@HOŁDYS, post #117
celem bylo osiagniecie kolorowej grafiki jak na PC
@grg, post #121
@HOŁDYS, post #122
@grg, post #123
@HOŁDYS, post #124
to powinienes wziasc pod uwage
@DRACOX, post #127
@HOŁDYS, post #119
@HOŁDYS, post #128
@Daclaw, post #130
Będę dalej obstawał przy swoim: Commodore nie było zdolne do przeprowadzenia żadnej rewolucji ani nawet ewolucji Amigi.
@Daclaw, post #129
@HOŁDYS, post #132
@HOŁDYS, post #132
@HOŁDYS, post #132
@HOŁDYS, post #124
@XoR, post #136
miałem 386SX 25MHz i VGA 512KB czyli w zasadzie w 1992 to taki standardowy PC jaki się kupowało jak się szło po PC i NIC SIĘ NIE CIĘŁO Superfrogi i inne gry 2d itp chodziły płynnie OK Windows 3.10 działał sprawnie i hulał w 800x600 256 kolorów Oczywiście mniej zmulał niż AGA w jakimkolwiek trybie 256 kolorów...
@Wojox, post #135
@XoR, post #136
@michalmarek77, post #138
@Hubez, post #140
@wali7, post #139
@Wojox, post #144
@Wojox, post #144
@michalmarek77, post #146
@wali7, post #147
@Wojox, post #144
W ruchomych obrazach wystarczyło operować na gotowych bitplanach aby powstawał znany z gier amigowych efekt
@michalmarek77, post #143