W 1996 roku Amiga nie istniała dla nikogo poza fanatykami takimi jak my.
Istniała dla osób, których nie stać było na przesiadkę na PC. Funkcjonowała również jako konsolka do gier dla dzieci. W PL jeszcze byl dla niej rynek, ale to raczej wtórny i dla modeli Eko (A500/A600).
Polska była trochę zacofana względem świata, ale szybko nadrabiała. Pamiętam jak w sprzedaży były klony Atari 2600, Pegasusy, C64 i Amigi w jednym sklepie w jednym czasie. W świadomości niektórych nie ma chronologii i dlatego patrzą na dany rok z różnej perspektywy.
Moja perspektywa wyglądała tak, że w 94-95 roku miałem A600 (kupiona za 500-600zł), a C64 wylądował w szafie

W tamtym czasie mało kto miał PC w mojej okolicy. Chyba dwóch znajomych miało Pentiuma. Ktoś tam miał 486 i ktoś 386. Wśród znajomych może naliczyłbym 6-7 sztuk.
Kilku miało Amigi (raczej A500,A600). Dokupiłem rozszerzenie pamięci do 2MB CHIP(60zł i nie wiem który rok) i to była cała rozbudowa domowej A600. Można było pograć z kolegami, albo przejść misję terror w UFO(zajmowało to całą noc

na A600).
W 1997 zaczęły się pojawiać u znajomych Pentiumy 133,166. Były to już chyba wersje MMX z tego co pamiętam po naklejeczkach na obudowach. Były też PSXy. Jako, że nie miałem styczności z rozbudowanymi Amigami, to porównanie A600 do PSX czy P166 to była miazga. Gry takie jak Heroes of Might and Magic II, Duke Nukem 3D, GTA, Fallout, MDK no i Winamp

. Znikneły dyskietki DD ze sklepów komputerowych, a Verbatimy HD miały błędy przy pierwszym formatowaniu

To był koniec

Nie bardzo miałem jak zdobyć soft na Amigę.
Doom już wtedy to był klasyk
Nie wiem czy to przez mój młody wiek, czy wtedy tak dużo się działo, ale od 96 do 99 w branży komputerowej wiele się zmieniło dosłownie na moich oczach z dnia na dzień. Sprzęt bardzo szybko taniał. Z cen 4000zł za PC robiło się 2000 a używki poniżej 1000zł.
Pamiętam, że kupiłem 486 compaqa bez hdd i monitora za 40zł chyba w 98 roku. CD-ROM 32x albo 24x ktoś mi nawet dał za darmo (i jest na tym forum)

HDD 800MB kupiłem za 25zł
I teraz dokładnie nie pamiętam czy to było w 1999r czy 2000r, ale kupiłem P200MMX z monitorem i uszkodzonym HDD za 400zł. To i tak na tamten czas był już przestażały komp. Ludzie mieli 3dfxy i PII i AMD K6-2 i 3 400Mhz+.
W 2002/2003 miałem już Athlona XP2000, 512MB Ram,GF4MX440,80GB. To była wtedy górna półka eko. Bez monitora kosztował jakieś 2600zł co w tamtym czasie nie było już kosmiczną kwotą.
Także porównanie Amiga vs 386 ma jeszcze sens i to tak do 96 roku. W 98 roku zakup Amigi, albo trzymanie się platformy dla mnie nie miało sensu. Można było upolować 486 czy jakiegoś starszego pentiuma w naprawde dostępnej cenie. Czasy gdy mialem już P200MMX to dla mnie Amiga leżąca w szafie jako relikt przeszłości. Pamiątka w dzieciństwa wyciągana czasem na święta, aby pograć ze starymi znajomymi jak za starych dobrych czasów (jak się bylo młodym to 5 lat wstecz to była odległa przeszlość

)
I teraz jako, że były to czasy przed internetowe i nie było jakiegoś globalnego rynku, to ceny w innych regionach mogły być inne. Może akurat trafiły mi się okazje cenowe w tamtym czasie?
Teraz odkrywam Amigę na nowo. Możliwości tego komputera z kartami turbo, które wtedy widziałem tylko w gazetach. Z podłączoną karta SD i zainstalowanym systemem. Z całym softem dostępny od ręki.
Coś co mnie omineło. Coś co wcześniej było za drogie, a później już nie miało sensu.