@snifferman, post #374
@nogorg, post #350
Powiedzmy, że dynamiczna (bo platformówka)
Mówię o dynamice w rozumieniu liczby obiektów poruszających się po ekranie, sprajtów, animacji, maskowania, planów itp, przy 50 albo przynajmniej 25 fpsach, a nie praktycznie statyczną grę gdzie jest 10 sprajtów na krzyż.
@Daclaw, post #391
@Hexmage960, post #393
@BULI, post #394
@BULI, post #394
@WojtekX, post #365
Jest kolorowsza od Banshee.
Ale schodki na wszystkim widzę nawet na moim telefonie.
Jakby to rozciągnąć byłaby rzeź oczu.
Banshee ładnie się grało nawet na 27"LCD
@Hexmage960, post #396
@Daclaw, post #391
@nogorg, post #398
@recedent, post #390
@kempy, post #401
@kempy, post #401
@HOŁDYS, post #403
@Daclaw, post #391
@kempy, post #401
SNES znowu jakimś mega wypasionym system nie był.
Przeglądając to top10 myślę, że chyba wszystkie te gry mogłyby posiadać dobrze skonwertowaną (ale nadal nieco gorszą graficznie/szybkościowo) wersję 1200/AGA, ale oczywiście nie z dyskietek.
@HOŁDYS, post #403
@recedent, post #390
@twardy, post #397
ja byłem "oczarowany" kulturą pracy i szybkością gołej A1200 z hdd kiedy żeby odpalić UFO Enemy Unknown musiałem bootowac system ze specjalnie spreparowanej dyskietki
bo inaczej nie starczało RAMu
@swinkamor12, post #400
Do czasów XP domowe wersje Windows nie były jakoś dużo lepsze od Amiga Osu.
@ede, post #412
@ede, post #412
Przypominam tylko jak ten cały profesionalizm i autokonfig windowsa się kończył.
Takie małe randomowe z głośnika „puu!” i resecik podczas pracy nad ważnym projektem
a potem co raz częściej, co raz gorzej i od nowa zabawa w instalowanie w pocie czoła i wkurwu wszystkich softów. Wiem bo widziałem takie akcje... i tak do dzisiaj jest.
@ede, post #412
@Daclaw, post #413
Moim zdaniem, źródłem wszelkiego zła jest internet i to co stamtąd włazi. Więc kompa do poważnej pracy mam od zawsze offline. Obok mam dugiego tylko do netu. Bezpieczne i likwiduje większość problemów.