Wątek zamknięty
[#781] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@HOŁDYS, post #776

W 1994 kolega pokazał mi A1200 (gołą). I nie gry a system operacyjny. Garść różnych programów, moduły ProTrackera.

Rok później kupiłem A600, włożyłem dysk 425MB 3.5" i używałem. Alternatywą było 386sx jakieś a Windows 3.x mnie nie ciągnął. Jakoś w 1997 sprzedałem a600 (2MB chip), kupiłem a1200. Potem było nieco handlu kartami turbo więc przytuliłem najpierw Blizzarda 1230-IV i 32MB fast, potem Apollo 1240/40 i 48 a potem 64MB ram.

Windows 9x znałem, Uniksów się uczyłem, AmigaOS miałem na swoim kompie. Potem była zabawa z Debianem na Amidze i w końcu przejście na PC z Debianem w 2000 roku bo Amiga już była tak mocno do tyłu że żadna jej rozbudowa nie miała już sensu.
[#782] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@HOŁDYS, post #776

Z różnych powodów. Ale teraz każdy z nas może mieć jedno, drugie i trzecie i wszystkim tym się bawić, więc po co się ograniczać, tym razem mentalnie?

Jesteś zwolennikiem odgórnego zamykania gęby i ucinania "niewygodnych" dyskusji. A ja Tobie powiem tak... Amiga, w kategoriach retrokomputingu, ma obecnie bardzo fajną sytuację, mamy świetną spuściznę sprzętową, w większości stać nas na hobby. I tylko cieszyć się tym nie umiemy. Wykorzystanie tego potencjału jest znikome. Atmosfera, jak na hobbystyczne środowisko, jest dość napięta (a mam skalę porównawczą). Takie dyskusje, jak ta, pojawiają się w co drugim wątku. Oznacza to tylko tyle, że mamy jakieś niezałatwione sprawy, jakieś trupy w szafie do pochowania, jakiegoś wampira do ubicia. A więc, warto próbować, a nie ucinać tematy, albo pienić się w stylu dawno minionym.
[#783] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Daclaw, post #782

Uwierz Daclaw, byłem wtedy, miałem Amige 600 ,potem CD32 Pro Module.
I wszystko co oferował PC przed Win 95 OSR2, nie dorównało Amidze.
Każdy PC towowiec chciał mieć w PC to co oferowane było przez Amige.
Myślisz, że ktoś pytał się mnie o ilość kolorów i czy to jest VGA?
NIE Bo to wyglądało o wiele lepiej. Ja wtedy kumplom zgrywałem oryginalny system na ich nowy dysk.
I miałem mnóstwo polskich kolegów z 386 DX którzy czekali 10 minut aż im się odpali Corel Draw.
A ci z Amigi dopiero poczuli ból dupy jak zobaczyli Heretic 1.
Więc Amigę wykończyły gry pokroju Heretic czy Hexen. Nie żadne DOoOmy.
[#784] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@HOŁDYS, post #776

"Mam pytanie do was wszystkich ...jak Amiga byl taka Ch.. to czemu nie kupiliscie PC czy Atari Falcon ?"

Falcon nie był tak łatwo dostępny, przynajmniej u mnie w mieście trzeba było zapisywać się w komitecie kolejkowym, bo był tylko jeden sklep sprzedający ten sprzęt. Tymczasem A1200 można było kupić od ręki w wielu miejscach.
[#785] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@WojtekX, post #783

Uwierz Daclaw, byłem wtedy, miałem Amige 600 ,potem CD32 Pro Module.
I wszystko co oferował PC przed Win 95 OSR2, nie dorównało Amidze.
Każdy PC towowiec chciał mieć w PC to co oferowane było przez Amige.
Myślisz, że ktoś pytał się mnie o ilość kolorów i czy to jest VGA?
NIE Bo to wyglądało o wiele lepiej. Ja wtedy kumplom zgrywałem oryginalny system na ich nowy dysk.
I miałem mnóstwo polskich kolegów z 386 DX którzy czekali 10 minut aż im się odpali Corel Draw.
A ci z Amigi dopiero poczuli ból dupy jak zobaczyli Heretic 1.
Więc Amigę wykończyły gry pokroju Heretic czy Hexen. Nie żadne DOoOmy.



Forum niby dla osób interesujących się komputerami, XXI wiek, powszechny dostęp do Internetu i... takie posty. Co jeszcze tutaj przeczytamy? Dowody na płaskość Ziemi?

Widziałeś kiedyś kolego grę Street Fighter II pod PC DOSa? Bo ja chciałem mieć taką na Amidze. Widziałeś kiedyś jak chodził F29-Retaliator na 286 10 MHZ czyli na czymś względnie tanim i mało imponującym? Bo ja chciałem, żeby tak chodził na mojej A600. Ale nie chodził. Widziałeś intro do Rex'a Nebulara, które m.in. zamieściłem wcześniej w tym wątku? Bo ja chciałem takie intro zobaczyć na Amidze. Ale nie zobaczyłem. Mogłem z tym żyć, miałem inne fajne gry, lepiej chodzące niż na PC. Ale nie tamte. Corel Draw... no cóż, czekali 10 minut, bo widocznie było na co czekać. My z naszymi Amigami zaoszczędziliśmy na tym kupę czasu. Ale, że żadnego Corela nie było to a tam cicho być! :>. Ahem... Czy czyjś świat naprawdę się zawali jeśli uświadomi sobie, że te dziwaczne przekonania które wyrobił sobie w podstawówce nie były do końca odpowiadające rzeczywistości i dzisiaj wyglądają po prostu niepoważnie? No kurka w św. Mikołaja to już chyba jednak nie wierzycie? Czy jednak... bo tak czytając niektóre posty to nie można być pewnym. No albo to forum będzie miało minimum jakiejś powagi, albo stanie się synonimem jakiegoś amigowego foliarstwa, z którym chciałbym nie być utożsamianym ukryty.
[#786] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@nogorg, post #785

Ja przyznam, że przechodziłem z C64 na Amigę i kiedy widziałem takie gry jak Shadow of the Beast 2, czy Wolf Child z animowanymi intrami, to mnie zamurowało!

U kolegi grałem w Gobliiins z PC speakerem. Animowane intro do tej gry miało niesamowity urok.

Ale przyznam, że Gobliins 2 na Amigę zauroczył mnie piękną muzyką.

Więc każdemu z nas coś na innej platformie się bardziej podobało.

PC przyciągnął mnie nawet nie Quakiem, ale Command & Conquer. W pierwsze wersje grałem u innego kolegi, u którego wcześniej ogrywałem Robbo na Atari 65 XE.

Każda platforma ma swoje perełki.

Z kolei na C64 uwielbiałem Boulder Dasha oraz m.in. Pipe Mania 2, czy Pole Position. Najważniejsza w tych grach nie była grafika, ale możliwość przeżycia niesamowitych przygód.

U jeszcze innego kolegi grałem we dwójkę w grę z komandosami na jakąś konsolę.

To wszystko było w szkole podstawowej.

Zamiłowanie do strategii na PC mi zostało.

Amiga zajmuje w moim sercu miejsce szczególne.

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2021 23:32:13 przez Hexmage960
[#787] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Hexmage960, post #786

Wrażenie po przesiadce na lepszy sprzęt jak z C64 na Amigę to jedno, a możliwości typowych sprzętów PC w tamtym czasie to drugie. Nie można mylić naszych odczuć na naszym małym rynku IT z tym co było na zachodzie. Do 2d Amiga była ok., ale 3d wektorówki to już słabo... Na C64 Total Eclipse było bo było, a na Amidze wymiatało. Z kolei FormulaOne na Amidze była bo była, a na PC wymiatała... To był po prostu postęp. Amiga 1200 tego postępu nie dogoniła.
Z perspekty czasu wolę dopaloną Amigę 600 niż klasyczną A1200 i nie chodzi mi tu o dopałki typu Vampire...
Generalnie ludzie zawsze chcieli lepiej i szybciej za adekwatną cenę i do pewnego czasu Amiga to dawała. Pierwsze Amigi w zamierzchłych czasach kosztowały u nas fortunę i ludzie je kupowali. Tak samo było z PSX i PC. To samo motywowało nas do przesiadki z C64 na Amigi i tak samo zmusiło nas do sprzedania/odstawienia na pewien czas przyjaciółek. Życie jest brutalne...


Ostatnia aktualizacja: 06.01.2021 23:58:24 przez WojoS
[#788] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@WojtekX, post #783


I wszystko co oferował PC przed Win 95 OSR2, nie dorównało Amidze.
A ci z Amigi dopiero poczuli ból dupy jak zobaczyli Heretic 1.


Ciekawa chronologia, raz, że Heretic to 1994, dwa, że trzeba by być fanem tego klimatu, bo jednak to Doom był na ustach wszystkich, a Heretic to tylko wtórne użycie engine'u.
I mity o pre OSR2: Sodoma i Gomora. OSR2 było rozwinięciem i usprawnieniem, ciekawe, że na pierwszym 95 jakoś mimo wszystko nic strasznego się nie działo, wsparcie Direct 3D też było,Colin Mc Rae Rally na 3dfx śmigał, Office i inne również.
Ba, nawet Windows 3.11 z rozszerzeniem Win32s w 800x600/65 tyś. kolorów sobie chwaliłem i zasuwało w 72Hz, a AGA?
Żeby cieszyć się takim bajeranckim, w miarę szybkim i ładnie wyglądającym AOS 3.x też trzeba było władować worek pieniędzy w Amigę, a potem się okazywało, że użytkownicy zostali na lodzie bez wsparcia poważnych wydawców softu i zostało przesuwanie ikonek lub emulacja Maca. No super amigowo...

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2021 23:47:44 przez Jacques
[#789] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@HOŁDYS, post #776

Po co ta gadka ? Amiga byla jest i bedzie zajebista i tyle...cofam sie w czasie do poczatku lat 90 i bez zastanowienia wybieram Amige a wam kij w mrowisko grzybiarze jedni...


No była i nadal jest fajnym komputerem do zabawy. Dlatego jeszcze ludzie są na tym forum.
Ja dopatruję się innych powodów hejtu PC. Wielu z nas w tym mnie nie było stać na PC.
Amigi 1200 wtedy nie kupiłem (Dzisiaj mam), bo miałem A600. Gdy pojawiły się pentiumy, 486 mocno staniały, A1200 trzymała cenę. Stała się mało konkurencyjna i nie pewna po upadku C.

Misja Terror na A600 zabierała mi całą noc Patrząc dzisiaj na A1200 060@80mhz też nie ma rewelacji.

Więc na 1994r kiedy cena 386vs A1200+monitor była porównywalna. Moim zdaniem PC dawał większe możliwosći(w tej samej cenie był już HDD,stacja 1.44). Może problemem był brak softu w PL na PC? Wiele gier jest na Amidze i PC.

W 1996r można było już dostać 486 w dobrej cenie.

w 1997r to już były MMX`y i AMD K6

W roku 1999-2000 kupiłem P200MMX z monitorem za 400zł. MMX vs A1200 nawet z 060@80mhz to jest przepaść.

Odnośnie możliwości 386 vs A1200+FAST+HDD jest mały obszar do dyskusji, to 486 już może być ciężko. Mam w planach uruchomić niedługo mojego 486, to sobie z ciekawości porównam dzisiejszą perspektywą.
[#790] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@WojoS, post #787

Rzeczywiście w tamtych latach zrobił się "boom" na PC-ty, szczególnie po 1995 roku. Rynek PC zaczął rozwijać się niesamowicie prężnie.

Jednakże mój brat sprzedał naszą Amigę CDTV jak byłem w szkole średniej. Nie chciał już kupować nowej Amigi, a ja - chciałem. I kupiłem z Escomu (razem z moim bratem i tatą).

Uważam, że w roku 1995 Amiga 1200 znaczyła jeszcze sporo dla wielu osób. Technicznie była całkiem żywotna.

Gier wychodziło stosunkowo niewiele więc ja uwielbiałem każde nowinki: Flight of the Amazon Queen, Worms DC, Olofight, Capital Punishment, Tiny Troops, Timekeepers, Gulp, Blobz, Zeewolf, Jungle Strike.

Później dla bardziej rozbudowanych Amig: Gloom/Deluxe, Alien Breed 3D/II, Breathless, Napalm.

Zbierze się całkiem pokaźna garść fajnych tytułów. Grałem w większość z nich.

Później wielu amigowców rozbudowało swoje Amigi o PPC, jednak mnie nie było na nie stać. Jak odwiedzałem Amiga Show w 1998 to widziałem różne konfiguracje Amig - od podstawowych po rozbudowane. Były w sprzedaży książeczki o ARexxie i płyta CD Ultimate Gloom.

Amigowcy byli bardzo mili i życzliwi.

Odwiedziłem też obie Gambleriady.

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 00:12:50 przez Hexmage960
[#791] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Hexmage960, post #790

Cieszył się bardzo, że Amiga dała Tobie jak i mi wiele nie zapomnianych wrażeń, ale teraz można obiektywnie ocenić tamte czasy. Tytuły które wymieniłeś są dobrym przykładem. Każda z wymienionych przez Ciebie gier nie dała by rady przekonać ludzi, że Amiga pokonuje PC lub PSX. Te gry po prostu były.
Amigowcy byli i są dalej bardzo życzliwi. Jest jak w każdej grupie jakiś fanboy co innych lubi poobraża, ale to jego problem i takimi ludźmi nie ma co sobie zawracać głowy.
Pozdrawiam
[#792] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@HOŁDYS, post #776

Po co ta gadka ? Amiga byla jest i bedzie zajebista i tyle...cofam sie w czasie do poczatku lat 90 i bez zastanowienia wybieram Amige a wam kij w mrowisko grzybiarze jedni...


Temat ma spore wzięcie i dużo konkretnych ludzi się wypowiada. Wszyscy wtedy byliśmy młodocianymi Amigowcami z tych czy innych przyczyn, czasu się nie cofnie, teraz po latach, jako stare zgredy z rozrzewnieniem wspominamy, starając się popatrzeć na to "na trzeźwo", w miarę obiektywnie, bez magazynoamigowej propagandy i przekłamań rednacza, bez fanatyzmu, bez kibolskiego podejścia.

Amiga nie była ch..wa, była/jest jaka była/jest i o tym piszemy, czasy rulezowania przeminęły z wiatrem.

Co do Atari, to nigdy nie miałem inklinacji do bycia rolnikiem a tak serio, to klimat Atari 16/32 jak również MS-DOS'owego PC jest dla mnie równie zajefajny jak ten amigowski, no, może w imię dawnych czasów stoi "oczko" mniej w hierarchii Dodam, że jedne z fajniejszych prelekcji podczas RK w Gdańsku wygłoszonych przez m. in. Kaza, Krolla i Adama K. dotyczyły Falcona i ST, miód na uszy i oczy. Jak wrócą imprezy, to polecam każdemu miłośnikowi komputerów, sceny, gier i wszystkim w ogóle.

O grach było sporo, więc pooglądaj sobie Hołdys dema z ST/Falcona z epoki i te nowsze, do tego z MS-DOS (tu zwłaszcza produkcje TBL, CNCD i innych "amigowych" grup lub ich membersów) i powiedz, że to nie ma klimatu albo cokolwiek temu brakuje w stosunku do dem z Amigi.

PS. Do DOS'a mam specjalnie złożonego MMX'a z GUS'em + SB i osobiście różnicy w przyjemności odpalania na nim sceny vs Amiga nie odczuwam, a GUS naprawdę dobrze brzmi, nawet w stosunku do wpółczesnych kart pro, o Pauli nie wspominając Gdyby nie ceny i brak czasu to pewnie jeszcze przytuliłbym ST/E/Falc'a, żeby zobaczyć jaki smak ma zabawa z tym sprzętem.
[#793] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@mccnex, post #792

Amiga nie była ch..wa, była/jest jaka była/jest i o tym piszemy, czasy rulezowania przeminęły z wiatrem.

No i właśnie. Tylko teraz wiem, że gdybym w nastolactwie patrzył na to hobby obiektywnie, to nic by mu nie ubyło. To rulezowanie nic konstruktywnego nie wniosło, oprócz opinii narwanego dziwaka tu i tam i oprócz kompleksów i dołów z powodu nieuniknionych konfrontacji.

Czy MPSizm był potrzebny? Czy dał Amidze, amigowcom obiektywnie siłę przetrwania? Nie jestem teraz pewien. Na pewno wygenerował wiele złych emocji i olbrzymich rozczarowań. Podejście Amiga to Amiga, pecet to pecet, amigowanie to fajne hobby a nie wyścigi chyba byłoby zdrowsze.
[#794] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?
Amigowcy, oto Electrobody, nasz pecetowy hit
z tamtych lat. I jak? Podoba się? Drugi
Lionheart albo Turrican?:


No wiadomo, że na Amidze Lionheart to taki se przeciętniak
[#795] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@nogorg, post #794

500 była świetna do gier. 1200 była o tyle fajna że działały gry z 500.
Nie rozważałem zakupu 1200 jako komputera do gier. Do gier kupiłem PSX.
1200 wybrałem ze względu na system i soft. Fajnie że na 1200 lepiej chodziły gry jak Dune II czy Super SkidMax, UFO, Frontier Elite II. Produkcyjnie z Amigowego sytemu korzystałem z przyjemnością długo dzięki Bvision, jednak już przy zakupie wiedziałem że na tym koniec.
Nie kupowałem i nie kupuję komputerów do gier, choć czasem gram ale nie w gry AAA w takie wolę na kanapie przed TV z konsolą.
Kolejnym komputerem była głowa łosia czyli O2 SGI, ciekawy rozdział który jednak na każdym kroku przypominał jak fajnym sprzętem była Amiga. Sprzęt był dosyć słaby choć moje PPC zjadał na śniadanie, więc później zamieniłem na dwuprocesorowego Octane, to kozacka maszyna ale.. to jak wcześniej był koniec świata Amigi tak wtedy był to koniec świata Unixa.
Amiga dla mnie zawsze będzie najlepszym komputerem na świecie, nie ze względu na potencjalne możliwości które ma ale ze względu na pozytywne emocje jakie potrafiła we mnie wzbudzać. Jednak 1200 do gier to nie jest jakaś nowa jakość, to jest 500 na lekkich sterydach z resztkami rynku po 500 co przekładało się na ilość i jakość gier. A1200 było tak mało, że nie było sensu na nią robić ekskluzywnych wydań tylko na 1200 z pominięciem 500.
[#796] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@mccnex, post #792

Mam STE i o ile bardzo cenię Atarowską scenę 16 bit, to Atari STE nawet z dyskiem twardym i 4 MB ramu wypada blado nawet przy A500. Uklad graficzny i dźwiękowy to nie ta liga.
No ale scena nadal w miarę prężna i dużo miodnych dem .
[#797] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?
"Ale jeśli się doliczy koszty doprowadzenia do takiego stanu by na shapeshifterze czy fusionie odpalać settlers II czy warcrafta to... no sorry. Ani tanio, ani dobrze"

W punkt. Z tego co znalazł Nekroskop, Macintosh LC 475 (040@25) kosztował w 1995 w PL 1900 zł, zaś model LC 630 (040@33) 2100 zł i ceny te wydają się wiarygodne. Te same modele (z 4 MB RAM i HD) kosztowały odpowiednio w USA 1414 zł (575$) i 1965 zł (799$) (źródło: MacWorld 12/1995, kurs walut NBP z 29.12.1995).

Z kolei sama karta Viper do A1200 z procesorem 040/33 kosztowała pod koniec 1995 roku 2100,80 zł (549,95 Ł) (źródło: CU Amiga Magazine 070 12/1995, kurs walut NBP z 29.12.1995).




Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 11:29:15 przez charliefrown
[#798] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Daclaw, post #793

Amiga nie była ch..wa, była/jest jaka była/jest i o tym piszemy, czasy rulezowania przeminęły z wiatrem.


Amiga po 1992 była ch..wa jak chodzi o grafikę.
To co robią różne przypadki tutaj to wmawianie se i innym że była/jest lepsza niż była/jest.
Widać jasno że czasy rulezowania nie przeminęły z wiatrem.

Z punktu widzenia programisty to jest najgorszy typ rulezowania.
Najbardziej szkodliwy dla amigowego środowiska.
Wciskanie se i innym kitu że AGA do czegoś się nadawała.
AGA nadawała się tylko do wymiany na coś lepszego.
Nic się z tym szajsem nie da/nie dało zrobić. W 1992 i dzisiaj.

klasyk może być ale grafika do wymiany.

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 11:22:58 przez swinkamor12
[#799] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@swinkamor12, post #798

Amiga po 1992 była ch..wa jak chodzi o grafikę.

Nie, nie była. Nie lubię skrajności, nie twierdzę, że AGA była jakimś cudem, ale też nie posunę się do stwierdzenia, że była jakim złomem. Jak dla mnie, AGA była takim średniakiem, nic specjalnego, ot dobre do wyświetlania grafiki, coś na kształt dzisiejszych układów zintegrowanych APU - są i działają, ale są lepsze układy od nich.

Nic się z tym szajsem nie da/nie dało zrobić. W 1992 i dzisiaj.

No popatrz, a ja na AGA grałem w gry, pracowałem, rysowałem, oglądałem Demka scenowe, uruchamiałem emulator PC-Task i Shapeshifter, kurczę, szkoda, że mi nikt wtedy nie powiedział, że nie da się nic zrobić na AGA.

AGA nadawała się tylko do wymiany na coś lepszego.

W drugiej połowie lat 90-tych, jak najbardziej. Ktoś kto chciał używać Amigi do czegoś poważniejszego niż tylko do "łupania" w SuperFrog, to fakt, karta graficzna była niezbędna.

Tak się spytam, kiedy kupiłeś Amigę , ja swoją A1200 mam od 1994 roku i naprawdę nie pamiętam abym narzekał w tamtym okresie na ten komputer. Owszem, widziałem błędy ( np brak stacji HD ) wkurzało mnie to i owo, ale ogólnie, pracowało się na tym dobrze :) , na tyle dobrze, że do 2004 A1200 była moim jedynym komputerem, a to chyba świadczy o czymś
[#800] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@trOLLO, post #799

(...) ale ogólnie, pracowało się na tym dobrze :) , na tyle dobrze, że do 2004 A1200 była moim jedynym komputerem, a to chyba świadczy o czymś


Brzmi ekstremalnie, serio
Ale wytrwałości/pasji/cierpliwości można Ci pozazdrościć OK
A jaka to była konfiguracja, z którą dociągnąłeś do 2004?
[#801] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@charliefrown, post #797

Wszystkie te budżetowe Maki to były potworne wprost złomy. Z całą pewnością, Amiga z 040 była ciekawszą propozycją. Zresztą - w środowisku apple uczciwie przyznawano, że Amiga z ShapeShifterem działa lepiej, niż analogiczny Mac. Ze swej strony dodam, że z jednym "ale" - straszliwie zamula AGA.
[#802] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Jacques, post #800

Brzmi ekstremalnie, serio

E tam, to było typowe chyba w tamtych czasach używanie sprzętu. Pisanie "laborek" na studiach i technikum. W technikum odpalałem PC-Task, który był potrzebny, ponieważ jakiś program do sterowania ruchem kolejowym działał na PC-AT itd. nic szczególnego.

A jaka to była konfiguracja, z którą dociągnąłeś do 2004?

Ostatecznie była to Amiga 1200 E/Box, Apollo 68040-40MHz, 64 MB Ram, Fast-Ata, ZorroII Micronik, Picasso II+ a potem EGS Spectrum 24/28. Przez krótki czas miałam 060-50 MHz, ale ta karta sprawiała mi dużo problemów i powróciłem do 040-40MHz.

Ale wytrwałości/pasji/cierpliwości można Ci pozazdrościć

No właśnie, nic z tego nie było . Amiga była komputerem, który po prostu działał, nie odczuwałem wtedy jakichkolwiek problemów. W tamtych czasach nie było przecież YouTube, Facebook i innych, więc nie widziałem jakiegoś wielkiego problemu, bo oprócz gier, których w zasadzie nie było, Amiga pozwalała mi robić w zasadzie wszystko co na PC się robiło . Jedynie odtwarzanie mp3 powodowało u mnie lekkie wkur..... i zdawałem sobie sprawę, że prędzej czy później ( a raczej prędzej ) Amiga 1200 zostanie zastąpiona innym komputerem.
[#803] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@trOLLO, post #802

Przez krótki czas miałam 060-50 MHz, ale ta karta sprawiała mi dużo problemów i powróciłem do 040-40MHz.


Ciekawe, bo ja miałem całkowicie odwrotnie - tzn. z Apollo 040/40 z problemami na Blizzarda 060/66Mhz bez jakichkolwiek problemów. A co u Ciebie nawalało? Btw. też miałem EGS Spectrum na Z2.

Swoją drogą to tutaj też ludzie wolą pamiętać i przytaczać same problemy z hardware PC, ale o powszechnych problemach z Apollo 040 nikt nie chce pamiętać. O sypiącym się MUI też ani mru mru.
[#804] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@trOLLO, post #802

Rozumiem, kwestia potrzeb i zastosowań.
Borland Pascala, C można pewnie było na PC-Tasku odpalić bez problemu, ale coś poważniejszego pod Windows jak MatLab raczej trwałoby wieki, o ile dałoby się w ogóle uruchomić.
Co do Internetu, to 2000+ już nie kojarzy mi się zbyt spartańsko, ale może AWeb czy IBrowse jeszcze wystarczały OK
No i fajny konfig

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 12:38:14 przez Jacques
[#805] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Jacques, post #804

matlab byl pod amige
[#806] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@trOLLO, post #802

Dołączę się do dyskusji.
Mam różne modele Amigi od 1992 roku. Pierwsza była A600, którą spaliłem 15 metrowym kablem ParNet (działało, ale krótko), później była A500+ na której wszedłem na scenę jako koder (Enter/Appendix), później A1200 ostatecznie z prockiem 030/50+FPU 68882+32MB RAM i taki konfig mam do dzisiaj, bo nadal gotowa do użycia stoi razem z Atari 520STFM, Commodore 64 i VIC20 w garderobie na stanowisku starych komputerów.
Do 2001 roku używałem Amigi do wszystkiego i był to mój jedyny komputer. Pisałem nawet na tym pod PCx programy zaliczeniowe z informatyki, na moją uczelnię.
Był to bardzo dobry sprzęt, który z czasem po prostu się zestarzał, jak wszystko.
Amiga w niczym nie ustępowała PeCetom ze swojego rocznika a pod niektórymi względami znacznie je przewyższała. Pod jakim względem? Proszę bardzo:
- osławiony multitasking i super elastyczny a przy tym lekki OS
- 32 bitowy procesor
- linearny dostęp do całej adresowanej pamięci a nie jak w PC poprzez banki 64KB do max 1MB i XMSy i EMMesy
- wbudowany chipset dźwiekowy, co do ok 1994 roku nie było standardem w PC
- Blitter

Ze spraw nie technicznych:

- społeczność skupiona wokół Amigi - nie bez kozery twierdzi się, że Amiga była komputerem od którego zaczęła się scena.

Powyższe nie zmieniają faktu, że komputer był niewystarczająco promowany, nie odpowiednio rozwijany i chyba, nawet w stosunku do klonów PC firmy Commodore, niedoinwestowany. Gdyby był należycie prowadzony i rozwijany, gdyby Commodore nie zajmowało się wojnami z Atari, dziś mogła by to być trzecia siła, obok PC i Maca.

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 12:50:40 przez zilog

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 12:51:05 przez zilog
[#807] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@nogorg, post #803

Ja miałem do czynienia w swojej Amidze z 3x Apollo (040@33mhz, 040@40mhz i 060@80Mhz) i z żadną kartą nie miałem sławnych problemów (TimeFixy, Machy etc) a w połączeniu z RemapApollo i FastAtą (i Medkiem później) to była świetna rakieta OK ok, racja
Co człowiek to opinia/doświadczenie.. ale generalizujmy dalej

BTW
Do teraz pamiętam minę kumpla któremu uruchomiłem pod ShapeShifterem na 2 monitorach (Radeon i Voodoo3) symulator A10 Attack i gra płynnie zapierniczała "w rozszerzonej rzeczywistości" na Apollo 040@33Mhz

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 15:00:20 przez BULI
[#808] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@BULI, post #807

Ja mam Apollo od wielu lat i wiele ono już przeszło. Nominalnie 040/33, potem kręcone na 42,5 MHz, potem LC060/75 kręcone na 85, teraz pełna 060/50 chodząca na 80MHz. W międzyczasie kartę zepsułem (na szczęście, tylko mechanicznie) modem na 64 MB. Poza tym, że trzeba było standardowo dbać o czystość złącza - nigdy żadnych problemów. Jedna z najmniej problemowych kart turbo jakie miałem.

Jedyna wada - że nie chce się podkręcić wyżej, tzn. łyknąć kwarca większego, niż 85MHz. Ale cóż - nie można mieć wszystkiego.

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2021 15:14:21 przez Daclaw
[#809] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@Daclaw, post #808

Poza tym, że trzeba było standardowo dbać o czystość złącza - nigdy żadnych problemów.


Wyobraź sobie teraz jak to zjawisko opisaliby fanatycy Amigi albo MA, gdyby dotyczyło PC
[#810] Re: A1200 do gier była świetna, to producenci softu zawalili sprawę?

@nogorg, post #803

A co u Ciebie nawalało? Btw. też miałem EGS Spectrum na Z2.

Wydaje mi się, że Blizzard gryzł się z Picasso II. MIałem nieoczekiwane "zwisy", zamrożenia systemu itd. Pamiętam, że próbowałem wszystkiego ( różne biblioteki 68060 i 68040, maathtrans itd. ) i nic nie pomagało. Dlatego wróciłem do 040-40 Mhz. W sumie 060 nie był mi aż tak potrzebny, bo pomijając odsłuch mp3, na Amidze nie robiłem nic co wymagało by tego procesora, a gry jakie miałem - Exodus, Napalm, Myst i tak działały dobrze na 040 + GFX.

Swoją drogą to tutaj też ludzie wolą pamiętać i przytaczać same problemy z hardware PC, ale o powszechnych problemach z Apollo 040 nikt nie chce pamiętać.

No, jazd z Apollo było dużo, ale rekordowy transfer z fast/Ata był nie do pobicia :). Miałem dysk, który osiągał 12MB/s przy Apollo i Fast/Ata, wtedy to było coś :D Przy Blizzardzie nie miałem więcej niż 6-7 MB/s
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem