[#391] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@Umpal, post #390

Jeżeli faktycznie tyle wysłałeś .... zbanowac
[#392] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@KM, post #391

Nie będzie więcej (a przynajmniej żadna już nie czeka na swoją kolej).
[#393] Re: Zapowiedzi nowych gier

@AmmigaCDTV, post #170

Ale rozmach Tokiego, wielkość świata, różnorodność grafiki, różne postacie - to jest teraz dla mnie kosmos. Robiąc to po godzinach nie da rady czegoś takiego stworzyć.

Rozumiem, że miałeś na myśli sam kod na Amigę? Bo takie gry na współczesne platformy robi się dzisiaj właśnie często po godzinach i w zespołach mniejszych niż kiedyś - zarówno komercyjnie (setki rocznie), jak i dla funu (setki miesięcznie). Ich twórcy siedzą przy Unity albo GameMakerze a nie przy asemblerze m68k. Odpada pewnie 95% roboty programistycznej, którą miałbyś na Amidze (pomijam sam próg wejścia w programowanie na Amigę), nie jesteś kompletnie niczym ograniczany (sprzętowo, technicznie) poza wyobraźnią, a twoja gra z założenia ma szansę trafić do nieskończenie większego grona odbiorców niż ultra wąskie grono fanów dowolnej klasycznej platformy (inna sprawa czy znajdzie tych odbiorców skoro rynek jest od kilku lat nasycony podobnymi produkcjami).
Przykład - gra z grafiką Henka Nieborga (Lionheart) i muzyką Chrisa Huelsbecka: link gdzie programista sam pisze, że dłubie po godzinach (ale akurat nie może skończyć ;)).
[#394] Re: Zapowiedzi nowych gier

@lod20, post #393

Robi się albo się nie robi, bo przecież też nie wszystkie współczesne gry (powiedzmy te mniejsze, retro gierki) dojeżdżają do finiszu. Wiele z nich też grzęźnie gdzieś po drodze, bo brak czasu, bo kasa się skończyła, bo życie... przykładem chociażby ten nieszczęsny powrót Franko. Ale, że więcej osób próbuje to więcej się udaje skończyć i perspektywa realnych pieniędzy w tym też pomaga. Też mogę podać przykład gry (też na Unity) która w zasadzie nie pamiętam nawet ile powstawała... ze dwa lata? Z różnych przyczyn, więc lepiej nie próbować przeliczać tego na osobo/roboczo/godziny i wcale nie kod był tutaj największym pożeraczem czasu. Gra w typowo amigowym stylu, nawet z tego co wiem to level design inspirowany był w dużym stopniu amigowym Wolfchildem i jeszcze coś 'amigowego' by się w niej znalazło . Więc pomijając nawet pytanie kto by to zakodował (jakby był właściwy pieniądz to by się programista znalazł) na Amidze to pozostałe elementy same się nie zrobią, jeśli zakładamy że gra ma mieć jakąś rękę, nogę i przynajmniej minimum oryginalności. Piszę to aby przestrzec przed wrażeniem jakby kod był tutaj jedyną przeszkodą. Ja sądzę, że to może i ta pierwsza ale mniejsza z przeszkód.

Natomiast takie Unity to fajne narzędzie chociażby do zrobienia prototypu. Jak ktoś ma zacięcie do tworzenia gier to nic nie stoi na przeszkodzie by tam sobie zaprojektować podstawowe mechaniki i plan gry, skrojone tak by się dało przenieść na Amigę. Po to są te narzędzia, by sobie ułatwiać. Nie trzeba grzebać bezpośrednio w krzemie. Ale zatrzęsienia pomysłów na nowe amigowe gry jakoś nie zauważyłem. Może za mało obserwuję temat...
[#395] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@mccnex, post #385

Przeczytałem wątek w całości i dodam coś od siebie jako prawie postronna osoba.

Wszystkim, którzy myślą, że grę można napisać po godzinach, siedząc sobie godzinkę po pracy dziennie, potem ją wydać w boxie, z gadżetami, plakatami, cd, dyskietkami, dvd i voucherem na masaż nuru za 50 zł (bo powyżej to przecież kawka, panienki, samoloty do biura i skorzane fotele) oraz liczyć zyski (dla nich chyba cena sprzedaży == 100% zysku za egzemplarz dla twórcy), chciałbym pogratulować wyobraźni. Nie wiem, czy jest sens z kimś takim w ogóle dyskutować, bo pewnie zusy, podatki, koszty tłoczni, materiałów, etc. są dla nich pojęciami abstrakcyjnymi. Nie wiem ile egzemplarzy musiałoby się sprzedać chociażby w cenie 99 zł, by utrzymać takie studio developerskie złożone z załogi max 3 osób, by chociaż zarobili najniższą krajową. W ogóle nie wiem jak chłopaki za Tanks Furry wychodzą te 5 zł na plus przy pudełkowej wersji, ale szacun, że im się chciało i jeszcze dzisiaj wieczorem zamawiam grę.

Ja uwielbiam gry pudełkowe i pamiętam, że na pececie strasznie raził mnie ten downsizing otoczki gry, którą kupowaliśmy w sklepach. Piękne pudełka, bogate instrukcje, gadżety, wszystko dopieszczone. Dzisiaj kupuję gry na PS4, gdzie w plastikowym pudełku jest płyta plus karteczka (dobrze, że jeszcze dwustronnie zadrukowana, bo pewnie i na tym zaczną oszczędzać - w końcu drukarka z duplexem jest droższa od zwykłej ).

Jak tak patrzę na kod gier na Amigę, to szczęka opada mi jeszcze niżej, bo czymże jest mój teraźniejszy C#, w którym sam piszę? Elementarzem dla 6-latka przy poematach starogreckich przetłumaczonych na suahili. Roszczeniowość wobec cen gier na retrosprzęt wynika chyba z tego, że w latach 90 kupowało się to wszystko piracone za grosze. Ktoś już tu wcześniej wspomniał, że skoro nie szkoda nam kupić gierkę dla siebie/dziecka na najnowsze konsole/pecety za 200 zł, to dlaczego marudzimy na ceny gier na Amigę za 50 zł? Nie zarabiam dużo, ale gdyby gierki wydawane przez takich zapaleńców i magików jak Koyot i Juen kosztowały po 150 zł w boxie i wychodziły dwa razy w roku, to nie wahałbym się ich kupić. 300 zł w skali roku na pasję to nie jest dużo, a przynajmniej mały odsetek tej ceny trafi do twórców w być może bardziej satysfakcjonującej wysokości.

I nie trafiają do mnie argumenty pewnego zwierza lądowego upierającego się, że jest morskim, że A500 potrzebna jest nowa karta graficzna. Jak chcę wodotrysków graficznych, to odpalam PS4, ale po to kupiłem swoją A500 z 1MB Chip RAM-u (i nie zamierzam robić z niej robocopa - w tym momencie, bo potem zboczenie i ciągotki do dłubania w sprzęcie mogą swoje zrobić), żeby wrócić do tej miodności sprzed lat, gdzie grywalnością gry miażdżyły umysł.

I jeszcze argument, że kiedyś gry były zajebiste, a teraz nie. Kiedyś wydawały je studia developerskie, które z tego żyły, dzisiaj wydają je fanatycy, którzy tworzą je kosztem rodziny, innych pasji, etc.

Więc wracając do motywu przewodniego tego wątku - czy opłaca się tworzyć gry na Amigę? Nie opłaca się, ale róbmy wszystko, by choć częściowo rekompensować twórcom ich wysiłek i chęci.

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2019 14:47:21 przez Zaki-Czan
[#396] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@Zaki-Czan, post #395

Wszystkim polecam książkę "Krew, pot i piksele" :) niedługo pojawi się jej recenzja w portalu na którym piszę czasem.

Jest tam opisana historia człowieka, który sam tworzył grę (Stardew Valley)... przeczytajcie - w skrócie... 5 lat wyrzeczeń i pracy za friko, 7 dni w tygodniu, w standardzie 10 godzin, nierzadko i 15 ;) Nikt nikomu nie zabrania spróbować zrobić to w mniejszej wersji - na Amigę (nie mówię o grze SV ale o przedsięwzięciu) i to za friko, a potem liczyć na zyski. Eric Barone też ryzykował i nie ogłaszał nawet kampanii Kickstarterowej (a nie mówiąc o backbone czy patronate)... cóż w jego przypadku się opłaciło - obecnie ma na koncie kilkanaście milionów $... pytanie, co jednak gdyby się gra nie sprzedała? on miałby problem z głowy - zatrudniłby się w dowolnym studiu i pisał gry (skoro sam zrobił grafikę, muzykę, design, testy, itp, to dałby radę)...

Kto rzuci robotę i podejmie rękawicę? :) I sprzeda grę w 500 kopiach na Ami :) ?
[#397] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@WojT_GL, post #396

jesli zarobie chociaz pol miliona pln, to rzucam wszystko (nawet telewizor) i bede klepal amigowe gry 24h/dobe ok, racja
OK
[#398] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@selur, post #397

Pół bani, ale w jakim czasie?
[#399] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@selur, post #397

Zdanie niepoprawnie skonstruowane pod kątem czytających tu programistów. :)
bo tak - wystarczy zatem, że zarobisz pół miliona - w jakikolwiek sposób i już rzucasz wszystko i piszesz amigowe gry (ale jeśli koszty uzyskania przychodu będą w wysokości 490tys to jesteś na straconej pozycji).
Nie wiem jakie masz zarobki, ale załóżmy, że zarabiasz 5k to za 100 miesięcy już zaczynaj pisać grę (i rzuć robotę w cholerę).

A może to jest tak, że jeśli ktoś Ci zagwarantuje, że zarobisz pół miliona na grach to rzucasz robotę i zaczynasz pisać? No ale nie powiedziałeś w ciągu jakiego czasu chcesz to napisać, i czy tu chodzi o przychód netto?

Ale dobrze kombinujesz ;)
[#400] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@WojT_GL, post #396

I sprzeda grę w 500 kopiach na Ami :) ?

Chciałbym nieśmiało zauważyć, że to się już stało przy kilku naszych pozycjach. Teraz raczej trzeba podnieść poprzeczkę



Ostatnia aktualizacja: 25.02.2019 20:11:49 przez A2
[#401] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@WojT_GL, post #399

fakt, wypowiedzialem sie zbyt wieloznacznie wiec doprecyzuje:

jesli tylko jakis AMIGOWIEC zaplaci mi pol miliona, to rzucam wszystko (nawet zone i dzieci)...

teraz jasniej? szeroki uśmiech pomysł
[#402] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@selur, post #401

Właśnie piszę donos do żony i dzieci...
[#403] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@*y, post #402

ale to nie moja zona... rotfl
[#404] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@selur, post #403

Dzieci też się będziesz wypierał???
[#405] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@A2, post #400

Widzę w paru postach powracający temat głębokości (a raczej płytkości) rynku amigowego. User base liczony w porywach w tysiącach oraz sprzedaż na poziomie setek. Tego rynku szybko nic nie zmieni. Trzeba według mnie rozszerzyć rynek. Sporo osób sugerowało porty na inne platformy. Ja mam podobny pomysł:

Bierzecie kody FS-UAE, ukrywacie GUI, dorzucacie ROM AROSa + grę. Wynikowy EXE publikujecie na Steam.

Efekt? Robicie to, co kochacie (=piszecie gry na Amigę) i jednocześnie macie dostęp do rynku o rozmiarze 20-40 milionów ludzi zamiast kilku tysięcy ludzi. Przy okazji jeśli coś sensownie zarobicie możecie dorzucić parę groszy Toniemu, Frode albo na bounty AROSowe. Wszyscy wygrywają ;)

Wydaje się niemożliwe? A czy GOG nie zrobił czegoś podobnego w przypadku Wingsów? ( https://www.gog.com/game/wings_classic)

PS. Jeśli chcielibyście spróbować na przykład z Tanks Furry i brakuje wam developera do modyfikacji FS-UAE to dajcie znać.

Ostatnia aktualizacja: 25.02.2019 21:20:41 przez deadwood
[#406] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@deadwood, post #405

...rzekl martwy las, po czym umarl i go wycieli w pien
[#407] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@deadwood, post #405

Ja dodam że podobnie GOG robi z grami MS-DOS - dorzuca DOSBoxa.

Jestem jak najbardziej za tym pomysłem, ale przy okazji bym dodał do GOG możliwość zakupu "czystej" wersji (bez UAE), czyli:

- Kup wersję z UAE
- Kup samą grę (bez UAE, czysty obraz dyskietki)

Miało by to dwa plusy. Po prierwsze pojawiły by się gry na Amigę na GOG, a ktoś kto ma Amigę mógłby kupić grę dla niej (bez niepotrzebnego mu emulatora).
[#408] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@Solo Kazuki, post #407

Kiedyś badałem temat jak chciałem udostępnić nieamigowcom jakiegoś swojego crapa ale rozwiązanie nie było aż tak fajne, jak by mogło być. TheCompany coś takiego robi i to w bardzo kompaktowy sposób, ale niestety ich technologia nie jest jawna.
[#409] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@teh_KaiN, post #408

Zastanawiałem się jak to od strony licencyjnej wygląda, ale z tego co widzę to FSUAE jest na licencji GPLv2 a to implikuje:

1. You may copy and distribute verbatim copies of the Program's source code as you receive it, in any medium, provided that you conspicuously and appropriately publish on each copy an appropriate copyright notice and disclaimer of warranty; keep intact all the notices that refer to this License and to the absence of any warranty; and give any other recipients of the Program a copy of this License along with the Program.

You may charge a fee for the physical act of transferring a copy, and you may at your option offer warranty protection in exchange for a fee.

Czyli de fakto można sprzedawać coś co jest zbudowane przy użyciu FSUAE :)
[#410] Re: Czy opłaca się tworzyć gry?

@WojT_GL, post #409

Zastanawiałem się jak to od strony licencyjnej wygląda, ale z tego co widzę to FSUAE jest na licencji GPLv2 a to implikuje:
...
Czyli de fakto można sprzedawać coś co jest zbudowane przy użyciu FSUAE :)


Oczywiscie. Cloanto przeciez tez tak robi, tyle ze zamiast FSUAE maja WinUAE (ale licencja nadal jest ta sama).
[#411] Re: Zapowiedzi nowych gier

@AmmigaCDTV, post #150

Jeśli ktoś ma dobrze płatna pracę to takie dodatkowe zarobki poza nią do zarobienia 10zl wymagają dodania 32% pit i 23% VAT. Z dychy na czysto robi się conajmniej 16,23zl...
[#412] Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@juen, post #411

Jak widać dalej, nasze środowisko jest tak słabe pod względem wspierania jakichkolwiek wysiłków programistycznych i twórczości poza hardware, że odpowiedź nadal brzmi NIE. I nie zapowiada się, żeby kiedykolwiek się to zmieniło.
Nie chodzi o zarabianie pieniędzy, tylko o zwykłe minimalne wsparcie twórców i docenienie ich pracy, wysiłku.
[#413] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@flops, post #412

Jest grupa osób, grupka, która regularnie wspiera. Jednak to wsparcie nie jest na tyle wystarczające aby zrobić coś "wielkiego".
Obietnicami byliśmy karmieni wiele lat i zwykle większe inicjatywy kończyły się średnio, bardzo rzadko dobrze. Ludzie się przyzwyczaili.
Ale są miłe chwile. Przykład, ostatnio poprosiłem o wsparcie w wybraniu się na DD bo przy moim budżecie dzielonym już teraz na 6 osób to spory wydatek na który nie mogę sobie od tak pozwolić. Okazało się, że udało się uzbierać kwotę w ciągu kilku dni. To jest super! OK. Minus, że było to tylko kilka osób i dla nich zrobię specjalną relację z tego wydarzenia. Coś z tego powstanie i zostanie.

Ostatnia aktualizacja: 05.05.2019 20:31:26 przez Koyot1222
[#414] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@flops, post #412

Czy my tu mówimy o działalności ochotniczo-charytatywnej, czy biznesowej? Słowo "opłaca" z pytania w temacie wskazuje jednoznacznie na to o czym tu jest rozmowa.

Produkt - klient, który kupuje albo produkt, którego klient nie kupuje.

Zgadzam się, że nadal jest to "nie". Programiście czy grafikowi opłaca się pracować w mainstreamie. Poza nim (zapewne sa wyjątki) uprawia jedynie hobby/wolentariat, z którego dochodów nie należy traktować poważnie.

Środowisko nie jest w żaden sposób "winne" tego, że nie wspiera twórców dostatecznie. Ja np. mam tak, że z nowych gier na Amigę kupiłem jedną i okazało się, że zagrałem raz i nic. Stoi na półce i fajnie wygląda. Nic poza tym.

Sorry, jeśli to źle zabrzmi ale nie wspieram dla idei inicjatyw, które realnie nie są mi potrzebne. Nie ma sensu stwarzać iluzji zapotrzebowania na coś, czego ogół ludzi po prostu nie chce. Jeśli jest grupa osób, które chcą kupować gry niech się liczą z cenami np. 500 albo 1000zł za egzemplarz. Drogo? No cóż, tyle to kosztuje, żeby pojawiła się "opłacalność". Tyle kosztuje "wynajęcie" zawodowców. Pisałem już tu wcześniej w tym kontekście, także chyba ten tego ... koniec postu
[#415] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@mccnex, post #414

Polać koledze bo dobrze gada. :)

Co to jest GUS w twoim podpisie obok MMX ?
[#416] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę
[#417] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@Aniol, post #416

Aaa no tak, ponoć brzmiało cudnie w jakiś efektach, ale twórcy gier jakoś nie chcieli tego wspierać bo znacznie mniej ludzi to miało niż karty Sound Blaster.

A wracając do opłacalności tworzenia gier. Czarodzieje z Batman Group chyba się tym nie gryzą i ostatnio zapowiedzieli to:

https://www.youtube.com/watch?v=YAcd47eUZF4

Sorry za ot ale musiałem.
[#418] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@mccnex, post #414

MCCNEX masz rację, nie ma sensu czegoś kupować jak nie jest potrzebne. Dla idei nikt nie przymusza. I zaproponowany model gier kolekcjonerskich też wydaje się być jedynie sensowny. Ci co robią lament, że nie ma nowych gier i dlaczego, będą mogli kupić za 500pln
Ja osobiście w Thanks Furry grałem nie jeden raz, a to z kumplem, a to jak dzieciaki od kuzynki przyjechały. Zabawa była przednia. Z Bridge Strike pewnie będzie tak samo, więc nie żałuję zakupu.
Ankiety niestety odzwierciedlają rynek:
https://www.ppa.pl/ankieta/125/za-dobra-gre-na-amige-1-mb-w-wersji-elektronicznej-gotowy-jestem-zaplacic
https://www.ppa.pl/ankieta/126/za-dobra-gre-na-rozbudowana-amige-w-wersji-elektronicznej-gotowy-jestem-zaplacic

https://www.ppa.pl/ankieta/122/chcialbym-zeby-gry-powstawaly-na-amige-z
Albo jego brak

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2019 13:47:41 przez flops
[#419] Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę

@flops, post #418

No dokładnie... nie ma się też co dziwić, że hardware jest na fali i zawsze będzie bo 99% amigowców to sentymentaliści chcący żyć realiami tamtych czasów, tamtych gier, ludzie demosceny (niepotrzebne skreślić albo potrzebne dodać). Nie ma co się łudzić ani robić nadziei twórcom, że zarobią, bo to po prostu nie jest możliwe, chyba, że ceny będą kosmiczne :)

--

@Zbyniu, tak GUS to oczywiście karta audio Gravisa, konkretnie w wersji "classic", używam go wyłącznie pod MS-DOS'em do słuchania XM'ów pod FT2 oraz do odpalania demek, bo w tamtych czasach to był standard. Pod Windą 98 niby można ale nawet nie próbowałem się siłować ze sterownikami, dlatego w tym pececie mam równolegle Sound Blastera AWE.

Gravis, mimo upływu lat gra naprawdę kozacko, nawet w porównaniu z interfejsem pro-audio Steinberga na USB albo Mayą 44 na PCI/PCIe.

No i jest fajny klimacik w chacie z Nortonem na ekranie i rzeźbą przy sterownikach vesa, autoexec.bat i config.sys
[#420] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Czy opłaca tworzyć się gry na Amigę
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem