Wątek zamknięty
[#931] Re: Moja definicja Amigi

@michalmarek77, post #929

Żaden przypadek, tylko celowe działanie. Reprezentują to co pozostało po poprzednich właścicielach z tą różnicą, że zgodnie z obietnicami wypuścili nowy model Amigi, a także rozwijają AmigaOS. Coś czego nie doczekaliśmy się ani od Escom (brak nowego modelu), ani od Gateway, ani od KMOS czy Amino. Zweryfikuj swój pogląd, bo nie ma on odzwierciedlenia w rzeczywistości.
[#932] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #930

Ja nie krytykuje sposobu wejścia w posiadanie, ja krytykuje że oni chcą tylko żyć z posiadanie tych praw. Tego nie pochwalam chodź zdaje sobie sprawę że od strony formalnej wolno im.


A co w tym nagannego ? Każdy producent który posiada jakąś markę chce z niej żyć. Normalna sprawa.
Poza tym mylisz Hyperion z AmigaINC, która to WYBITNIE nic nie robi w temacie Amigi, poza właśnie wymienionym przez Ciebie żerowaniem na posiadanych prawach
[#933] Re: Moja definicja Amigi

@michalmarek77, post #929

Nie wiem cóż tak strasznego zrobili posiadacze praw do nazw. Ja bym jednak tak mocnych słów nie używał bo od tego i tak się nikomu dobrze nie zrobi.
Może mają dobre intencje, może są trochę nieudolni ale się poprawią? ;)

Wczoraj 1szy raz gdzieś tu przeczytałem o projekcie Amigi X500, mam mieszane uczucia.
Widziałem gdzieś fotki najmniejszego komputera świata, wielkości pendriva, o mocy wystarczającej by wyświetlać FullHD toż to się w klawiaturze zmieści czy nawet w myszce, ech miniaturyzacja. :)
[#934] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #932

Ale oni nie mają marki "Amiga" a właśnie na niej żerują wykorzystując prawa do nazw podobnych.


Pozdrawiam
[#935] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #934

Mają markę Amiga One, a to też Amiga
[#936] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #935

Gdyby mieli markę Amiga to mogli by twierdzić że AmigaOne to Amiga, ale nie mają i tak nie twierdzą.


Pozdrawiam
[#937] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #936

Mają niezależną markę AmigaOne która też jest Amigą i zdecydowanie mają się za spadkobierców Commodore/Escom/Gateway itd
[#938] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #937

To, ze ktos sie za kogos ma, nie oznacza, ze nim jest.
[#939] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #937

To mają niezależną czy jednak jest Amigą ?
Dobra żartowałem, mają markę AmigaOne, drugą AmigaOS4 i na tym kończy się ich stan posiadania. A Amigi ma i sprzedaje Commodore USA i żadne zaklęcia fanboyow AOS4 tego nie zmienią.


Pozdrawiam
[#940] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #937

Wykorzystują marki, w których posiadanie weszli legalnie.

C= USA też weszło legalnie, co pokazuje Ci dobitnie, że naklejka to nie wszystko :)
Strucla z MOSem jest bliższa Amidze niż AmigaONE z AmigaOS4.x.
Ta druga ma tylko naklejkę, a to z niej wiosny nie czyni.
[#941] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #939

"AmigaOne" jest niezależna od "Amiga" i choćby AINC szlag trafił, to Amiga przetrwa w postaci AmigaOne.
Commodore USA owszem sprzedaje, ale pecety pod nazwą Amiga i żadne złośliwości wiecznych krytykantów nie zmienią faktu, że to tylko zwykły pecet, którego mogę sobie sam złożyć za 1/4 ceny produktu CUSA. Technicznie rzecz biorąc jest to zwykły pecet, sprzedawany pod marką Amiga. Jeśli Ci ulży to ok, pecet od CUSA to Amiga.
[#942] Re: Moja definicja Amigi

@kjb666, post #940

Strucla z MOSem jest bliższa Amidze niż AmigaONE z AmigaOS4.x.

Jakieś uzasadnienie może ?
Z jakiej paki stary minimak APPLE może być bliższy Amidze niż AmigaONE z AMIGAOS. ?
[#943] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #941

"AmigaOne" jest niezależna od "Amiga"

Jak będziesz znowu wprowadzał kogoś w błąd że AmigaOne jest Amigą to nie zapomnij dopisać tego cytatu.


Pozdrawiam
[#944] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #943

Co nie zmienia faktu, że jest nową Amigą
[#945] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #942

Morphos oparty jest o biblioteki dzielone amigowego typu .library. Żadne linuxowe protezy .so (a do tego fatalnie zaimplementowane - przez co nie mogą być współdzielone... ) jak w przypadku OS4.
Morphosowe programy wykorzystują GUI na amigowym MUI, do biblioteki tej kierowane są także wywołania starych bibliotek np. asl, a nie opiera się programów o superpowolne, stare porty GUI z linuxa (programy wykorzystujące Cygnix w OS4).
Morphosowy Ambient kontunuuje znany z Amigi klasycznej duch innowacyjności (jak bardzo różniły się między sobą workenche 1.3, 2.0, czy 3.1....) wprowadzając sporo wygodnych rozwiązań, bez zabicia jednolitości GUI. A WB w OS4 wygląda i działa prawie jak niezmieniony, strupieszały już WB z OS3.9 z 2000 roku. 12 lat i prawie żadnych zmian. Cudownie
Do tego programy z OS3.x są bardziej kompatybilne z Morphosem. Jak na ironię, doskonały skądinąd Magellan II doskonale chodzi pod Morphosem, ale dzięki niezłemu Ambientowi mało kto go pod Morphosem potrzebuje. Podczas gdy na mało funkcjonalnym WB OS4 przydałby się, to jakoś nie chce działać :)
A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że dostęp do tych wszystkich fajnych rzeczy mam na macu za 500 zł, a jedyną maszyną szybszą od niego jest kosztująca 20x więcej X1000 . Wszystkie inne maszyny dla OS4 (nadal sporo droższe), mój mac mini z OS4 przegania nawet na maksymalnie spowolnionym (Morphos obsługuje sprzętowy throttling w 7447A) CPU
I kto bardziej nawiązuje do amigowej tradycji, jest szybszy, tańszy i ogólnie lepszy?

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2012 17:36:29 przez wali7
[#946] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #944

Nie jest żadną Amigą. Ani starą, ani nową. Jest AmigąOne. Jeżeli wpływa to istotnie na użyteczność sprzętu oraz systemu dla Ciebie, to naprawdę współczuję.
Użyteczność systemu niewiele ma wspólnego z jego nazwą, a jeżeli jest inaczej, to sam system musi być naprawdę do duszenie kupki
[#947] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #945

No to szkoda, że twórcy nie dogadali się z AINC i nie stworzyli nowej Amigi.
[#948] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #947

System tak fajny jak Morphos nie potrzebuje nazwy wyświechtanej do autopromocji. Sprzedaje się nie gorzej (a chyba nawet lepiej :) ) od OS4. Bez "Amiga" w nazwie. Nieważne czy samo, czy z One, Two albo Three.
Kupując go mam pewność, że nikt nie próbuje jechać na znanej 20 lat temu marce. Dostaję w zamian to, co dla mnie, amigowca od 1991 roku jest istotne - ciągłą kompatybilność wsteczną (najwyższą spośród systemów dla PPC), do tego ciągły rozwój unikalnych technologii amigowych. A nie protezy z Linuksa jak .so albo Cygnix.

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2012 17:46:21 przez wali7
[#949] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #945

Ejj, Magellan II nie działa na OS4? Szok Dla mnie to podstawowy program. Peceta kupiłem dopiero wtedy jak powstał Directory Opus 6 pod Windows...
[#950] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #948

Szkoda, że nie wspierają w ogóle Amigi. Żadnej ! Ani klasyka (Hyperion stworzył wersję systemu pod klasyka z ppc), ani żadnej nowej Amigi. Powiedziałbym, że w pewnym sensie właśnie MorphOS jedzie na marce Amigi nie stosując naklejki...
[#951] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #944

Jest tworem podszywającym się pod Amigę dzięki podobieństwu nazwy własnej i nazwy dołączonego systemu.


Pozdrawiam
[#952] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #950

Amigi nikt nie wspiera, poza Commodore USA, niektórzy wspierają Amigowców a inni próbują od nich kasę na przestarzały sprzęt z Amigą jako fragmentem nazwy wyciągnąć.


Pozdrawiam
[#953] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #952

Wbrew pozorom pierwsza partia 250szt X1000 została wyprzedana, może zapytaj nabywców co kupili :) W końcu będą wiedzieć najlepiej
[#954] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #953

Nie odnosisz się do tego co Radosław napisał.... nikt nie kwestionuje tego że X1000 się sprzedała (właściwie to nas to ani ziębi, ani grzeje). Tu chodzi o fakt używania nazwy nawiązującej do sentymentów ludzi, którzy zdecydowali się kupić ten sprzęt jedynie z uwagi na jego nazwę. Przecież nie kupili z uwagi na jakieś walory sprzętu - w czym pecet z dwurdzeniowym PPC 2 GHz i systemem wykorzystującym tylko pół tego procesora przewyższa 4x tańszego peceta z czterordzeniowym 3 GHz x86 i systemem (Win, Linux) w pełni wykorzystującym sprzęt? Nie wspominając o ilości użytecznego oprogramowania użytkowego (nie bądźmy sadystami).


Ostatnia aktualizacja: 17.10.2012 18:41:17 przez wali7
[#955] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #953

"Wbrew pozorom pierwsza partia 250szt X1000 została wyprzedana"

Nabywcy kupili produkt AmigoPodobny o nazwie X1000. W liczbie podobno 250 sztuk, dokładnie tak jak napisałeś. A że X1000 Amigą nie jest to oczywiste dla wszystkich poza niektórymi fanboyami.


Pozdrawiam
[#956] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #950

W świecie OS4 wszystko jest "w pewnym sensie", "tak jakby", "a gdyby", "wbrew pozorom".... przeglądnij swoje posty, to znajdziesz więcej przykładów.
Morphos to po prostu Morphos. System z API będącym rozwinięciem API AmigaOS3.1 (API nie można zastrzec). Wszystko co w Morphosie pochodzi od Amigi, jest rozwijane przez twórców tych rozwiązań z czasów Amigi: CGX, MUI, Poseidon, PowerUP....
Dzięki swoim walorom użytkowym system jest popularny wśród wielu obecnych bądź byłych amigowców. Ci jedynie prawdziwi zajęli się roztrząsaniem, która naklejka "Amiga" jest słuszniejsza: ta naklejana przez Hyperion, czy ta przez Commodore USA.
Szkoda.

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2012 18:41:45 przez wali7
[#957] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #956

Ci jedynie prawdziwi zajęli się roztrząsaniem, która naklejka "Amiga" jest słuszniejsza: ta naklejana przez Hyperion, czy ta przez Commodore USA.
Szkoda.

Ja odniosłem wrażenie że całkiem wielu MOSerów roztrząsało w zawolaowany sposób te kwiestie, szczególnie widać to było(wciąż) pod wiadomościami dotyczącymi AOS4.x ok, racja
[#958] Re: Moja definicja Amigi

@Radek_Cz, post #957

Twoje wrażenie było mylne, jak brakuje wam argumentów zaczynacie najeżdżać na konkurencję czyli "MOSerów" i zapominacie że przez swoja postawę i swoje teksty zraziliście sporą grupę Amigowców. Pytanie czy było warto ?


Pozdrawiam
[#959] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #958

Mogę się wypowiadać na temat "wrażeń" od jakiegoś roku, kiedy to na powrót zacząłem obserwować to i inne
serwisy Amigowe, i różne komentarze "ludzi-motyli" jakoś nie napawają ciepłymi uczuciami. Dodam tylko
że nie mam pojęcia co pisali inni pod komentarzami dotyczącymi MOSa, tak więc moje wrażenie na pewno nie
jest pełne :).
[#960] Re: Moja definicja Amigi

@Radek_Cz, post #959

Każdy ma prawo do własnych wrażeń. Czymże byłoby życie pozbawione wrażeń?
Szkoda tylko, że to same wrażenia bez jakichkolwiek merytorycznych podstaw. Bo wtedy, to nawet i warto dzielić się swoimi spostrzeżeniami.
A dzielenie się samymi wrażeniami możemy zostawić poetom.

Ostatnia aktualizacja: 17.10.2012 20:29:54 przez wali7
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem