[#391] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@swinkamor12, post #390

Jeszcze dodaj ze minecraft to twoja ulubiona gra i będzie komplet
[#392] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@retronav, post #380

Na potwierdzenie powyższych słów z cytatu Jubiego popatrzcie na historię NeXTa. Po nieudanych przygodach ze sprzedażą niszowego komputera ratowali się na koniec sprzedażą systemu operacyjnego napisanego nawet na CPU intela.


NeXT wygrał tym że ich Apple kupiło by znowu mieć Jobsa w zarządzie. Po czym Apple zostało przebudowane tak by wdrożyć procedury zarządzania/produkcji etc z NeXT-a.

Jakby Apple ich nie kupiło to by wkrótce padło.
[#393] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@swinkamor12, post #389

Przed Hombre (które wiązały się również z przejściem na PA-RISC), były planowane AAA. Miały mieć m.in. 16 bitowy tryb planar i 8krotnie szybszy blitter.
[#394] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@swinkamor12, post #389

Commodore jakoś by dojechało do następnego etapu. Co dalej nie wiadomo.


Wiadomo jak najbardziej. Amiga byłaby pecetem z innym systemem operacyjnym.

Tak jak apple to pecet z systemem operacyjnym apple'a. System operacyjny apple mogę
w każdej chwili zainstalować na swoim acerze i mam tańszego apple.

zgodziński dalej wciska kit różnym naiwnym że Commodore nie mogło nic zrobić


W sumie commodore za wiele nie mogło. Motorola przegrała wyścig z Intelem.

Fatalne zarządzanie firmą przyspieszyło oczywiście upadek. Amigi w 1994 ciągle
się sprzedawały i pewnie firma pociągnęłaby jeszcze ze 3 lata. Wiele sprzętu i softu
przez ten czas na pewno by wyszło a tak wszystko zostało nagle ucięte.
[#395] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #386

@philipo - To jest nr 4-94 a nie 1-94, ale faktycznie jest art o PC na s49. Jeszcze jedno mini podsumowanie przemian jakie zaszły w PC, oraz nieco gdybania o przyszłości. Nieco zabawne jest że wymieniono 3ech rywali dla PC:
A4000 - Bo nie mota się z pamięciami EMS i XMS, ani z 8bitowymi magistralami. A do tego ma tańszą wersje A1200 oraz konsolę ze CD które powinny ją spopularyzować.
PowerPC - Który nie musi się przejmować kompatybilnością z przestarzałymi strukturami, a do tego można go śmielej taktować.
Apple Quadra - bo podobnie jak Ama nie ma poszatkowanej pamięci na EMS itd. a do tego można mu wsadzić Intela, a wtedy to już nie będzie trzeba PC kupować. hehe. szeroki uśmiech

@nogorg - Bo Sony grało z kimś innym i w coś innego. Ich MSXy i PCty były fajne i też padły tak jak inne, ale przetrwali na BetaMaxach, WalkManach, Trinitronach i studiach nagraniowych. Samych płyt George-a Michael-a tyle sprzedali że długo tą kasę wydawali.
A co nam dali Rzymianie? - A co było lepsze w PC od Amy po '95?

@Hexmage - No i tu się zgadzamy, jak ktoś nie miał Escomowej Amigi to się nie zna i przez to głupio gada...

@Jacques - Apple wg Jubiego się nie liczy jako komputer domowy, ponieważ nigdy nie był przystępnie tani. To jest wymyślanie takich reguł aby niezależnie od naszych poczynań wyszło na to, że to nasi byli najlepsi. szeroki uśmiech

@jubi - Sam niedawno pisałem coś podobnego, że i tak stała na przegranej pozycji. Patrz linki niżej.
@swinka - Myślę że chunky i fast byłyby krokiem w dobrą stronę, ale za małym aby uratować Amę. Patrz linki niżej.

https://www.ppa.pl/forum/hyde-park/33840/przyczyny-upadku-firmy-commodore/2#m512051
https://www.ppa.pl/forum/pregierz/39080/precz-z-ng/4#m621067
https://www.ppa.pl/forum/pregierz/39080/precz-z-ng/4#m621008
https://www.ppa.pl/forum/amiga/27954/no-i-znowu-o-nas#m384238
[#396] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #395

Bo Sony grało z kimś innym i w coś innego. Ich MSXy i PCty były fajne i też padły tak jak inne, ale przetrwali na BetaMaxach, WalkManach, Trinitronach i studiach nagraniowych. Samych płyt George-a Michael-a tyle sprzedali że długo tą kasę wydawali.


Nie no, oczywiście pisałem o Playstation, jako o przykładzie zamkniętej architektury, która dość skutecznie biła się z pecetami. Wiesz, firmy zasadniczo grają w różne gry w zależności od sytuacji. C= kiedyś grało w maszyny do pisania i kalkulatory. /|\ w konsole. To w co i z kim się gra i z kim wchodzi w partnerstwa należy do kompetencji firmy. Chyba nie ma sensu bawić się w historię alternatywną, bo potencjalnych scenariuszy można napisać bardzo wiele. Dość stwierdzić, że co do wykorzystywania posiadanego potencjału przez C= wątpliwości istniały zawsze.

Dość ciekawa tabelka przychodu i zysków C= jest na tej stronie
https://dfarq.homeip.net/commodore-financial-history-1978-1994/?cn-reloaded=1

W 1991 roku C= przepaliło jakiś miliard zielonych. No kurde, paru inżynierów można było za to wynająć żeby chociaż głupią Paulę zupgradeowali

A co było lepsze w PC od Amy po '95?


Paaaanie... w 95 to my byliśmy zajęci takimi imprezami jak Intel Outside II itp.

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2018 23:02:22 przez nogorg
[#397] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #396

Dla zainteresowanych jako uzupełnienie tego artykułu o PC z EDGE (dzięki, nie znałem) dodam artykuł z NEXT Generation z 1995 roku (jeszcze przed europejską premierą PlayStation):
archive.org
Na kilkunastu stronach jest opisane co Sony w odróżnieniu od konkurencji zrobiło wtedy dobrze (w tym ciekawe info o devkicie).

Ostatnia aktualizacja: 28.11.2018 23:51:35 przez lod20
[#398] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #396

Włączyłem sobie tłumaczenie w tym linku co podałeś, i od dłuższego czasu klikam tam od linka do linka. I wyszedł jeszcze jeden możliwy powód upadku C=. Otóż po tym jak Tramiel sprzedał nadspodziewanie dużą ilość C64, Gates poczuł się zrobiony w balona że nie dostawał tantiem od sztuki za swój Basic w ROMie. I po tym jedyną rzecz jaką M$ napisał na komputer C= był Basic do Amy i nic więcej. A gdyby nie był taki obrażony to pisywał by dla Amigi częściej, a może nawet poratowałby ją od plajty tak jak ratował Appla. ;)
[#399] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #398

Pomagając Jackowi w zemście? :>
[#400] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #398

Co jak co, ale nawet w przypadku Billa Gatesa, uważam że nie jest to człowiek małostkowy.
[#401] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@recedent, post #302

Chodziło mi o to, że fakt że CD32 "możesz przerobić na komputer" to nie jest jakiś szczególny atut dla przeciętnego kupującego. Gdyby chciał komputer to by go sobie kupił. Zresztą - ile się sprzedało wspomnianych przystawek?

A "zgrabność" CD32 kończyła się w momencie jak zaczynałeś do niej dokładać peryferia.


Chodziłem po tych linkach które dawaliście i tak po nitce do kłębka doszedłem do wywiadu, jakiego udzielił Dave Haynie. Wypowiedział się w nim o Amidze CD32. Cytuję:

" CD32 came out in 1993 as well that was basically in a 1200 scaled down to be a game machine that was really well done - it was, they, it was they, they actually integrated the 82 20s into a coustom chip, it was a neat process they, they do a lot of people do that now but they were one of the first ones to get a really, really expensive fpga like maybe five hundred thousand bucks and put the whole 8520 design into that, then they took out the parts they didn't need for the C32 CD32 built that as a register you know as a high-level language model and then move that over to the to the custom chip and it worked and that was that was pretty much though that was the last act in 1993-1994.

CD32 was a popular idea. Commodore Head was in such debt, that they were paying cash pretty much for anything because they owes people so much money that they couldn't get any parts unless they paid cash and of course they weren't getting parts at really good prices because most of the people who are smart enough to 'um' you know, to see all the bills Commodore hadn't paid, weren't you know, wheren't even interested in talking to them so the CD32 orders, the 812 000 orders, were like many many times what they were actually able to make, and of course the whole thing came crashing down in the spring of 94 and there's somebody made a film about that and that's pretty much that's the end of Commodore. "


Także miał pan rację, CD32 to był mega niewypał i potwierdził do Dave Haynie w wywiadzie. Tłumaczę w skrócie: CD32 wyszła w 1993 roku. Od razu to był niewypał w przeciwieństwie do A1200. Miało to coś jakieś Chip'y niepotrzebne nikomu, przestarzałe. CD32 to nie był dobry pomysł. Wyprodukowaliśmy 812 000 sztuk tych konsol i nikt nie chciał ich kupować. To był gwóźdź do trumny Commodore
[#402] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@recedent, post #302

Z tą zgrabnoscia to zalezy co doczepiles do Cd32. Ja tam nie narzekam.
[#403] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #395

@Jacques - Apple wg Jubiego się nie liczy jako komputer domowy, ponieważ nigdy nie był przystępnie tani.


Nie tylko z tego powodu. Szukamy firmy, którą można przedstawić za wzór przetrwania siłą technologiczną czy cenową w konkurencji z PC. Nie ma takiej. Apple też taką nie była. Apple w latach 90tych to porażka za porażką, programowa (niemoc w tworzeniu nowoczesnego OSu), sprzedażowa, wizerunkowa, ciągle tracili udział w rynku na rzecz peceta. Gdy do steru wrócił Steve Jobs, firma była 3 miesiące od bankructwa:

https://thenextweb.com/apple/2010/06/02/steve-jobs-90-days/

I wtedy stał się cud, znajomy Steva Jobsa, Bill Gates dosypał 150mln. USD do bankruta, dla niego były to jakieś drobne na kieszonkowe. Za podobną kwotę z tego co pamiętam Bill Gates kupił sobie wtedy na aukcji notatnik Leonarda Da Vinci.

Podaj jakiś przykład sukcesu Apple z pierwszej połowy lat 90tych który pozwolił mu wygrać z tanim pecetem. Nie ma takiego. To, że przetrwali, to fuks, oszustwo, po znajomości. Commodore nie miała bogatego wujka, dlatego ten sposób przetrwania czyli dosypywanie kasy do nierentownego biznesu nie bardzo wchodził w grę. Dlatego mój argument o tym, że w starciu z pecetem nie było szans jest przez powyższe wydarzenia tylko potwierdzony. A ostateczne ugięcie się przed tym trendem, przed którym ucieczki nie było, to przejście Apple na architekturę PC kilka lat później.

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2018 10:08:37 przez jubi
[#404] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@AmmigaCDTV, post #401

812 000 wyprodukowanych konsol, a większość źródeł które znam mówią o 135 000 sprzedanych urządzeń. To sporo tych konsol musi się jeszcze gdzieś walać po magazynach, albo może zostały gdzieś zutylizowane jak E.T. na ataryne 2600
[#405] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Koyot1222, post #404

To tylko pokazuje jaką tragedią była CD32 - planowali na stracie sprzedać kilka razy więcej konsol niż się w rzeczywistości udało sprzedać. A nawet gdyby cała partia 812000 znalazła nabywców, to i tak w świecie konsol taka sprzedaż jest uważana za porażkę.

Wydaje mi się ze taka akcja miała miejsce jakieś 10 lat temu - w Filipińskich magazynach odnaleziono sporo nowiutkich CD32 które szybko wylądowały w bardzo dobrych cenach na aukcjach...
[#406] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Koyot1222, post #404

to by wyjaśniało pojawianie się od czasu do czasu egzemplarzy new old stock, ostatni raz widziałem na szwedzkim odpowiedniku Allegro w cenie ok. 1000 zł.
[#407] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Koyot1222, post #404

Hehe, specjalnie źle przetłumaczyłem :D

Prawda jest zupełnie inna, jak ktoś chce niech sobie wklei ten tekst do google tłumacza.

edycja:

Albo dobra, przetłumaczę prawidłowo. Otóż Dave mówi, że CD32 to był bardzo dobry pomysł, mieli zamówienia na 812 000 sztuk, ale nie mieli pieniędzy by tyle wyprodukować. Commodore był w takich tarapatach, że już nie płacił za części i wszędzie musieli płacić gotówką, której nie mieli. Nie mogli więc wyprodukować tyle CD32 na ile było zapotrzebowanie. I chwilę potem było już po Commodore.

Przyczyniło się do tego też to, ale o tym Dave nie wspomniał tylko znamy to z innych źródeł, że Commodore nie mógł wejść na rynek USA przez nieopłacone tantiemy za patent na instrukcję XOR. I to już było pozamiatane. Brak takiej konsoli w USA ( chyba cofnięto je na granicy z powrotem do Filipin ) to już była dewastacja w Commodore, bo w Europie się dobrze sprzedawał.



Ostatnia aktualizacja: 29.11.2018 10:20:31 przez AmmigaCDTV
[#408] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@AmmigaCDTV, post #407

Dobry troll ;)

co nie zmienia faktu, że CD32 to porażka i nie potrafili sprzedać nawet tego co wyprodukowali...
[#409] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@tbxx, post #408

Wydaje mi się, że to co wyprodukowali to sprzedali. Jeśli nie, to chętnie kupię takie konsole. Gdzie jest magazyn z leżakami?
[#410] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@AmmigaCDTV, post #409

Tak jak pisałem wcześniej - był na Filipinach, opróżniony został jakieś 10 lat temu...
[#411] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@AmmigaCDTV, post #407

Przyczyniło się do tego też to, ale o tym Dave nie wspomniał tylko znamy to z innych źródeł, że Commodore nie mógł wejść na rynek USA przez nieopłacone tantiemy za patent na instrukcję XOR. I to już było pozamiatane. Brak takiej konsoli w USA ( chyba cofnięto je na granicy z powrotem do Filipin ) to już była dewastacja w Commodore, bo w Europie się dobrze sprzedawał.


To już ostatni gwóźdź do trumny CD32 i kolejny przykład totalnego dziadostwa. Nie przygotowanie od strony prawnej wejścia swojej konsoli na najważniejszy dla siebie rynek szkoda komentować.

Europa to głównie pewnie UK i Niemcy, pod które podłączały się kraje byłych demoludów, dzięki czemu słupki sprzedaży ładnie szły w górę, ale popytu na software nie generowało.
[#412] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@AmmigaCDTV, post #401

Także miał pan rację, CD32 to był mega niewypał i potwierdził do Dave Haynie w wywiadzie. Tłumaczę w skrócie: CD32 wyszła w 1993 roku. Od razu to był niewypał w przeciwieństwie do A1200. Miało to coś jakieś Chip'y niepotrzebne nikomu, przestarzałe. CD32 to nie był dobry pomysł. Wyprodukowaliśmy 812 000 sztuk tych konsol i nikt nie chciał ich kupować. To był gwóźdź do trumny Commodore

hmm to już kolejny "gwóźdź" Przypomina mi to komentarze na blogach dot. Apple - co keynote, czy premiera sprzętu, softu, to ludzie krzyczą "Apple się kończy!", "nic nowego" itp itd... i tak już od kilkudziesięciu lat OK

Wracając do Commodore - powód upadku nie był jeden...:( powodem było słabe zarządzanie

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2018 11:22:08 przez X-Type^HVR

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2018 11:28:31 przez X-Type^HVR
[#413] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #403

Podaj jakiś przykład sukcesu Apple z pierwszej połowy lat 90tych który pozwolił mu wygrać z tanim pecetem.

Właśnie takie myślenie niektórych z tej firmy powodowało problemy Apple. Z tanim pecetem nie można było wygrać - trzeba było zawalczyć o jak największą część rynku i zostawić te wszystkie, tanie piecyki w spokoju...
[#414] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #403

Masz w dużej mierze rację. Ja akurat myślę, że w przypadku Amigi nie liczą się pieniądze. Czy pan Marek Pampuch to był jakiś multimilioner? Nie, a tylu polskich fanów Amigi kupowało jego pismo i czytało jego felietony.

Teraz szkaluje się Commodore. Hola! Ja tam jestem za Jayem Minerem i firmą Commodore, którzy przedstawili konkretny produkt - Amigę 1000 i późniejsze modele. Co z tego, że niektóre komponenty jak dźwięk pozostały niezmienione. Nawet Commodore przyznaje się do tego w dokumentach deweloperskich, którymi dysponuję!

Liczy się to, że sprzedawali dobry, gruntownie przetestowany produkt z pełnym wsparciem producenta.

Porównałby ktoś Jaya Minera i Commodore z Petro Tyschtschenko, Amiga Inc.?

Przecież Commodore robiło konkretne produkty. Nie obiecywali gruszek na wierzbie, tak jak robiło to Amiga Inc. Jakieś "Power Amigi" itp.

Koledzy tego nie odróżniają? Zdecydowanie wolę Amigę 1200 AGA, która realnie istnieje, ma pełny system operacyjny ze wsparciem dla wszystkich komponentów tego komputera, łącznie ze sterownikami do drukarek, w tym drukarki Epson, którą posiadam.

Amiga One X1000 również realnie istnieje, jako ziszczenie "Power Amigi", ale ta cena... Dla większości osób od NG liczy się to, że w ten komputer można wpiąć dobrą grafikę. Ale kuleje w jakości software.

Losy Amigi począwszy od premiery Amigi w 1985 roku, dla mnie dzielą się na takie etapy (daty w nawiasach są szacunkowe):
  • Czasy Commodore 1985-1994,
  • Czasy Escomu 1994-1996
  • Czasy Viscorp, Gateway 2000 1997
  • Czasy Amiga International (Amiga OS3.5/3.9), 1998-2000
  • Czasy Amiga Inc. 2001-2003
  • Czasy NG 2004-...

Ukatrupiwszy Amigę klasyczną w roku 2001, tym samym Amiga Inc. się ładnie przyczynił do ukatrupienia Amigi w ogóle. Jeszcze do 1998 roku włącznie wyglądało to całkiem nieźle.

Po wydaniu Amiga OS3.5, który wówczas nabyłem przyznam szczerze, że nie wiem co się dalej działo z Amigą! O Amiga OS3.9 nie wiedziałem przez długi czas. Gdybym wiedział, to pewnie bym nabył. Wszystko dlatego, że społeczność Amigi zeszła do "podziemi" czyt. Internetu.

Zamknięcie Magazynu Amiga to był dla mnie największy cios. Jeszcze był wspaniały Amiga Computer Studio, za co jestem redakcji tego pisma ogromnie wdzięczny.

W roku 2006 ciężko mi było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Jacyś czerwoni, niebiescy.

Przyznam, że trudno mnie jako amigowcowi odnaleźć się. NG to zupełny kosmos. Dlatego trzymam się moich Amig 1200 i Amigi CD32, uważając że Polski Portal Amigowy to właściwe miejsce do rozmowy na tematy dot. tych komputerów.
[#415] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Hexmage960, post #414

Zamknięcie Magazynu Amiga to był dla mnie największy cios. Jeszcze był wspaniały Amiga Computer Studio, za co jestem redakcji tego pisma ogromnie wdzięczny.


Ja ubolewałem gdy Lupus zdecydował się na skasowanie Amigowca, a nie Magazyn Amiga. Zasadniczo z 3 gazet C&A, Amigowca i MA ten ostatni był według mnie najgorszy. Szczególnie z racji legendarnego i bezprzykładnego fanatyzmu. Oczywiście w gazecie było wiele wartościowych treści, kursów itp., które tego typu wątków były pozbawione i skupiały się na meritum ale na niektóre wypowiedzi wierchuszki należało po prostu przymknąć oko. Piszę o czasach gdy to już praktycznie była jedna z ostatnich gazet na rynku będących źródłem jakichkolwiek informacji o Amidze, a jeszcze przed upowszechnieniem się Internetu. Do czasu gdy wychodziły jeszcze wyżej wymienione gazety, czyli do 95 roku, MA kupowałem bardzo sporadycznie, gdy trafił się jakiś konkretnie interesujący mnie temat.
[#416] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@lod20, post #397

Na kilkunastu stronach jest opisane co Sony w odróżnieniu od konkurencji zrobiło wtedy dobrze (w tym ciekawe info o devkicie).


No właśnie. To pokazuje jak zmieniły się czasy i że inwestycja w technologię, bez zainwestowania w ludzi jest skazana na porażkę. Co nie było wielkim odkryciem i wiadome było od zawsze. Analogicznie Tramielowi udało się z Atari w obszarach w których zadbał o twórców software. Średni sprzęt czy system nie był przeszkodą dla jego użyteczności i wartości. A że najlepszy sprzęt bez oprogramowania jest bezwartościowy to po prostu truizm.

Sony do stworzenia tego co ostatecznie uzyskało kształt PlayStation szykowało się kilka lat, szukając właściwej drogi. Przygotowali dobrze grunt i dopiero wtedy odpalili rakietę. I nikomu nie przeszkadzało, że to zamknięty, nierozszerzalny sprzęt, który za rok będzie przestarzały w stosunku do PCtów (a może już w momencie premiery był?). A więc dało się.
[#417] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #416

Dać się dało, tylko obok przemyślanego i dobrze skalkulowanego hardware, Sony zapewniło dużą ilość bardzo dobrych gier na wyłączność, inwestując taką ilość pieniędzy, jakiej Commodore nigdy nie miało...
[#418] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Hexmage960, post #414

Dziwne. Piszesz, że kupowałeś Magazyn Amiga i ACS i jednocześnie utrzymujesz, że nie słyszałeś o AmigaOS 3.9 (opis w numerze 3/2001). To jak, kupowałeś a nie czytałeś?

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2018 13:18:54 przez recedent
[#419] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@tbxx, post #417

Podobno przepalili miliard zielonych, tak ktoś wcześniej napisał, więc może mieli jednak kasę, tylko nie potrafili nią dobrze zarządzać?
[#420] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@tbxx, post #417

Dać się dało, tylko obok przemyślanego i dobrze skalkulowanego hardware, Sony zapewniło dużą ilość bardzo dobrych gier na wyłączność, inwestując taką ilość pieniędzy, jakiej Commodore nigdy nie miało...


1) Znamy tę ilość? Wiemy, że za Psygnosis dali coś pod 50 milionów.
2) Jeśli C= nie miało pieniędzy na zapewnienie swojej konsoli właściwego startu to... po co w ogóle w tracili na ten temat czas i pieniądze?
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem