[#331] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #328

Nie było, ale prostota obsługi Amigi nie ustępowała konsolom, czego
nie można powiedzieć o pc. Gry były spakowane arj-tem, który
należało rozpakować i potem program zainstalować. Po określeniu
prawidłowych przerwań dla karty dźwiękowej i kalibracji joysticka
(jeśli ktoś posiadał), można było przystapić do zabawy.

W systemie, gdzie nawet myszka potrzebowała swojego sterownika,
problemy na początku zawsze się zdarzały.

Do DOSa to nierzadko trzeba było oddzielne konfiguracje systemu robić pod konkretne gry bo np. jedne to wymagały pamięci (czy tam sterownika) EMS a inne jej nie znosiły. Też niektóre gry wymagały kosmicznych kombinacji z ładowaniem wszystkiego do górnej pamięci bo ciągle im brakowało pamięci konwencjonalnej.

Lepiej było mieć kartę dźwięku bez sterownika ze zworkami albo co najmniej taką której sterownik tylko ją inicjalizował a nie musiał siedzieć w pamięci bo tej dla niektórych gier ciągle było mało choćby nie wiem co robił.

Też jeśli chodzi o DOS to jak się jeszcze miało tą dźwiękówkę zgodną z Sound Blasterem to niekoniecznie była zgodna z daną grą. Nawet sam Sound Blaster 16 nie był 100% zgodny z Sound Blaster Pro i gry były w mono. Większość kart dźwięku miała też całkowicie skopaną syntezę FM i brzmiały gry jak kupa. Popularne karty Sound Blaster Vibra 16 miały taką tragiczną syntezę FM... i jeszcze mono dźwięk w grach gdzie najlepszym obsługiwanym SB był Pro Ja się na szczęście wykpiłem ESSem ES1688 ze zworkami, dźwięk działał od strzała i brzmiał dobrze.

Jak się ostatnio bawiłem retro PC to protestowałem sporo różnych kart dźwięku i większość miała absolutnie tragiczny dźwięk

PC z DOS to był tak toporny temat że aż ciekawy
[#332] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@XoR, post #331

PC z DOS to był tak toporny temat że aż ciekawy

Dos toporny był, ale szybkość/lekkość z jaką gry względem win95/98 chodziły była ogromna. W tamtym czasie człowiek był dosowym mistrzem klawiatury. Komendy spod ręki spisywano się szybciej niż myśli pojawiały się w głowie. Wchodziło się z ryczałtu do Setup od gry i ustawiało się wszystkie opcje. Ustawienie dźwięku z reguły było o tyle łatwiejsze, że domyślne atrybuty były podświetlane(tak to pamiętam na kartach Yamaha, a później SB z EAX) lub przy braku takich znało się na pamięć te trzy lub cztery wartości i się je zaznaczało. Problemów jako takich co by mi popsuły zabawę nie pamiętam... Na siłę oczywiście da radę coś wymyślić, ale niech ktoś pierwszy pokaże mi "idealny" system
Względem jakości dźwięku też w moim przypadku jest inaczej. Dramatu o zgrozo nie było. Pamiętam tylko różnicę względem przyjaciółki z racji midi, ale tam gdzie była lepsza produkcja to i sample się pojawiały...

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 06:09:29 przez WojoS
[#333] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@WojoS, post #332

Jeśli chodzi o dźwięk, to standardem dos był sound blaster 2.0, który
nie zapewniał takiej jakości dźwięku, jaki mogliśmy usłyszeć
na Amidze.
Wiele kart 16 bitowych nie zachowywało zgodności ze standardem
sb16 a jedynie sb 2.0 lub sb pro.
[#334] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@XoR, post #330

Szok to ja przeżyłem jak zobaczyłem Gran Turismo na Play Station a w domu grało się jeszcze na Poly Station

Zapisuję sobie to w moim notesiku cytatów "mizaga"

PC w Polsce to nieśmiało ludzie kupowali dopiero w drugiej połowie lat 90tych i kosztowały fortunę. Wcześniej to tak niszowy temat że szkoda gadać.

To prawda. Miałem znajomych z PCtami i powiedzmy do 95 roku znałem może 3 co mieli 486 i pentiumy. Kilku z 386, 286. Ja wtedy miałem A600 po przesiadce z C64. Miałem kilku znajomych, którzy też mieli A500,A600. Do nich przychodzili inni znajomi i tak się kręciło. Brat wymieniał się softem korespondencyjnie i nawet kupiliśmy VBS z kasetą pełną gier (też korespondencyjnie) W mieście był jeden, który nagrywał dyskietki za 1,5zł szt i miał zawsze nowości

Między 96 a 98 pojawiały się już Pentiumy na socket 7 i pierwsze MMX, które wtedy były nowością. Ja cały czas przy Amidze. Jakoś później kupiłem 486 za 40zł bez osprzętu i monitora (compaq z ramem i VGA) z zamiarem skompletowania.

w roku 2000 (a może 1999, już teraz nie pamiętam) kupiłem P200MMX z monitorem za 400zł (komplet) co było wtedy chyba okazją (miał uszkodzony dysk ponad 2GB, ale dało się używać). Pamiętam, że w tym czasie w moim środowisku był to już stary sprzęt. Koledzy mieli już celerony, K6-400Mhz, PII. Voodoo2 i matroxy na AGP. Ci co w tamtym czasie robili upgrade kupowali już Athlony/Durony/Celerony). Był to już czas kiedy Polska dogoniła świat i ludzie kupowali nowości (te budżetowe). Kilka osób w mieście i szkoły miały SDI (stałe łącze internetowe) . To był też czas kafejek internetowych. W tym czasie kupiłem też dysk 800MB za 25zł

Pod koniec 2002 roku miałem Athlona XP2000,GF4MX440,512MB (2600zł). Wielu znajomych miało już przynajmniej jakiegoś Celerona albo Durona. GF2,GF4 i Rivy królowały Sąsiad z góry też miał PC i żeby pograć po LANie i wymieniać się danymi zrobiliśmy sieć w bloku. Później podłaczyliśmy jeszcze kolegę, który czasami odwiedzał babcię i miał tam swojego starego PC (chyba P166).

W 2003 do mojego miasta weszła Neostrada. Byłem tym szczęściażem i ją wtedy miałem 512KB/s. Kazaa, eMule (sharereactor) i soft nie był problemem. Wcześnej też nie, bo ludzie z dostępem do kafejek nagrywali zdobycze na CD-RW . Ludzie przychodzili do mnie z dyskami (wtedy 20-40GB) wymienić się grami i filmami. Miałem już wtedy nagrywarkę CD a chwilę później DVD, bo nagle staniały (chyba LiteON albo LG i przełom 2003/2004 kosztowała ponad 500zł). W tamtym okresie miałem HDD 3x80GB i 1GB RAM. Ten okres uważam za lata rozkwitu PC i internetu i kompletnego "nieistnienia Amigi" jako platformy, chociaż odradzała się już wtedy jako retro. Od biedy działał już emulator nawet na tym P166 W 2004 roku mieliśmy jeszcze sieć WIFI na kilka osób.

Jest to perspektywa dzieciaka później nastolatka w miasteczku 25K mieszkańców.

No i teraz porównianie Amiga vs PC cenowo. Czy warto było w tym roku kupować A1200 i blizzardy 060 i inne "dzikie węże"? Czy lepiej naciągnąć mamusię na ratę i kupić P60 za ok 3000zł(z monitorem)?

A może iść w biedę i kupić:
A1200 z HDD kosztuje 2K.Apollo 1240/25 949zł i do tego 8MB ram za 175zł no i podłączyć do TV (3114zł)


I teraz w 96r (Gazeta SS 6/96r) Oferty cenowe ze strony 37 (nowe zestawy):




Cennik Amigowy ACS (6/96) strona 47

4
[#335] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@snifferman, post #334

Amiga CD32 za 680zł to fajna opcja w 1996 jak ktoś wczesniej nie miał
Amigi. Ewentualnie A600 za 780zł. Ceny A1200 Magic nawet szkoda
komentować.
W 96 widzialem na półce u mnie w mieście cd32 za 500zł była.
Nie wiedzieli, co mają szeroki uśmiech i ile to będzie warte w przyszłości.

Najtańszy pc Bella za 3000zł i to tylko z 4mb ram i bez karty
dźwiękowej. Też nie ma co komentować, dobrze, że nie jara-
ły mnie pecety od 1995 aż do 2001 szeroki uśmiech

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 18:43:55 przez mmarcin2741
[#336] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #335

CD32 nie była najlepsza jako scenariusz ECO.
Lepszym wyborem była A600, bo mogłeś łatwiej zdobyć gry.
W 95 roku kupiliśmy A600 z dyskietkami i podstawowym osprzętem za 500zł. Jako przesiadka z C64 to było WOW, ale entuzjazm gasili już koledzy z 486 i pentiumami.

Co do 4MB ram, to mogłeś sobie dokupić drugie 4MB za jakies 90zł (tyle też kosztowało wtedy dodatkowe 1MB do A600).

Dlatego w tamtym czasie A500 i A600 były popularne, bo były w przystępnej cenie. A1200 też się mogły trafić od tych co porzucali platformę. Musiałbym posprawdzać ceny PC vs A1200 z rynku używanych sprzętów. Podejrzewam, że można było w podobnej cenie kupić słabszego 486 i A1200 na tym tle wypadała słabo.

To co ratowało w tamtym czasie platforma to ceny A500/A600 i możliwość podłączenia do TV.
[#337] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #335

Ja w '96 kupiłem używaną Desktop Dynamite z twardym 540MB za 600, i chyba ani ja ani sprzedawcy nie wiedzieliśmy że jeszcze da sie gdzieś kupić nową 1200 i to za tyle. A może sie cieszyli że wogóle jakiś jeleń sie znalazł bo sie bali że nikt nie kupi i na PC im nie starczy. W ciągu miesiąca dokupiłem nowego MTeka 030 4Fast za 350, i CDROM z oryginalnym sterownikiem i kablem do Amy za 150, choć za ten ostatni wydaje mi sie że trochę przepłaciłem, ale trochę sie bałem że jak kupię z innego źródła to nie dam rady go podłączyć. W sumie 1100. A nie zamieniłbym sie za tą Belle, mimo że miała 486. Monitor miałem od Amstrada, tam był taki sam kineskop jak w tym od C=, tylko bez głośników to podłączyłem do tajwańskiego jamnika. Po roku dokupiłem PSX za 450, a tyle by mnie kosztowała dopłata za 040. I w sumie ta Ama mi służyła przez 6 lat. Choć przez końcowe 3 już zazdrosnym okiem patrzyłem na AVIki u PeCetowców.
[#338] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@snifferman, post #336

Braki mocy do gierek 3D oraz braki nowych tytułów do grania to nie były jedyne bolączki Amigi pod koniec 90ych. AVIki na PC śmigały jak wściekłe, a do Amy nawet z PPC (notabene droższych od PC), brakowało kodeków do połowy rodzajów plików jakie wędrowały po PCtowych twardzielach. A te co były pojawiły sie z rok czy 2 później niż były dostępne na PC.
Gdy Tyschenko przyjechał na Amigowe targi do W-wy latem '98 to film na Amie z PPC był sensacją. Większość nie wierzyła własnym oczom, że na Amie da sie puścić coś więcej niż kilkuminutowy klip w LoResie w 256 kolorach.
Do tego toporne zapóźnione przeglądarki WWW, na ekranie który albo był rozciągnięty, albo drgał, a bez minimum 060 to na każdego jpg na stronce czekało się kilka sekund, a na PC ziut i już. Kłopoty z polskimi znaczkami na stronkach. I firmy dostarczające neta niczego nie gwarantowały ani nie pomagały jak chciałeś do nich podłączyć Amę zamiast PC.
Zgodzę sie że więcej sensu miało kupić A600, najlepiej używaną, (może nawet z twardzielkiem), niż CD32. Pojęcia nie mam jakiego PC dałoby sie wtedy kupić za te 700 orzełków. Ale raczej na AVIki to by nie wystarczył, choć na Dooma i MP3ki przypuszczam że tak. Choć Winda pewnie nie ta najnowsza tylko wcześniejsza. Choć z drugiej strony jeśli chciałeś TYLKO grać, i NAPRAWDĘ nic innego, to PSX uśmiechał sie do ciebie znacznie szerzej. :)
A600 w '96 była jak ZX Spectrum w '90, interesowali się nim tylko ci których nie było stać na nic lepszego, a reszta patrzyła na nich z wyższością.
2
[#339] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Motyl, post #247

Wydaje mi się, że kolega nie był wtedy zaangażowany. Ja działałem na Amidze do roku 2004, po czym miałem dwuletnią przerwę, by ponownie działać od 2006 roku. Swojej Amigi nigdy nie sprzedałem.

W latach 1998-2000 większość działań odbywała się po prostu w kameralnym gronie, z dala od fleszy mainstreamu.

Wystarczy zobaczyć na Aminet z tamtych lat. Do czasopism dodawane były CoverCD z najnowszym softem. Wybór programów, gier i innych materiałów był spory - M68k, PowerPC itd.

Dla przykładu tacy ludzie jak Steven Eaborn (WiZ2), Matthew Briggs (EAC), Jens Vang Petersen (AB3DII-Editor), Guido Mersmann, czy Michael Kramer działali w tych latach. Korespondowałem z kilkoma z nich.

Każdy wkładał swoją cegiełkę, każda taka cegiełka była na wagę złota.

W roku 1997 wspomniałem o perspektywach. Otóż w tamtym roku były dla Amigowców na horyzoncie takie opcje:

  • Karta PowerPC
  • A\BOX
  • PIOS
  • MacroSystems
  • Amiga Technologies

Dzisiaj niestety odrzuca się tamten okres, jakby nie istniał. Dlatego warto o nim przypominać.
[#340] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@snifferman, post #334

W każdym razie, jak ktoś się przesiadał z Amigi na pc, to rok 1996
był optymalny. Za 4100zł Optimus z najsłabszym Pentium 75 to
na dzisiejsze pieniądze około 9000zł i możliwość upgradu cpu
na szybsze pentium.
Wcześniej chyba nie miało sensu zmieniać Amigi na pc, bo 486
szybko się skończył.

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 21:17:12 przez mmarcin2741
[#341] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@ZbyniuR, post #338

Udało ci się kupić A1200 w atrakcyjnej cenie. Pewnie też bym kupił Pamiętam, że kuzyn miał A500+ a później wymienił na A1200 i jakby to powiedzieć "tyłu nie urywało". Mało było softu wymagającego upgrade i mało osób to robiło (graczy). Zastanawiali się i nagle epoka Amigi się skończyła

Ja dostałem A600 w 95 jeśli dobrze pamiętam (może koniec 94). Nie wiedziałem wtedy nic o istnieniu PSX. Mam problemy z ramami czasowymi a rok robił wtedy ogromną różnicę. W każdym razie w tej kwocie jakby kupić PC to pewnie byłby gorszy jeśli coś by się dało kupić w tej cenie. Wtedy jeszcze byłem młody i nie swiadomy rynku. Czasy ciężkie, to się człowiek cieszył z każdego gadżetu

W 97-98 znajomi mieli już Pcty. NFS2, GTA, Fallout, Commandos, Diablo. Amiga nagle naga
O takich gniotach jak SimCopter czy StreetsOfSimCity tylko wspomnę, bo robiły na mnie wtedy wrażenie. Ta grafika

W 99r poznałem kolegę co miał Celerona 333 i PSXa i drugiego co miał K6 (chyba 400Mhz podkręconego do 450 czy jakoś tak )
Świat już nigdy nie był taki sam szeroki uśmiech
Jakieś Aviki już bywały, ale to jeszcze nie był czas ekspansji. Przynajmniej u mnie.

Miło powspominać, ale szkoda, że nie Amigę. Chociaż aktywnie używałem jej może z 5 lat to mam do niej wielki sentyment.

Czego żałuję? Że jakoś ominęło mnie podłączanie HDD do mojej Amigi i zabawa z systemem z twardziela. No i to, że ją sprzedałem. Miała wtedy uszkodzony port myszy i nie zawsze się włączała. Było to chyba w 2003 roku. Dziś bym sobie ją naprawił
1
[#342] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #340

Tylko dodam że kupując pentiuma w połowie 1996 prawie na oewno dostało się go na płycie z socketem 7 co oznaczało możliwość upgradu do pentium 233 mhz, a ten z kolei dawał radę nawet w 2000 z lżejszymi grami. Aczkolwiek brak instrukcji mmx mógł być problemem przed 2000.
[#343] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Hexmage960, post #339

Wydaje mi się, że kolega nie był wtedy zaangażowany. Ja działałem na Amidze do roku 2004, po czym miałem dwuletnią przerwę, by ponownie działać od 2006 roku. Swojej Amigi nigdy nie sprzedałem.

Wiesz, można było pewnie i na ZX-Spectrum działać , ale po co ?


Byłem zaangażowany w Amigę od 1992 do 1998 roku, więc doskonale pamiętam ten wg Ciebie "złoty okres 1995-2002"...
Owszem , jeszcze w 1995r czy nawet do pocz. 1996 można było mieć złudzenia , ale na pewno nie po roku 1997.
1995-2002 to nie był to żaden złoty okres Amigi, tylko okres jej upadku.
Złoty okres to był od 1987 do 1995.

Na początku 1997 przesiadłem się z A600 z CD-ROM na A1200 z HDD (oraz ten sam CD-ROM x4 NEC).
Dysk był zapchany softem, grami, świetnie skonfigurowanym systemem 3.1 z wypasionymi bajerami.

Codziennie buszowałem też na aminecie z pracy (tak, już od 1996 mieliśmy internet dial-up 0202122 i codziennie przesyłane dane, rano i wieczorem). Zgrywałem nowy soft na pecetowe dyskietki 1.44 przerobione na 720 (zalepiało się dziurkę w dyskietce, która miała oszukiwać czujnik).
Codziennie coś nowego zasysałem - a to pierwsze slave'y do WHDLOAD, a to jakieś moduły, albo inne rzeczy. Modem 28 kbps, więc trwało to dość długo, ale jaka radocha!

Było więc co robić na A1200, ale było też widać w pracy i u zamożniejszych kolegów, jak świat PC coraz szybciej ucieka do przodu. Ci najbogatsi już od 1990r powoli kupowali PC, najpierw jeszcze 286.

W pracy też ludzie kupowali prywatne PC z Windowsem 95, mieli pełno gier w gazetach. Byłem dość zszokowany, jak pięknie chodził np. "Rise of the Robots" nawet na naszym służbowym 486DX, czy niektóre przepiękne, kolorowe platformówki.

Gdzieś w 1997 kolega pokazał mi na swoim P166 MMX emulator Amigi Fellow. To przesądziło los mojej A1200, chciałem mieć PC. Kupiłem P233 w 1998, zdaje się że był to Cyrix, bo tylko na takiego było mnie stać. Dysk 850 MB wziąłem z Amigi, CD -ROM tak samo. RAM chyba 32 MB, nie pamiętam.

Co chcę przez to powiedzieć - pod koniec lat 90-tych przy Amidze trwali ludzie, których po prostu nie stać było na nic lepszego. Może 1-2 % to byli szaleńcy, którzy rzucali się na zakup kart turbo itp. , kosztujących mniej wiecej jedną ówczesną pensję, i wierzyli w Amigę, bo ulegli totalnie zakłamanej, obłędnej propagandzie Marka Pampucha z Magazynu Amiga.
Na dzisiejsze to by wyszło pewnie ze 3000 zł za takie turbo 030/50 do AMigi, które wprawdzie dawało kopa, ale i tak to było o wiele za mało (pożyczyłem takie turbo z 8MB Fast na tydzień). Tym bardziej utwierdziłem się, że Amidze brakuje mocy i żadne turbo nigdy już tego tego nie zmieni.

Gdybym miał kasę, to jeszcze wcześniej przesiadłbym się na PC i nie czekał aż do 1998 roku.

EDIT:
Aha, zapomniałem o mp3 - to mnie wręcz rozwaliło, że jest taki wspaniały format!
Oprócz możliwości emulacji AMigi, z pewnością mp3 było dla mnie najważniejsym argumentem za PC.

A potem te pierwsze wspaniałe gry na PC - Commandos, czy Heroes of Might and Magic II, III...Quake, Medal of Honour...kto tego nie przeżył, bo pozostał przy Amidze, ma czego żałować.

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 22:23:12 przez Motyl

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 22:25:30 przez Motyl
4
[#344] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@ligant, post #342

Taaaak. To teraz zapraszam do sprawdzenia ile kto zarabiał w tym czasie
i na co go było stać



ja chyba zarabiałem ze 400 w 94 na świadectwie pracy z 95 mam niecałe 550
Dzieciakom kupowano Amigii albo Pegasusy. TV był w domu a dostęp do gier był prosty i łatwy.

Komputery najczęściej sprzedawaliśmy do firm lub lokalnym krezusom.
Mało kogo było stać na kompa za 6tyswięc nikt szturmem się nie przesiadał z amig na PC. Ja musiałem sprzedać Amigę 500 plus z HDD, CD32 i kolorowy monitor 1084. I miałem jakiegoś 486sx z mono monitorem. Potem SB2.0, monitor kolor, wymianka na GUS, pierwszy CD chyba 1x - wszystko używki kupowane od znajomych co robili krok do przodu. Potem zmiana płyty na Abita i Pentium wymianan kart graficznych
modem . co chwile się coś zmieniało

PSX - pamiętam pojawił się, ale też nikt się nie rzucił bo było raz ze drogie , a ceny gier wgniatały w ziemię.
1
[#345] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@nekroskop, post #344

1990-1995 się zgadza. Było drogo. 96r mialeś pentiuma za 3K. Dałem cennik, to sobie zerknij. Z roku na rok było coraz taniej, a sprzęt używany dało się kupić naprawdę tanio. Za 486 w roku chyba 98 zapłaciłem 40zł(bez hdd,monitora,klawiatury,myszki,napędów) .

PSX - pamiętam pojawił się, ale też nikt się nie rzucił bo było raz ze drogie , a ceny gier wgniatały w ziemię.


ofery przerobienia PSX na PAL/NTSC były w telegazecie nawet W 1997r pirat kosztował 10zł-15zł.

A potem te pierwsze wspaniałe gry na PC - Commandos, czy Heroes of Might and Magic II, III...Quake, Medal of Honour...kto tego nie przeżył, bo pozostał przy Amidze, ma czego żałować.


Grałem dużo u kolegów. Jak kupiłem pierwszego PC to 24H włączony, a i tak nie nadrobiłem



Ostatnia aktualizacja: 24.07.2022 22:44:52 przez snifferman
[#346] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@nekroskop, post #344

ja chyba zarabiałem ze 400 w 94

No ale jakbyś wziął ten komputer na raty, kredyt na 30 lat, to jakoś w przyszłym roku byś już miał spłacony szeroki uśmiech
[#347] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@snifferman, post #341

PSX na premierę w PL w '96 miał zaporową cenę 1600zł. Nawiasem mówiąc w tym samym czasie pojawiły sie pierwsze dopałki do PC w tej samej cenie za samą dopałkę. Równowartość bodajże 5 gier na PSX kosztowało tyle co sama konsola, a pierwsze piraty były tylko o połowę tańsze. Zresztą te wczesne 3D gierki aż takie super to nie były. Wszystko kanciaste koślawe, tereny pustawe, cieniowanie zamiast tekstur. A do tego przez dobry rok nie było w Europie kart pamięci do save-ów. I żeby nie grać od początku to używało sie kody.

Ale w ciągu roku się bardzo dużo zmieniło. cena spadła do 600-650 zależy czy z analogiem czy bez. Często w promocji dawali gierkę, choć raczej z tych co nie schodziły. Karty pamięci już były, w tym i te tańsze nieoryginalne. Jak ktoś miał kontakty to pirata kupił już za 20zł. A używane PSX w ogłoszeniach były po 500-550, (z rok wcześniej za tyle były A500). A sporadycznie bywały super okazje (chyba kradzione) za 400-450, jak ta moja. Ale w poczcie pantoflowej a nie w ogłoszeniach, i jak sie nie zdecydowałeś w ciągu minut to ktoś inny kupił zanim tam doszedłeś. No ale najważniejsze to że gierek już było więcej i to znacznie ładniejszych. :)

Tymczasem ciągle z połowa PeCetowców nie miała karty dźwiękowej ani CD. I choć dopałki 3D też taniały nie wolniej od PSX, a niektórzy i bez tego mieli szybkiego proca, to nawet jak mieli super PC, to piraty do nich były okrojone z danych audio i video, żeby po kilka gierek na jedną płytę wchodziło. I jak mnie odwiedzali to gierki nie na każdym robiły wrażenie, ale intra to nie raz prosili żebym puścił jeszcze raz. Bo tego u siebie nie mieli.
Nawet nie wiedzieli co ich omija. I podejrzewam że gdyby nie wizyty u kolegów z konsolami to by nie zaczęli pytać o piraty w pełnych wersjach. A z tego co opowiadali choćby koledzy z Loadingu... to te pełne wersje piratów pojawiły sie później niż oryginały po przecenach, a i to stanowiło ułamek piratów jakie były dostępne.

A wśród PSXowców po paru latach ukazywania sie magazynu z czarną płytą, krążyły te płytki z demkami, niektórzy za grosze dawali, bo im sie znudziły, a te co lepsze tytuły jakie na nich były już mieli w pełnych wersjach. A każda z takich płytek miała w sobie więcej miodu niż demek na Amie było w całym roczniku w MA lub ACS. Może jeszcze jakiś Napalm mógł zrobić wrażenie na kimś kto miał dostęp do PSXa, ale reszta to była żenada.
1
[#348] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@ZbyniuR, post #347

Równowartość bodajże 5 gier na PSX kosztowało tyle co sama konsola, a pierwsze piraty były tylko o połowę tańsze.

W 97-98 pootwierały się "salony gier" gdzie można było "zdobyć" gry za przystępną cenę. Była dostępna również usługa modernizacji NTSC-PAL.

Tymczasem ciągle z połowa PeCetowców nie miała karty dźwiękowej ani CD

Czekali aż stanieją. W SS 10/97 w cenniku karta Sound Shuttle 48 plus jest za 63zł+VAT(2/97 kosztowała 125zł+VAT). Z tego co pamiętam była oparta na OPTI 82C929A i działała. SB16 kosztował 160zł+VAT.
CD-ROM x8 303zł+VAT 2/97 (201zł+VAT 10/97)

Masz rację. 97-99 PSX było tanią maszynką do grania. Później mocno się postarzała względem PCów, które poszły do przodu i staniały.
[#349] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@snifferman, post #348

Jak PSX sie zestarzał to akurat sie pojawiły PS2, więc znowu konsole odskoczyły od PC które wtedy zwykle DVDka jeszcze nie miały.

A co do dźwięku w PC. Ja miałem mało znajomych z PC i znałem tylko jednego który sobie dźwiękową kupił, Gravisa gdy wg testów był och i ach. Tylko że mało która gra miała do tej karty sterownik. A reszta jak przychodziło do kupowania lub modernizowania PC to wydawali szmal na proca, grafę, RAM i twardego, jak coś zostało to na monitor, a o dźwięku to za każdym razem sobie obiecywali że następnym razem ją kupią. A w praktyce odkładali to nawet z dekadę, aż dźwięk stał sie integralną częścią płyt głównych. I dopiero wtedy dźwięk miały wszystkie PC. :)
Choć słyszałem że niektórzy kupowali choćby najsłabszą dźwiękową żeby port do Joya mieć.

Gdyby Win95 był na dyskietkach to CDROMa też by sobie nie kupili. Bo cierpliwość wytrenowana przed laty na magnetofonach podpowiadała że wachlując dyskietkami też da sie coś zainstalować. Więc po co marnować szmal na szybszy nośnik skoro on FPSów w Doomie nie poprawi. ;)
[#350] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@ZbyniuR, post #349

[#351] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@ZbyniuR, post #349

A co do dźwięku w PC. Ja miałem mało znajomych z PC i znałem tylko jednego który sobie dźwiękową kupił, Gravisa gdy wg testów był och i ach. Tylko że mało która gra miała do tej karty sterownik. A reszta jak przychodziło do kupowania lub modernizowania PC to wydawali szmal na proca, grafę, RAM i twardego, jak coś zostało to na monitor, a o dźwięku to za każdym razem sobie obiecywali że następnym razem ją kupią. A w praktyce odkładali to nawet z dekadę, aż dźwięk stał sie integralną częścią płyt głównych. I dopiero wtedy dźwięk miały wszystkie PC. :)
Choć słyszałem że niektórzy kupowali choćby najsłabszą dźwiękową żeby port do Joya mieć.


oraz

Też jeśli chodzi o DOS to jak się jeszcze miało tą dźwiękówkę zgodną z Sound Blasterem to niekoniecznie była zgodna z daną grą. Nawet sam Sound Blaster 16 nie był 100% zgodny z Sound Blaster Pro i gry były w mono. Większość kart dźwięku miała też całkowicie skopaną syntezę FM i brzmiały gry jak kupa. Popularne karty Sound Blaster Vibra 16 miały taką tragiczną syntezę FM... i jeszcze mono dźwięk w grach gdzie najlepszym obsługiwanym SB był Pro Ja się na szczęście wykpiłem ESSem ES1688 ze zworkami, dźwięk działał od strzała i brzmiał dobrze.


Zastanawiam się, czy to starość dopadła amigowców i już mieszają fakty, czy może swoje kombatanckie wspomnienia rzeczywiście tak pamiętają. A może, dla fanbojskich potrzeb - dobrze jest pomieszać daty, wziąć jakieś wydarzenie, losowo wybrać rok i jest już gotowa wypocina. Może warto pomyśleć nad pisaniem artykułów do Interii, Onetu czy innych tego typu portali, gdzie wiedza techniczna jest raczej niemile widziana, a liczą się krzykliwe tytuły "Ten sprzęt do TV to namiesza na rynku".

Jeden pisze, że miał bezdźwiękowe towarzystwo, a sam niejako był Elvisem swoich 14bitowych MP3 z Amigi, który to w dodatku jako jedyny podłączył do zestawu grającego. O Panie, pozwól wstać z kolan i ogrzać się w blasku Twej wielkości i wyjątkowości.
Tak, jasne - dźwięk, muzyka - to tylko Amiga, od zarania dziejów, jeszcze od czasów kiedy to ludzie kamieniami rzucali w dinozaury i dlatego wyginęły - nie wiem tylko czy kamienie, czy dinozaury - kroniki tychże ludzi jakoś nie piszą o tym zbyt wiele.

Drugi z kolei pisze, podając za przykład kartę dźwiękową o szumnie brzmiącej nazwie "Sound Blaster Vibra 16" i dziwi się, że miało to-to skopaną syntezę FM. Sama synteza FM była pomyłką, a kupowanie karty firmy "krzak", bo "Mnietek z komputerowego powiedział..." no cóż, procentuje. Ale na szczęście w komentarzu pojawił się błysk... bo ów człowiek stał się posiadaczem karty ESS, kolejny Panasonix o bazarowej jakości.

Owszem, nie przeczę, że wiele osób chciało mieć komputery tanio - tak było za czasów przed-Pentium, tak samo było i później - to prawda. Owa pozorna oszczędność (nazwana ćwierć wieku później "januszowaniem") - niestety mściła się. Ale niestety, wielu było mądrych inaczej, a bo to syn somsiadki powiedział, a to powiedział ktoś, kto jest studentem, albo po studiach... no i niestety efekty bywały żenujące.
Jednak, nie każdy pecetowiec i nie każde pecetowe środowisko z czasów końca ery 486 i późniejszej było ludźmi z lasu. Wiele osób miało normalne komputery - zamiast kupować jakieś podejrzane badziewie, interesowali się jednak tematem i dokonywali właściwych wyborów...
... no tak, ale aby coś takiego napisać, to przecież nie jest zgodne z amigowskim wyznaniem, gdzie nawet prawie pół wieku po złotej erze Amigi, trzeba zawsze udowodnić, że Amiga rulez, nawet jeżeli elementarne fakty temu przeczą.
[#352] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Nasedo, post #351

Nie rozumiesz że mówimy tu o całej dekadzie i że nie trzeba ani niczego zmyślać ani mylić by skupiając sie na różnych fragmentach historii przedstawiać różne sytuacje? I że jak sie właściwie te kawałki opowieści ułoży zamiast doszukiwać się dziury w całym, to nie ma w nich żadnych sprzeczności?
Tych znajomych bez dżwiękówek miałem w pierwszej połowie 90ych gdy sam miałem Amstrada. A gdy kupiłem Amę to już dźwiękowa zintegrowana z płytą główną była normą, dlatego nie miałem trudności znaleźć PeCetowców z którymi sie wymieniałem MP3kami.

Jeszcze coś? Czy w każdej sytuacji potrafisz sobie wyobrazić że inni są głupsi i mniej szczerzy od ciebie?
Dobrze wychowana osoba powiedziałaby sorry, źle cie zrozumiałem. Twój ruch.

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2022 08:26:55 przez ZbyniuR
1
[#353] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Nasedo, post #351

Jednak, nie każdy pecetowiec i nie każde pecetowe środowisko z czasów końca ery 486 i późniejszej było ludźmi z lasu. Wiele osób miało normalne komputery - zamiast kupować jakieś podejrzane badziewie, interesowali się jednak tematem i dokonywali właściwych wyborów...

Bardzo ogólne stwierdzenia...wiele osób, nie każdy itp. itd. Trzeba operować
przykładami.
[#354] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Nasedo, post #351

Też jeśli chodzi o DOS to jak się jeszcze miało tą dźwiękówkę zgodną z Sound Blasterem to niekoniecznie była zgodna z daną grą. Nawet sam Sound Blaster 16 nie był 100% zgodny z Sound Blaster Pro i gry były w mono. Większość kart dźwięku miała też całkowicie skopaną syntezę FM i brzmiały gry jak kupa. Popularne karty Sound Blaster Vibra 16 miały taką tragiczną syntezę FM... i jeszcze mono dźwięk w grach gdzie najlepszym obsługiwanym SB był Pro Ja się na szczęście wykpiłem ESSem ES1688 ze zworkami, dźwięk działał od strzała i brzmiał dobrze.


Tu mi się przypomniała fajna historia mój ówczesny szef z jednym z klientów, próbowali całą noc w firmie odpalić
TIE-Fightera na W95 oraz na jakimś Aztechu ( Optimus wsadzał te karty w kilku rodzajach ). Klient upgradował kompa do Pentium - no gruba sztuka była. no i wszystko szło oprócz dźwięku. Męczyli się męczyli. I co się okazało w readme stało , że może nie latać z clonami SB. Powiedziałem szefowi żeby wsadził mu tego orginalnego Sound Blastera 16 za 300 Jakie zdziwienie było , że poszło od kopa

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2022 10:35:59 przez nekroskop
[#355] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@nekroskop, post #354

Oryginalne karty Creative'a były drogie. Sam miałem klona pod nazwą chyba Sound Vision 16.
Karta była 16 bitowa, ale nie była zgodna z sound blaster 16 a jedynie z sb pro.
[#356] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #355

Taaaa. Dlatego ja wolałem swojego GUS'a z 1MB RAM, który w DOS zamiatał wszystkie SoundBlastery
Niestety W95 ubił GUS'a a potem pojawił się Sound Blaster 32 AWE
[#357] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Motyl, post #343

Gdzieś w 1997 kolega pokazał mi na swoim P166 MMX emulator Amigi Fellow. To przesądziło los mojej A1200, chciałem mieć PC. Kupiłem P233 w 1998, zdaje się że był to Cyrix, bo tylko na takiego było mnie stać. Dysk 850 MB wziąłem z Amigi, CD -ROM tak samo. RAM chyba 32 MB, nie pamiętam.

Co chcę przez to powiedzieć - pod koniec lat 90-tych przy Amidze trwali ludzie, których po prostu nie stać było na nic lepszego. Może 1-2 % to byli szaleńcy, którzy rzucali się na zakup kart turbo itp. , kosztujących mniej wiecej jedną ówczesną pensję, i wierzyli w Amigę, bo ulegli totalnie zakłamanej, obłędnej propagandzie Marka Pampucha z Magazynu Amiga.
Na dzisiejsze to by wyszło pewnie ze 3000 zł za takie turbo 030/50 do AMigi, które wprawdzie dawało kopa, ale i tak to było o wiele za mało (pożyczyłem takie turbo z 8MB Fast na tydzień). Tym bardziej utwierdziłem się, że Amidze brakuje mocy i żadne turbo nigdy już tego tego nie zmieni.

Gdybym miał kasę, to jeszcze wcześniej przesiadłbym się na PC i nie czekał aż do 1998 roku.

No widzisz kolego, każdy ma swoje przekonania.

Ja kupiłem w roku 1997 Amigę 1200 Magic w firmie TOMS, po tym jak mój brat sprzedał naszą Amigę CDTV.

Nie ulegałem propagandzie Marka Pampucha, bo jej zwyczajnie nie było. Kupowałem Magazyn Amiga oraz Amiga Computer Studio ze zwyczajnej sympatii do Amigi.

Kupowałem też czasami brytyjski Amiga Format w Empiku, który wychodził do 2000 roku.

Amigą, tak jak napisałem, zajmowali się fani, którzy pisali fajne programy i gry, redagowali fajne artykuły.

Nie miałem wtedy pieniędzy na karty turbo PowerPC, ani karty graficzne do Amigi 1200. Nie było to konieczne, żeby cieszyć się Amigą.

Cały czas używałem mojego turbo Blizzard 1230-IV/50MHz. Miałem też w Amidze CD-ROM w konsoli TOMS.

Grałem wtedy w takie gry jak Gloom, Alien Breed 3D II, Breathless, Foundation, Napalm, Genetic Species.

Zarejestrowałem Boulder Daesh u Guido Mersmanna, MagiC64 u Michaela Kramera oraz EAC u Matta Briggsa.

Na Aminecie pojawiały się wtedy takie fajne gry jak Diamond Caves II, WiZ2 oraz edytory do gier Alien Breed 3D II, nowe poziomy itp.

Amiga to byli wtedy przede wszystkim fajni ludzie. Bardzo mnie wzruszało poświęcenie Rafała Belke i wielu innych osób, które były dla mnie autorytetem.

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2022 11:07:49 przez Hexmage960
1
[#358] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@nekroskop, post #356

Niestety W95 ubił GUS'a...
Bez przesady
Ja jakiś czas używałem jeszcze klasycznego GUS'a, a potem wymieniłem go na GUS'a 'a PnP Pro i śmigałem na nim aż do czasu pojawienia się WinXP OK
[#359] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@Nasedo, post #351

Jednak, nie każdy pecetowiec i nie każde pecetowe środowisko z czasów końca ery 486 i późniejszej było ludźmi z lasu. Wiele osób miało normalne komputery - zamiast kupować jakieś podejrzane badziewie, interesowali się jednak tematem i dokonywali właściwych wyborów...


O, to to. Ja bym to przerobił na klimaty amigowe, w taki sposób:

Jednak, nie każdy Amigowiec i nie każde amigowe środowisko z czasów początku ery A1200 i późniejszej było ludźmi z lasu. Wiele osób miało normalne komputery z AGA - zamiast kupować jakieś podejrzane badziewie z ECS, interesowali się jednak tematem i dokonywali właściwych wyborów...



Chyba że jedni kupowali klony kart SFX a drudzy Amigi ECS, nie z powodu niewiedzy, ale z powodów finansowych. To wtedy powyższe tezy są nieprawdziwe...
[#360] Re: 68030 50mhz to wydajnościowy odpowiednik 386dx 40mhz?

@mmarcin2741, post #355

SB był dla szaraków. Tylko GUS.
1
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem