[#541] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #540

Podejrzewam że gdyby nie PSX to siedziałbym jeszcze długo na Amidze. Za PC nigdy nie przepadałem. Nawet dzisiaj siedzę na Macu Mini z M1.
[#542] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #540

Dziwne że z wyjątkiem braku klawiszy A1200 miała wszystkie te wady które miała A600, a nawet że procent gier z A500 który na niej nie działał był nawet większy bo dochodziły te co nie lubiły AGI albo nowego procka, i to przy niemal 2x wyższej cenie niż za A600. A jednak nie wieszano na niej psów tylko wieszano jej plakaty na ścianach jako marzenie do zrealizowania.


Była szybsza, oferowała lepszą grafikę i miała w standardzie wystarczająco RAM-u by załadować Relokick i potem grę z A500, a cache i AGA dało się wyleczyć z Early Boot menu. Może dlatego wybaczano pewną niekompatybilność, bo jednak był to jakiś postęp w przeciwieństwie do A600? pomysł
[#543] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #541

U mnie PSX sprawiał że patrzyłem na PieCowe gry bez zazdrości. Również soft biurowy prócz prostego edytora mnie nie interesował. Dopiero obsługa AVI-ków i neta skłoniły mnie do przesiadki na PC w 2002, kiedy to XP już nie odstraszał estetyką tak jak starsze Windy.
[#544] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #541

Czyli tylko grałeś.
1
[#545] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@amikoksu, post #544

To tylko robiło 95% użytkowników Amigi. No chyba że słuchanie modułów i oglądanie dem to było coś więcej.

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 12:15:11 przez rbej1977
1
[#546] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #545

Od połowy lat 90-tych, było to 46%.
1
[#547] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #545

95%, albo więcej, posiadaczy jakiegokolwiek komputera w domu. Zaczęło się to zmieniać w II połowie lat 90.
[#548] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Daclaw, post #547

Owszem procentowo w końcu lat 90ych zwiększała sie liczba Amigowców robiących coś jeszcze, ale nie dlatego że gracze sie innymi rzeczami zainteresowali, tylko dlatego że gracze przesiedli sie na inne platformy, joya przecież na każdej platformie trzyma sie tak samo. A te skromne ilości robiące coś jeszcze, nie mając ochoty uczyć sie obsługi nowych programów, z większymi oporami i ociąganiem sie odkładali tą przesiadkę na później.
[#549] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #540

z wyjątkiem braku klawiszy A1200 miała wszystkie te wady które miała A600

No bez żartów... jedyne wydumane wady A1200, które jestem sobie w stanie wyobrazić to niekombatybilność os3.0 z 1.3 (część gier nie chciała chodzić), oraz problemy z serwisem, gdyż mało kto ogarniał smd.
Poza tym A1200 miała wszystko, na co czekali amigowcy (szkoda, że tak późno):
- szybszy procesor
- więcej ram na dzień dobry
- IDE
- szybsze i lepsze tryby graficzne (w tym możliwość pracy z monitorami VGA)
- łatwość rozbudowy (pełne złącze systemowe w trapdoorze)
- niewygórowana cena
Co do gier, to jako długoletni użytkownik A1200 (od 1994) jakoś to sobie ogarnąłem, gry, które lubiłem działały na A1200: Civ, UFO, HistoryLine.
Ale ja od 1993 roku studiowałem, gry nie wypełniały 100% czasu użytkowania Amigi, więc moja A1200 od razu miała twardziela, zaraz potem 4 MB Fast i FPU, coś koło 1995-96 kupiłem używkę Blizzarda IV, do pracy miałem pożyczony monitor mono VGA, do gier zielonego Neptuna (pozostał mi z czasów małego Atari)... na koniec kupiłem multisynchroniczny A1438S. Widać należałem do tego niewielkiego odsetka, który używał Amigi do wszystkiego: obliczenia na potrzeby studiów, programowanie, przygotowywanie sprawozdań z ćwiczeń, internet na pożyczonym modemie, ostatecznie magisterka.
Zaś do dzisiaj mam wielki sentyment do A500, to była moja pierwsza Ami, to jej solidne rozmiary kojarzyły mi się z mocą (w kontraście do sporo mniejszych małych Atari, Commodorków, nie mówiąc o Spectrumach). Zaś A600 kojarzyłem z zabawką, która nic (poza IDE) w porównaniu do mojej A500 nie wnosiła. Co innego A1200... gdy ją przyniosłem do domu, posłuchałem głowicy HDD, wszystko działało lepiej, poczułem prawie to samo gdy Atari 65XE wymieniłem na A500 kilka lat wcześniej :)
2
[#550] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@RokiS, post #488

A uda się tego Quake sprawdzić w HAM-ie 640x400 AGA??

Sprawdziłem, w moim Quaku nie mam trybu HAM.

Na tym filmie jest, ale w Lores. Napisz do kolesia to może zrobi nagranie.
link
[#551] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@wali7, post #549

Dokładnie!
W ogóle to co napisałeś to jakbym czytał swoją historię - łącznie z Neptunem i A1438 i nie tylko .

A jeśli chodzi o A1200 to była to w końcu nadzieja na to, że coś się w świecie Amigi ruszy. I mogłyby tylko ten ruch był jednak za późno. Za dużo "świata" zdążyło się odwrócić od Amigi.
I masz rację. Przesiadka z 8-bitowca na dużą A500 to był poważny skok. Podobnie - przejście z A500 na A1200. Pojawienie się A600, okrojonej A500 i przypominającej stare komputery bitowe jako następcy A500 było odebrane jako bardzo słabe bo pokazywało, że Commodore traktuje Amigę jak zabawkę.

A Amiga i jej system zasługiwał na dużo więcej. W świecie PC dopiero Windows 95 był systemem w zbliżony sposób przyjaznym.

Wracając do A1200, ja twardziela używałem jeszcze od A500 (pamiętne A590 z HDD 20MB) więc przejście na A1200 z HDD było dla mnie oczywistą oczywistością i złącze IDE nie było jakaś specjalną nowością dla mnie. Udało się znaleźć dysk 3,5, który się mieścił w środku bo commodorowski pomysł z dyskiem 2,5 mocno podnosił koszt. Najważniejszy był nowy procesor i możliwość rozbudowy więc i karta turbo z dodatkowym fastem pojawiła się u mnie dość szybko.
Taki komputer mógł służyć (i służył) do różnych rzeczy, nie tylko gier i przez długi czas mógł zastępować PC. Niestety świat PC pędził w zawrotnym tempie i Amiga po jakimś czasie do wielu rzeczy nie wystarczała.



Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 16:31:18 przez prz
[#552] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@prz, post #551

Amiga miała swoje 5 minut wyłącznie dlatego że nikt nie pomyślał wcześniej nad poważnym zastosowaniem PC do gier. Gdyby PC nie przysnął w kwestii gier, to nawet byście nie wiedzieli co to Amiga.
2
[#553] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #552

Gdyby babcia miała wąsy toby była dziadkiem.
3
[#554] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #552

Amiga miała swoje 5 minut wyłącznie dlatego że nikt nie pomyślał wcześniej nad poważnym zastosowaniem PC do gier.


Czyli, od którego to dopiero roku, PC miał poważne zastosowanie do gier?

@ZorrO:

joya przecież na każdej platformie trzyma sie tak samo


Tak, szczególnie te analogowe pecetowe, nadają się do platformówek jak nic :).
[#555] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #552

Amiga miała swoje 5 minut wyłącznie dlatego że nikt nie pomyślał wcześniej nad poważnym zastosowaniem PC do gier. Gdyby PC nie przysnął w kwestii gier, to nawet byście nie wiedzieli co to Amiga.

Tylko co z tego ma wynikać?
Przecież o tym jest czas mowa. Że Amiga w pewnym momencie była rewolucją (pod kątem gier, ale również pod kątem systemu). Ale stała w miejscu. A PC się rozwijał.
Śmieszne gadanie. Tak samo można mówić, że "do czasu wynalezienie silnika spalinowego, czterokołowce średnio nadawały się na wyścigi.". No i co w związku z tym?
[#556] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@prz, post #555

To w związku z tym że nieważne jak się zaczyna, tylko jak się kończy.
1
[#557] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #556

Jeszcze się nie skończyło, więc obyś się nie zdziwił.
PS. przeglądnąłem sobie z grubsza twoją twórczość na ppa... ogólnie trolling niskich lotów.
Czytając to co napisałeś przypomniał mi się stary dowcip o mrówce, które siedząc na głowie słonia mówi:
Ale tupiemy!

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 19:18:27 przez wali7
5
[#558] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@wali7, post #557

O Wolfensteinie 3D nawet CNN wspomniało i warto zobaczyć, że gra była bardzo istotna:
[#559] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #558

No widzisz, a Amiga to odgrywała istotną rolę w jednej z serii Stranger Things :)
[#560] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #558

Ten NeXT to chyba najlepiej wyglądający komputer z m68040 na pokładzie.
[#561] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@wali7, post #549

Poza tym A1200 miała wszystko, na co czekali amigowcy (szkoda, że tak późno):
- szybszy procesor
- więcej ram na dzień dobry
- IDE
- szybsze i lepsze tryby graficzne (w tym możliwość pracy z monitorami VGA)
- łatwość rozbudowy (pełne złącze systemowe w trapdoorze)
- niewygórowana cena


nie chce zeby to zle zabrzmiało ale to jest typowe amigowe myslenie, skoro ten "szybszy" procesor jak go nazwałeś był szybszy od procesora "ślimak" to już jest powód zeby sie cieszyć "bo jak na Amigę to i tak dobrze" .

myśląc tym tokiem rozumowania mozna sie faktycznie "cieszyć".

Pytanie na co realnie ten szybszy od "ślimaka" procesor pozwalał w połączeniu z innymi bebechami Amigi, jak sie okazuje pozwalał na niewiele.

a patrząc realnie to oprogramowanie w tamtym okresie zeby sie mogło rozwijać wymagało z roku na rok coraz wiecej mocy pod maską i nawet Amiga 4000 to było o wiele za mało by się porządnie bawić w rendering 3d czy granie w proste raycastowe gry takie jak Doom na pełnych detalach, nie mówiąc już o bardziej wymagających tytułach.

Te moje pisanie to i tak kulą w płot bo typowy fanatyczny amigowiec zamknięty w swojej bańce przekonań będzie widział to przez swoje amigowe okulary więc nikogo takiego sie raczej do takiej opinii nie przekona co jest w sumie oczywiste

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 23:04:21 przez Azakiel
[#562] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Azakiel, post #561

A zdajesz sobie sprawę, że mówimy o komputerze z roku 1992? Oceniamy go z perspektywy roku 1992, ew. kilku lat po...
Mi ten komputer służył jako pomoc przy studiowaniu w latach 1993-98, na A1200 napisałem pracę magisterską...
Co zrobiłeś wtedy z użyciem swojego komputera? Jeśli oczywiście używałeś jakiegokolwiek?
1
[#563] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Azakiel, post #561

nie chce zeby to zle zabrzmiało ale to jest typowe amigowe myslenie, skoro ten "szybszy" procesor jak go nazwałeś był szybszy od procesora "ślimak" to już jest powód zeby sie cieszyć "bo jak na Amigę to i tak dobrze" .

myśląc tym tokiem rozumowania mozna sie faktycznie "cieszyć".

Pytanie na co realnie ten szybszy od "ślimaka" procesor pozwalał w połączeniu z innymi bebechami Amigi, jak sie okazuje pozwalał na niewiele.

a patrząc realnie to oprogramowanie w tamtym okresie zeby sie mogło rozwijać wymagało z roku na rok coraz wiecej mocy pod maską i nawet Amiga 4000 to było o wiele za mało by się porządnie bawić w rendering 3d czy granie w proste raycastowe gry takie jak Doom na pełnych detalach, nie mówiąc już o bardziej wymagających tytułach.

Te moje pisanie to i tak kulą w płot bo typowy fanatyczny amigowiec zamknięty w swojej bańce przekonań będzie widział to przez swoje amigowe okulary więc nikogo takiego sie raczej do takiej opinii nie przekona co jest w sumie oczywiste

A1200 be, A500 be, A4000 be. Commodore be, coś ominąłem?

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2024 23:49:06 przez koczis
[#564] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Azakiel, post #561

Pytanie na co realnie ten szybszy od "ślimaka" procesor pozwalał w połączeniu z innymi bebechami Amigi, jak sie okazuje pozwalał na niewiele.

(...)
Te moje pisanie to i tak kulą w płot bo typowy fanatyczny amigowiec zamknięty w swojej bańce przekonań będzie widział to przez swoje amigowe okulary więc nikogo takiego sie raczej do takiej opinii nie przekona co jest w sumie oczywiste

Nie rozumiem prawdę mówiąc. Jaka "bańka przekonań"? Jakie "amigowe okulary"?

Nie mówimy o teoretycznych możliwościach tylko o tym do czego A1200 mogła być i BYŁA używana.

To były czasy topornego Windows 3. Świat PC jeszcze siedział jedną nogą w prymitywnym DOSie. System Amigi był przy tym czymś, czego używało się z przyjemnością.

Nawet jeśli baza oprogramowania na Amidze nie była taka jak na PC to do pewnego stopnia Amigowiec sobie radził. Zamiast Worda można było używać Wordworth. Zamiast Excela był Finalcalc. Nawet bardziej zaawansowane programy można było znaleźć na Amigę. Do obliczeń matematycznych był świetny MapleV. Do obliczeń elektronicznych na laborki nie trzeba było peceta ze Spice bo na Aminecie był (i nadal jest) jego amigowy port. Do układów cyfrowych był Logic Works, który był odpowiednikiem studenckiej wersji z Maków. Dopiero późnej było coraz gorzej bo np. takie dokumenty tekstowe potrzebowały coraz większej mocy z powodu coraz cięższych załączników, a świat PC gnał do przodu.

Ale nie mówmy, że w momencie wypuszczenia A1200 do niczego się ona nie nadawała, i że to co się na niej ROBIŁO to "bańka przekonań" i "amigowe okulary". Używali jej rzeczywiści ludzie, a nie wyimaginowani przez kogoś w 2024 roku teoretyczni użytkownicy!




Ostatnia aktualizacja: 09.06.2024 00:10:21 przez prz
[#565] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@koczis, post #563

A1200 be, A500 be, A4000 be. Commodore be, coś ominąłem?


uderz w stół a amigowiec się odezwie

Amigi do 2D i mało wymagającego 3D bez tekstur były bardzo spoko ale powazniejsze zastosowania i mocniejsze wymagające gry jakie pojawiały sie bardzo szybko to za o wiele za wysokie progi na mozliwosci amig klasycznych. Po prostu komputer bez zadnych perspektyw rozwojowych ze wzlędu ograniczenia sprzętowe (a swoją cegiełkę dołozyło tez Commodore co było wielokrotnie omawiane)
[#566] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Azakiel, post #565

pitolisz takie kocopoły, że aż zęby bolą...
Jakie 3d, jakie tekstury.... w 1992 roku? Wtedy szczytem możliwości PC (za wielokrotnie większe pieniądze niż A1200) był 486 z kartami VLB... toż biedny Virge miał się pojawić dopiero za 3 lata.
Pamiętasz tamte czasy? Pochwal się co wtedy robiłeś... bo mam podejrzenia graniczące z pewnością, że intensywnie rozwijałeś swoje zdolności intelektualne z użyciem zaawansowanych technologii takich jak ta:
3
[#567] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Azakiel, post #565

Podsumowując.

Amigi dobre do 2D, do prostego 3D.
Amigi be do tekstur i wymagającego oprogramowania.
Amigi - brak perspektyw.

Coś jeszcze?
[#568] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@wali7, post #566

A w którym roku była na książka do podstawówki w której był cytat o Amidze że jest do niczego?
Może to właśnie to pokolenie.
[#569] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@koczis, post #567

Przeglądnąłem sobie jego wypowiedzi z kilku ostatnich miesięcy (chociaż trochę tego jest, to w większości jedno, góra dwa proste zdania), to jest klasyczny troll...
szkoda czasu.
1
[#570] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #568

Yyyyyyyyyyyy?
Co po góralsku oznacza "Nie zrozumiałem Pana, czy mógłby Pan powtórzyć?"

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2024 00:54:55 przez wali7
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem