Wystarczy założyć maseczkę na napęd optyczny i nie wlezie.

A współcześnie Windows 10 na odpowiednim konfigu z SSD to w ogóle bajka szybkości i stabilności

no raczej, bajka

A tak wracając do tematu to dla mnie A1200 do gier była świetna. I teraz w dobie punku 2077 czy innych hiciorów które mnie nie interesują pykam sobie w Amigowe gry.

Też ciągle pykam w Dooma, Quake i Might&Magic 7, słucham Europe i Modern Talking. Dlatego, że gdzieś na przełomie stuleci przestało mi się chcieć ogarniać nowości.

Nie mylmy jednak zramolenia z jakkolwiek sensownym osądem.

"Dziwne, bo u mnie działa" (I7) U rodziców na dość starych laptopach z C2D i I3 też działa bez problemu i szybko. Byle nie było głodowej ilości RAM i SSD zamiast talerzy

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2020 18:09:43 przez Jacques

Używam(y) W/10 codziennie na kilku pc/lap (I7, GB ram, TB SSD/HDD, Gforce GTX-y) w firmie. Może jest ok, jak ktoś nie męczy sprzętu tak jak my. Niestety czasem jest niewesoło. W domu mam również kilka komputerów i konsol, ale tu już królują inne OSy. Windows jednak ze względu na soft, w niektórych zastosowaniach jest jedyną drogą. Dla graczy również, a ja też lubię czasem zagrać KROPKA. Miało być o A1200 ! A więc...

Amiga nie dawała rady pracować w 640x480 256 kolorów

Racja, dlatego w swojej Amidze 1200 miałem Picasso II :D Zorro II kupiłem pod koniec mojej edukacji w technikum, gdzieś w okolicach 1998 r. z tego co pamiętam.

Dlatego w domu musiałem używać pc.

Niesamowite, ja w Technikum na Amidze 1200 uruchamiałem dosyć "skomplikowane" symulacje ruchu kolejowego za pomocą PC-Task. Napisałem prace dyplomową, łącznie z wydrukiem. Potem przyszły studia i tutaj tak samo, nie miałem problemu z pisaniem "laborek" a następnie pracy inżynierskiej i magisterskiej. Miałem nawet podpięta drukarkę HP DeskJet 920c. Szok prawda

O ile Amiga w grach to była porażka już w połowie lat 90-tych, o tyle w użytkach tak źle nie było. Tak naprawdę, przynajmniej dla mnie, pojawienie się MS Office 2003 i WindowsXP spowodowało, że używanie Amigi przestało mieć sens. I niestety w 2004 przyszedł PC .

Upgrade a1200 do 030 kosztowało tyle samo co sprzedaż a1200 i zmiana na pc.
To było P90 i S3 Virge.

Hmm.. jestem prawie pewny, że za 030-40 MHz dałem w 1995 r. coś około 800 zł, raczej Pentium 90 nie kosztował tyle :) No ale mogę się mylić :)

Ciekawostka z tym związana jest taka, że wydruk spod PC-Taska na takim DeskJecie (konkretnie, spod Worda6 i Win3.1) był o niebo szybszy, niż pod Workbenchem na oryginalnych sterownikach.

Turbopirint rozwiazywal ten problem uzywalem z powodzeniem HP laser jet 1200

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2020 20:48:56 przez HOŁDYS

W 1996 jeszcze nie było Zorro II do a1200.
1996 wrzesień 030 50 MHz kosztowało z pamięcią 16 MB ok 850.
a1200 poszła za 900. Razem ok 1750.
hdd - został z Amigi.
Jak popatrzysz na ostatniego Bajtka P90 AMD 16 MB RAM S3 karta najtańsze części bez hdd i karty dźwiękowej, bez os, wychodzi gdzieś około 1750.

W 1996 jeszcze nie było Zorro II do a1200.

No napisałem przecież, że Zorro II miałem w okolicy 1998 :D

Jak popatrzysz na ostatniego Bajtka P90 AMD 16 MB RAM S3 karta najtańsze części bez hdd i karty dźwiękowej, bez os, wychodzi gdzieś około 1750.

Ostatniego Bajtka jakiego mam to 12/1995 i tam Pentium 75 kosztuje 3212 zł :) - reklama firmy UltraMedia na str. 65 :) No ale mam pod ręką Secret Service 07/1996 i co widzę strona 87 reklama Pentium 75 - ok. 3300 zł bez monitora ( 4200 z monitorem ) . Trochę więcej niż te 1750 zł ... więc coś tu lekko nie pasuje :)

1996 wrzesień 030 50 MHz kosztowało z pamięcią 16 MB ok 850.

No mniej więcej taką cenę pamiętam , z tym, że ja miałem 8 MB Ram . I na tym naprawdę dało się pracować. A jak dorwałem 040-40 MHz z 32 MB Ram z GFX to przyznam, PC się chował :)

Widzę, że tutaj niektórzy nawet po kolejnych 20 latach mają odjazd niezły
Nie zakłamujmy rzeczywistości proszę. Amiga to świetna zabawa w retro. Jednak Windows to nie jest jakiś koszmar. Swojego wykorzystuję do pracy, internetu, gier. Obecny uptime 8 dni, ale bywało i ponad 200 bez restartu. Ito zdecydowanie nie jest komputer, który stoi i się kurzy. Obecnie gram na nim w CP2077 na ultra RT, potem w maszynie wirtualnej symuluję środowisko serwerowe i sprawdzam aplikacje, a wieczorem oglądam ambitne kino na PHPremium

Na PC przesiadłem się w 1996 roku. Wtedy też stałem nad wyborem - dozbierać hajs i wymienic A500 na A2000/A1200 lub złożyć sobie peceta. Efekt był taki, że z Amigą jakbym władował kasę to nadal musiałbym korzystać z TV, a przy budowie PC (486SX25) stać mnie było od razu na monitor, oryginalne dosy, windowsy, turbo pascal i jeszcze jakiś office.
To była ta najważniejsza różnica - cena i dostępność taniego softu. Dało się wtedy po taniości złożyć PC lastgen, zakupić tonę softu, zarobić na tym i dokonać upgrade sporego. Do tego stopnia, że znowu miałem lastgen w 1997 roku - P200 (bez mmx) z 64MB RAM (szaleństwo na tamte czasy - teraz 513x tyle potrafi mi sam chrome zeżreć ).
Z tym już żadna amiga nie mogła wtedy konkurować, a projektowane ppc za kupę kasy mogły co najwyżej gonić króliczka. A to nadal było tańsze niż A4000 z kartą turbo 040.
Więc co zabiło Amigę 1200? Zdecydowanie brak softu na czas. Commodore nie rozumiało biznesu i tego w jakim kierunku zmierza wykorzystanie komputerów. Gdyby zrobili to co Escom pod koniec - wydali A1200 z pakietem biurowym, a do tego udostępnili nawet jakiś tani, mały dysk HDD i sprzedawali rozszerzenia na PCMCIA to by to miało ręce i nogi. Skończyło się jak skończyło.

Jeszcze odnośnie systemów. W95 już śmiało konkurował z Workbenchem, a OSR2 w niczym nie odbiegał - był już stabilny i przede wszystkim zasilony był ogromną bazą softu (w tym IE w komplecie). To był w zasadzie gwóźdź do trumny dla Amigi, bo straciła ostatnią przewagę w postaci "plug&play". Oczywiście pod tym względem W98 okazał siębyć krokiem w tył i MP mógł triumfować w MA, ale potem wyszedł 98SE i znowu pozamiatał. Tyle, że to były już czasy takie, że nie ważny był system między tymi platformami, a baza softu i moc sprzętu.

Mnie serduszko strasznie boli, że nie wyszły chipy AAA/AA+. Gdyby to połączyli z kartami graficznymi i dali support do obsługi obu naraz przez workbencha... Oh - to by było piękne - przewaga w postaci pracy multidisplay na tanim sprzęcie w 1994/5 roku. Tylko wymagałoby to sprzętu pokroju 060 z GPU. Mogłoby to być nadal rorszerzenie wkładane pod klapkę dla dajmy na to A1200+, z wyprowadzeniem DSUB z tyłu (miejsce na to było). W połączeniu z 8MB Chip, 16MB Fast na tamte czasy byłoby to w stanie kopać dupę i w "niskiej" cenie udostępniać coś co było wtedy znane chyba tylko w stacjach SGI.
Może wtedy by uciągnęli i rozwijali się dalej, a teraz bylibyśmy #amigamasterrace zamiast #pcmasterrace.

Gdyby zrobili to co Escom pod koniec - wydali A1200 z pakietem biurowym, a do tego udostępnili nawet jakiś tani, mały dysk HDD (...)

Commodore to zrobiło, sprzedawali A1200 w wersji z oprogramowaniem biurowym + gry (tzw. Desktop Dynamite), były też wersje z HDD. No ale co to dawało, taki zestaw z TurboCalc, Wordworth, PrintManager, te programy nie istniały w szkołach ani w firmach, wszędzie były pecety.

Widzę, że tutaj niektórzy nawet po kolejnych 20 latach mają odjazd niezły

odjazd to za mało powiedziane

Nie zakłamujmy rzeczywistości proszę

ja niczego nie zakłamuję, po prostu niektórym nie pasują pewne rzeczy (nie mierz innych swoją miarą). Nie chcę się rozpisywać na ten temat, nie traćmy na to czasu. Skoro używasz tylko Win to Twoja sprawa, mnie nic do tego. Jeżeli chodzi o sprawy "amigowe" to nawet po części mogę podzielić Twoje spostrzeżenia i Twój punkt widzenia. Myślę, że czynników niepowodzenia było co najmniej kilka, ale największym były koszty produkcji, ceny części (pamięci, dyski, procki) oraz samo zarządzanie firmy Commodore.

Sory, ale muszę to napisać, bo nie mogę się powstrzymać: :

Możesz teraz bezpiecznie wyłączyć komputer....



To była ta stabilność i zdecydowana przewaga nad wb 3.1, jak dokonałeś wyłączenia, a ten ekran ni chu.. nie chciał się wyłączyć, a wiedziałeś , że właśnie zostało ci 2 minuty do odjazdu ikarusa na uczelnię po przejrzeniu wszystkich gołych bab na cdku
P.S. Co by nie mówić na PI60 zdecydowanie szybciej jpgi się wczytywały niż na BIV030/50, nie wspominając o gołej a1200 nawet z fjpeg.aga ale na dosie była taka zajefajna przeglądarka, już nie pamiętam nazwy. Co za wspomnienia..... Ach i ten Quake, zamiast na uczelnię to ogień...

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2021 02:09:58 przez thomek

Bardziej chodziło mi o to, że powinni od razu to zrobić, wydać ten pakiet za darmo na start, razem z małym dyskiem. Tak żeby zdołać przyciągnąć ludzi ceną i możliwościami. Wydaliby A1200+ z większymi możliwościami i Amiga miałaby szansę się utrzymać jak Maci. Źle patrzymy przez pryzmat konkurencji z PC. Trzeba było utrzymać jakiś rynek. Nie walczyć o większościowy. Tylko o przetrwanie.

Widzę, że niektórzy nie śpią Może być jak mówisz, powinni zrobić więcej, a możliwości mieli przecież... Ach to gdybanie....

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2021 03:13:04 przez thomek

Bajtek 1996/9 giełda ceny zebrano 7 września 1996

płyta 210
P90 AMD 200
16 MB RAM 240
karta graf S3 1MB 110
monitor 14 kolor 570
mysz 28
klawiatura 38
obudowa 130
kontroler 35
fdd 75
cd 100

razem 1736

bez hdd bo z Amigi, bez karty dźwiękowej bo niepotrzebna, bez os.

na dosie była taka zajefajna przeglądarka

Ja pamiętam taką co się nazywała "Sea":

Tak to to, dzieki za przypomnienie Się przyda do mojej dosowej maszynki

Nie na darmo krążyła opinia że najlepsza gra na PC to instalowanie Windowsa.
Do dziś na tym zarabiam. Bo przynoszą mi laptopy z opinia że Windows muli.

To była ta stabilność i zdecydowana przewaga nad wb 3.1, jak dokonałeś wyłączenia, a ten ekran ni chu.. nie chciał się wyłączyć, a wiedziałeś , że właśnie zostało ci 2 minuty do odjazdu ikarusa na uczelnię po przejrzeniu wszystkich gołych bab na cdku Smiech

Wiesz, można przytoczyć identyczną sytuację w drugą stronę, gdy przed odjazdem tego ikarusa pada Ci walidacja i masz kilka godzin z głowy zanim będziesz mógł cokolwiek zapisać na tym dysku. Autentyczna sytuacja z Intel Outside podczas przegrywania stuffu u organizatorów. No ale Amiga rulez, nie?

Dlatego pojawienie się sfs to było zbawienie.

Tu nie chodzi o zbawienie tylko o podejście do zwał i braków w systemie Amigi.

Do dziś na tym zarabiam. Bo przynoszą mi laptopy z opinia że Windows muli.

Wymieniaj HDD na SSD za 150 zł, a będziesz uchodził za cudotwórcę. Z drugiej jednak strony możesz stracić klientów na dłuższy czas.

... a to nie przyszło mi do głowy, ale tez kilka razy się zdarzyło, tylko wtedy akurat na ikarusa nie musiałem zapierniczać

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2021 12:25:26 przez thomek

AmigaOS naprawiał walidację, a Win95 odpalał Microsoft Scandisk.

Obydwa systemy miały swoje wady.

Tylko że M$ miał takie zaplecze, o jakim Commodore mogło tylko pomarzyć. Dlatego w jednym systemie jest to bardziej wybaczalne, a w drugim mniej :P (oczywiście moim zdaniem, tylko i wyłącznie :))

----edit

mps przeze mnie przemawia, za dużo czytania MA w młodości

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2021 12:41:04 przez karolb

Tylko że M$ miał takie zaplecze, o jakim Commodore mogło tylko pomarzyć. Dlatego w jednym systemie jest to bardziej wybaczalne, a w drugim mniej :P (oczywiście moim zdaniem, tylko i wyłącznie :))

Ale serio, co to obchodzi kupującego komputer albo klienta, który czeka na planszę z Deluxe Painta? Już sobie wyobrażam taki komunikat w tv Solorza:

Szanowni widzowie, w dniu dzisiejszym nie wyświetlimy planszy z aktualnym programem, gdyż popsuła się walidacja na dysku w Amidze. Prosimy o wybaczenie, bo Commodore ma mały zespół, a MS duży.

No dokładnie tak jak piszesz - za dużo MA.

Takie małe randomowe z głośnika puu! i resecik podczas pracy nad ważnym projektem
a potem co raz częściej, co raz gorzej i od nowa zabawa w instalowanie w pocie czoła i wkurwu wszystkich softów. Wiem bo widziałem takie akcje... i tak do dzisiaj jest.

Takie sytuacje skończyły się wraz z wydaniem XP SP2. Od tej pory BSOD w 99,9% sytuacji oznacza problem ze sprzętem, np. uszkodzoną pamięć RAM.

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2021 13:03:29 przez niebuszewo