Wątek zamknięty
[#1081] Re: Moja definicja Amigi

@Daclaw, post #1077

Przykro mi, ale to są bzdury.
Nie bzdury. To ulubione przez Radosława KŁAMSTWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[#1082] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1080

Ale w ramach tego "promilu" w modelu A1200HD dysk twardy był standardem. Czyli kłamczuszku znowu fantazjujesz lub kłamiesz czyli świadomie wprowadzasz innych w błąd. Pytanie dlaczego ?
I jeszcze raz dla przypomnienia, pisząc o HD w standardzie wyraźnie zaznaczyłem że chodzi o model A1200HD.


Pozdrawiam
[#1083] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1082

Skoro A1200HD ma na naklejce HD to chyba jasne, że ten dysk posiada co nie zmienia FAKTU, że A1200 były sprzedawane głównie bez dysku. Moim zarzutem wobec A1200 był brak dysku jako standard w każdym sprzedanym egzemplarzu !
Ty oczywiście musiałeś wyolbrzymić ten problem i swoim zwyczajem zarzucić mi kłamstwo, ale zastanawiam się czy czasem celowo tego nie zrobiłeś, żeby móc znów użyć swojego ukochanego wyrażenia o kłamcach, kłamstwach ? Pokusa musiała być wielka ok, racja

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2012 16:42:42 przez odo
[#1084] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1083

Znowu niestety kłamiesz, zarzuciłeś mi kłamstwo w poście nr. 1073 i wyszedłeś na "zasmarkanego bachora" który nie odróżnia A1200 od A1200HD. Przestań pisać głupoty i nieprawdę to nie będę miał zarzutów. Nie jest moją winą że w tym temacie co chwila popełniasz świadomie lub nie jakieś kłamstwo:
post 1055 "Niewielkie innowacje w stosunku do pierwotnego modelu" w odniesieniu do A600.
post 1058 "Zmiany były czysto kosmetyczne" znowu o A600 w porównaniu do A500
post 1071 "Piszesz, że w A1200 był dysk w standardzie co jest bzdurą ! A nie czekaj, nie tylko bzdurą, ale też KŁAMSTWEM !!!" a ja wyraźnie zaznaczyłem że piszę o A1200HD, można sprawdzić.
post 1080 " A1200HD to promil sprzedaży wszystkich Amig 1200 i pisanie, że dysk był w niej standardem to KŁAMSTWO !!!" czyli jeśli sprzedaż A1200HD wyniosła promil sprzedaży A1200 to można wedle twojej teorii tan model za nieistniejący ? ciekawe podejście w dyskusji jak rzeczywistość ci nie pasuje to ją sobie zmieniasz ? Dyskutuj w ten sposób gdzie indziej.

To przykłady twojej prawdomówności z ostatniej strony z postami tego wątku. Może i jestem w błędzie ale takiego rekordzisty w kłamaniu to sobie nie przypominam na tym forum, poza fanboyami AmigaOne i AOS4, ale ty zdaje się do nich też należysz i w tym temacie też już sporo nakłamałeś.


Pozdrawiam
[#1085] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1084

Jesteś beznadziejnym przypadkiem. Powinieneś robić karierę w PISuarach ze swoim wypaczonym zmysłem tropienia "kłamstw". Po raz setny napiszę (o znowu KŁAMSTWO, weź policz ile razy to napisałem), że moje sprzestrzeżenia odnośnie komputerów Amiga są moim własnym zdaniem i wcale nie musisz się z nimi zgadzać. Ty natomiast grubo przesadasz traktując je jakby moje skromne opinie były wyrocznią w temacie Amigi:) Jednocześnie uprawiasz monopol na jedyne i słuszne poglądy w temacie Amigi o każde inne to według Ciebie KŁAMSTWO

Skoro tak Ci się to spodobało to pobaw się poniższymi moimi własnymi stwierdzeniami, które w Twoim mniemaniu musza być skorygowane

Amiga 1200 w momencie premiery była przestarzałym komputerem
A500 to maszynka do gier
Commodore zmarnowało potencjał nośnika CD
A500+ i A600 to zbędne modele
A4000 jest mało kompatybilna z A500
AmigaOne to Amiga

baw się dobrze zboku
[#1086] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1085

"baw się dobrze zboku"

Jest tu jakiś moderator który przybliży mojemu zakłamanemu oponentowi regulamin ?

"Ty natomiast grubo przesadasz traktując je jakby moje skromne opinie były wyrocznią w temacie Amigi"

Twoje opinie nie są wyrocznią w temacie Amigi, są najczęściej twoimi kłamstwami.


Pozdrawiam
[#1087] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1047

Mediator i GRexx to są mostki PCI do Amigi1200, pierwszy montowany między kartą turbo a Amigą, w złączu kart turbo, drugi jest montowany w specjalnym złączu na kartach BlizzardPPC.
Ceny Morphosa znajdziesz tu http://www.morphos-team.net/faq - polecam przeglądnięcie tej strony, tam jest sporo informacji.
Zanim zdecydujesz się, sprawdź dokładnie, czy Morphos jest tym, czego oczekujesz. Ściągnij demo i pobaw się nim, jak Ci się spodoba, to kup klucz (aplikacja rejestracyjna znajduje się w systemie).
Co do chatów, to nie wiem. Jeżeli coś wykorzystuje HTML5 to powinno pójść - OWB jest jednym z bardziej kompatybilnych silników.
Dla mnie Morphos przydaje się do oglądania filmików, słuchania muzyki, przeglądania sieci, czytania pdf. Plusem systemu jest to, że szybko się uruchamia i jest bardzo szybki - naprawdę nic nie przymula. Największym minusem chyba ogólna mizeria co do nowego oprogramowania, zwłaszcza brak oprogramowania do edycji tekstu (Amigowe Wordworth, PageStream, czy FinalWriter działają, ale to stare już programy),ostatnio jeden zapaleniec pisze edytorek Scriba - potrafiący czytać i zapisywać w linuxowym OpenOffice... ale sporo jeszcze do zrobienia. Można używać Google Docs poprzez OWB, ale nie każdy to lubi.
Jak pisałem - najlepiej pożyczyć kompatybilnego z MOSem maka, zainstalować demo, i przekonać się naocznie, czy cieszy nas Morphos.
[#1088] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1085

Aleście się rozkręcili... warto chyba skończyć z obrzucaniem się błotem. Nie mamy po 3 lata.
Co do tego co napisałeś, to ogólnie zgadzam się:
- A1200 mogła być lepsza (mogli dać 16 bit dźwięk, jakiś wyżej taktowany 020 lub 030, gniazda dla fastu na płycie, lub choćby wlutować symboliczne 0.5 - 1 MB fastu... to na pewno nie były jakieś wielkie rzeczy do zrobienia. Z trybami chunky nie jest tak łatwo - czytałem w artykule o konwersji c2p na Atari ST, że tryby chunky bardzo obciążały pamięć - tak zresztą dzieje się w przypadku Falcona - w owym czasie planar nie był taki zły)
- A500 była raczej do gier... ale dla mnie dzisiaj to fajna zabawka do robienia modów sprzętowych
- czegóż to C= nie zmarnowało.... a na końcu zmarnowało samego siebie
- A500+ i A600 to nie było to, na co czekał rynek. Potencjał A600 odkryto dopiero w dobie tanich niewielkich dysków 2.5 cala/kart SD i kart sieciowych PCMCIA (czyli tak z 15 lat po upadku C= )
- jest trochę softu który wykrzacza się na A4000 - z uwagi na AGA i 68040. Ale jest wiele sposobów poprawienia kompatybilności (Degrader, WHDload, EarlyStartupMenu)
. AmigaOne to AmigaOne
[#1089] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #1088

Nie chciałem żebyś wyręczał pana Wszystkowiedzącego :) Teraz znów będzie tropił KŁAMSTWA
[#1090] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1051

Obiecałeś, że nie będziesz już pisał.

Jeżeli jednak wywołałeś Jaya z grobu (że tak to ujmę) to myślisz, że AmigaOne to jest zwieńczeniem jego marzeń i wizji? Trudno dostępny komputer, za mega duże pieniądze to jest kontynuacja Amigi? Komputer który pracuje pod kontrolą AmigaOS 4.1, który to coraz bardziej odsuwa się od amigowych standardów?
[#1091] Re: Moja definicja Amigi

@pampers, post #1090

Skłamał, jak zwykle zresztą.


Pozdrawiam
[#1092] Re: Moja definicja Amigi

@pampers, post #1090

Też sądzę, że Jaya nie kręciłby pecet z PPC w rodzaju X1000. Myślę, że Jemu z obecnych na rynku maszyn najbliżej byłoby do Sony Playstation 3 z jej niespotykanym na innych platformach CPU, z architekturą tak nowatorską i zakręconą, że mało kto potrafi ją należycie wykorzystać (porównajcie gry na Amigi z 68000 z 1986 i 1992 roku :) ). *

* dla wszystkich fanów zakręconych dyskusji, czy lepsze jest PS3, czy XBox360, oświadczam, że nie mam żadnej konsoli do gier. I nie wchodzę w to, która jest lepsza. Moim zdaniem PS3 ma ciekawszą koncepcyjnie architekturę, za to XB360 dzięki bardziej konwencjonalnej, ułatwia pracę ludziom piszącym na nią soft. Co widać w ofercie. Takie jest moje zdanie :)

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2012 18:39:41 przez wali7
[#1093] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #1092

Co się skończy zapewne w następnej generacji, bo jak wróble ćwierkają, PS4 ma być oparta o procesor i gpu od AMD, zresztą podobnie jak następca X360
[#1094] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #1092

W konsolach nie o HW chodzi, tylko o software :)
PS3 ma najlepszego Ex'a ever , XO ma bezkonkurencyjne XBL Arcade + HALO. Z wszystkich konsol, z jakimi mialem stycznosc to XO jest ta, z ktora najmilej spedza sie czas /oryginalny Xbox to byla tylko wprawka, IMHO jedna z najgorszych konsol ever/. Jest za to, niestety, najdroższa w użytkowaniu ........przynajmniej w Polsce :)

Widze, ze w koncu ktos zauwazyl to , za co chciano mnie tu kiedys zlinczowac :) Amiga techniczne byla konsola, z ktorej zrobiono komputer. Dzis wlasnie taka Amiga jest PS3 czy XO. W developingu HW i SW PS3 braly udzial osoby odpowiedzialne za powstanie Amigi 1000...........Coz, PS3 to next gen Amiga w prawdziwym tego slowa znaczeniu :) Jakby nie patrzec, software i hardware ma niesamowity :) Czegoz chciec wiecej. Od Amigi.
[#1095] Re: Moja definicja Amigi

@michalmarek77, post #1094

No to teraz czekamy na reakcję Radzia tropiciela kłamstw
[#1096] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1095

Specjalnie unikasz odpowiedzi na moje pytania czy nie masz nic ciekawego do powiedzenia?
[#1097] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1091

Hmm, może trzeba mu przypomnieć teorię kłamcy z e=mc2 ;)
[#1098] Re: Moja definicja Amigi

@pampers, post #1097

Nie trzeba, zna , po awatarze i ksywce widać że lubi filmy, ale woli udawać głupa, fakt że nieźle mu to idzie, 18 dni aktywności a już 5 osób go ignoruje. Trzeba przyznać że solidnie na to zapracował.


Pozdrawiam
[#1099] Re: Moja definicja Amigi

@michalmarek77, post #1094

Daclaw - w sumie masz rację co do rozszerzalności A600, trochę mi się czasy pomyliły. Na początku nie było do niej dopałek a do pcimci nikt nic nie miał bo za drogie było, miała też opinię tej co na niej gry nie chodzą, jednak mając dostęp do jakiegoś pirata, nie było problemu z wersjami gier które chodziły na Kick2.0.

RadoslawF - Do A1200 było wszystko co do Falcona? - No jakoś nie przypominam sobie kart graficznych do standardowej obudowy, z wyjątkiem BVision dostępnej po latach za kosmiczne pieniądze, zważywszy na konieczność kupienia PPC. Nie mówię że nie było, tylko że sobie nie przypominam.

wali7 - Dzięki za info, stronkę zapisałem i w wolnej chwili przejrzę. Drukowanie nigdy mi potrzebne nie było, i lubię proste edytory jak CygnusED na Amie i Wordpad na PC. Obawiam się że nie mam skąd Maka pożyczyć. Parę kompów w życiu miałem i zawsze naczytałem się dość by żadnego zakupu nie żałować. Co to znaczy że "tryby chunky bardzo obciążały pamięć" w ST?

Czy ktoś z was czytał coś o jakimś wywiadzie Jaya Minera z ostatnich lat życia? Może sam coś mówił o wymarzonym komputerze.

Przyznam że w czasach gdy działałem głównie na A1200 i PSX to fantazjowałem o tym jak łatwo byłoby fajnego kompa zrobić z PSX, dodać ciut ramu podkręcić lekko procka i GFX plus jakieś okienka i Ama by mi się pokryła kurzem. Szkoda że Sony nigdy nie było zainteresowane takimi pomysłami. A zdaje się że część każdego rdzenia w PS3 to PPC, więc może da się MOSa na to przeportować.

Czy ktoś z was widział może w działaniu Linuxa na PS2 lub PS3? Czy da się z konsoli zrobić komputer?

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2012 00:09:22 przez ZbyniuR
[#1100] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1099

Oryginały na A600 działały przeważnie bez problemu, to z piratami był problem, a kto wtedy miał oryginały ?

Nie twierdziłem nigdy że dało się desktopa (A1200) rozbudować na full bez zmiany obudowy, tyle że Falkona też nie, różnica była taka że Amigę przekładało się do towerki i dokładało Zorro, w Falkonie wywalało się klawiaturę i robiło desktop/pudło z klawiaturą na kablu. Jedyne czego bardzo długo nie było do Amigi to DSP.

Producenci konsol generalnie nie są zainteresowani aby ktoś przerabiał na komputer konsole które oni często sprzedają po kosztach a zyski czerpią ze sprzedanych gier. Mimo to do PS2 Sony wypuściło jakiegoś linuxa(w pakiecie z klawiaturą, HD i czymś tam jeszcze), potem były też jakieś niezależne dystrybucje. Na PS3 Sony blokowało takie instalacje ale zdaje się nieskutecznie.


Pozdrawiam
[#1101] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1100

Tak czy inaczej, A1200 to komputer zaprojektowany z myślą o HDD. Czy HDD był standardowo, czy nie było go w danej partii, to każdy mógł sobie twardy dysk podłączyć. :)
Królowa jest tylko jedna i miłościwie panuje nam do dzisiaj. :)
[#1102] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1099

Czy ktoś z was widział może w działaniu Linuxa na PS2 lub PS3? Czy da się z konsoli zrobić komputer?

Na PS2 nie widziałem, ale na PS3 jak najbardziej widziałem Linuxa w działaniu - i to była jakaś kpina .Niestety PS3 jakimś demonem prędkości nie jest , ledwo 256 MB Ram, stary GF7900 z 256 MB Ram, owszem niby jest magiczny CELL, ale tak naprawdę to procek który ma jeden rdzeń 3.2GHz, i 7 jednostek specjalizowanych, które bardziej przypominają dzisiejsze instrukcje SSE.

PS3 w żadnym wypadku nie nazwałbym następcą, nawet duchowym, amigi. Amiga w dniu premiery była czymś naprawdę wyjątkowym, PS3 jakoś nie - ot włożyli tam zwykłego GeForce, dali trochę ramu i dziwaczny CPU - który tak naprawdę nic nie dał. Exy na PS3 wyglądają równie dobrze co Exy na X360, a dziwaczna architektura PS3 sprawia, że np. taki Battlefield 3 wygląda lepiej na X360 niż na PS3, oczywiście wersja na PC wygląda milion razy lepiej

I to tyle mojego off topa :)
[#1103] Re: Moja definicja Amigi

@Olo, post #1102

Tylko premiera pierwszego modelu była czymś naprawdę wyjątkowym - Radosław ! Do boju !
[#1104] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1103

To KŁAMSTWO! Świat przecież ponownie zamarł z zachwytu, widząc tryb Multiscan Productivity chipsetu ECS i czarną belkę Workbencha. ;) ;)
[#1105] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1099

Linux@PS3 w skrócie: CELL nie ma OutOfOrder i chodzi jak G4/G5 1.5GHz czyli powoli. Karta graficzna to odpowiednik 7900GT tyle że z okrojoną szyną do 128bit. Pamięci jest 256MB i bardzo powolny dostęp do dysku. Do tego gdy testowałem nie było pełnej obśługi grafiki i wszystkich rdzeni, nie wiem jak teraz

ogólnie więc bida z nędzą. Sprzęt ma jakieś tam sztuczki, mosty pomiędzy grafą i procem itp wynalazki które w normalnym komputerze zastosowania nie mają, podobnie jak rozszerzenia wektower w CELLu. Normalny komputer ma mieć OutOfOrder aby wykonywać dobrze programy i dużo pamięci.

Podobnie jest z PS2: słabe CPU do zadać stawianych przez systemy operacyjne i mało pamięci. Z PSXem sprawa pewnie była by podobna. CPU całkiem niezły jak na 33MHz ale bez przesady. Grafika też ok jak do konsoli lat 90 ale ogólnie to gry tam śmigały w niskiej rozdzielczości, z małą precyzją Z, bez wygładzania, bez korekcji tekstur itp itd. Tego typu wydajnościowo GPU były do PC i pies z kulawą nogą ich nie chciał bo procesory same liczyły podobne jak nie lepsze efekty, dopiero Voodoo gdzie 640x480 śmigało z wygładzaniem było ciekawą alternatywą dla renderowania CPU. Wracając do PSXowego komputerka: byłby słaby i tyle...
[#1106] Re: Moja definicja Amigi

@Daclaw, post #1104

Boże ! Jestem perfidnym kłamcą ! Ukaż mnie !!!
[#1107] Re: Moja definicja Amigi

@XoR, post #1105

Była sobie kiedyś taka stronka http://www.playstation-linux.socjum.pl i zrzeszała kilkuset pasjonatów Linuxa na PS3. Były tam poradniki instalacji, sposoby optymalizacji systemu, który wówczas rozpoznawał dwa rdzenie, a po kilku zabiegach można było wykorzystać pamięć graficzną RSX jak plik wymiany SWAP.
Całość chodziła całkiem przyzwoicie, choć brak RAM dawało się odczuć. Dzięki poradom uruchomiłem sobie gg, openoffice, nawet stara drukarka hp 840C działała bez problemu.
Jedyne co mnie irytowało to nieprzemyślane aktualizacje systemu. Ściągały się automatycznie i zdarzało się, że dwukrotnie unieruchomiły system :)
Szkoda, że Sony zablokowało tę opcję :(
[#1108] Re: Moja definicja Amigi

@XoR, post #1105

Tu odpowiadam łącznie na post XoR i Olo:
Jak najbardziej. Konsole są wyspecjalizowane do wykonywania zadań dla których je stworzono. Zazwyczaj mają mało RAMu, bo nie potrzebują multitaskingu. W Amigach też widać ich pierwotne przeznaczenie na rynek konsolowy np. Copper, który w zastosowaniach "ogólnokomputerowych" znalazł zastosowanie tylko do przesuwania ekranów.
Nie ma sprzętu bez wad. Jeżeli projektanci położą nacisk na jakiś aspekt maszyny, to inne zazwyczaj pozostawią mniej dopieszczone. Gdyby było inaczej, to na zaprojektowanie nowej maszyny firmy potrzebowałyby 10x tyle ludzi/czasu, a sprzęt kosztowałby 10x tyle. Ogólna koncepcja Lorraine była, jak na owe czasy nieźle dopracowana, ale na pewno można znaleźć tam jakieś słabe punkty, potem już było gorzej - w kolejnych Amigach w ogóle nie zmieniono Pauli, więc jak 1985 8 bit DAC były rewolucją, to w 1992 były już przestarzałe, ale za to pojawiła się AGA, która, mimo iż 8 cudem świata nie była, wniosła najwięcej od czasów Lorraine. Tak opiewany niekiedy Falcon miał fajny DSP, ciekawy chip graficzny i 16 bit dźwięk, ale wszystko chodziło na 16 bitowej magistrali, która się lubiła przytkać, zwłaszcza w trybie chunky. Pecety owego czasu miały wydajny CPU (chociaż z niezbyt wydajnym modelem instrukcji), za to archaiczny system przerwań i DMA, a sama magistrala ISA nie była ani nowoczesna, ani jakoś specjalnie wydajna. Komputerki SGI za to miały wydajne CPU (zresztą z tej samej rodziny, z której pochodziło serce pierwszej Sony Playstation - MIPS), SMP, i niesamowity układ graficzny, ze wszystkim co wówczas można było tam mieć... ale kosztowały małą fortunę i miały soft raczej do zastosowań firmowych (miałem na uczelni zajęcia na Indigo2 i Indy - bardzo miło wspominam te maszyny :) ).
Tak więc nie było, nie ma, i nie będzie na rynku maszyny, która będzie miała wszystko, a do tego jeszcze będzie cenowo dla każdego. Czyli każda maszyna, która była, jest i będzie, ma jakieś słabe punkty, zwłaszcza przy zastosowaniach przekraczających ich pierwotne przeznaczenie (konsole jako komputery).


Ostatnia aktualizacja: 20.10.2012 10:33:30 przez wali7
[#1109] Re: Moja definicja Amigi

@Olo, post #1102

Dokładnie OK A ujadanie trolli o mitycznej mocy cella to już dobry materiał na kabaret :D
[#1110] Re: Moja definicja Amigi

@XoR, post #1105

Oki przekonaliście mnie że konsole się nie nadają do bycia komputerem. A jednak multum sweet-aśnych gierek na PSX w 2iej połowie 90ych w porównaniu z mizerią na A1200, zastanawiał.

No dobra to może dziś Smartphony są tym czym kiedyś była A500?
Bo są użyteczne giercolubne i kochane tak samo.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem