Wątek zamknięty
[#1111] Re: Moja definicja Amigi

@Diabeł, post #1109

Cell odpowiednio zaprogramowany ma swoją siłę, co widać w grach ekskluzywnie wydanych na PS3 (God of War, Uncharted 2 i 3, Gran Turismo 5). Przez dziwaczną architekturę tej konsoli przeportowane gry z peceta lub X360 często wyglądają gorzej... Ale cóż, przynajmniej żeby grać on-line nie trzeba bulić dwóch paczek rocznie ;)
[#1112] Re: Moja definicja Amigi

@gorzyga, post #1111

Dokładnie. PS3 ma do dziś dwie najpiękniejsze gry jakie można zobaczyc na jakimkolwiek sprzecie : Uncharted 2 oraz God of War 3.
W konsolach nie tyle chodzi o sam raw power ile o dev kirty i SDK. Microsoft przez dlugi czas w tym polu brylowal. Przynajmniej jesli chodzi i third paty. First Party SONY jak bylo tak jest bezkonkurencyjne.......
A robienie z Konsol PC - hmn, to moze wymyslec tylko szalony amigowiec od lat wychowywany na kanapkowaniu sprzetu, ewentualnie dozgonnym pragnieniu jednej idealnej maszyny do wszystkiego :)

Sprzet rozrywkowy ma sluzyc rozrywce. Do banalnych zadan, pracy, sa komputery i niech tak zostanie....
[#1113] Re: Moja definicja Amigi

@michalmarek77, post #1112

OKok, racja
[#1114] Re: Moja definicja Amigi

@Diabeł, post #1109

Już nie przesadzaj z tym "ujadaniem". Z takiej retoryki się potem robią brednioseriale.
Sam Cell dzisiaj to już nic takiego, zwłaszcza na tle tego co potrafi GPU na lepszej karcie, ale kilka lat temu obliczenia na jednym, dwóch, czy siedmiu rdzeniach typu Altivec dawały sporą przewagę nad konkurencją (trochę superkomputerów opartych na PS3 zrobiono).
[#1115] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1110

"No dobra to może dziś Smartphony są tym czym kiedyś była A500?
Bo są użyteczne giercolubne i kochane tak samo."

Z uwagi na ubogie możliwości w sterowaniu gry na telefony, PDA a ostatnio i tablety są sporo uboższe od gier na normalne komputery. Na dzisiejszych sprzętach nie ma już nawet tego uproszczonego dżoja. Grać na telefonach można od ładnych kilku lat, możesz polecić jakąś popularną grę która awansowała z tych mini platforma na komputery lub konsole stacjonarne ?


Pozdrawiam
[#1116] Re: Moja definicja Amigi

@wali7, post #1114

(trochę superkomputerów opartych na PS3 zrobiono)

Prawdopodobnie z tego powodu Sony zablokowoło możliwość linuxowania gdyż ich celem jest zarabianie na grach a nie sprzęcie.
[#1117] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1084

Panowie RadoslawF i odo, przywołuję Was do porządku. Dyskusję toczymy kulturalnie. Jak wolicie inaczej to zapraszam do "Rzeźni". Więcej ostrzeżen nie będzie.
[#1118] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1119] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1118

z boku wygląda to tak jakbyście obaj byli szaleni
[#1120] Re: Moja definicja Amigi

@XoR, post #1119

Człowiek pisze dużo i o różnych nieprawdziwych rzeczach, wypada to naprostować, prostowałem, nie tylko ja, fakt ze ja najaktywniej, no ale chyba do tego jest forum aby się wypowiadać i prostować kłamstwa czy pomyłki innych dyskutantów ? A może to forum jest do czegoś innego ?


Pozdrawiam
[#1121] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1122] Re: Moja definicja Amigi

@RadoslawF, post #1120

"Naprostowanie" zacznij od siebie. Po raz kolejny to napiszę, że moje prywatne opinie, które wyrażam na publicznym forum jakim jest forum ppa, są moim własnym zdaniem i nazywanie ich kłamastwem jest mocno przesadzone.
Dla mnie A600 jest mało innowacyjna i nic Ci do tego ! A to dlatego, że to moja subiektywana opinia na ten temat i oczywiście możesz się z nią nie zgadzać, ale zarzucanie kłamstwa PRYWATNEJ opinii jest grubą przesadą i czepilastwem.
Jeśli popełniam, gdzieś pomyłkę (wszak ekspertem nie jestem), to możesz grzecznie ją wyjaśnić, a nie po chamsku zarzucać kłamstwo !
Za "zboka" przepraszam. Poniosły mnie nerwy, choć nie powinny. Moderację również przepraszam za kłopot. Postaram się na przyszłość ignorować czepialstwo problematycznego usera. Czasem jednak jest trudno, gdy na każdym kroku zarzuca kłamstwa.

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2012 20:52:33 przez odo

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2012 20:54:13 przez odo
[#1123] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1124] Re: Moja definicja Amigi

@odo, post #1122

Następnym razem pisząc że białe jest czarne nie zapomnij dodać że jest to tylko twoja prywatna opinia. I nie powołuj się przy tym na różnych ludzi, no chyba że to jednak nie jest tylko twoja opinia.


Pozdrawiam
[#1125] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1126] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1127] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1110

No dobra to może dziś Smartphony są tym czym kiedyś była A500?

Nie, nic już nie będzie takie jak kiedyś. Amiga zabłysła i nikt już tego nie powtórzy. Dlaczego?

Dlatego że Amiga była pionierem nowej generacji komputerów. I tak już zostanie. Nic już lepszego nie powstanie w tej dziedzinie. Rewolucji już nie będzie w świecie komputerów. Nigdy.
Podobnie nie będzie już rewolucji w lotnictwie. Zabłyśli pionierzy i teraz już ludzie tylko udoskonalają sztukę latania. Podobnie komputery są udoskonalane, bez rewolucji.

Rewolucji na miarę Amigi trzeba szukać w innych dziedzinach, ponieważ komputery to już tylko sprzęt codziennego użytku. Mam nadzieję że dobrze to wytłumaczyłem. :D

Królowa jest tylko jedna. :)

Ostatnia aktualizacja: 20.10.2012 23:43:26 przez Andrzej Drozd
[#1128] Re: Moja definicja Amigi

@Andrzej Drozd, post #1127

"Rewolucji już nie będzie w świecie komputerów. Nigdy."

Śmiała teoria. Jak wyprodukują komputery kwantowe to nie będzie rewolucja ?


Pozdrawiam
[#1129] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1110

No dobra to może dziś Smartphony są tym czym kiedyś była A500?

Chociaż telefonia komórkowa nigdy mnie specjalnie nie pociągała, jestem skłonny przytaknąć. Od czasów Amigi tylko dwie rzeczy mógłbym określić jako rewolucyjne: cyfryzację foto i video oraz właśnie smartfona, czyli pełnowartościowy komputer z internetem w kieszeni.

Ponadto smartfony miewają przyjazne systemy operacyjne, w odróżnieniu od coraz bardziej upierdliwych i uciążliwych w obsłudze pecetów z Windows.
[#1130] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1131] Re: Moja definicja Amigi

@Daclaw, post #1129

Od czasów Amigi tylko dwie rzeczy mógłbym określić jako rewolucyjne: cyfryzację foto i video oraz właśnie smartfona, czyli pełnowartościowy komputer z internetem w kieszeni.

Moim zdaniem, to tylko ewolucyjne rozszerzenie, rewolucyjnych komputerów typu Amiga. Nawet pecety multimedialnej jakości były później niż Amiga. Miniaturyzacja i przystosowanie miniaturowych komputerów do pełnienia funkcji telofonicznych nie jest wielką rewolucją. Ot, co - krótkofalówka z komputerem, łącząca się z nadajnikiem/odbiornikiem i tyle.
Większą rewolucją jest internet. Ale...

Przecież mówimy o rewolucji komputerów, a nie rewolucji telefoni, internetu czy zamiany obrazu na komputerowe piksele (chociaż to już właśnie potrafiła Amiga i to w jakości miażdżącej wszystkie poprzednie komputerki 8 bit).

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2012 01:06:01 przez Andrzej Drozd
[#1132] Re: Moja definicja Amigi

@Andrzej Drozd, post #1130

Gdzieś kiedyś czytałem, że ludzie tak już mają, że rzeczy które wymyślono przed ich 15 urodzinami uważamy za tak fundamentalne i oczywiste, że nie wyobrażamy sobie bez tego życia. Natomiast rzeczy które wymyślono po naszych 35 urodzinach uważamy za dziwaczne, nienaturalne, niepotrzebne, a może nawet powinno się tego zabronić. A wszystko co wymyślono w latach pomiędzy uważamy za fajne, inspirujące i wciągające czyli coś czym warto się zajmować i robić w tym karierę.

Więc może każdy z nas ma tylko jedną szansę na zetknięcie się z czymś co postrzegamy jako tak przełomowe czym dla wielu forumowiczów jest Amiga. I każde pokolenie ma inną "Amigę".

Co do lotnictwa to ciągle czekamy na "Henrego Forda" w lataniu, który zmieni nasze auta w jakieś latadła tak jak on zmienił furmanki w samochody. Od lat oglądamy filmy o robotach, a nawet nasze odkurzacze same nie sprzątają. Wiele rozwiązań znamy z mediów, jednak myślę że dopiero ich masowe upowszechnienie się jest rewolucją, a nie fakt ich wymyślenia.
[#1133] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1132

Wiele rozwiązań znamy z mediów, jednak myślę że dopiero ich masowe upowszechnienie się jest rewolucją, a nie fakt ich wymyślenia.

Tak, jednak należy zwrócić uwagę, że nie rozmawiamy o rewolucji w łowieniu ryb, czy nowej psychologi i uświadamiania społeczeństwa.
Mówimy o sprawie banalnej, technicznej. Tą sprawą "banalną" jest np. geniusz, który wymyślił prąd elektryczny. Dzięki temu mamy światło, telefon, radio, telewizję itd.

W dziedzinie komputerów, to nie pierwsze komputery 8 bit zrewolucjonizowały świat, tylko komputer Amiga. Od tego komputera zaczął się boom. Królowa jest tylko jedna. To ona, czyli Jay Miner skierował świat komputerów na nową drogę. Innej nie będzie. Wszystko to co się dzieje teraz, zawdzięczamy Amidze.

Oczywiście, bez Amigi też powstałyby lepsze komputery. Ale Amiga zrobiła to jako pierwsza, po pioniersku i tylko dlatego jesteśmy na tym forum. :)
Ukłońmy się z pokorą - Królowa jest tylko jedna. :)
[#1134] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1135] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1136] Re: Moja definicja Amigi

@ZbyniuR, post #1132

Masz w 100% racje.Dla mnie taka rewolucja bylo zx spectrum kiedy mialem te 12-13 lat na poczatku lat 80.Amiga ok 1990 byla dla mnie juz tylko kolejnym komputerem od mojego ulubionego commodore.Mala rewolucje przezylem gdzies w okolicach 93-94 kiedy kupilem pc.Amiga to dla mnie ostatni komputer z ery kamienia lupanego a nie pierwszy z ery nowoczesnej;)
[#1137] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1138] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1139] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Moja definicja Amigi
[#1140] Re: Moja definicja Amigi

@Andrzej Drozd, post #1133

Twoja egzaltacja jest ogromnie przesadzona. Amiga nie objawiła światu niczego, czego świat wcześniej nie oglądał. Ona tylko sprowadziła pod strzechy technologie dostępne dotychczas wyłącznie w znacznie droższych systemach. Tak jak cyfrowe foto-video dało szaremu Kowalskiemu jakość studyjną. Gdyby Amiga nie zaistniała, te rozwiązania i tak by się upowszechnily, tylko inną drogą i w innej formie.

I skończ już z ta królową. :/ A1200 panuje do dziś wyłącznie z powodu braku następcy. Jak, nie przymierzając, Leonid Brezniew.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem