25 wagonami krwi mięsięcznie!



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2010 20:41:55
[#217] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #216

Skoro aby wyprodukować 1kg mięsa potrzeba 10kg białka roślinnego

A jak chcesz produkować to białko roślinne bez nawożenia nawozem zwierzęcym? Jeżeli nawozisz obornikiem, to uwzględnij wodę zużytą przez zwierzęta go wytwarzające. Jeżeli masz alternatywę (jaką?) to uwzględnij wodę zużytą przez tę alternatywę.

[#218] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #216

Co kryje się pod terminem "zużyta woda"? Czyżby zamieniała się w nicość po spożyciu lub podlaniu?

[#219] Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #216

W Polsce od niedawna działa największa ubojnia w Europie, która produkuje tysiące ton odpadów i skład pociągu z 25 wagonami krwi miesięcznie!

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/najwieksza_w_polsce_ubojnia_otwarta_zabije_320_tysiecy_131110.html

Biskup poświęcił ubojnie!
http://d.wiadomosci24.pl/g2/3e/aa/6a/131110_1269645389_fae3_p.jpeg
Szef ubojni fajny ma krzyżyk.
http://d.wiadomosci24.pl/g2/3e/aa/6a/131110_1269645391_a2c2_p.jpeg
To chyba tylko zbieg okoliczności...
http://th05.deviantart.net/fs13/300W/f/2007/096/6/9/vampiresque_by_masoni.jpg

"Informacja trochę w orwelowskim stylu ... Jeśli tam pojawi się 1200 miejsc pracy, to w innych zakładach ich ubędzie 2400 ... Ileż niewinnej krwi się przeleje. Świnia ma jej nie mniej niż człowiek - ok 5 litrów. A więc miesięcznie wytoczą 1,6 miliona litrów świńskiej krwi. To jest skład pociągu z 25 wagonami."

Jezus powiedział:
http://img534.imageshack.us/img534/2821/jezuspowiedzial.jpg



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2010 22:18:34
[#220] Re: Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #219

Nie będę już komentował, twojego odniesienia do Biblii, ale z tym święceniem to paranoja jakaś, niedługo sex-shopy i burdele też będą święcić (o ile już nieoficjalnie nie są).

[#221] Re: Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #219

Dobry post, Skolman, rzeczowy i informatywny. Powinien w formie przypaść do gustu forumowiczom oczekującym konkretnych informacji podpartych źródłami. Jedynie może ten cytat Jezusa wypadało by uwiarygodnić podaniem źródła, ale rozumiem, że to nie Ty jesteś autorem obrazka, więc to raczej prośba do tłumaczki.

Skład z 25-oma wagonami samej krwi na miesiąc? O ja pie..ole, przyznam, że nawet ja nie zdawałem sobie sprawy z ogromu sprawy...

Jak ktoś faktycznie czuje czy chociaż podejrzewa, że co się czyni innym istotom, powoduje adekwatne skutki u czyniącego, to chyba zjerzy mu/jej się włos na głowie przy tej ilości przelewu krwi...

Czasami to się zastanawiam, czy nie mają racji badacze okultyzmu z twierdzeniem, że miejsca masowych morderstw posiadają odmienną atmosferę wskutek "naładowania" ich energią skomasowanych emocji ofiar. W końcu emocje i myśli to jakaś energia, która jest emitowana, a w przyrodzie nic nie ginie, tylko zmienia postać. Może jakby jakiś zespół badawczy z zakresu, ogólnie mówiąc, fizyki kwantowej udał się na miejsce takiej kaźni to by coś był w stanie wykryć... Tak tylko przypuszczam, przeżywszy co nieco, więc ewentualnych przeciwników teorii subtelnych oddziaływań proszę o nie karmienie trola. :)

[#222] Re: Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #219

Jeśli tam pojawi się 1200 miejsc pracy, to w innych zakładach ich ubędzie 2400

Jak to obliczyłeś? Hmm... to był cytat, więc to pan Grzeszczyk to tak ściśle z sufitu razy obwód pasa wyliczył. Nadal nie wiem jak, co prawda...



Ostatnia modyfikacja: 16.06.2010 11:58:35
[#223] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@Daclaw, post #201

Nie będzie obornika. (...) Poza tym krowy hodowane tylko dla gówna pierdziałyby tak samo i trzeba by je w dodatku utylizować po ich naturalnym zdechu.


Prawie zgadza się moim zdaniem, słuszna uwaga, poza jednym.

Ilość obornika na hektar nie jest duża. Na przeciętne pole wystarczą pojedyncze zwierzęta w zgrodzie. Rozmawiałem z różnymi rolnikami, jak to wygląda w praktyce z ich strony.

Żeby obornik się rozłożył to gleba musi mieć mikroorganizmy. Około 150 rodzaji. Jak ich nie ma lub ma mało lub ma nie wszystkie (a najczęściej sporo brakuje) to g...o będzie z tego gówna, mówiąc zabawnie, a na poważnie, nawóz nie ulegnie całkowitemu rozkładowi, pozostaną toksyczne resztki tak naprawdę.

Łajno z chowu przemysłowego raczej nie jest wykorzystywane na szeroką skalę, tylko spłukiwane do lagun. To, że kiedyś media donosiły, jak jeden zakład wylewał zawartość lagun na pola, i że był z tego mega smród i probleu zdrowotne mieszkańców, to nie oznacza, że to było nawożenie. Przeciwnie - najprawdopodobniej zabito tym stężeniem łajna znaczną część mikroflory gleby, czym dodatkowo spowodowano ogromne spowolnienie rozkładu łajna. Głupota, krótko mówiąc.

Ponadto, w chowie przemysłowym zwierzęta jedzą paszę tuczącą, nie raz z dodatkiem mączki ze zwłok zwierząt (własnego gatunku - kanibalizm, innego gatunku - kanibalizm transgatunkowy, ponieważ na mięso chodowane są zwierzęta roślinożerne), więc ich łajno w składzie raczej nie jest tym samym łajnem, które występuje u zwierzęcia wolno pasącego się, jedzącego naturalny dla swojego gatunku pokarm (w tym często świeże rośliny - np.w przypadku krowy).

Reasumując, chów przemysłowy jako dostawca obornika jest praktycznie bezużyteczny, a co więcej, niebezpieczny.


Pozostają nawozy sztuczne. Czyli w imię ekologii wspieramy przemysł chemiczny. On produkuje ciekawe odpady, np. fosfogispy, pod hałdami których bardzo lubią się potem fotografować ekolodzy.


Nie ma to jak dorabiać analizę do gotowych, stronniczych, nie wolnych od emocji wniosków. ;)

Raczej nie wiesz za wiele o problemie gleb, jeśli znasz tylko nawozy sztuczne i obornik, a źródła efektywnego obornika upatrujesz w chowie przemysłowym.

1. Nawóz musi mieć dobrą jakość, czyli dużo różnych składników mineralnych, ale nie tylko takie.

2. Zapominasz o kompoście.

3. Żaden nawóz złożony typu obornik, kompost, nie rozłoży się na najprostsze postacie pierwiastków, gdy nie ma w glebie życia, tj.mikroflory.

4. Ważniejsze jest utrzymywanie w glebie właściwej mikroflory, niż skupianie się na nawożeniu gleb. Termin "żyzna" wywodzi się od "posiadania życia", czyli posiadania przez glebę dobrej mikroflory.

5. Zestaw mikroorganizmów można glebie dostarczyć w postaci opatentowanej technologii tzw."Efektywnych Mikroorganizmów" - swoją droga bardzo szerokie zastosowanie one mają, nawet można umyć powierzchnię płaską wodą z ich dodatkiem, aby się pozbyć uciążliwych resztek np.chemicznych (EM-y wiążą toksyny) czy organicznych. Można też opryskiwać powierzchnie (np.ściany w piwnicy, posadzki) profilaktycznie przeciwko pleśniom, ponieważ EM-y zatrzymują rozwój pleśni. W glebie ma to znaczenie, ponieważ zależy nam na rozkładzie resztek organicznych, natomiast ich gnicie czy pleśnienie chcemy zniwelować.

6. Nawozy sztuczne, szczególnie azotowe, niestety "wypalają" znaczną część mikroflory, czyniąc glebę na wpół martwą. Stąd potem konieczność dostarczania jeszcze większej ilości nawozów, szczególnie prostych form pierwiastkowych, bo nie ma wystarczającej mikroflory, która zpewniałaby glebie żyzność.

7. Najbardziej bezpiecznym dla gleby, środowiska i człowieka wydaje się zestawienie kompostu (lub.ew. obornika z chowu wolno wybiegowego, na pożywieniu ekologicnym) i efektywnych mikroorganizmów.

Więcej na temat tego japońskiego wynalazku popartego wieloletnimi badaniami można przeczytać chociażby tu: http://www.emgreen.pl/

Zastosowałem w ogrodzie, plony śmignęły tak, że zjadać nie nadążąłem i np.sałata to mi zakwitnęła, ale to dobrze, bo mam dzięki temu własne nasiona. (BTW.Jakby to była roślina GMO z tzw.'genem terminator' to jej nasiona nie byłby plenne, musiałbym, znowu wydać kasę na nasiona - nadmieniam praktyczny wymiar nie-GMO dla ogrodnika czy rolnika.)

Podobny paradoks osiągnęliśmy w przypadku skór i futer - zamiast przyjaznego dla człowieka i całkowicie biodegradowalnego materiału proponuje się "skórę ekologiczną", czyli zwykły chamski plastik.


Technolog produkcji to z Ciebie raczej nie będzie. ;) Napisałeś stek bzdur i teraz po raz n-ty trzeba to prostować.

1. Skóry i futra nie są nikomu ani niczemu przyjazne, to przecież jakby nie było zwłoki, które by zgniły, gdyby nie ciężka chemia konserwująca. Czy jest ona przynazna skórze lub drogom oddechowym? Sam sobie odpowiedz.

2. W ogródku bym żadnej z w/w rzeczy nie chciał mieć zakopanych. Skażenie gleby jednym tylko z nich spowodowałoby, że musiałbym borykać się z odkażaniem z toksyn za pomocą EM-ów. Pokryłbyś mi koszty materiału i pracy? Jesli nie, to przemyśl swoje tezy, a jeśl tak, to tym bardziej przemyśl, na wydatek ilu pieniędzy musiałbyś się przygotować. Przyjmijmy p = 250 m2.

3. Tworzywo można natomiast recyklować i toksykologicznie jest o wiele mniej agresywne, niż skóra czy futro.

[re_edit]
4. Ferma futerkowa to bomba ekologiczna - wpisz powyzsza fraze w google, muszę Cię tam odesłać, bo spieszy mi się, tylko reedycję robię, bo tego ważnego punktu zapomniałem dopisać. A tutaj http://www.ferma-norek.info/norki.htm autor zebrał linki na jednej stronie.
[/re_edit]

Zatem która technologia jest bardziej ekologiczna?

Więcej informacji bez problemu znajdziesz w necie. Ja juz swój limit czasu na prostowanie banialuk wyczerpałem. ;) Przyjemna pogoda wzywa do ogrodu. :)



Ostatnia modyfikacja: 16.06.2010 13:29:03
[#224] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@CJ Warlock, post #223

Chwila przerwy w wylegiwaniu się na łąwce w ogrodzie. ;) Tak jak myślałem, kompostownie miejskie to już fakt: http://www.youtube.com/watch#!v=DmuDrXuVl_0

Zatem kolega, który zapomniał o kompoście, zrobił mały błąd.
[#225] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@CJ Warlock, post #224

Zamykam oczy i marzy mi się kraj rządzony nie przez krwiożerczych polityków i zidiociałe masy, ale przez światłe społeczeństwo świadome wpływu jaki wywiera na środowisko i żyjące w trosce o swoje otoczenie, bez krwi, bez morderstw dokonywanych na zwierzętach, bez bezlitosnego wyzysku naszej planety. Gdzie wszyscy ludzie będą równi. Gdzie wyjadą wszyscy wegetarianie i komuniści. Najlepiej na innym kontynencie :)

[#226] Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #1

Czarne jak Mleko: krótki film na temat wpływu mediów

http://www.youtube.com/watch?v=SwZCfQ0s12k

[#227] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #226

Skolman, proszę Cię. Ja rozumiem, Matka Ziemia, Gaja - jest wszystkim. Bogiem.

Zresztą moim zodiakalnym żywiołem jest wlasnie Ziemia.

Ale prosze o konkrety, a nie linki...Obudź sie, lub obudz ludzi, bez linkow i wklejanych tekstow.
Nie bądż BOTEM. Byc czlowiekiem!
[#228] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@Andrzej Drozd, post #227

Jak jesteś w pracy to nie "gadaj" tylko pracuj. ;)

Przeczytaj to co niedziel napisał i obejrzyj filmik.

[#229] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #226

Skolman, jeszcze jedno, co zrobilbys, gdbys nagle znalazl sie w dzikiej, tropikalnej dzungli?
Jak dlugo bys przetrwal? Czy znalazl bys na tyle roslinnego pozywienia, aby sie wyzywic? A jezeli tak, to jakbys juz dostal sraczki z braku bialka, to czy odwazylbys sie zjesc upolowane robale? Co podyktowalby ci prawdziwy, realny glod, a nie promieniowanie od strony monitora i internetu?
Czy jakis kotowaty, glodny, bylby twoim przyjacielem? Z kim bys sie zaprzyjaznil w dzungli, obolaly, glodny i pogroziony przez robactwo?

Czy kląbyś na Matke Ziemie? Dlaczego? Nie mow tylko ze z glodu. Bo jak czlowiek jest glodny, to i trawe zje - wiecej w niej wartosci odzywczych niz toksyn.

Daj spokoj juz wklejac linki o tym, co zlego robi swiatowy system i jak ciezko jest w Afryce.
Zostan politykiem i cos zmien, lub wybierz sie do Afryki i stworz szkole, aby ksztalcic wspanialych ludzi.
Bo wszyscy na na calej Ziemi jestesmy tacy sami.

Ale niestety tylko ci ze strony mediow (np. ci po stronie klawiatury, monitora oraz internetu), potrafia swietnie sie wymadrzac. W ciepelku i z pelnym żołądkiem.
Sam nie jestem lepszy.
[#230] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@Andrzej Drozd, post #229

Pytania są tendencyjne. O białku pisałem już na dole w poście #124.

Google: Valya Boutenko

[#231] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #228

Przeczytaj to co niedziel napisał i obejrzyj filmik.


Przeczytałem i zobaczylem film.

Niedzielowi bym wlepil mandat za nietolerancje i dyskryminacje. Bo pewnie ma takze rasistowskie uposledzenie.


Natomiast film jest...kopią Matrixa. I tez mi sie nie podoba, poniewaz jest w stylu mantry. Naprawde sam wiem czy pic mleko, czy jesc wolowine i takze dokladnie wiem ze siedze w systemie, choc sie z nim nie zgadzam.
Sam wiem co mam ze soba zrobic i nie potrzebuje wspomagaczy. Ten film nie "oferuje", tylko podswiadomie nakazuje.
Wole Matrixa i miec wolny wybor, przez nikogo nie wytykany. :)
[#232] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #230

O białku pisałem

Ale nie byles 30 dni w dzungli. ;)

[#233] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@Andrzej Drozd, post #232

O białku pisałem

Ale nie byles 30 dni w dzungli.


Zgadzam się w 100% z tobą. Lepiej nie szło odpowiedzieć na te linki z youtube.
[#234] Re: Najseksowniejsza 71-latka

@kmilota, post #52

kmilota napisał(a):

> Biblii nie czytałeś? Po coś Bóg stworzył te zwierzęta.


Fanatyzm - to kierowanie się w swym postępowaniu wierzeniami w większym stopniu, niż sumieniem, logiką i zdrowym rozsądkiem.

Najlepszym chyba przykładem mogą tu być chrześcijanie, muzułmanie oraz inni, którzy twierdzą jakoby ich Bóg, którego w innych sytuacjach określają jako źródło życia i ideał miłości, dopuścił, a wręcz nakazał zabijanie zwierząt dla dobra człowieka. Osoby takie przedkładają swoją religię, czyli również obarczone błędami ludzkie dzieło, ponad to, co my wszyscy dostaliśmy od Stwórcy na samym początku, a więc na długo przed powstaniem Biblli czy Koranu, mianowicie: sumienie, współczucie, umiejętność logicznego myślenia i wyciągania wniosków, zdrowy rozsądek itp.

Jeśli więc ktoś mówi o miłości i miłosiernym Bogu, a równocześnie akceptuje zabijanie, ten zaprzecza temu, co właśnie od Boga dostał, czyli ww. darom. Zasłanianie się oklepanymi "argumentami" np. jakoby "Jezus jadał ryby", czy "Bóg polecił zabijanie zwierząt ofiarnych" jest rozpaczliwym aktem uciszania sumienia, tłumienia danego nam współczucia, zaprzeczania tym wszystkim wyżej wymienionym "cechom prosto z fabryki". A wszystko to po to, by wybielić i usprwiedliwić własne upodobania smakowe i własną pożądliwość. Wszak nikt nie jada mięsa DLATEGO, że "Jezus jadał ryby", czy "Bóg polecił zabijanie zwierząt ofiarnych", ale DLATEGO, że sam tego chce, natomiast owe "argumenty" speniać mają tę samą rolę co płot pijanemu. Dziwne, że najczęściej tacy gorliwcy nie naśladują Jezusa w innych cennych cechach czy postępowaniu. Podobnie jak alkoholicy twierdzą, że przecież sam Jezus pijał wino, a pierwszym jego cudem było przemienienie wody w ów trunek. Nie piją wina czy w ogóle alkoholu DLATEGO, że Jezus pijał, ale DLATEGO, że jest to ich własnym upodobaniem, czyż nie? Tu znowu należy odwołać się do zwykłej uczciwości.

Zarówno Biblia jak i Koran zostały spisane przez człowieka i pomimo tego, iż ponoć są one natchnione przez Boga a przez to nieomylne, są one obciążone błędami ludzkiej interpretacji. Nie tylko ich przekład z języków oryginalnych na inne jest niedoskonały, ale przede wszystkim fakt, iż pomimo natchnienia Bożego pisali je ludzie wychowani i żyjący w takich czy innych ramach filozoficznych i moralnych. W owych czasach zjawisko mordowania sąsiada dlatego tylko, że myślal inaczej, czy składania w ofierze własnego dziecka nie było bynajmniej aż tak niezwykłe i wstrząsające opinią publiczną jak obecnie. Niewolnictwo czy przywłaszczanie żon było czymś normalnym. Nic dziwnego zatem, iż krew w opowieściach biblijnych leje sie szerokim strumieniem. Nie powinno się więc dostosowywać naszego dzisiejszego myślenia, a co za tym idzie, postępowania, do ówczesnych standardów. Inaczej będzie to fanatyzm właśnie.

Problem chrześcijan, żydów czy muzułmanów polega na tym, że "litera zabija ducha". Jak głosi przysłowie "Littera docet, littera nocet" (litera uczy, litera szkodzi). Wszystko zatem zależy od tego, jak i w jakim celu chcemy jej użyć.

- źródło internet.

[#235] Re: Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@rafgc, post #220

rafcg napisał(a):

> Nie będę już komentował, twojego odniesienia do Biblii


Ten cytat Jezusa i inne, które już wcześniej w tym wątku podawałem zostały znalezione na starożytnych zwojach w grotach nad Morzem Martwym w latach 1947-1956 niedaleko ruin Qumran w Izraelu i przez wiele lat były badane i odnawiane. Jak widzisz już wtedy komuś bardzo na tym zależało i wybrali tylko to co wygodne, a to co wybrali poprawili w najlepszy sposób jaki mogli, żeby sterować ludzmi.

http://img33.imageshack.us/img33/7720/jednoznajwiekszychodkry.jpg

BTW. Po przeczytaniu tego co napisałeś w innym wątku link: post #63 widać, że słabo śledzisz ten wątek, to przypomnę Ci, że to Pan kmilota pierwszy w tym wątku wyjechał z Biblią i Bogiem ale jako argument zabijania zwierząt.

[#236] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #226

Film dobry. Z tym że to i tak wiadomo, że wiadomości są przekłamane i karmi się społeczeństwo przetrawiona paszą bzdur. A prawdę można poznać będąc tylko naocznym świadkiem tylko z reguły tym świadkiem jest się bardzo krótko.

Załóżmy tezę, że pierwotnie byliśmy wegetarianinami czy nawet weganami. Przez wieki organizm przyzwyczaił się do mięsa oraz wykształcił mechanizmy przyswajania niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania składników. Odstawienie mięsa z dnia na dzień jest dla organizmu swoistym szokiem. nagle trzeba przestawić organizm na korzystanie z zasobów roślinnych. Więc stopniowe, wielopokoleniowe wręcz odchodzenie od mięsa jest chyba bardziej wskazane.

Pójdę za tokiem rozumowania Andrzeja Drozda. Głód najlepiej doradzi co w danej chwili jest do zjedzenia. Głodny człowiek nie będzie się zastanawiał nad moralnymi aspektami tylko zeżre co ma pod ręką. Zwykła chęć przetrwania.

A co z ludźmi którzy mieszkają na terenach pustynnych czy na obszarach arktycznych? Jak ich przekonać, że mięso be?


Skolman to co mówisz jest dobre i masz w pewnym sensie rację ale czy faktycznie nasz świat jest gotowy na to? Czy wszyscy ludzie potrafią nagle zmienić się według wege-norm? Trochę utopią zapachniało. Nie przeczę fajnie byłoby żyć w ogrodzie Eden, wcinać warzywko, nie przejmować się niczym, pracować uczciwie, polegać na innych ludziach, zwierza trzymać do innych celów niż pasza i cieszyć się piękną pogodą i krajobrazem za oknem.
Jeżeli jednak nie masz racji to czy Ty i inni którzy maja identyczne poglądy jesteście w stanie wziąć odpowiedzialność na siebie jeżeli coś pójdzie nie tak? Jeżeli to właśnie mięsożercy mają rację i wegetarianizm doprowadzi do upadku Ziemi to kto za to beknie?
Nie znamy planów Boga co do ludzkiego życia, tak naprawdę to nigdy nie będzie pewności czy Bóg w ogóle istnieje, interpretujemy Biblię jak się nam podoba, wydaje nam się że słusznie. Wycieramy sobie gęby Jezusem mówiąc że robił to czy tamto i każdy krzyczy ze jego śladem idzie. Skąd ta pewność?

[#237] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@Andrzej Drozd, post #232

Andrzej Drozd napisał(a):

> Ale nie byles 30 dni w dzungli.


Ale Valya była wraz z rodziną przez 6 miesięcy i nie musiała nikogo zabijać.
W tym miejscu akurat o tym nie pisze, ale też warto sobie poczytać.
http://www.rawfoodinfo.com/pictures/lgepic_sergeivalya.html

Z taką kobietą mógłbym spędzić resztę życia mieszkając w dżungli. w serduszkach
http://www.rawfoodinfo.com/images/lgepic_sergeivalya.jpg

Ja byłem w wojsku, a Ty byłeś?

Widzisz, takie pytanie jest bardziej realistyczne, bo przecież my nie mieszkamy w dżungli, czyli już nawet sam wszystkim odpowiedziałeś, że nie musimy zabijać zwierząt i nawet zostałeś poparty w 100% przez Pana kmilote. Tak więc, jak ktoś chce zabijać to niech sobie jedzie do dżungli i tam żyje ale w zgodzie z naturą, a nie jak kłusownik z bronią w ręku.

A lwy w Afryce są już tylko w "rezerwatach", a i tak są zabijane, nie przez jakiegoś biedaka, który nie ma co jeść tylko przez zorganizowanych kłusowników na futra.

"Lew perski i kaplandzki został doszczętnie wytępiony."
"Całkowicie wytępiono je w Afryce Północnej."
http://www.ekologia.pogodzinach.net/tygrysy.html
http://wiadomosci.ekologia.pl/rosliny-i-zwierzeta/W-ciagu-20-lat-wygina-lwy,9887.html

BTW. (na stronie czytaj ostatnie zdanie).
http://nk.pl/profile/33730453/gallery/20

[#238] Re: Największa w Polsce ubojnia otwarta. Zabije 320 tysięcy zwierząt miesięcznie

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #235

Od jakiegoś czasu w ogóle nie śledzę tego wątku, a cytowanie bibli jest nie na miejscu jeśli posługuje się tylko jednym wersem, który jest wygodny, a stanowi tak naprawdę tylko fragment całego przesłania. W jednym miejscu Bóg daje nam zwierzęta na nasz pożytek, ale w drugim miejscu zabrania nam zabijania ich dla przyjemności, więc należałoby podać te dwa fragmenty razem, bo się dopełniają i określają wystarczająco, jak ma wyglądać stosunek człowieka do zwierząt. Czyli jeśli zabijać, to tylko z potrzeby a nie dla przyjemności jaką fundują sobie nasi politycy w wyższych sferach w postaci polowań (no bo to przecież buduje więzi), ja bym nie głosował na żadnego buraka, który organizuje sobie takie wyprawy. W każdym bądź razie biblia nie zakazuje spożywania mięsa (oprócz mięsa z krwią), tylko stawia pewne granice, by nie dopuścić chciwej natury człowieka do przekraczania pewnych granic, więc jej cytowanie to tak naprawdę tylko walka na poduszki.

Ale Valya była wraz z rodziną przez 6 miesięcy

I co, wyleczyła tą astmę tymi surowymi roślinami?


Dlaczego do tej pory nie wyjaśniłeś ile kosztuje Twoja wegańska dieta? Może by się ktoś zainteresował, gdyby znał jakieś szczegóły? Z czego się składa Twoja dieta?



Ostatnia modyfikacja: 29.06.2010 23:26:54
[#239] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@flea, post #236

Załóżmy tezę, że pierwotnie byliśmy wegetarianinami czy nawet weganami. Przez wieki organizm przyzwyczaił się do mięsa oraz wykształcił mechanizmy przyswajania niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania składników. Odstawienie mięsa z dnia na dzień jest dla organizmu swoistym szokiem. nagle trzeba przestawić organizm na korzystanie z zasobów roślinnych. Więc stopniowe, wielopokoleniowe wręcz odchodzenie od mięsa jest chyba bardziej wskazane.


Twoje prawo rozważać. :) Z praktyki mógłbym wnieść konkret informację, że licząc na 10 moich znajomych 2 odstawiło nagle, 8 stopniowo. Także z obserwacji wnoszę, że ratio nagłego do stopniowego przechodzenia na wegetarianizm ma się jak 20:80 (w przybliżeniu).

Z kolei z tych 8 około połowa zrobiła to do 3 miesięcy, reszta powyżej 3 miesięcy. Także rozkład nagle:średnio:długo kształtuje się w przybliżeniu jak 2:4:4. Tyle mogę wnieść z 10-letniego doświadczenia.

Pójdę za tokiem rozumowania Andrzeja Drozda. Głód najlepiej doradzi co w danej chwili jest do zjedzenia. Głodny człowiek nie będzie się zastanawiał nad moralnymi aspektami tylko zeżre co ma pod ręką. Zwykła chęć przetrwania.


Czy stosowałeś kiedyś głodówkę oczyszczającą całkowitą (na wodzie) lub taką na świeżo wyciskanych sokach, 1-dniową, 2-dniową lub dłuższą?

Pominę może oczywistą fazę głodu w pierwszych godzinach, bo jak się człowiek decyduje na wiosenne oczyszczanie organizmu to zazwyczaj wie, co robi i jest do tego przygotowany nie tylko informacyjnie, ale i w kwestii woli (zarówno w znaczeniu woli jako decyzji jak i siły woli).

Otóż skutkiem głodówki oczyszczającej jest właśnie pozbycie się łaknienia na różne nawykowe potrawy, niekoniecznie służące ciału, często spożywane wskutek nawyku lub efektu lekkiego uzależnienia psychicznego.

Oczywiście świadoma głodówka oczyszczająca od zakładanego braku pożywienia w dziczy różni się nastawieniem i okolicznościami. Niemniej chciałem zaznaczyć, że nie taki straszny głód, jakim go postrzegasz, i że jest to narzędzie świadomie stosowane do oczyszczania organizmu, czy też wyostrzenia wyczucia potrzeb ciała, wyostrzenia np.węchu.

Weźmy też pod uwagę, że lęk przed głodem jest bardzo pierwotną emocją. Istnieje teoria, że gdybyśmy nie mieli emocji to nie musielibyśmy jeść. Jakkolwiek uproszczone twierdzenie się to nie wydaje, jest faktyczną obserwacją, że w natłoku emocji wielu ludzi, mówiąc potocznie, "zajada stres" (zagłaskuje emocje pokarmem). Czy jako w większości ludzie z doświadczeniem informatycznym nie jesteśmy w stanie zauważyć tutaj pewnego logicznego związku pomiędzy wielkością lęku przed głodem (jako silną emocją) a poczuciem głodu?

Wniosek: kontrola emocji z gatunku lęków może wpłynąć na subiektywne odczuwanie poczucia głodu.

Nie wiem czy wszyscy się ze mną zgodzą, ale tylko przytaczam coś, co jest dość dobrze opisane w książkach, artykułach, nawet odniesienia do tego i wzmianki o tym są w starożytnych tekstach wschodnich kultur, także tylko chciałem rzucić pewne inne spojrzenie na ten tak często opisywany lęk przed głodem.

A co z ludźmi którzy mieszkają na terenach pustynnych czy na obszarach arktycznych? Jak ich przekonać, że mięso be?


Przepraszam, jeśli Cię urażę, ale to mi wygląda nieco na kwestionowanie jakichś podszeptów w sumienia, tak to mniej więcej nazwę, a przynajmniej takie mi przypomina. No bo w domyśle chodzi o ludzi stosujących dietę zachodnioeuropejską, czyli egzystujących w warunkach innych, niż wymienione przez Ciebie. To, co napisałeś to przytoczenie jako argumentu przykładu istot warunkowanych (tu: geograficznie). Osobiście nie sądzę, aby przytoczone przez Ciebie nacje wyrządzały relatywnie dużą krzywdę, co nie znaczy, że jej nie wyrządzają. Czytałem kiedyś o bezsensie egzystowania człowieka w warunkach skrajnie niesprzyjających, i że prognozuje się migracje całych grup ludzi w okresie jakichś 15 lat.

Wróćmy jednak do tutaj i teraz. Nie jesteś warunkowany geograficznie z tego, co mi wiadomo, więc Eskimosami się nie przejmuj, bo IMO raczej nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie im na siłę suszył głowy o dietę roślinną. ;)

Skolman to co mówisz jest dobre i masz w pewnym sensie rację ale czy faktycznie nasz świat jest gotowy na to? Czy wszyscy ludzie potrafią nagle zmienić się według wege-norm? Trochę utopią zapachniało. Nie przeczę fajnie byłoby żyć w ogrodzie Eden, wcinać warzywko, nie przejmować się niczym, pracować uczciwie, polegać na innych ludziach, zwierza trzymać do innych celów niż pasza i cieszyć się piękną pogodą i krajobrazem za oknem.
Jeżeli jednak nie masz racji to czy Ty i inni którzy maja identyczne poglądy jesteście w stanie wziąć odpowiedzialność na siebie jeżeli coś pójdzie nie tak? Jeżeli to właśnie mięsożercy mają rację i wegetarianizm doprowadzi do upadku Ziemi to kto za to beknie?
Nie znamy planów Boga co do ludzkiego życia, tak naprawdę to nigdy nie będzie pewności czy Bóg w ogóle istnieje, interpretujemy Biblię jak się nam podoba, wydaje nam się że słusznie. Wycieramy sobie gęby Jezusem mówiąc że robił to czy tamto i każdy krzyczy ze jego śladem idzie. Skąd ta pewność?


Pewnych odpowiedzi dostarcza ekonomia. To jest tak. Są 4 ogromne korporacje mięsne, które mają ponad 60% rynku. Są to m.in. Smithfield Foods i AABP. Smithfield ma całą Grupę Animex, czyli wszystkie Morliny i inne rzekomo "polskie" marki. Ten sam Smithfield zarzyna lasy amazońskie na uprawy roślin paszowych i pastwiska. Do Stanów lecą czy płyną gotowe placki krowiego mięsa wymieszanego z łajnem, "produkcja" odbywa się na miejscu. Gro tej paszy przybywa także do Polski. Czasopismo "Zielone Brygady" pisało kilka lat temu, że spóła 6 firm od importu soi paszowej na Polskę trzyma sztamę by innych nie dopuścić na rynek, a przynajmniej by nie osiągnęli znaczących pozycji. Zbiór w terenach po puszczy amazońskiej jest możliwy 4 razy do roku. Żyła złota, której skąpcy nie wypuszczą z rąk, dopóki jakiś kataklizm czy inny game over nie puknie ich zdrowo po tym całym biznesie. To ich w pierwszej kolejności nie obchodzi los przyrody, stan atmosfery, gleby, czy takie abstrakcyjne dla nich wartości jak życie zwierząt czy afrykańskich dzieci. Zresztą apropos tych ostatnich to jest to doskonały poligon doświadczalny np.dla broni chemicznej, a militaryści i biznesmeni spotykają się regularnie na swoich zamkniętych imprezach, jak np.spotkania CFR w Stanach czy The Club of Rome, gdzie jeszcze bardziej w dupie mają losy w/w wartości.

Dla mnie czy dla Ciebie są to wartości aktywizujące w jakiś sposób sumienie. Dla nich - zasoby bezrefleksyjnie przerabiane na kasę, a za tzw.koszty zewnętrzne płacą postronni ludzie i środowisko.

Dlatego zanoszenie im w zębach swojej kasy jest po prostu frajerstwem i jeśli ktoś chciałby mieć w miarę stabilną pogodę (pomijając dla uproszczenia aktywność Słońca i inne czynniki), czyste powietrze, czystą wodę pitną, a nie chciałby być hipokrytą czy w inny sposób borykać się z konfliktem między ideałami a czynami to powinien dać tym typom wyraźny komunikat: "odmawiam sponsorowania waszego destrukcyjnego biznesu - zacznijcie robić coś dla wymiernego, namacalnego dobra wszystkich i naprawcie dotychczasowe szkody".

Jak to kiedyś ktoś powiedział, wegetarianizm nie polega na odstawieniu schabowego z talerza i zostawienia ziemniaków i surówki. Wegetarianizm polega na najpierw zwiększeniu świadomości co do pewnych spraw, potem przychodzi z nią wrażliwość, a w końcu uświadomienie sobie odpowiedzialności za pewne zjawiska na świecie, a na końcu decyzja o skorzystaniu z możliwości wywarcia korzystnego, pozytywnego wpływu na problematyczną sytuację, jakkolwiek elementarny by ten wpływ nie był.

W końcu informacja lubi się rozchodzić. Tylko od nas zależy jaką informację dystrybuujemy swoim przykładem.

I tym optymistycznym akcentem kończę kolejny mini felieton powstały przy okazji. ;) Pozdrawiam spocony po robocie w słonecznym ogrodzie. :)
[#240] Re: Czarne jak Mleko - Manipulacja Mediów

@CJ Warlock, post #239

Chyba pierwszy raz napisałeś coś normalnego nie obrażając nikogo przy okazji.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem