[#1] Wymagania Amigowców a rzeczywistość...
Mnie najbardziej dziwią wymagania części Amigowców co do nowych gier. Jeśli na x86-64, taki autor tworzy grę wręcz czarno-białą(np. słynny od Papers Please) z gigantycznymi wymaganiami w stosunku do tego co gra oferuje to prawie wszyscy się tym zachwycają i patrzą tylko na grywalność.

Nowa gra na Amigę ma według wielu Amigowców wyciskać więcej z sprzętu "niż fabryka dała", być grywalna i większym hitem niż rzeczy które robiły na Amigę nawet nie małe firmy tylko już wówczas mogliśmy w pewnym sensie mówić o wielkich korporacjach mających programistów, grafików, muzyków na pełnopłatnych i to całkiem nieźle jak na tamte czasy etatach.

Może moje podejście jest zbyt optymistyczne, bo ja cieszę się, że komukolwiek chce coś się robić na retro komputery, w czasach gdy twórcy odpuszczają nawet kilkuletnie smartfony itp.

Spójrzmy na to inaczej - jeśli opracowanie gry(a nie ma żadnej pewności, że to będzie hit) - na Amigę trwa np. ok. roku czy pół. To w przypadku roku roczna pensja minimalna Polaka w 2021 to 24740,04 złotych. Do tego trzeba dodać przynajmniej tzw. "dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne", bez którego nieźle zarabiający lekarz(3/4 lekarzy zarabia powyżej 10000 złotych miesięcznie) nie będzie chciał leczyć nawet na NFZ - aktualnie jest to ponad 500 złotych miesięcznie czyli jakieś przynajmniej 6000 złotych rocznie. Co daje 30740,04 złotych rocznie.

Nie wiem czy ludzie zajmujący się sprzedażą oprogramowania na retro-komputery się pochwalą, ale czy cokolwiek z gier na Amigę osiągnęło taki zysk obecnie? Nawet zakładając, że nie trzeba będzie tego dodatkowo opodatkować(bo od każdego sprzedanego "pudełka" może być przynajmniej VAT).

Do tego to obliczenia dla pensji minimalnej, czyli wydania jakiejkolwiek gry. Dobry programista(a takiego oczekują gracze na Amigę bo ma stworzyć hit), zarabia nawet w Polsce znacznie więcej. W sumie wyższe zarobki mają nawet najsłabsi którym udało się dostać etat.
2
[#2] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Ja mam takie wymaganie, żeby gra na Amigę nie wyglądała/działała gorzej niż na platformy 8-bit (szczególnie nes/msx2).
5
[#3] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Twoje wyliczenia mają się nijak do rzeczywistości. To jest "krótka kołdra", bo jeśli coś jest tanie to albo traci wydawca, albo twórca, albo to jest zwyczajnie kiepskie. No i co to znaczy "tanie"? Ile musiała by kosztować gra? Tu dochodzi czynnik "wielkość rynku". Jeżeli hitowa gra ma nakład 500 egzemplarzy na przykład, czy niech dobije przez rok do tysiąca (niektórzy kupują druga na zapas, albo do kolekcji i nie otwierają) no to policz sobie od tego miejsca ;) Ze sprzedażą gier to w ogóle jest śliski temat, bo ludzie wolą wydania fizyczne. I w tym momencie zarabia nie twórca, ale wydawca. Już pomijam absurdalne wypowiedzi jakie padały na PPA, np. wyliczanie ile powinna gra być tańsza na podstawie grubości papieru pudełka. No aż się chce robić cokolwiek..

Poza tym nie bierzesz pod uwagę czynników takich jak: 1. trzeba mieć wiedzę odnośnie programowania gier żeby ta gra była dobra 2. trzeba zebrać zespół (koder, grafik, muzyk to nie wszystko). Jeżeli coś robi 3 osoby przez parę lat w "wolnym czasie", to jest jakie jest. Oczekiwania ludzi, że produkcje będą na poziomie "tych co kiedyś" są nierealne, bo "kiedyś" to był szczyt zainteresowania, byli ludzie z odpowiednimi umiejętnościami, były firmy... teraz to jest to raczej "chcę zrobić" niż "potrafię dobrze zrobić". Bierze się co jest. Moim zdaniem poziom gier, programów i czegokolwiek robionego amatorsko nie jest kwestią do oceny. To nie jest "mainstream".
[#4] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@michal_zukowski, post #2

Gra niech będzie pokroju ZX spektrumaby byla miodna pomyslowa i grywalna .. zobacz czarnobialy UNDERTALE


i jaka furrore zrobila 8 bitowa grafika i muzyka z AY na PC/PS4
1
[#5] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@HOŁDYS, post #4

Bo ludzie wolą jak na jakiś czas spróbowac czegoś innego, jakby na PS4 wydawane były tylko takie gry to by ludzie tej konsoli nie kupowali.
2
[#6] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Niektórzy jeszcze, żyją hasłem dogonimy przegonimy. Prawda jest taka, że spora część świata gier dawno już zawróciła.
Taki przykład jak "Kingdom: New Lands" pokazuje, że koncept jest najważniejszy, grafika mogła by być nawet 1 bitowa i tak grało by się nieźle :).

Co do wyliczeń to .. wolumen sprzedaży Amigi był na tyle mały, że komercyjnie nie opłaca się robić na Amigę gier. Co nie oznacza, że nie warto w ogóle gier robić, ale zarabiać, nie zarobisz na jakąkolwiek pensję.
Możesz mieć tylko satysfakcję, że za Twoją ciężką pracę ktoś rzuci miedziaka, co sympatyczne ale to tylko tyle.
1
[#7] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@adam_mierzwa, post #3

Polecam serię 8bit-guy "Attack of the PETSCII Robots" filmiki jak to robił.
Gdyby był taki poziom produkcji na amigę jak ten koleś robi na 8bit, to kupiłbym każda jaka wyjdzie.
link
[#8] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Maffi, post #7

ja doceniam naklad pracy i wybitnych programistow i nawet nowa grę nie tak dawno kupiłem na swojego C64
można ...można..

„Przysłał mnie do Ciebie Admirał Kommodor, podobno zapomniałeś już jak się gra na 8’miu bitach. Nie oddamy Ciebie tak łatwo! Przyślij mi Twoich znajomych z konsol by mi pomogli, musisz mnie stąd wyciągnąć by zbawić również i siebie!’



Ostatnia aktualizacja: 13.09.2021 14:15:59 przez HOŁDYS
2
[#9] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@HOŁDYS, post #4

ale te czarno-białe screeny to jakieś wstawki, a nie całość gry. Dla niedowiarków, co można wyczarować z grafiki 1bit polecam klasycznego Macintosha, gdzie w dwóch kolorach plus odpowiedni dithering udało się wydać takie gry jak Tetris, Arkanoid, Lemmings, a nawet Civilization.
[#10] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@charliefrown, post #9

Nigdy nie napisalem ze to B&W 1 Bit
Napisalem ze gra w stylu ZX spectrum a grywalnosc historia bardzo miodna
Jedna z ulubionych giet na pada mojego syna.
[#11] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@charliefrown, post #9

Panowie, oczekujecie od emerytowanej baletnicy że będzie wywijać fikołki jak za swoich najlepszych lat, a tymczasem jedyne na co możecie liczyć to oglądanie starych nagrań. :)
[#12] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Mnie najbardziej dziwią wymagania części Amigowców co do nowych gier. Jeśli na x86-64, taki autor tworzy grę wręcz czarno-białą(np. słynny od Papers Please) z gigantycznymi wymaganiami w stosunku do tego co gra oferuje to prawie wszyscy się tym zachwycają i patrzą tylko na grywalność.

Nowa gra na Amigę ma według wielu Amigowców wyciskać więcej z sprzętu "niż fabryka dała", być grywalna i większym hitem niż rzeczy które robiły na Amigę nawet nie małe firmy


To porównanie jest bez sensu, bo punkt wyjścia jest inny. Posiadacz "x86-64" faktycznie patrzy tylko na grywalność, bo posiada współczesny sprzęt o ogromnym zapasie mocy. Nikt, albo prawie, nikt nie ma jazdy, żeby powstawały gierki działające dobrze na jakimś konkretnym 386 z 1992 roku. Amigowiec natomiast ma jakiś konkretny model Amigi o parametrach właściwych dla dawnych lat i na ten model chce gry.
2
[#13] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Daclaw, post #12

Idac tym rozumowaniem zamknietej konstrukcji nasuwa mi sie konsola o przestazalych mozliwosciach jednak gra jest tak zooptymalizowana ze zachwyca po 20 latach...w 1993 r Amiga rowniez byla postrzegana jako konsola z 1MB.

Moim zdaniem piractwo dobilo wypuszczaniem „zopytymalizowanych gier”

Kolejny przyklad z konsol Sony..gry wydawane przez Japonczykow jako AAA nie musia miec paczy sa tak doperfekcji przetestowane i napisane...w 1993 r malo ktora gra na Amiga (znam 2 przypadki) aktualizacji przez producenta
[#14] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

A dlaczego by nie zrobić zbiórki na kickstarterze? indiegogo?
[#15] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Odpowiem w oparciu o swoje w sumie, niewielkie doświadczenie na poletku retro/new gamedev.
Temat tworzenia gier, wygląda trochę inaczej jak się jest odbiorcą a zupełnie inaczej jak się jest twórcą gry. Często wymieniałem zdania z osobami, którym zdawało się że mają bardzo szerokie pojęcie o grach, ich strukturze i ostatecznym wyglądzie opartym na tym, że ukończyli wiele komercyjnych gier.
Z perspektywy tych kilku lat, zaczynam rozgraniczać i oddzielać od siebie doświadczenie twórcy a doświadczenie odbiorcy gry. Zanim wyleje się na mnie kubeł pomyj, jaki to niby jestem wywyższający się bo współtworzyłem grę, pragnę coś wyjaśnić. Nie ustawiam doświadczenia twórcy nad doświadczeniem odbiorcy. Zauważam, że jest to także rozległa, ani wyższa ani niższa, ale zupełnie inna materia.
Mnie najbardziej dziwią wymagania części Amigowców co do nowych gier. Jeśli na x86-64, taki autor tworzy grę wręcz czarno-białą(np. słynny od Papers Please) z gigantycznymi wymaganiami w stosunku do tego co gra oferuje to prawie wszyscy się tym zachwycają i patrzą tylko na grywalność.

Klasyczna Amiga a nowy gamedev to zupełnie dwa różne światy. Wspomniany przez ciebie rynek " x86-64" to zupełnie inny świat. Nasycony dobrymi tytułami. Wspomniany "papers please" jest powiewem świeżości a grafika nawiązująca do retro gier jest raczej kompromisem między rozbudowanym pomysłem a skromnymi nakładami na prezentację gry.
Nowa gra na Amigę ma według wielu Amigowców wyciskać więcej z sprzętu "niż fabryka dała", być grywalna i większym hitem niż rzeczy które robiły na Amigę nawet nie małe firmy tylko już wówczas mogliśmy w pewnym sensie mówić o wielkich korporacjach mających programistów, grafików, muzyków na pełnopłatnych i to całkiem nieźle jak na tamte czasy etatach.

Pogląd ten, wynika min z szerokiego dostępu do gier, opisów i rankingów. Wszystkie te gry są w swojej masie dosyć mocne. Jak się spojrzy na nie z perspektywy linii czasowej, widać że nie ukazały się na raz, w jednym czasie i tylko na tej jednej platformie. Często zdarzało się, że stawały się "sukcesami" ale też jednocześnie ich ostatnimi produkcjami nie tylko na tej platformie.
Gra "hit", "przełamywanie barier sprzętu" nie zawsze oznaczają sukces komercyjny.
Może moje podejście jest zbyt optymistyczne, bo ja cieszę się, że komukolwiek chce coś się robić na retro komputery, w czasach gdy twórcy odpuszczają nawet kilkuletnie smartfony itp.

OKOKOK
Spójrzmy na to inaczej - jeśli opracowanie gry(a nie ma żadnej pewności, że to będzie hit) - na Amigę trwa np. ok. roku czy pół. To w przypadku roku roczna pensja minimalna Polaka w 2021 to 24740,04 złotych. Do tego trzeba dodać przynajmniej tzw. "dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne", bez którego nieźle zarabiający lekarz(3/4 lekarzy zarabia powyżej 10000 złotych miesięcznie) nie będzie chciał leczyć nawet na NFZ - aktualnie jest to ponad 500 złotych miesięcznie czyli jakieś przynajmniej 6000 złotych rocznie. Co daje 30740,04 złotych rocznie.

Niestety, rynek klasycznej Amigi to miejsce tylko na hobbystyczne projekty. To grono bardzo wiernych odbiorców, świetnie rozumiejących realia aktualnej sytuacji. To również grono bardzo doceniające twórców, niestety potencjał ten nie przekłada się na komercyjny zwrot nakładu pracy.
Planowanie budżetu jak wymieniłeś wyżej nie ma sensu najmniejszego.
ie wiem czy ludzie zajmujący się sprzedażą oprogramowania na retro-komputery się pochwalą, ale czy cokolwiek z gier na Amigę osiągnęło taki zysk obecnie? Nawet zakładając, że nie trzeba będzie tego dodatkowo opodatkować(bo od każdego sprzedanego "pudełka" może być przynajmniej VAT).

Niestety, żadne z wymienionych prze Ciebie kwot nie zostały przez nas osiągnięte. W najlepszym czasie nasza działalność na patreon wspomagana była w wysokości kilkudziesięciu złotych miesięcznie. To nie są kwoty z których udało by się utrzymać studio, a tym bardziej opłacić większy procent jednego rocznego etatu
Do tego to obliczenia dla pensji minimalnej, czyli wydania jakiejkolwiek gry. Dobry programista(a takiego oczekują gracze na Amigę bo ma stworzyć hit), zarabia nawet w Polsce znacznie więcej. W sumie wyższe zarobki mają nawet najsłabsi którym udało się dostać etat.

W tej chwili na horyzoncie widzę 2 produkcje które wpisują się w ramy "jeszcze czegoś takiego nie było" oraz "przełamuje bariery sprzętu". Amigowy Yoomp (mam nadzieję że dobrze napisałem, chylę czoła dla twórcy) oraz Dread (również czapka z głowy).
Jak widać, od samego początku są to produkcje nie nastawione na jakikolwiek większy zysk. Sztuka dla sztuki w czystej postaci.
7
[#16] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Nowe gry na Amigę są kiepskie, nijak się nie mają do poziomu produkcji z lat świetności tego komputera. Ja je zwyczajnie olewam - na coś takiego, jak WHDLoad, GoADF, OS 3.2, Roadshow, czy zaktualizowany Picasso96 kasę wydać mogę, bo są to produkty po prostu dobre. Na nowe gry na Amigę - w życiu. I biadolenie „nie mam kasiory na zespół” niespecjalnie mnie obchodzi - ja nie mam kasiory, żeby wydawać je na kompletne gnioty.

C64 to inna bajka. To https://www.youtube.com/watch?v=4-rJgbV2XaA (PigQuest) wygląda lepiej niż cokolwiek, co pamiętam ze szczenięcych lat.

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2021 22:18:37 przez Cedrat
[#17] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Cedrat, post #16

Ja kilka gier kupiłem i jestem zadowolny. Inviiya i Skill Grid dajmy na to to bardzo dobre shootery, dodatku cały czas wspierane przez twórców (patche i nowy level do Inviiya, nadchodzący update do Skill Grid). Poza tym mam bardzo przyjemny i dobrze wykonany Powerglowe i Tigerclaw który jednak średnio mi podszedł.
Ostatnio kupiłem też sobie Bean Vs. The Animator i klikało się całkiem przyjemnie. Oczywiście dodaję do tego Tanks Furry i Bridge Strike.

Reasumując nie jest tak źle jak piszes. Jeśli do tego dorzucimy porty gier z PC z lat 90. to jednak jest coś odpalić, czy na 060, czy na A500...

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2021 22:43:07 przez twardy
[#18] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@twardy, post #17

@Twardy jak sie nie ma co sie lubi na Amidze, to sie lubi co jest aktualnie w sprzedazy

chwala ci za to ze jestes "twardy" i kupujesz takie gry ale ja np. odpadam, nie moj target.
Wole pograc w stare gry z lat 90'ych ok, racja
1
[#19] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Cedrat, post #16

Fred Back 3 ma porownywalną (lekko gorszą) grafę a to stara gra


ale wlasnie o tym mówilem w poście 2, jak już wychodzi jakaś gra na Amigę to niech chociaż wygląda ładniej niż gry na C64, a to nie jest takie oczywiste niestety

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2021 23:37:47 przez michal_zukowski
[#20] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Z Amigą to jest tak, że ciężko jest ludziskom zaakceptować podstawowy minimalny standard wyższy niż A500 z 1MB, powiedzmy 020/030 AGA i 8/16MB Fast RAM, co dałoby więcej luzu programistom, grafikom i muzykom (nawet przy portowaniu z konsol itd.). Oczywiście można się silić i robić Lotusy w 96kB ale do tego trzeba być Mozartem 68k, a nie każdy mający możliwości oraz DOBRY POMYSŁ autor nim jest lub takowego zna i jest w stanie namówić na pisanie gry.

Spójrzmy na to inaczej - jeśli opracowanie gry(a nie ma żadnej pewności, że to będzie hit) - na Amigę trwa np. ok. roku czy pół. To w przypadku roku roczna pensja minimalna Polaka w 2021 to 24740,04 złotych. Do tego trzeba dodać przynajmniej tzw. "dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne", bez którego nieźle zarabiający lekarz(3/4 lekarzy zarabia powyżej 10000 złotych miesięcznie) nie będzie chciał leczyć nawet na NFZ - aktualnie jest to ponad 500 złotych miesięcznie czyli jakieś przynajmniej 6000 złotych rocznie. Co daje 30740,04 złotych rocznie.


Jeśli chodzi o pisanie gier, to nie wiem, strzelam, ale nawet 3x tyle, to żadna rewelacja ale powiedzmy, że znalazłby się amigowo-zorientowany zespół, który zgodziłby się na takie warunki w ramach zarobku + wspierania środowiska, to mamy powiedzmy 100k rocznie/osoba czyli 300k jeśli mówimy ekipie złożonej z 3 osób. Możliwe, że w ciągu jednego roku daliby radę wypuszczać 2, może 3 gry. Jak się mylę, to mnie poprawcie.

Dobrze jest wspierać np. takiego KK'a, który pracuje nad Dreadem. To jest dobrowolne, a jednocześnie dzięki finansowym gratyfikacjom pozwoli mu przeznaczać więcej cennego czasu na programowanie Amigi.
[#21] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

ja bym to podsumowal tak:
im bardziej dopracowana gra tym mniejszy z niej dochod (stosunek poswieconego czasu do "zarobku")
stad powstaja takie gnioty jak inca man:
https://www.youtube.com/watch?v=F_5U3_bceIg - przeciez zrobienie tej gry to jest kwestia poswiecenia weekendu i w tym czasie takze licze odszukanie darmowej grafiki... i to ja, w assemblerze. w backbone czy co tam bylo uzyte pewnie szybciej :)

troche mnie dobija Amiten oszukujac w ten sposob ludzi

Ostatnia aktualizacja: 14.09.2021 07:25:42 przez juen
1
[#22] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Cedrat, post #16

C64 to jest prawdziwe retro. Zamknięty rozdział, a tym samym osobna kategoria oceny jakości produkcji. Coś jak nieme kino. Natomiast Amiga to komputer współczesny, tylko słaby i przestarzały. Nie posiada tak wyrazistych cech indywidualnych, jak np. dźwięk z SIDa. To zaś, co miała indywidualnego w grafice, dawno zostało zjedzone przez moc procesora (nawet na samej Amidze).
[#23] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Koyot1222, post #15

Szybka konkluzja: róbcie gry na Amigę dla zabawy, ale nieliczcie na jakąkolwiek satysfakcję finansową z tego tytułu.
[#24] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@KM_Ender, post #23

Problemem nie są pieniądze i czas potrzebny na zrobienie gry, tylko brak ludzi przy Amidze którzy potrafią gry robić. 30 lat temu na Amigę był wysyp gier i programów public domain, które ludzi robili za free w wolnym czasie i nie przeliczali liczby sprzedanych sztuk tylko po prostu robili. W tamtych czasach dało się zrobić dobrą grę czy program w pojedynkę w kilka tygodni, bo byli ludzie którzy potrafili to robić. Dziś tych ludzi nie ma a ci co zostali z Amigą to amatorzy którzy tworzą sokobana przez cztery lata lub konfigurują whdload żeby pograć w superfroga. Kiedyś jedna osoba ciągnęła rozwój DOpusa, dzisiaj ci co zostali przy Amidze potrafią jedynie włączyć DOpusa.
6
[#25] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@KM_Ender, post #23

Ja jestem jednak optymistą, widać wzmożony ruch w amigowym świecie. Przypomnijcie sobie co było 2-3 lata temu - totalna bieda! Teraz nadchodzą powoli, ale jednak, gry klasy AAA - Boss Machine, RESHOOT PROXIMA III, Metro Siege czy nasz Yump!... Jest też spora liczba portów z automatów.

Pytanie tylko czy my klienci zakupami zrekompensujemy nakład pracy...
Niestety, amigowe tytuły wymagają już troszkę większęgo zespołu niż te na C64. Koder/grafik/muzyk to minimum, a tak naprawdę przydałby się jeszcze wizjoner/prowadzący, bo wiele było na Amidze gier technicznie pięknych a nie grywalnych.

Inna sprawa to otoczka - fajnie, jeśli produkt końcowy byłby ładnie wydany, bo my lubimy raczej fizyczne rzeczy, jak retro to retro:)
1
[#26] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Aurel, post #24

Z tym się nie zgodzę.
Przy Amidze nadal jest wielu dobrych doświadczonych programistów/grafików/muzyków tylko właśnie z powodu pieniędzy robią oni coś innego niż klepanie gier. Więc problemem są też pieniądze. Zgodzę się z tym częściowo, że nie ma jak kiedyś, paru mln użytkowników i dzięki temu byli amatorzy/dzieciaki, którzy w wolnym czasie dawali upust swojej twórczości. Środowisko jest micro, więc i twórczość jest micro (chociaż w ostatnich latach jak na tak małe środowisko, to jest pełno nowego softu).
[#27] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@flops, post #26

Myślę że do tego dochodzi średnia wieku. Prawda jest taka że zanim skończysz 20kę to chętnie coś robisz dla frajdy, z ciekawości, by sie przekonać czy potrafisz, a potem starzy, laska i koledzy mówią weź coś zarób, i widzisz jakie fajne rzeczy sobie kupują ci co już pracują, więc też idziesz do roboty nie zawsze fajnej i dobrze płatnej, i szybko dopada nas myśl że jak nam za coś nie płacą to nie warto tego robić, a jak mamy wolne to najchętniej spędzamy ten czas tak leniwie jak to tylko możliwe, bo przecież potrzebujemy siły do pracy.
2
[#28] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@flops, post #26

Z tym się nie zgodzę.
Przy Amidze nadal jest wielu dobrych doświadczonych programistów/grafików/muzyków tylko właśnie z powodu pieniędzy robią oni coś innego niż klepanie gier.


skoro robią cos innego bo nie wyzyją z Amigi to znaczy ze ich przy Amidze nie ma (nazywajmy rzeczy po imieniu a nie jakies fikołki), C-64 ma duzo wiecej aktywnych profesjonalnych grafików/programistów niz Amiga obecnie (mimo swoich wiekszych mozliwosci) , dobrze ze chociaz raz na wiele lat ktos chce zrobic cos na wysokim poziomie (ostatnio wlasnie Yoomp i Dread są takimi produkcjami)
2
[#29] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@Azakiel, post #28

"skoro robią cos innego bo nie wyzyją z Amigi to znaczy ze ich przy Amidze nie ma"

ano wlasnie tak jest! ok, racja ok, racja
[#30] Re: Wymagania Amigowców a rzeczywistość...

@pgru2, post #1

Nowa gra na Amigę ma według wielu Amigowców wyciskać więcej z sprzętu "niż fabryka dała", być grywalna i większym hitem niż rzeczy które robiły na Amigę nawet nie małe firmy tylko już wówczas mogliśmy w pewnym sensie mówić o wielkich korporacjach mających programistów, grafików, muzyków na pełnopłatnych i to całkiem nieźle jak na tamte czasy etatach.

Najlepsze gry na Amigę klasyczną wyciskały dość dużo ze sprzętu i bardzo wyśrubowały poziom. Porównywanie do nich dzisiejszych produkcji w backbone czy amosie będzie zawsze groteskowe.
Kiedyś była zupełnie inna filozofia programowania. Podejście do tworzenia obrazu na zasadzie rysowania każdej klatki od zera jest prawie zawsze skazane na porażkę bo retro sprzęt się nie wyrobi. Trzeba więcej kombinować, wymyślać różne sztuczki sprzętowe etc. Dzisiaj robiąc gry na PC, programista skupia się na logice gry a nie na programowaniu sprzętu. Młodzi programiści nawet gdyby się nauczyli assemblera to jeszcze długa droga przed nimi do osiągnięcia takiego poziomu gier jak kiedyś.
6
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem