[#601] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Jacques, post #599

Naucz sie czytać, albo lepsze okulary załóż bo mówa o latach 90ych i to raczej późniejszych, a nie o 80ych!
[#602] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #601

No ale od Lutego 1994 weszła ustawa o ochronie praw autorskich, więc lata 90te raczej wcześniejsze...

----edit

Bajki ktoś pisał że w Polsce były lepsze pecety niż na zachodzie, i tyle.

Ostatnia aktualizacja: 09.06.2024 22:10:13 przez karolb
[#603] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Don_Adan, post #524

Wyglada na to, ze A600 to jest najlepsza Amiga w historii.
Trzeba bylo co prawda ponad 20 lat czekac, zeby ujawnila swoja moc.

link

Dodac jeszcze V4 MantiCore. I calkiem fajny komputer z takiej A600.
1
[#604] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Don_Adan, post #603

FACEPALM
2
[#605] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@ZorrO, post #594

Trudno to nawet skomentować...
Pamiętam przewijający się często, m.in. w Bajtku, motyw: czy warto (w, około, 1986) kupić ZX-81 albo VIC 20 ze względu na cenę? Odpowiedź reakcji: Nie, bo to sprzęt beznadziejnie przestarzały. Poza tym komputer to bardzo poważna inwetycja i kupuje się go na kilkanaście lat. Taki był klimat i komputerowe aspiracje Polaków.

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2024 07:47:47 przez Daclaw
[#606] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Daclaw, post #605

A czy jesteś pewien że mówili kilkanaście a nie kilka lat?
[#607] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@karolb, post #591

Typowy pecet na zachodzie z 1993 roku

https://www.dosdays.co.uk/topics/1993.php
[#608] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Don_Adan, post #603

Troche kanciaste jak dla mnie, ale AmigaBook 600 dziala.
Tanie tez nie jest do zrobienia, ale jak ktos ma dostep do zepsutego sprzetu Apple to czemu nie.

link
[#609] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Don_Adan, post #603

1992 - Premiera A600
1992 - Premiera Wolfenstein 3D

Czy A600 dałaby radę uciągnąć Wolfa3D ? NIE
Czy pecetowy zabytek z 1982 roku jakim jest 286 daje radę ? TAK

No faktycznie A600 to "najlepsza Amiga" xd
Taka nie za szybka.
O Doomie nie wspominając :)
[#610] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #609

Skoro Amiga 500 uciągnie Grinda, to Amiga 600 uciągnie Wolfa3d.
1
[#611] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #609

Przecież Amiga 600 to amigowy zabytek z 1985. Czwarta woda po kisielu, czyli kolejna mutacja A1000 w innej obudowie i zaktualizowanej technice montażu.
2
[#612] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@amikoksu, post #610

Właśnie widzę :
https://www.indieretronews.com/2015/10/spear-of-destiny-wolfenstein-3d-amiga.html?m=0
[#613] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Daclaw, post #611

Ja to wiem :) Powiedz to tym fanatykom inaczej postrzegającymi otaczającą rzeczywistość
[#614] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #612

Można tak napisać wolfa3d że będzie klatkował na pentiumie.
1
[#615] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #609

Odpal na tym 286 Super Froga tak samo płynnie jak na A500, po drugie Wolf słabo chodził na słabych 286, pamiętam z technikum jak klatkował.

Do tego Amiga miała multitasking i sygnał video zgodny z ówczesną TV, pecet 286 wyglądał przy A500 jak kupa, delikatnie rzecz ujmując - drogi, wielki, głośny i dupiaty, z pc speakerem który grał jak głośniczek z ZX Spectrum.
2
[#616] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #612

Grind jest ciutke bardziej zaawansowany od wolfa3d i tak działa na Amidze 500.
5
[#617] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@karolb, post #615

Jasne, że wolę A500 od 286, ale ja tylko przypominam, że w epoce początku lat 90 jednak 286 ciągnął Wolfa3D, a nawet jakieś tam symulatory jak LHX Attack Chopper czy F-15 płynniej działały na 286 niż na A500.
[#618] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #617

Ciągnął, ale jak mucha w smole, widziałem na żywo w pracowni informatycznej gdy chodziłem do technikum.

Także ten tego, może w USA to wyglądało lepiej, ale w Polsce pecet to była bieda, a mało mnie interesuje co było w USA OK
[#619] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@karolb, post #618

Może mieliście w bieda pracowni 286 4Mhz
[#620] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #609

Oczywiscie, ze dalaby rade. Prxykladem jest Dread.
Taka gra to nie jest problem dla A600.
[#621] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Don_Adan, post #620

Gruszki z jabłkami...
Prawdziwe 320x200 z pikselem 1x1 jest nie do pociągnięcia przez 000/7MHz - niestety.
Gdyby spreparować Wolfa 3D na PC, zredukować i skonwertować grafikę i zmienić silnik z raycastera na podobny do Dreada, pewnie chodziłby płynnie znacznie poniżej 286/16MHz (bo Wolfenstein 3D sensownie działa na AT/16 MHz z 1MB RAM).
Ale tym się różniła epoka, że gry miały przynosić zysk, a nie były tylko robione z pasją przez np. demoscenę w imię akademickich dowodów i wyciskania ostatnich soków ze sprzętu
Dlatego niektórych gier zrobić "nie dało się".

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2024 11:54:27 przez Jacques
1
[#622] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Jacques, post #621

Ten uzytkownik, nie widzial tej Amigi ktora zalinkowalem.
Napisalem, ze to jest Amiga 600 po ponad 20 latach.
W zasadzie 30 latach jesli liczyc calosc.
Do takiej Amigi 600 mozna podlaczyc chocby V4 dla ktorego taka gra jak Wolf to pestka.
Nie ma sie czym podniecac.
Tylko on sie tym Wolfem strasznie podnieca, jak dziecko.
[#623] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@karolb, post #615

I co Ci po multitaskingu, na komputerze z 1MB RAM-u i bez twardego dysku? Kwiatek do kożucha. Typowy nabywca A500 pierwszego wieczora pobawił się zegarem, kalkulatorem, zapodał wszystkie brzydkie słowa >narrator.device i na tym kończył zabawę z systemem. Zyskiwał dwie dodatkowe dyskietki do nagrania jakiś gier.
2
[#624] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Daclaw, post #623

Czarodziej! :D
Kiedy 2 lata temu odpaliłem pierwszą A500 kupioną po latach to właśnie to zrobiłem. Ze szczególnym uwzględnieniem odgrywania brzydkich słów komendą "say" ku wielkiej uciesze moich dzieci :).
[#625] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@rbej1977, post #552

Kolega właśnie w jednym zdaniu ładnie zanegował wszelaką aktywność Amigowców w latach 1993-2024.

Ja przykładowo nigdy nie opuściłem Amigi, używam dzisiaj Amigę 1200 z konsolą TOMS, którą zakupiłem w tamtym czasie. Po drodze miałem wieżę Micronik Infinitiv, ale postanowiłem wrócić do tej konsoli TOMS która desktopowi daje CD-ROM.

Amigę trzeba po prostu lubić. Pamiętam jak uwielbiałem wszystko co wychodziło na Amigę, cieszyły mnie wszystkie nowości, artykuły, szkółki i inne rzeczy związane z Amigą.

Wychodziło wiele czasopism, gier, płyt CD.

Ludzie się postarali i Doom działa. I to w multitaskingu, więc procesor 680x0 współdzieli czas na Dooma i inne zadania.

@Daclaw

Ja używałem multitaskingu z powodzeniem już na Amidze CDTV z dołączona pamięcią FAST i systemem w wersji 3.0. Amiga wyprzedziła PC-ty jeśli chodzi o kolorowy, multimedialny system okienkowy.

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2024 12:12:57 przez Hexmage960
[#626] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Daclaw, post #623

Dla typowego amigowego gracza, dla którego sens Amigi kończył się na wsunięciu dyskietki z Superfrogiem, multitasking nie miał znaczenia.

Dla użytkowników, którzy mieli nieco więcej ambicji, cały system mógł być jednym z najciekawszych i najprzyjemniejszych w użyciu systemów tamtych czasów. Nie tylko z powodu multitaskingu.

Jeśli myślę o Amidze to nie mam na myśli konsoli do gry bo dla mnie ona była komputerem.
1
[#627] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@prz, post #626

Każdy Amigowiec jakiego znam lub znałem, miał styczność z systemem Amigi, chociażby AmigaDOS, ale też Workbench 1.3.3.

Ja pamiętam przesiadkę na Amiga OS 3.0 w Amidze CDTV. Byłem zafascynowany nowymi opcjami w tym systemie. Ale na Amigę 1200 przesiadłem się już sam, i chętnie czytałem o osobach które uczyniły tak samo w Magazynie Amiga i Amiga Computer Studio. Mnóstwo pozytywnie zakręconych ludzi.

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2024 12:41:50 przez Hexmage960
[#628] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@sopel, post #619

Ja chyba w innych czasach żyłem, bo w latach 1992 - 1994 to co pamiętam to wygrywane przez zwolenników Amigi gorzkie żale na fujarkach i co i rusz zapowiedzi, że w końcu ukaże się ten prawdziwy mityczny FPS który pokaże potęgę Amigi i w końcu zamknie usta krytykantom. I zawsze na końcu albo coś za wolno chodziło, albo klatkowało, albo jak grać się w końcu jako tako dało to ekran gry był mały w stosunku do całego ekranu.

I każdy trzeźwo myślący gracz, który miał Amigę widział, że czas tej platformy do grania się powoli kończy i jakiekolwiek dalsze inwestowanie w sprzęt tej firmy mija się z celem, bo pewne gry i tak na Amigę już nie powstaną i nawet rozbudowywana w formie czy to przesiadki z A 500 na A 1200 lub poprzez dodanie karty turbo Amiga jawiła się jako ślepa uliczka. I coraz częściej czytanie gazet poświęconych grom sprowadzało się do sprawdzania co na Amigę wyszło, a co nie, ze smutną konstatacją, że niestety nie wyszło.

Już w numerze 9 Top Secretu ukazał się ( stan na koniec 1991 roku ) artykuł " Raport z oblężonego miasta" , który już wtedy pomimo dobrej oceny sytuacji Amigi jako platformy do gier już wskazywał czarnego konia, czyli PC - a

http://www.topsecretfan.com/rubryki-niestale/raport-z-oblezonego-miasta/raport-z-oblezonego-miasta-nr-9/

Wystarczyło tylko połączyć fakty i dojść wtedy do wniosku, że trzeba powoli przesiadać się na PC - a, a to, że PC w swej podstawowej funkcji mógł być narzędziem pracy jeszcze ten proces decyzji o przesiadce przyspieszał. Z kolei otwarta architektura powodowała , że zawsze mogłeś sobie zaplanować, że o ile nie stać cię dzisiaj na nowy procesor, czy kartę to będzie cię na nią stać jutro i wtedy i tak sobie w tą grę pograsz. W 1993 roku to było już oczywiste .
W 1995 roku gdy wpadły mi w ręce trochę większe jak dla mnie pieniądze mimo, że miałem tylko Amigę 500 i lubiłem grać nawet przez sekundę już nie myślałem o tym by chociaż trochę rozbudowywać Amigę.

I w tym zakresie z racji, że to był mniej więcej ten okres co wydanie DOOM-a publicystyczny tytuł, że DOOM zabił Amigę jako , że wymieniał grę jednak przełomową i do tego wyszedł pod pasującym tytułem był w jakimś stopniu uzasadniony.
2
[#629] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Merlin_PL, post #628

Odpowiadam pod ostatnim postem a nie na ostatni post.

Ja, w tamtych latach, mając A500 (od 92 roku), nie marudziłem, że jest za wolna czy, że amigi są za wolne bo przecież nie znałem przyszłości a obecną wówczas teraźniejszość. W technikum do którego poszedłem w tym samym roku, wkrótce zaczęły się pojawiać pecety u kolegów, mnie na takiego blaszaka nie było stać. Dopiero na I roku studiów udało się przekonać rodziców na zakup pierwszego pc (oczywiście "do nauki"). Nie pamiętam też aby któryś z kolegów, posiadaczy Amigi narzekał, jedyne czego zazdrościłem dwóm znanym mi posiadaczom A1200 to możliwość podpięcia dysku i znaczne zniwelowanie konieczności wachlowania dyskietkami (pomijam oczywiście ndos). O Doomie na amidze nie myślałem w ogóle. Były gry typu Gloom, Breathless, AB3DI/II, itp., grało się u kolegów na A1200, na mojej A500 co najwyżej Cytadela, itp., nie liczyłem w tamtych czasach fpsów w grach i nawet nie myślałem kategoriami "no nieeeee, tu nawet nie ma 30fps", kogo to wówczas obchodziło? Nikogo. Jak stałem się posiadaczem pc to był to taki czas, że technika w pecetach tak przyspieszyła, że co chwile wychodziło coś nowego, co chwilę jakiś soft/gra miały co raz to większe wymagania i co kilka lat zmieniało się konfig. Tak naprawdę dopiero jak ktoś zaczął pracować i zarabiać to mógł sobie na te rozbudowy pozwalać. O tym co działo się z firmą Commodore człowiek czytał ze smutkiem ale przecież nic zrobić nie mógł... Często w tv kablowej widywałem wieczorami plansze reklamowe robione na amidze, w programie scala, czasem nawet dało się zobaczyć guru meditation, to był znak, że jednak jeszcze nie wszędzie amiga umarła

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2024 13:20:09 przez Madman
4
[#630] Re: Doom na Amidze - czyli "Krotki film o zabijaniu"

@Madman, post #629

Ja nawet nie będę z Tobą polemizował . Zwyczajnie w tej dyskusji pokazuje swój punkt widzenia i to, że stosunkowo szybko pojawiły się pierwsze symptomy, że ostatecznie najlepszym komputerem do gier może okazać się PC. I jedni podjęli taką decyzję inni inną. Mnie też od razu nie było na PC - a stać, ale też za bardzo nie widziałem już wtedy sensu modernizacji Amigi. Wychodziło mi, ze nawet jak zmodernizuję to i tak w to co chcę nie pogram.ten okres 1992 - 1994 był dla mnie w jakimś stopniu pod tym względem przełomowy.
Inna sprawa, ze kolega miał PC - a w mocnej konfiguracji jak na tamte czasy to i decyzja u mnie była szybsza . Przez pewien czas grał w to samo co ja, tylko u niego wszystko chodziło szybciej. Potem już grał w rzeczy o których mogłem pomarzyć. A jedynie czego mi zazdrościł to dźwięku
FPS - ów też wtedy nikt za bardzo nie liczył . Obraz klatkował , jak przy Gunshipie 2000 . 30 fps-ów to obecny minimalny standard by gra była grywalna. Wtedy byłby to szczyt marzeń.
1
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem