[#271] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Cezarykl, post #270

Terminator 2 miał ogromny budżet. Efekty
robili na stacjach Silicon Graphics.

Serial Babilon 5 (1994-1998) - pierwszy
sezon - efekty były robione na Amigach.
To informacja dla tych, którzy twierdzą
jak to pc i grafika svga zmasakrowała
Amigę.
[#272] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #271

Wszystko z powodu trybów PAL i NTSC. Bo u wczesna telewizja z takich korzystała, a Amiga idealnie mieszała obraz TV z grafiką.
[#273] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@WojtekX, post #272

Co do MIDI, to do zapisywania zdarzeń MIDI wystarczy kalkulator. Dziś nawet C64 by sobie z tym poradził i pewnie sobie radzi, tylko nikt go już nie używa. Łosowski trzyma to ATARI głownie do tego, że ma tam w MIDI kupę swoich utworów. Amiga portów MIDI nie miała, więc jakoś na tym rynku się nie przyjęła. Jednak głównym narzędziem teraz to ma Appla.

SŁ: Od razu zakupiłem C64 ze stacją dysków na dyskietki 5,25 cala. Mam jeszcze kilka pamiątkowych.

Czy C64, wykorzystywany przez Pana profesjonalnie, pełnił też u Pana rolę rodzinnego komputera domowego?

SŁ: Wykorzystywałem tylko profesjonalnie. Nie pełnił żadnych innych funkcji.

Kolejnym komputerem było u Pana Atari ST, w świecie ówczesnych komputerowców trwała „święta wojna” pomiędzy plemionami „Atarowców” i „Commodorowców”, jak to się stało, że przeszedł Pan na „drugą stronę”?

SŁ: Nic nie wiem o tej wojnie. Jak dobrze, że przetoczyła się bez mojej świadomości. Może chodziło o gry komputerowe oraz inne zastosowania. Co do muzyki, to Atari mając wbudowane MIDI od razu zainspirował producentów oprogramowań muzycznych. Otworzyły się o wiele większe możliwości co do ilości nagrania ścieżek MIDI i pracy nad muzycznym materiałem.

Do dzisiaj korzysta Pan z Atari ST. Obecnie muzycy często wyposażeni są w „jabłuszka”. Jak to jest z tą technologią z lat 80-tych, czy Atari spełnia wymagania dzisiejszego muzyka? Z jakiej konfiguracji Atari ST Pan korzysta i z jakiego oprogramowania?

SŁ: Z Atari i programu Notator korzystam tylko jak z magnetofonu MIDI, a pracuję wyłącznie na komputerze jabłecznym.

Jakiego oprogramowania i jakich komputerów oprócz Atari używa Pan obecnie w swoim instrumentarium?

SŁ:Mam Mac Pro jeszcze ten w dużej srebrnej obudowie i używam programu Pro Tools.

Ostatnia aktualizacja: 30.09.2021 12:37:30 przez tiges
[#274] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@ZbyniuR, post #265

A ja jestem ciekawy kto z forumowiczów miał jakieś dojścia do Makowego świata.


Ja nie miałem, ale pamiętam, że między amigowcami krążyły plikopartycje z programami i grami. Nawet całkiem dobrze obcykane, tzn. ludzie wiedzieli co w dobrze chodzi na emulatorze. Sam nie pamiętam od kogo to miałem, ale źródeł było dużo jeśli ktoś 'się obracał w towarzystwie'. Z gier pamiętam najbardziej Warcrafta I, którego chyba prawie całego przeszedłem pod Shapeshifterem. Miałem też Wolfensteina, ale to tylko w ramach ciekawostki, bo kto by w to grał w drugiej połowie lat '90... Podobnie jak programy użytkowe typu Word, bo z tego pod SS nie korzystałem za bardzo.
1
[#275] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@ZbyniuR, post #265

Ja pierwszy kontakt z Applami miałem w 1999, kiedy będąc na wakacjach w Stanach, zauważyłem że jest ich coraz więcej. Przeolbrzymia kampania reklamowa i momentalnie wszędzie zaczęły się pojawiać półprzeźroczyste G3. To było coś na podobieństwo iphone’a kilka lat później. Wszyscy nagle zaczęli to tam kupować. W szkołach, urzędach, nawet przy biurku recepcjonistek w zakładach fryzjerskich. No i ludzie także ulegali modzie. Mój wujek kupił córce na święta, bo na tamtym z windowsem, cały czas trzeba było „system restore robić” lub przeinstalowywać windę, a na tym wszystko jest proste. Ta córka do tej pory tylko na laptopach maka siedzi.
[#276] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@ZbyniuR, post #265

Ja miałem i mogę chyba nieskromnie stwierdzić, że w moim rewirze byłem pionierem. Zacząłem z tym w 1996, od razu na 060 i RTG. Z początku chodziło mi o Dooma, potem doszła cała reszta. To było absolutnie wspaniałe - móc kupić macową gazetkę z nowościami na cover-cd i móc odpalić wszystko. Wszystkie istotne pozycje znane z PC chodziły i to nieźle. Wreszcie można było pochwalić się Amigą bez kombinowania i ściemniania. OK

Apple w Polsce było wtedy niszowe. Miała więc miejsce zabawna sytuacja - byłem jedynym w okolicy macowym dojściem i kontaktem dla nieszczęśników, którzy przywieźli sobie Maki z zagranicy.

Przykro to stwierdzić, ale rozbudowana Amiga była lepsza jako Mac, niż jako Amiga. Przynajmniej w erze 68k. Coś jak transpłciowe kobiety w sporcie.
3
[#277] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@nogorg, post #274

Ja nie miałem


Ale nakłamałem ;). Przypomniałem sobie, że w szkole średniej urządzili nam pracownię informatyczną na tych śmiesznych czarno-białych makówkach z MC68000. Ale na tym to można było co najwyżej pograć w Tetrisa i sformatować sobie dyskietkę :).
[#278] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@nogorg, post #277

Przesadzasz. Brat miał informatykę na Classicu (nauczyciel jako jedyny miał LC) i robili na nich mnóstwo rzeczy, m.in. jakieś skrypty pisali i przerzucali to za pośrednictwem AppleTalk.

Oczywiście z punktu widzenia posiadacza Amigi to była "możliwościowo" trochę prehistoria (chociaż... pokaż mi kilkanaście stockowych Amig, które zepniesz sobie ot tak w prosty sposób w sieć lokalną).
[#279] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@recedent, post #278

Widocznie słabo nas uczyli. Albo dobrze, ale byliśmy zajęci graniem w to

[#280] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Daclaw, post #276

Coś jak transpłciowe kobiety w sporcie

Poplułem sobie matrycę w laptoku

Pamiętam że na CD dodawanym do MacWorlda można było znaleźć to i owo, na jednej z nich znalazłem MacOS7 i Mac.ROM.
[#281] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@nogorg, post #277

My w liceum mieliśmy pracownię opartą o Elwro 800 Junior.
Były na tym zajęcia w programowaniu (Logo i Pascal).
Maka z 68000 kupili (jednego), gdy byłem w IV klasie... nie interesował mnie, bo miałem wtedy A500.
[#282] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #271

Serial Babilon 5 (1994-1998) - pierwszy sezon -


Nie pierwszy sezon, a pierwszy odcinek - "pilotujący" cały serial. Twórcy nie byli zadowoleni z efektu i zrezygnowali z Amigi.
5
[#283] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #271

którzy twierdzą
jak to pc i grafika svga zmasakrowała
Amigę


Współczesna telewizja cyfrowa wywodzi się wprost z "grafiki SVGA", a więc to prawda w sumie.
[#284] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Daclaw, post #283

SVGA to generalnie 800x600, zapewne myslisz o standardzie VESA, ktory standaryzowal 800×600, 1024x768 and 1280x1024 w 16 i 256 kolorach RGB. Zaden z tych formatow nie byl baza dla telewizji cyfrowej, gdzie sa rodzielczosci typu 1280x720, 1920x1024 (HDTV, DVB-T) z kolorem w formacie YUV. Telewizja cyfrowa wywodzi sie wprost z telewizji analogowej i rozdzielczosci, w ktorej ta pracowala typu 576 czy 480 linii.
[#285] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Gry/programy tworzymy dla pieniędzy/chwały lub dla siebie. W retro zarobić się nie da więc jeśli już ktoś sprzedaje to chce zwrócić sobie część kosztów. Czy to dla pieniędzy czy dla chwały istotna jest ilość odbiorców. Dla tego ludzie piszący dla chwały wolą pisać choćby na PICO8 ilość gier jest bardzo duża (1000) ale i odbiorców dużo więcej. Przez długi czas nie rozumiałem idei PICO8. Ludzie wolą bawić się nowymi rzeczami nawet jeśli są w stylu retro więcej osób zagra w grę napisaną na arduboy/pokkito/gamebuino/ niż w grę na Amigę. Zawsze można spróbować sił na nowoczesne platformy (PC/mobile/web) w indie tam jeśli człowiek się przebije ma szansę zarobić. Tworzenie gier na wyżej wymienione nowoczesne platformy jest dużo prostsze i przyjemniejsze.

Amigą bawią się ludzie z tylko z powodu nostalgii i sentymentu.

Ja nie mam dużych wymagań zdaje sobie sprawę z ograniczonych zasobów czasowych ludzi piszących na Ami, jednak nie rozumiem po co tworzyć w kółko praktycznie 2 rodzaje gier platformówki i latające shootery. Aby takie gry zrobić potrzeba dużo nakładu czasu na grafikę testy etc. Tak jak za czasów świetności Amigi powstało tego dużo i 95% była crapem. Ruff and trumble czy Project X nic nie przebije. Jest tyle gatunków gier na Amigę nie koniecznie skomplikowanych i aż prosi się aby coś takiego powstało. Prosta stratega typu Supremacy czy coś izometrycznego jak The Adventures of Robin Hood czy Rome Ad. W wektorówki też już nikt się nie bawi a było kila świetnych jak Hunter, (DesertWolf) czy przygotówki typu Domocles.

Z tego co naprawdę chciał bym zobaczyć to grę typu Alone in the Dark, oczywiście nie tak rozbudowaną jak oryginał ale ciekawy jestem czy Amiga to uciągnie. Goła A1200 powinna bez problemu. Generalnie jeśli już ktoś chce pisać to powinien sobie zdać sprawę że pewne rzeczy są nie osiągalne i warto zaskoczyć krótką pomysłową grą niż próbować zrobić grę dorównującą AAA z czasów świetności Amigi.

Wypraszam sobie że Amiga nie nadawała się do strategi ograłem ich dużo na A500A600 z 1mb i dawało radę.
1
[#286] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@nogorg, post #277

"śmiesznych czarno-białych makówkach z MC68000. Ale na tym to można było co najwyżej pograć w Tetrisa i sformatować sobie dyskietkę :)"

I pomyśleć, że na tych śmiesznych makówkach z 9" czarno-białym monitorem od 1984 roku ludzie tworzyli reklamy wielkopowierzchniowe/bannery i składali czasopisma (MacPublisher, MacPaint) , tworzyli rysunki architektoniczno -budowlane (MacDraw), bo tak do 1987 roku nie było Maka z większym monitorem i kolorem. A od drugiej połowy lat 80. dzięki HyperCard można było tworzyć w łatwy sposób swój własny soft (m.in. późniejsza gra "Myst").
1
[#287] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@charliefrown, post #286

I pomyśleć, że na tych śmiesznych makówkach z 9" czarno-białym monitorem od 1984 roku ludzie tworzyli reklamy wielkopowierzchniowe/bannery i składali czasopisma (MacPublisher, MacPaint) , tworzyli rysunki architektoniczno -budowlane (MacDraw), bo tak do 1987 roku nie było Maka z większym monitorem i kolorem. A od drugiej połowy lat 80. dzięki HyperCard można było tworzyć w łatwy sposób swój własny soft (m.in. późniejsza gra "Myst").


Chyba się rozmarzyłeś trochę. Owszem, entuzjaści i pionierzy coś tam dłubali na domowych komputerach, jednak większość tego rodzaju zadań realizowano po prostu metodami tradycyjnymi, analogowymi. Istniały też, oczywiście, komputery dużej mocy i robiono na nich różne rzeczy, ale nie było to tak powszechne jak dzisiaj.

O czym dzisiaj już zapominamy, a co było charakterystyczne dla tamtej epoki - o gigantycznym rozrzucie pomiędzy tym co domowe, a tym co profesjonalne. Jakościowym, cenowym i jeśli chodzi o możliwości. Amatorski sufit to nawet nie była profesjonalna podłoga. To były dwa róże światy.
1
[#288] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@charliefrown, post #286

Dokładnie tak jak piszesz - wrażenia użytkowe gdzieś pomiędzy A500 i ZX Spectrum.
[#289] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@niebuszewo, post #282

Twórcy nie byli zadowoleni z efektu i zrezygnowali z Amigi.

To ciekawe. Bym poprosił o źródło tej informacji.
[#290] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@wali7, post #281

Ja mialem kontakt w szkole sredniej jeszcze z Amstrade Schnaider CPC464 oraz 646..
Bardzo dobrze to wspominam
[#291] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@niebuszewo, post #282

Nie pierwszy sezon, a pierwszy odcinek - "pilotujący" cały serial. Twórcy nie byli zadowoleni z efektu i zrezygnowali z Amigi.

Ok, poszukałem kilka minut. Cały sezon 1 był robiony na Amigach.



Apples were used at first for compositing as CoSA (now Adobe) After Effects didn’t work on
the PC at the time. We made the change from Amigas to PC’s after season 1, though I had
been beta testing the PC version of Lightwave for more than 6 months at the time.


Oprócz Babilon V, na Amidze przygotowywano efekty także m.in. w:
Star Trek VI
Seaquest DSV
Freejack
Total Recall
Robocop 2
Jurasic Park - preprodukcja.

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2021 21:00:15 przez mmarcin2741
[#292] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #291

Oprócz pilotowego odcinka B5 nie miał nic wspólnego z Amigami.

To jest miejska legenda powtarzana przez amigowców-rulezowców.
[#293] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #289

To ciekawe. Bym poprosił o źródło tej informacji.


‘Babylon 5’ is great, so why does it look so bad?
1
[#294] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@niebuszewo, post #292

Przecież jest wywiad z twórcą efektów do serialu, Ronem Thorntonem.
link

Apples were used at first for compositing as CoSA (now Adobe) After Effects didn’t work on
the PC at the time. We made the change from Amigas to PC’s after season 1, though I had
been beta testing the PC version of Lightwave for more than 6 months at the time.


Ale informacja, że nad Seaquestem pracowała farma 60 Amig
to mnie zaskoczyła. Babilon V jakoś mnie ominął, ale
Seaquest oglądałem każdy odcinek.

Ostatnia aktualizacja: 11.10.2021 21:38:55 przez mmarcin2741
[#295] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #291

Pierwsze słyszę o tym filmie Freejack, więc nie mam pojęcia co tam było do roboty dla Amig.

Total Recall w powiązaniu z Amigą też słyszę pierwszy raz. Widziałem ten film wiele razy, a dawno temu także film dok o tym jak go kręcili, i z tego co pamiętam to raczej wszystko robili na miniaturowych modelach i nakładaniu obrazów na zielonym tle. Takie rzeczy robiono zanim wymyślono komputery, no i kinowa rozdzielczość jest dużo większa niż telewizyjna, tak więc no nie wiem. Obrazy nieba były nieruchome. Ściana w mieszkaniu im sie zamieniała w TV albo w okno ze sztucznym widoczkiem. No i były scenki z walki z hologramem. Ale ciągle mam wątpliwości bo kino to nie telewizja.

W Jurasic Park był już chyba kiedyś omawiany, Amigi nakładały na obraz druciaki z dinków aby reżyser i aktorzy mieli pojęcie którędy mają biegać. Czyli przed nakręceniem scen z aktorami. A ostateczna wersja dinusiów była robiona mocniejszymi kompami już po tym jak sceny z aktorami były zmontowane.
[#296] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@ZbyniuR, post #295

Freejack z Emilio Estevezem. Oglądałem na vhs.
Świetny klimat przełomu lat 80 i 90 - tych.
Polecam.
Total Recal...robili na miniaturowych modelach i nakładaniu obrazów na zielonym tle

Amiga z Video Toasterem do takich operacji nie służyła?
[#297] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #296

Total Recall to rok 1990, nie wiem o ile wcześniej zaczęli go robić, ale AGI jeszcze wtedy nie było. Nie wiem jaka była maksymalna rozdzielczość jaką obsługiwał ten toster, ani jakiej używano wtedy w kinie, ale coś mi mówi że sporej. A kręcenie filmów z budżetem dziesiątek milionów dolców, to nie to samo co film z wesela albo plansza reklamowa w osiedlowej TV. Tam nie trzeba oszczędzać na komputerach tylko sie bierze to co najlepsze, albo będzie wstyd pokazać.
[#298] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@niebuszewo, post #292

Oprócz pilotowego odcinka B5 nie miał nic wspólnego z Amigami.

To jest miejska legenda powtarzana przez amigowców-rulezowców.


W artykule, który zalinkowałeś jest odnośnik do tego wpisu na FB:

link

Cytując:

"The FX for the pilot movie, "The Gathering", were rendered by eight networked accelerated Amiga 2000’s, with Video Toaster boards holding lightwave, and 2 meg of memory. A 486 (DX presumably) with dual hard drives and 8 gig on board acted as the novell server, as well as the central store for all the 3D assets.

This was expanded slightly for the first season, and I remember someone mentioning the use of the odd screamer as well. But with lightwave being separated from the hardware hooks, and becoming a self contained piece of software, and the Amiga not being able to keep up speed wise, the move over to PC’s was completed by the start of the second season – after Ron Thornton had been beta testing the new software package for the previous six months or so."
[#299] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@kempy, post #298

LightWave 3D został przeportowany na intel pc i DEC
w 1995r. Ale firma od efektów miała zapewne wersję
beta wcześniej, ponieważ T. Thornton wspomina, że
testowali przez 6 miesięcy.
Cały drugi sezon i następne były robione na pc
pentium i DEC.

Podejrzewam, że nawet najwolniejsze pen-
tium, czyli P66 Mhz jest kilka razy szybsze
od motoroli 68040.
[#300] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@mmarcin2741, post #294

Zobacz sobie napisy końcowe Seaquest, tam nawet jest napisane że wykorzystano video tostera .
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem