Forum: 263 postów zawiera frazę "armiga"
Jest u Archi Techa tutaj. No ale pistorm... nie chcę wywołać burzy, ale to już może być to wulgarne i kontrowersyjne słowo - emulacja. Z drugiej strony to skoro do programowania itp... budżet niecały 1000zł, więc można i prościej i o połowę taniej. Raspberry Pi 400, do tego Amibian/Amiberry/armiga czy co tam się instaluje teraz i jest maszyna szybka jak Vampir z AGA i RTG. Można programować, obejrzeć każde demko z AGA, wszystkie gry ruszą, RAM nie braknie, elektrolity nie wyleją, obraz ostry jak żyleta, no ale to już emulacja. Ostatnia aktualizacja: 08.07.2024 23:55:17 przez tukinem
Trzeba szukac. UniThor i JoyCart. BTW mialem Speedlinka, nawet dwa. Bawilem sie z Minimig, MiST, MiSTer, armiga, Amiberry, V4SA. Joy byl w porzadku, nie psul sie - polubilem go. Nie kupowalem na AliExpress tylko u producenta na stronie.
Super, wiem co omijać. :lol: Po pierwsze to co wspomina Recedent, czyli kwestia praw. Jestem ciekaw czy ustalili cokolwiek z kimkolwiek, czy to na zasadzie "radosnej twórczości". Po drugie jaka konfiguracja "standardowa" będzie tego sprzętu? Jak bez AGA to projekt ma średni sens, jak z AGA i KS3.x to stare gry nie będą dobrze działały. Amiga pod tym względem jest specyficzna z wieloma możliwymi konfiguracjami. Po trzecie podejrzewam że kupno jakiegoś Pi wyjdzie taniej i użyteczniej. Kolejny projekt w stylu armiga? Może i jestem pierwszym który narzeka na PPA, ale już mnie wyprzedzili inni i to nawet na EAB. Prawdopodobnie będzie chwilowa euforia a potem zbieranie kurzu. Edit: No dobra, jestem drugi... Ostatnia aktualizacja: 13.10.2020 08:00:05 przez Solo Kazuki
Tylko wtedy jest to pełna emulacja amigi więc już nie karta turbo, tylko emulator. A jeśli emulator to po co podnosić koszty przez FPGA, które będzie kilkukrotnie droższe od SoCa i jednocześnie będzie wymagało innego rodzaju programisty do pomocy gdy można po prostu wziąć takiego RK3399 i na nim zrobić to co na WinUAE w PC? Tj. względnie mocne RTG na Mali T720, jak się chce to ekran PAL z AGA przeskalowany do wyższej rozdzielczości z filtrami itp. To rozwiązanie na słabszym sprzęcie (iirc Allwinner A20) jest w armiga. MISTer emuluje wszystko, oparty jest na DE10Nano, czyli płytce ewaluacyjnej FPGA z Altery (intela) czyli właśnie Cyclone V (SE) o którym pisałem wcześniej podczas wymiany zdań z Cizarem. Ten FPGA ma wbudowany Cortex A9. I właśnie w MISTerze emulowane jest wszystko. Jaka część na FPGA, a jaka na ARM nie wiem, nie wnikam. Zatem dla chętnych fpga w chipsecie + 68k@ARM - proszę, jest zaczątek platformy. To nie jest tak, że dopiero teraz się wszyscy obudzili i zauważyli że można emulować 68k na arm i chipset na fpga...
Daj mi czas do końca tego roku a przedstawię aktualne fotki CDTV (w razie jak by Tabor nie podszedł). A z tymi FPGA, armiga jest jak z taniki winami - “ktoś musi”. Więc doceń poświęcenie :-D
Miałem - A500 (lata 90e) Następnie - Mac Mini MorphOS (okolice 2010 r.) Potem FPGA: - Minimig - MiST - MiSTer Ostatnio: - Vampire V4 Standalone Z ciekawostek jeszcze: - armiga - NES Classic Obecnie oczekuję na Tabora z OS4.1 (kwiecień). Do końca roku planuję też kupić CDTV. I nie wykluczone, że ponownie: V4 Standalone i NES Classic. A tak na serio, to w mojej branży stabilizacja przychodzi te 10-15 lat później, niż zwykle. Obecnie zatrudniony jestem na kolejna “umowę śmieciowa”. Wprawdzie kupiłem już (niedawno) mieszkanie, gdzie jest miejsce na sprzęty retro, lecz 1. Specyfika mojej umowy nie pozwala mi mieć tyle wolnego czasu, żeby zajmoeać się retro tyle ile bym chciał 2. Specyfika mojej umowy nie pozwala mi na jakieś sensowne wydatki retro (powyżej 1500-2000 zł) za wyjatkiem wydatków “domowych” Szkoda, że jestem zmuszany do podawania takich szczegółów na forum, wielokrotnie o tym osobiście opowiadałem i nie robię z tego jakiejś tajemnicy. Trzeba tylko “chcieć zrozumieć”. Tylko i aż.
Jeśli chodzi o ścisłość to tylko klasyki są Amigami. Nie oznacza to, że użytkownik natami, v4sa, amigaone, armiga, mist, pegasosa, powermac czy pc z winuae nie może być amigowcem. Żaden z nas nie ma monopolu na jedyny słuszny wizerunek amigowca/amiganta. Kłótnie na temat tego co jest "bardziej lub mniej amigowe" są szkodliwe dla naszej społeczności. A gdy MY się kłócimy i rozbijamy karawana jedzie do przodu i dziś smartfon jest szybszy od najszybszego ng. Ot takie rozbicie dzielnicowe PL ... nic dobrego nie przyniosło, wydawałoby się że tego typu rzeczy powinny ludzi czegoś nauczyć, ale... no cóż, lepiej powtarzać te same błędy. Wszystko co pozwala pograć w amigowe gry, poużywać amigowego systemu jest amigowe. I nie ma się co spinać o to, że część jest emulowana sprzętowo, część programowo, a część jest "native" ... To co siedzi w obudowie nie ma znaczenia, znaczenie ma to czy da się tego używać, jak dobrze da się tego używać i ile kosztuje.
Ja na pewno zabiorę na lutowe AmiParty (jestem już słynny na AP z przyprowadzania różnych "wynalazków"; kolejno: Minimig, MiST, armiga, NES Classic, MiSTer, teraz będzie V4 Standalone :-D). Jest _cień_ szansy, że zabiorę (jak pojadę) na Krakowskie Retrospekcje (jutro się okaże). Oraz na Amigowisko listopadowe (jw.).
E no bez przesady, takie coś mi się nie podoba, bo za duże. Faktycznie armiga to jakby inna platforma, taka bardziej emulatorowata. I nie ma takiej opcji jak UAE. Za to jest Natami które zdaje się że ostatecznie padło, choć w pewnym sensie jego duch przeszedł do Vampira. Ale mnie po prostu chodzi o rozszerzenie obecnej koncepcji aby swój poznał swego już na pierwszy rzut oka. Popularne platformy i tak mają własne fora po polsku. Więc nie spodziewałbym się przez to zwiększonej obecności tej tematyki prócz tak sporadycznej jaka jest obecnie. Wydaje mi się że małe ikonki byłyby bardziej estetyczne niż kilku-linijkowe listy posiadanych platform i ich konfiguracji pod każdym postem, (jak to niektórzy mają), mimo że jak ktoś chce się z nimi zapoznać to przecież można kliknąć w czyjś profil.
Ale nie ma np.: - Vampire Standalone - armiga - MIST nie wiem, czy jest - UAE? - AmigaForever / AmiKit / AmigaSYS - OS 4.1 FE na UAE? itp. To też Amigi, w pewnym sensie.
Wiem że trochę offtop ale też stare kompy tyle że bardziej reklamowo niż artystycznie. Amerykańce z początku lat 80ych. https://designyoutrust.com/2018/05/me-my-trs-80-kids-and-their-computers-in-the-1980s I jeszcze fan-artowe prototypy Amigi. ;) Ostatnia aktualizacja: 02.06.2018 18:18:22 przez ZbyniuR
MiST w pierwszej wersji miał faktycznie fatalną obudowę, przedni panel żółty, tylny jak z blachy ocynkowanej, ale już jednolity czarny kolor MiSTa 1.3 plus nie odrzuca, nawet fajnie się prezentuje. Dodatkowo delikatnie zaokrąglone kanty, nie można narzekać. Fatalne to były i są w nim nóżki gumowe, które tylko przyklejone, odchodzą lub całkowicie zmieniają pozycję na podstawie po pewnym czasie. Szkoda, że Lotharek nie pokusił się o wkręcane... jaki to problem. Niemniej jednak moim zdaniem (a bawię się jeszcze Minimigiem i Fpga Arcade) MiST to najlepsza (najbardziej optymalna) sprzętowa reimplementacja Amigi w fpga i do szybkiego pogiercowania jest super, nieskomplikowany interfejs, łatwa obsługa, zajmuje minimum miejsca. A co MiST "umi"? Poza udawaniem Ami (max A1200) i ST plus cała masa 8-bitowych komputerków/konsolek to nic więcej. I bardzo dobrze! To nie armiga z emulacją UAE na Androidzie. To mam na starym laptopie z WinXP jeszcze :-D Nie żal mi było kasy na MiSTa, a na ARMigę nie chcę nawet patrzeć odkąd przeczytałem, na jakiej zasadzie działa (bo design ma jak najbardziej OK, podoba mi się). Obudowa ma jak najbardziej znaczenie, mnie osobiscie wkurzają kurzące się gołe pcb na biurku. Do dziś Fpga Arcade nie ma swojej custom case i "zmusza się" ludzi do montowania tego w mini ATX, fatalna sprawa, ta płytka się tam gubi. Ja bym tej konsolki Atari nie kupił, tak jak nie kupiłbym ARMigi, ale jestem tolerancyjny i sądze, że sprzedaż pójdzie pełną parą...
Uważasz że brakiem klawiatury armiga przypominała najpopularniejsze Amigi? Czy po zakupie i włączeniu wystarczyło wybrać grę z listy i grać? Bo jakoś nie sądzę by motonie się z dyskietkami i instalacjami było największym marzeniem tych co chcieliby nurzać się we wspomnieniach. Trzeba rozwiązać takie problemy i sprzedawać gotowe rozwiązanie, a nie coś co sprawi że klient będzie musiał siedzieć nad ustawieniami którym nie musiał poświęcać czasu zanim wydał kasę. Ostatnia aktualizacja: 31.05.2018 12:01:40 przez ZbyniuR
yyy... armiga miała być takim bajeranckim kompaktem opatym o raspi, nawet wbudowany flop był! I co? I nico... ;)
Vampire jeszcze bym się zgodził bo odtwarza większość układów amigi i inne urządzenia oparte na FPGA,ale armiga to emulacja na architekturze ARM,jest to jednak coś innego niż rozwiązanie SOC. Gdyby cała dokumentacja techniczna Amigi i jej układów była ogólnie dostępna czy dokumentacja wszystkich procesorów 68k tworzenie nowych wersji amigi było by łatwiejsze. Gdyby istniały wersje SOC amigi wcześniej to na rynku pojawiałyby się podróbki oraz klony przyjaciółki. Ostatnia aktualizacja: 23.10.2017 21:53:58 przez FeRu
Też mi się to wydaje dziwne aby bawić się z pojedyńczymi chipami. Jeżeli chodzi o SOC to takim właśnie projektem jest Vampire. Jest także MiST czy wymieniona armiga, więc nawet już wybór jest. Jeżeli chodzi o zastosowanie oryginalnych chipsetów, to jest projekt A1200 Reloaded, z układami AGA.
Jak zobaczysz do pierwszego posta interesuje mnie ile będzie kosztowało pokazanie wnukom "Super Froga, Lotusa i Hired Guns" 0 zł i 0 groszy, jeśli skorzystasz z emulatora na domowym sprzęcie AGD. Jeśli musi być osobne pudełko - to może to kosztować na przykład 120 EUR plus wysyłka. Niekoniecznie trzeba akurat brnąć w odtwarzanie chipów.
To wszystko jakoś mi śmierdzi zwykłym wyłudzeniem forsy. Dodatkowo ten cennik poprzednich produktów Phase5 jest mocno zawyżony i wątpie by sporo osób się na to dało w ogóle nabrać.chociaż jelenie na pewno się znajda :roll: . O ile nie pojawi się żaden dowód,że to ich nowe cudo istnieje i działa to broń Panie Boże komukolwiek płacić za preorder prawie 3k Euro bez gwarancji że w ogóle się cokolwiek dostanie....To nie wróży dobrze.... Ta specyfikacja też pachnie ściemą,bardziej spodziewałbym się czegoś rozwojowego jak FPGA czy emulacji sprzetowej jak armiga na ARM niż takiej hybrydy albo jak już reaktywować stary sprzęt to z nowymi rozwiazaniami jak BLizz1260 z taktowaniem 100MHz i wiecej z szybka pamięcią czy akceleratory w segmencie budżetowym jak ACA czy Furia.
Fajnie napisane... to teraz odwrócę kota ogonem żeby było ciekawiej... po co komu proteza "high end" ? Projekt zaczął się bardzo fajnie... od implementacji 68k w FPGA oraz obsłudze sporego, taniego i szybkiego FAST. Dawało to relatywnie tanią i mocną dopałkę do A600 zbudowaną w oparciu o Cyclone II. Równolegle był projekt dla A500 i wszystko by się zmieściło, ale ostatecznie uznano, że nie ma co kręcić dalej wałków z TG68, bo i tak jak się wyciągnie dodatkowe ficzery z szafy to się gubi kompatybilność. Zatem zmiana założeń... robimy najbardziej kompatybilny softcore 68k, ale żeby zmieścić się z kontrolerem IDE i paroma udogodnieniami potrzebne będzie Cyclone III. Spoko. Na czym stanęło jeśli chodzi o użytkowników Vampire 600 (V1) bo nie wiem... chyba core 1.0 z paroma bugami. Wyszły Vampire 500 i 600V2 z HDMI dla RTG-mode gfx. Później zaczęto "cisnąć" w implementację chipsetu. Wracamy w MIST/NATAMI/MINIMIG. Zwieńczeniem jest wersja standalone na Cyclone V będąca rozwinięciem idei Minimiga. Tak? Tak. Zasadniczo czym się to będzie różniło od małego boxa z raspberry pi3 na amibianie? Bo funkcjonalnie w sumie na jedno wychodzi, a powiedziałbym nawet że biorąc pod uwagę cenę to i tak RPi wyjdzie jeszcze obronną ręką. Owszem, rynek amigowy rządzi się swoimi prawami i przepłaca się za wszystko co daje choć odrobinę tylko dlatego, że amigowe. Niektórzy jednak roszczą sobie prawa do wyznaczania "jedynej słusznej" wizji amigowca i sprzętu amigowego. Nie kolego - 68080 softcore może sobie być najszybszym 68k jaki istnieje, a SAGA najszybszą i najfajniejszą implementacją chipsetu kompatybilnego z amigą, ale ten sprzęt sam w sobie jest taką samą amigą jak uae4arm, mist, arcadefpga, armiga itp. To jest "SoC", a jedyna zasadnicza różnica jest taka, że funkcjonalność jest preprogramowana, a nie imitowana na bieżąco przez "interpreter" (emulator). Nawet wszechobecny argument "amigowego feelingu" to w tym przypadku zwykła hipokryzja i bitwa byłaby jedynie względem (nie)kompatybilności implementacji fpga vs uae4arm. A teraz jeszcze trochę herezji do tego amigowego światka... za mniej niż połowę ceny V4 można mieć małego boxa ITX pod TV z WinUAE i tyloma możliwymi maksymalnie kompatybilnymi konfiguracjami ile się da (włącznie z PPC!) oraz znacznie, znacznie mocniejszą grafiką w systemie. A do tego po przełączeniu okna nadal super akcelerację wideo na netflixach youtubach dailymotion itp wraz z nowoczesną przeglądarką. Z wykorzystaniem wszystkich nowoczesnych technologii w tym SSD na M.2/SATA3, bezproblemowo internetu na WiFi, a przy tym możliwość wykorzystania filtrów dla ekranów OCS/ECS/AGA by na tych 42+ calach to jakoś wyglądało. Czemu o tym piszę? Bo mam amigi i je lubię, chcę mieć je w miarę funkcjonalne w miarę tanio. Dyski, myszy, wyjście tv, dużo pamięci i szybsza praca z systemem oraz gry. Ok... i tu jest koniec tego co da się zrobić z amigą. Cokolwiek wyżej to jest sprzęt amiga like i bez znaczenia czy na FPGA, czy na SoC ARM, czy na platformie x86. Jeśli masz dowód na to, że V4 jest szybsze, a może bardziej kompatybilne, a może bardziej funkcjonalne, a może tańsze niż np. rzeczone WinUAE to proszę, napisz... a jeśli nie? Nie neguję - sporo osób kupi. Bardzo dobrze. To jest kolejny projekt, realizowany dość profesjonalnie więc i powinien być pochwalony. Ale wmawianie, że to "high end amiga" jest nie na miejscu.
Mam kilka przemyśleń - w czasach, gdy ludzie marząc o HDD używali FDD i przeklinali je na wskroś z powodu powolności, awaryjności, hałasu. Pojawiły się drogie HDD, najpierw dostępne tylko dla dużych Amig, z czasem również coraz częściej w A1200 i A600. Wszystko, co się pojawiało było witane oczekiwaniem możliwości instalacji na dysku twardym. Następnie 2,5" dyski potaniały, dalej część ludzie przerzuciła się na karty CF a w tzw. międzyczasie powstawał sobie w spokoju projekt WHDload. Odeszły problemy z padającymi dyskietkami, hałasem, a nawet do poczciwej A500 pojawiły się tanie kontrolery IDE. Na Aminecie pojawiło się dużo różnych rozwiązań typu diskimage.device. W pewnym momencie prawie każdy posiadał już do Amigi to czy inne rozwiązanie, które imitowało bądź było fizycznym dyskiem twardym. Mijały lata, pojawiały się kolejne sprzętowe rozwiązania, Amigi stawały się coraz szybsze i rozbudowane. Wśród tych rozwiązań zapowiedziany właśnie Vampire V4, który będzie najszybszą Amigą w historii. I na końcu tych przemyśleń pojawiło się w mojej głowie takie pytanie - po jaką cholerę ci, szanowny użytkowniku, Amiga high end, z wszystkimi możliwymi ulepszeniami i postępowymi rozwiązaniami, skoro dalej chcesz podłączać do niej stację dyskietek 880kB z odczytem 20kb/s? Przecież wystarczy jak sobie kupisz dowolną A600 z 2MB bez twardego dysku, względnie z Furią i masz dokładnie to, czego oczekujesz. Czy ludzie, którzy kupują A4000, dokładają do niej 060@80MHz, 256MB RAM, kartę graficzną i muzyczną, kartę sieciową - używają jej do tego, aby z dyskietki odpalać gry NDOS? Już pisałem to wcześniej - Vampire nie jest potrzebny ludziom, którzy chcą tylko "popykać" w stare gry, których nie da się zainstalować na HDD. Masz do wyboru MiST, ArcadeFPGA, MiniMig, armiga, Amibian, i pewnie jeszcze kilka innych. A najprawdopodobniej wystarczy umiarkowanie rozbudowana A500/A600.
Chyba waść żartujesz, zainteresowani z odpowiednim budżetem kupią to co jest na FPGA, zapotrzebowanie będzie nikłe więc rozpoczęcie wdrażania ASIC byłoby finansowym strzałem w stopę. na pi juz w tej chwilii odpalisz UAE, a nawet od razu zabootujesz do workbencha, a do tego masz hdmi, usb i gpio. Na PC również od 2 dekad i co w związku z tym? Żeby nie było widziałem modyfikację gdzie do GPIO RPi była podłączona klawiatura Amigi i zrobiony kontroler joyów/mysz na chyba arduino. MAX232 i można nawej wyciągnąć serial, a FT245 na USB i teoretycznie miałbyś parallel. Wszystko w obudowie A600 bodajże. Nie zmienia to faktu, że to nadal tylko taka "armiga" więc dla absolutnych przeciwników emulatorów nie jest to żadna opcja. Cały czas argumentem jest połączenie z oryginalnym sprzętem, z chipsetem. Argument naciągany, bo to co robiły dopałki z rzeczywistymi motkami jednakowo dobrze może zrobić FPGA (vamp) jak i mikroprocesor o odmiennej architekturze z dostosowanym firmware. Nie ma znaczenia co siedzi w "czarnym pudełku" dopałki, może być nawet grafenowy procesor albo banda chińczyków z liczydłami, jeśli będziesz miał końcowo to samo co na rzeczywistej A500/600/1200 tylko szybsze, lepsze i większą ilością ficzerów to czemu miałoby cię obchodzić, co jest w środku pudełka? Fakty są takie, że Vampire nigdy nie będzie mieć ani porządnego dekodera av, ani porządnej grafiki 3D, ani porządnej obsługi USB2.0, ani porządnego ethernet 100/1000mbps itp. itd. A takie możliwości daje SoC za parę złotych. Tylko wszyscy są tak zaabsorbowani w FPGA, że nie dostrzegają innych dróg do osiągnięcia celu. @Krashan - właściwie to jest coś co rozważałem swego czasu i nawet zacząłem szkic projektu, po zabawie TG68k. Ale to raczej w kwestii zabawy samymi ARM, a nie czymś co można sprzedać, bo to nie jest rynek, który mnie interesuje. Więc owszem takie forumowe mędrkowanie. Przeczytaj historię Vampire to będziesz wiedział, że od tego samego się zaczęło. Ostatnia aktualizacja: 06.07.2017 11:50:55 przez abcdef
Od FPGA jest jeden krok do ASIC, jest tanie i latwe w prototypowaniu Taaa, komercyjna licencja Intela dla Quartusa, dodatkowo sam Cyclone V za więcej niż 25$. Dodatkowo Vampire równie dobrze mógłby działać "standalone" bo w trybie SAGA w zasadzie nie potrzebuje ani agnusa, ani pauli, ani nic innego, bo wszystko idzie od pamięci ddr, przez fpga do cyfrowego złącza hdmi i tv. Czyli... równie dobrze można powiedzieć, że w tym przypadku amiga to tylko interfejs klawiatury, myszy i flopa. Phi. Za kilka $ masz SoC ARMowy, który tylko trzeba oprogramować tj. załadować na starcie tłumacza 68k, większym problemem jest podpięcie do istniejących magistrali Amigi i tutaj FPGA i tak będzie niezbędny, ale nie będzie musiał być ani taki wielki, ani taki szybki jak w Vampire. Parę lat temu był projekt HxC Floppy emulator, zrobiony - a jakże - na FPGA, bo przecież łatwo i tanio. Jakie były ceny każdy widział. Później pojawił się mod do Goteka. Sprzęt na STM32 bodajże. Jaka cena każdy widział, jaka funkcjonalność również. Od niechcenia malinkowcy nawet zrobili floppy na RPi (overkill) a niedługo trzeba było czekać na kompletny system (armiga). Jakkolwiek doceniam pracę włożoną przez cały Apollo Team to jednak i tak dla mnie to jest kolejna droga donikąd. Ślepy zaułek, który daje duży skok na pewną półkę, ale wyżej nie będzie już za dużo, trafiasz na ścianę i koniec gry. Większe i mocniejsze FPGA? Jasne, jak chcesz wydać 4000PLN za sam chip to nie ma sprawy. I tak ledwie dogonisz SoC ARMowy za 10$. Ale co ja tam wiem. Ostatnia aktualizacja: 06.07.2017 10:19:26 przez abcdef
Cała trudność stworzenia takiego procesora jest taka, że my chcemy by on był w 100% wstecznie kompatybilny (tzn. by działały na nim wszystkie gry i programy stworzone na Amigę te 30 lat temu), a to jest prawie niemożliwe. Jako analogiczny przykład dam Ci firmę Sony która posiada niewspółmiernie większe środki finansowe i zasoby ludzkie niż team Apollo. A jednak sony porzuciło sprzętowe kompatybilności wszteczne i tak wypuszcza kolejne konsole pod tą samą nazwą z kolejnym numerkiem, a tak naprawdę są to zupełnie inne konfiguracje i sprzęty (kompatybilność wstsczną pozostawiają fanom, którzy tworzą emulatory programowe). Dokładnie. Niestety dzisiejsze amigowe środowisko to stare dziady, które raz, że mają rozdwojenie jaźni (chcą kompatybilności z A500 KS 1.3 żeby "pykać" w stare gierki i jednocześnie FPU i MMU 1:1 jak w 68060) a dwa - problemy z własną pamięcią (zapomnieli, ile softu przestało działać po przesiadce na 060 i musiało minąć sporo czasu zanim pojawiły się patche bądź przekompilowane pod 060 wersje). Na to wszystko nakłada się roszczeniowa postawa typowa dla dzisiejszych czasów - crowdfunding i inne tego typu przedsięwzięcia utwierdziły ludzi w przekonaniu, że "klient płaci, klient wymaga" (nawet, jeśli to nie jest project crowdfundingowy) to jest najlepsze podejście ever. W sensie - "JA chcę, JA żądam", nie zważając na to, że to nie jest ich projekt i ktoś, kto go prowadzi może mieć inną wizję (która w przypadku Gunnara wykracza daleko ponad rozumowanie ami-giercowników). Wszyscy nagle chcą być ojcami i wujkami tego czy innego projektu, nie dając w zamian nic poza swoim głośnym ujadaniem (wcale nie mówię o PPA, proszę się nie obrażać). HyperThreading, AMMX i własna koncepcja MMU jest nie do przełknięcia dla purystów. A moja odpowiedź jest taka - chcesz grać i nie potrzeba Ci nic ponad to, co Commodore i Motorola zdołały stworzyć przed upadkiem? Vampire/Apollo nie jest dla Ciebie. Od tego jest MiST, ArcadeFPGA, MiniMig, WinUAE, Amibian, armiga. To są już istniejące rozwiązania, które działają bardzo przewidywalnie i robią dokładnie to, co się od nich oczekuje (w sensie szybkości i względnej kompatybilności). Wszystkie nowe "ficzery" Apollo Core to są dodatki, które zainteresują ludzi otwartych na progresję platformy 68K i tym samym klasycznej Amigi. Pomijając brak FPU (w publicznych rdzeniach, ma się rozumieć, bo przecież FPU istnieje i działa w Apollo Core, a także był częściowo zaimplementowany w którymś rdzeniu SILVER) i MMU, 68080 i to wszystko co do tej pory siedzi w Vampire 500/600 jest najbardziej kompatybilnym "w dół" procesorem 68K jaki powstał do tej pory (patrz link). Natomiast nawiązując jeszcze krótko do tematu HT na 68K - cóż, gdyby Commodore nie kopnął w kalendarz, dziś by inaczej spoglądano na takie "chore" pomysły (znowu, "a dlaczego, a po co, a na co to komu" jak stare konserwatywne i krótkowzroczne baby na rynku) gdyby dalej rozwijany byłby chipset Hombre, układy AAA, czy chociażby ten prototyp - Gemini. Polecam poczytać, co sam Dave Haynie miał na ten temat do powiedzenia. Poraża mnie czasami i smuci krótkowzroczność niektórych, ale chyba czas się do tego przyzwyczaić (i robić swoje). Trochę żałuję, że ludzie tak mało znają historię Amigi i Commodore i nie wiedzą ile niesamowitych (równie rewolucyjnych, co 68080) projektów inżynierów (jak wspomniany wcześniej Dave Haynie, Edward L. Helper) w ten sam sposób zostało pogrzebanych w Commodore przez krótkowzroczność włodarzy. Na szczęście Gunnar i cały zespół nie jest zależny od widzimisię tego czy owego ignoranta i po prostu robi swoje, na przekór niedowiarkom i malkontentom. No i poza tymi nagłośniej krzyczącymi, jest także rzesza ludzi pełnych entuzjazmu wobec tego projektu. Myślę, że najlepsze jest jeszcze przed nami.
Hmm wiesz, jest jeszcze sztuka(czyli jak najbardziej humanizm) etc. a to często nie wpada w ramy. Na Amigach mamy dema, Nawet teraz przerabia się algorytmami(patrząc stricte "psuje jakość") zdjęcia by wyglądały jak z Polaroida(a robią to też chyba ludzie którzy w życiu go nie mieli), pomijając już, że da się kupić nowe i aparaty i filmy. Swoją drogą właścicielem marki Polaroid jest Polak... Tak ogólnie to jest projekt czegoś w stylu Amigi na Armach, nazywa się to armiga i uruchamia dyskietki, oraz ma hdmi :-) Acha - co do płyt winylowych - część chyba oczekuje.Bo jeśli się nie mylę, są laserowe odtwarzacze płyt, gdzie jedynym problemem jest cena link Ostatnia aktualizacja: 25.06.2017 13:25:50 przez pgru2 Ostatnia aktualizacja: 25.06.2017 13:35:58 przez pgru2
Nikt nie piszę o armiga - to, napiszę że jeszcze jest coś takiego jak armiga. Z FDD! Choć nie działa to tak jak bym sobie tego życzył. Mają być podobno "lada moment" te z FDD, mniam :-o
A tego nie znamy? Znamy znamy. Jednak to nie jest podobne do MiniMig-a :P Czytanie z dyskietki tez jest zrobione inaczej. armiga zrzuca dysk do ADF-a, projekt Piotra wyraznie uzywa stacji dyskow tak jak to amiga zwykla byla robic ;)
Zabiles wlasnie jednym machnieciem reki wszystkie MiniMigi i im podobne A tego nie znamy?
Pewnie jakos sie da, jest przeciez cos takiego jak armiga, czyli chyba jakas tam wersja RPI w jednej obudowie z flopem. Na pewno mozna tez z samego RPI zrobic emulator stacji do prawdziwej Ami, wiec sygnały jakos podlaczyc się da.
Tylko tutaj konkurencja zaczęłą odjeżdżać znacznie później. Paula i IDE z A1200 nie były problemem dla przeciętnego użytkownika/gracza. Chociaż za brak unowocześnienia Pauli od 84 roku krytyka się należy. Paula i AGA w sumie pokazują podejście Commodore do Amigi, oszczędzenie na R&D i odcinanie kuponów. Za 68K natomiast C= nie można winić, to był dobry procesor i to nie wina C=, że przestał być rozwijany. Zresztą MC68060 mogło konkurować z Pentium I, więc dość długo.
konkurencja odjechała, a AGA stała się kulą u nogi A1200. Tak samo jak 68k, Paula, IDE itd. Jak już wieszać psy to na wszystkim, a nie tylko na tych biednych kościach AGA :mrgreen:
Fakt, że w świecie PC cały czas pracują nad coraz to nowszymi kartami graficznymi i coraz bardziej wymyślnymi tylko przekonuje mnie jeszcze bardziej do tego, że kości Amigi OCS/ECS jak również AGA były czymś wspaniałym już w momencie premiery. Bo udało się uzyskać wspaniałą, bajecznie kolorową grafikę i animację na tanim komputerze Amiga 1200. O ile kości OCS były czymś wspaniałym to AGA nawet już w momencie premiery była taka sobie. Do tego AGA nie była gotowa na erę 3d. Moim zdaniem AGA była po prostu za słaba na tamte czasy. Może jakby Commodore nie zbankrutowało, to po 2 latach dałoby szybko coś lepszego i byśmy zapomnieli o AGA. Stało się inaczej, konkurencja odjechała, a AGA stała się kulą u nogi A1200.
Rzeczywiście, wielozadaniowość jest cechą systemu operacyjnego, zaś Chipset Amigi bardzo jej pomaga (z naciskiem na słowo bardzo). W ktorym miejscu chipset pomaga wielozadaniowosci? Pytam, bo piszac pierwsze wersje AROS-a na x86 nie zauwazylem jakos brakow chipsetu pecetowego w porownaniu do Amigi, przynajmniej nie w kwestii wspomagania wielozadaniowosci. Nie przesiąkłem Amiga OS, nie jestem fanatykiem żadnej ze stron, ponieważ już od dzieciństwa nie miało dla mnie żadnego znaczenia, czy komputer, z którego korzystam to Atari, Commodore, Amiga czy nawet PC z MS-DOSem. ... Nie widzę tylko superlatyw, chcę tylko otworzyć oczy na parę spraw osobom, które utarły sobie stereotypowe przekonania. Zdaję sobie sprawę z wad Amigi i dlatego mogę dostrzec jej atuty. Oj, nawet jezeli tego nie widzisz jestes totalnie "przesiakniety" AmigaOS, widac to w niemal kazdej twojej wypowiedzi. Nie to, ze nie dostrzegasz jego wad, ty starasz sie je przekuc na zalety w stylu slynnego "It's not a bug, it's a feature":)
Dopiero teraz spostrzegłem Twoją wypowiedź. Rzeczywiście, wielozadaniowość jest cechą systemu operacyjnego, zaś Chipset Amigi bardzo jej pomaga (z naciskiem na słowo bardzo). To co chciałem zauważyć, to to że Amiga i system Amiga OS są nierozerwalnie ze sobą powiązane od czasów Amigi 1000. System Amiga OS został zaprojektowany na ten komputer. Pomijam fakt, że "Amiga OS" wydany na komputer inny niż Amiga nawet nie nazywałby się "Amiga OS" tylko jakoś inaczej. Gdyby Carl Sassenrath nie pracował nad Amiga OS pewnie robiłby to kto inny. Tylko, czy równie uzdolniony? My nie bylibyśmy Amigowcami wówczas itp. itd. To jest dopiero alternatywna rzeczywistość. Ja widzę Amigę przez pryzmat własnych doświadczeń. Nie przesiąkłem Amiga OS, nie jestem fanatykiem żadnej ze stron, ponieważ już od dzieciństwa nie miało dla mnie żadnego znaczenia, czy komputer, z którego korzystam to Atari, Commodore, Amiga czy nawet PC z MS-DOSem. Wszystkie komputery lubiłem dokładnie tak samo. Zatem patrzę obiektywnie, bo nie mam uprzedzeń do żadnego rozwiązania. Tak się akurat złożyło, że poświęciłem sporo Amidze, bo dzieje tego komputera wzbudziły we mnie po prostu wzruszenie. A jestem człowiekiem wrażliwym. Nie widzę tylko superlatyw, chcę tylko otworzyć oczy na parę spraw osobom, które utarły sobie stereotypowe przekonania. Zdaję sobie sprawę z wad Amigi i dlatego mogę dostrzec jej atuty. Ostatnia aktualizacja: 28.11.2016 08:20:29 przez Hexmage960
No, ten LoadSeg() chodził mi po głowie kiedy pisałem poprzednią wypowiedź. Dos.library służy do uruchamiania programów wykonywalnych w postaci plików na dysku. Ale przecież jak startuje komputer to musi uruchomić program startowy zanim w ogóle otworzy dos.library. ;-) Zatem skacze do miejsca w pamięci. Gdzieś w exec.library ma ten kod początkowy o ile się orientuję. A pod adresem 4 zawsze znajduje się adres zawsze otwartej biblioteki exec. To jedyne statyczne miejsce w pamięci Amigi. Oczywiście nie twierdzę, że bez dos.library komputer będzie działać. Po prostu nie wystartuje żadnych programów dyskowych.
Bez dos.library nie bylbys w stanie uruchomic zadnego programu. Exec to nie wszystko.
Tak się dzieje dzięki zastosowanemu w Amidze mechanizmowi abstrakcji w postaci bibliotek. Każdy komputer, który ma zaimplementowany exec.library jest w stanie uruchomić program z Amigi. Biblioteka ta zarządza zadaniami w systemie, jak również pozwala na otwieranie innych bibliotek, bądź urządzeń typu intuition (do interfejsu użytkownika),graphics (do grafiki),dos (do operacji dyskowych),workbench (do funkcji Workbencha),icon (do ikonek),audio (do obsługi dźwięku),timer (do odliczania czasu) itd. Tak się składa, że Copper i Blitter znajdują dość szerokie zastosowanie w systemie, ale rzeczywiście programy systemowe nie powinny dotykać tych podzespołów. Obraz wideo, ekrany są zaimplementowane za pomocą Coppera. W przypadku kart graficznych te funkcje są łatane i stąd efekt działania programów na Amiga OS poza Amigą. Blitter stosowany jest szeroko w procedurach rysujących. Ostatnio była mowa, że Blitter jest powolny. Akurat tak się składa, że powolne działanie Blittera w systemie wynika z budowy planarnej pamięci graficznej Amigi, o czym mowa jest w oficjalnej dokumentacji do kości AGA. Karty graficzne przechowują grafikę w postaci chunky i tutaj nawet procesor 68020 może z łatwością umieszczać piksele, co w przypadku budowy planarnej jest operacją kosztowniejszą. Jest wiele rozwiązań tego problemu: sortowanie palety kolorów, rysowanie pikseli chunky i przeprowadzanie operacji chunky-to-planar. Budowa planarna grafiki w Amidze nie jest moim zdaniem jednak kulą u nogi ale swoistym naszym folklorem amigowym, z którym ja się pogodziłem. Po prostu konstruktorzy Amigi postawili na jedne rozwiązania kosztem innych i tak Amiga 1200 potrafi wyświetlić ekran 640x512 (i dowolną inną rozdzielczość) w pełnych 256 kolorach (lub HAM8). Umożliwia zatem prezentacje w takiej rozdzielczości i barwach. Umożliwia modyfikowanie bitplanów, płynny skrolling, także może służyć też do animacji w tej rozdzielczości i barwach. To, że trudno modyfikować pełne informacje o pikselach to inna sprawa. Fakt, że w świecie PC cały czas pracują nad coraz to nowszymi kartami graficznymi i coraz bardziej wymyślnymi tylko przekonuje mnie jeszcze bardziej do tego, że kości Amigi OCS/ECS jak również AGA były czymś wspaniałym już w momencie premiery. Bo udało się uzyskać wspaniałą, bajecznie kolorową grafikę i animację na tanim komputerze Amiga 1200. Ja wszystko to piszę z czystej sympatii do Amigi i oryginalnych kości graficznych, które najłatwiej rozbudować tylko w dużych Amigach. W małych Amigach mamy oryginalne kości i ja chciałbym pokazać, że przy niewielkiej dozie samozaparcia można uzyskać dobry rezultat, zaś pracę uczynić przyjemniejszą i mniej stresującą. Jestem pewien, że każdy użytkownik Amigi 1200 może odkryć bogactwo, które ten komputer kryje. Wystarczy, że zechce. Ostatnia aktualizacja: 27.11.2016 22:36:38 przez Hexmage960
Dla mnie osobiście Amiga OS jest integralną częścią Amigi. Też uważam, że AmigaOS jest integralną Amigi. Ale Amiga nie jest integralną częścią AmigaOS. AmigaOS świetnie (a nawet lepiej) radzi sobie bez Amigi i do działania nie wymaga Pauli czy OCS/ECS/AGA. Klasyczne amigowe układy pomagały programowi Scala. Ale np. dla programu LightWave czy ImageFX architektura klasycznej Amigi to raczej była kula u nogi. A dla programu TVPaint to była bariera nie do przeskoczenia. Do wydawania gazetek o Amidze też Blitter czy Copper nie jest potrzebny. :-D
Za bardzo przesiąkłeś tym AOS, widzisz tylko superlatywy Oj, nie lekceważ Miniata. Na razie siedzi sobie gdzieś tam w 1994 roku i zakrzywia czasoprzestrzeń aby słać posty na PPA w 2016, ale jak się w końcu wkurzy i teleportuje ... noooo to się zamieli ;-) .
Na Amidze można normalnie obejrzeć filmy mpeg na AMP2 od kilkunastu lat. Oczywiście w Amidze trzeba mieć karte z PPC, a nie tylko 68k, który nadaje się tylko do Superfroga.
??? Od kiedy to wielozadaniowość jest cechą zależną od chipsetu, a nie systemu operacyjnego? Wielozadaniowy system możesz zrobić dla mikrokontrolera, który ma tylko CPU i RAM i będzie to działać. Może chodzi ci o to, że nie trzeba niektórych rzeczy robić procesorem, bo układy w tym pomagają, jednak, gdyby ich nie było, to system działałby tak samo wielozadaniowo, tylko, że wolniej i trzeba by włożyć taki 030 zamiast 68000. Za bardzo przesiąkłeś tym AOS, widzisz tylko superlatywy, przez co brak ci obiektywności.
Racja. Aczkolwiek skoro jest flop to i wyjście na CRT 15KHz byłoby by miłym dodatkiem do pełnego retro feelingu. Oczywiście prawdziwa Amiga jest dużo lepsza do tego.
Ale czemu ma mieć wyjście na CRT? Kto z potencjalnych nabywców trzyma w domu CRTka? No sam powiedz... A ci, którzy CRT mają nie są absolutnie grupą docelową dla ARMigi. Oni do tych CRT podłączą swoje retro-maszyny. Odnośnie laga przy emulacji - podobno sprawa została rozwiązana, a przynajmniej tako rzecze treść newsa.
Amigę 1200, który to komputer leży u mnie na biurku od 1995 roku aż po dziś dzień bez przerwy i spełnia wszystkie moje wymagania co do Amigi i komputerów w ogóle. Na amidze nie można obejżeć nawet głupiego mpega. Chyba twoje wymagania co do komputerów są zupełnie inne niż prawie 100% reszty ludzkości :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol: A co do ARMigi to jest to wynalazek nie warty zachodu. Znaczy miałby taki mały produkt z flopem nawet potencjał gdyby to było FPGA i miał wyjście na CRT. A jest zwykła emulacja, jeszcze z lagiem... lepiej używac WinUAE, przynajmniej można lag ograniczyć do mininum jak się dobrze skonfiguruje.
paczka zapałek, do odbioru w Koninie :thumbsup:
Nie, ADTWin też potrafi nagrywać dyskietki a PC z WinXP nie jest Amigą. Amiga 500 też czyta dyskietki w pecetowym formacie a nie robi to z niej peceta. Po za tym to nie wiem kto Ci tam jakieś nagrody naobiecywał, ale ja bym niczego nie przyjmował. Ostatnia aktualizacja: 21.11.2016 15:29:31 przez TechNineWonder
to dyskietki chyba da rade nagrywać? AROS da rade czytac i nagrywac dyskietki, przy czym format jest zalezny od hardware. I tak: - na amidze klasycznej aros czyta i nagrywa dyskietki w amigowym formacie i z amigowym filesystemem, - na np. i386 aros czyta i nagrywa dyskietki w pecetowym formacie i z amigowym filesystemem. Kontroler flopkow w pc jest bardziej "zautomatyzowany" i dzieki temu nie az tak elastyczny jak ten amigowy. i co teraz? beda nagrody?
Miałem tylko dopalacz 68060/50MHz zakupiony za 1400PLN. Mój Blizzard PPC kosztował niecałe 1600. I byłoby fajnie dalej, ale ACS w końcu również został zamknięty i nie miałem w praktyce dostępu do żadnych nowości w świecie Amigi. Ja po upadku ACS chodziłem do kafejek internetowych z dyskietkami sformatowanymi na Amidze w pecetowym formacie 720 kB i ściągałem soft z Aminetu. Po upadku ACS lukę tą wypełniły takie portale jak Prywatny Portal Amigowy, ACP (amiga.com.pl) i Exec. Zero smartfonów, tabletów i tym podobnych rzeczy, które dla mnie są niewygodne w obsłudze. Ja mam taniego Vertisa Overmaxa za 199 zł z Androidem i sobie chwalę. Do tego mam darmowy internet Aero2. Jednak często ładuję za 5 zł aby uniknąć captcha i to spokojnie wystarcza na cały miesiąc. Smartfon służy mi też jako router wifi wtedy gdy przebywam w miejscu bez internetu. Pecet łączy się z telefonem i internet jest.:-) Smartfon to w zasadzie mini tablet, ale wielkich tabletów nie używam. Wolę mini laptopa, na którym świetnie chodzi WinUAE, mogę podpiąć dżojpad, no i najważniejsze - mam dostęp do normalnej klawiatury. A w terenie lapek ciągnie net z telefonu. Wracając do smartfona, to weź się nie wygłupjaj. Polecam wspomnianego Vertisa Overmaxa, koniecznie z dual simm (chociaż chyba nie ma z pojedyczym simmem). Zamów sobie darmowy Aero2 i będziesz miał wszędzie dostęp do internetu. Nikt tu nie mów o srajfonach za 1000, tylko za 199.:-)
NatAmi miało stacje dyskietek jak poszukasz to znajdziesz filmiki jak z tej stacji bootuje. Już nie wspomnę o projektach typu T40 i HADES . Ostatnia aktualizacja: 20.11.2016 14:15:05 przez TechNineWonder
A ktoś z niej korzystał czy tylko miał? dla siebie. Tzn. ile osób miało taki System. Dasz jakiegoś screna chociaż, czy będziemy się opierać na tym że miał.
Jak widać po: AmigaOS4, MorphOS, Tylko te dwa systemy nigdy nie działały na m68k. Mylisz się. AmigaOS4 na pewno miał wersje pod m68k.
On te dyskietki przerabia na .adf, więc pewnie z jakimiś "egzoticznymi" formatami będzie tradycyjnie problem. A Kryoflux jak działa? Chyba do jakiegoś innego formatu zrzuca, bardziej kompatybilnego.
No a jak wygląda obsługa stacji dyskietek w ARMidze? Da się normalnie używać dyskietek DOS i NDOS jak w oryginale? Bo to jest kluczowa rzecz przy emulatorach, póki co to nie znam takiego w 100% działającego rozwiązania.
Co gorsza ludzie od NG starają się mi wmówić, że używanie Amigi 1200, to już nie amigowanie Kto niby? Jakiś posiadacz innego portalu co tutaj zagląda? Nie przejmowałbym się tym na Twoim miejscu. Dla każdego to co lubi, nie neguję A1200, to była moja pierwsza Amiga i jestem happy że mogę ją emulować za pomocą UAE, Ty za to nie neguj NeoAmig, bo to jest po prostu kontynuacja Amigi która umarła w postaci 68k + karta PPC. Maki 68k też miały karty PPC ale potem przeszły na samo PPC i było tylko lepiej. Ale duża firma za tym stała, u nas cieszymy się z tego co jest i że mamy lepiej/szybciej niż było za czasów C= :)
Tylko te dwa systemy nigdy nie działały na m68k. System który nie wymaga do działania sprzętu w postaci 68k i stacji dyskietek, to chyba lepszy system, prawda? Apple też poszło tą drogą, odcięło się od floppa i 68k, chyba dobrze, prawda? :)
Po pierwsze: Pisząc "dziwaków, którzy do dziś dzień korzystają z amigowego oprogramowania" miałem ma myśli przede wszystkim siebie. Po drugie: Jako OT zostały otagowane wszystkie posty, w których nikt nic nie napisał o temacie newsa, czyli armiga.
Czemu nie o tagowałeś siebie. Gdzie nazywasz wszystkich Classicowców Dziwakami. Na dziwaków, którzy do dziś dzień korzystają z amigowego oprogramowania bo lubią patrzą z mieszaniną zdziwienia i politowania. Wiesz że Gry to też w jakimś stopniu programy? Do kolegów na Party też mówisz że są dziwakami jak grają w stare gry na Amidze?
No patrz, i ani w MA ani w ACS nie przeczytałeś nic o MorphOSie i AmigaOS 4? To jakoś wybitnie wybiórczo czytałeś, kolego. Co do Armigi - ludzie będą ją wykorzystywać do tego samego co Ty swoją Amigę. Do "użytku ogólnego" (jak to ująłeś) mają PC czy co tam innego, a do innych zastosowań kupią sobie właśnie Armigę.
To jest Twoje zdanie, jako osoby, która opuściła Amigę 20+ lat temu i nie odczuwa żadnego sentymentu do Amigi, jej sprzętu, jej systemu, jej historii. Ja, jak i wielu amigowców odczuwa to jednak inaczej. Ja jestem z Amigą od lat 90. kiedy dostałem Amigę CDTV. Dzieki CDTV poznałem fascynujący świat systemu Amigi. Z tego co pamiętam pierwszy egzemplarz Magazynu Amiga zobaczyłem w roku 1993. Byłem na obu Amiga Show - jednym na Gambleriadzie w 1997 roku, a drugim w 1998 roku. Kupowałem czasopisma poświęcone Amidze. Moja fascynacja Amigą nigdy nie osłabła. Interesuję się Amigą, jej systemem. Kupiłem AmigaOS3.5, ale nie spełnił on moich oczekiwań. Nie tak wyobrażałem sobie rozwój systemu Amigi. Po 1999 roku na polu bitwy został tylko Amiga Computer Studio, z którego czerpałem wieści. Można było pouczyć się języków Blitz Basic, Amiga E itp. Ja cały czas w napięciu oczekiwałem na nowe gry na Amigę i się nie zawiodłem. Pismo recenzowało nowe wspaniałe gry na Amigę, jak Tiny Troops, Flight of the Amazon Queen, Olo Fight, Capital Punishment, Colonization, Napalm, ViroCop, Gloom, Fears, Genetic Species, Alien Breed 3D II i wiele innych. Fascynowało mnie to z tego względu, że te gry są na Amigę. Ja trzymałem się tej platformy, więc naturalną rzeczą było, że ciepło przyjmowałem każdą nową grę na Amigę. Do czasu podjęcia studiów informatycznych na UW (ok. 2002 roku) miałem tylko Amigę 1200 z dopalaczem 68030/50MHz, twardzielem Seagate i CD-ROM. Studia zmusiły mnie do dokupienia komputera klasy PC. Nie interesowały mnie żadne dopalacze typu PowerPC, bo zwyczajnie były za kolosalną kasę. Miałem tylko dopalacz 68060/50MHz zakupiony za 1400PLN. I byłoby fajnie dalej, ale ACS w końcu również został zamknięty i nie miałem w praktyce dostępu do żadnych nowości w świecie Amigi. Lata 2004-2008 mógłbym spokojnie przemilczeć. W 2008 dowiaduję się o jakichś MorphOSach, AmigaOSach 4.0, AROSach i innych wynalazkach, o których nic nie czytałem w czasopismach MA, czy ACS. Co więcej, ludzie na forum zaczynają zwymyślać Amigę 1200, który to komputer leży u mnie na biurku od 1995 roku aż po dziś dzień bez przerwy i spełnia wszystkie moje wymagania co do Amigi i komputerów w ogóle. Co gorsza ludzie od NG starają się mi wmówić, że używanie Amigi 1200, to już nie amigowanie. Że przesiadłem się na PC, co oczywiście jest wierutną bzdurą. No, ale ludzie oceniają po pozorach, należy się do tego przyzwyczaić. Dzisiaj te całe NG mogłoby dla mnie nie istnieć. To jakieś obce komputery, często za niebagatelną kasę. Ja mam po prostu Amigę 1200 wyposażoną w odpowiedni osprzęt, do której się przyzwyczaiłem i nadal do dzisiaj odkrywam nowe rzeczy w Amiga OS 3.1. Całe te ARMIGI to też nie leżą w sferze moich zainteresowań. Bo co to w ogóle jest? A, że ludzie wywalili swoje Amigi na rzecz jakichś maszyn - wynalazków to jest ich problem. Dzisiaj na szczęście udaje mi się studiować bez problemów. Mam PC do użytku ogólnego, do większości zastosowań mam Amigę. Zero smartfonów, tabletów i tym podobnych rzeczy, które dla mnie są niewygodne w obsłudze. Poza tym komputer to ja mam w domu, nie potrzebuję mieć go poza domem. Podsumowując moją wypowiedź, Amiga jest istotnym elementem mojego życia od dawna i mam pewną wiedzę i doświadczenie. Kiedy ludzie uciekali od Amigi i Amiga znalazła się w niszy, ja wspierałem ją jeszcze bardziej. Dzisiaj tak wiele rzeczy można robić na Amidze i wyjdzie to nie gorzej niż praca na jakimś Wordzie, czy PhotoShopie. Amiga ma swoje odpowiedniki - WordWorth i Photogenics. Moc obliczeniowa wystarczy do większości zastosowań. I nie potrzeba kart graficznych, AGA wystarczy jako wbudowana karta graficzna, zaś Copper i Blitter mają swoją funkcję. Należy używać ich z głową. Jeśli ktoś chce odpalić jakiś port na Amidze to nie powinien się dziwić, że działa to nie tak, jak należy. Amiga wymaga odpowiedniego podejścia i wykorzystania jej specyficznych cech.
Zauważ dało się go "oderwać" od: 680x0 Jak widać po: AmigaOS4, MorphOS, Tylko te dwa systemy nigdy nie działały na m68k.
Jak widać po: AmigaOS4, MorphOS, AROS taką bardzo integralną jednak nie jest i spokojnie dało się go "oderwać" od: 680x0, tych wszystkich Pauli, Blitterów, Copperów, stacji dyskietek. I działa bardzo sprawnie. Nawet sprawniej niż na klasycznych Amigach. Zauważ w powyższym zdaniu część "STACJI DYSKIETEK". Jeśli się oderwał od stacji dyskietek to jak ma niby ją obsługiwać? Dziękuję, kurtyna, oklaski.......
A AmigaOS (IMO) był od zawsze najslabszym elementem Amigi. Tak, twoim najsłabszym elementem.:twisted: Trzeba było się nauczyć AmigaOS, a nie grać w jakieś dziadostwo na A500.:thumbsup:
No i masz. AmigaOS (IMO) był od zawsze najslabszym elementem Amigi. [michalmarek77] AmigaOS (IMO) był od zawsze najmocniejszym elementem Amigi. [MDW] dyskietki (IMO) były od zawsze najmocniejszym elementem Amigi. [TechNineWonder] ;-) A teraz wracamy do dyskusji na temat armiga?
Pfffff...Wypraszam sobie. :) Po pierwsze - to, że dla mnie używanie Amigi poz grami jest DZISIAJ bezsensowne nie znaczy, że wielu innych rzeczy sobie nie wyobrażam :P Tym bardziej HD, z którym meczylem się jeszcze pod 1.3 na Amidze 500. No i ja do Amigi za żadne skarby nie wracam - jak juz to, nieczęsto, do pewnych gier, które są po prostu najfajniejsze bądź bardzo fajne na Amigach. Amigowy HW przestał mnie pociagac 20+ lat temu i nic w tej kwestii się nie zmienia. A AmigaOS (IMO) był od zawsze najslabszym elementem Amigi.
No ale jeśli ktoś w latach świetności Amigi korzystał zarobkowo i miał dysk twardy. To pewnie ma trochę inne spostrzeżenia. A System się kisi przez to że ktoś wykupił prawa i powiedział nie ma takiego Amigowania. Po za tym michałamarka77 jest typowym graczem dla którego OS nie ma znaczenia. Statyczny Amigowiec był taki jak statyczne otoczenie. Bo ciekawe jakie były by spostrzeżenia statycznego Amigowca który Amigował w NASA. Tam też byli Amigowcy i wykorzystywali Amigi do trochę innych celów. Tak samo można powiedzieć o dziwakach którzy męczą się przy jakimś leciwym Mac-u który im zaraz padnie i zaklinają rzeczywistość że jakby nie MorphOS to by nie było Amigi. Może nie dosłownie ale czasami można mieć takie spostrzeżenia. I że ich droga Amigowania jest najlepszą drogą.
Mam MacMini Emaca i kilka Power. Nie interesuje mnie ten OS na tyle abym musiał to sprawdzać po prostu wiem że raczej jest to nie możliwe. Do tego AudioMaster na Classicu można przerzucić na RTG tylko wtedy wyświetla inne kolory.
Przecież MDW nie dezawuuje dyskietek (swoją drogą - czemu tak ich bronisz? Nośnik jak nośnik, od tego czasu wymyślono wiele lepszych), tylko pisze jak statystyczny amigowiec z lat 90 postrzegał ten sprzęt. I co, może nie ma racji? Weź pierwszego z brzegu michałamarka77 czy innego "powracającego po latach" amigowca który jest domyślnym adresatem projektu armiga. Dla nich Amiga to komputer do "włożenia dyskietki i grania" i system operacyjny jest im do tego celu wybitnie niepotrzebny (ba, perspektywa wkładania do Ami dysku twardego jest im kompletnie obca). Na dziwaków, którzy do dziś dzień korzystają z amigowego oprogramowania bo lubią patrzą z mieszaniną zdziwienia i politowania.
Nie wiem, nie zajmuje się muzyką, ale mogę Ci przesłać Maca mini z zainstalowanym MorphOS-em to będziesz mógł sprawdzić co i jak działa.
No z pojedynczym no dobra. Ale cały OS już nie:mrgreen: No dobra to jest kwestia sporna. Ale chociaż soft działa to nie da się z niego korzystać. Bo co dasz radę coś posamplować przy użyciu AudioMaster na MorphOS?
Tak że OS 3.x działa szybciej na Amidze niż na UAE 1.x pod MorphOS. Kompatybilność ze starym softem w MorphOS-ie czy AmigaOS4 nie odbywa się przez UAE. MorphOS ma coś takiego jak Trance a AmigaOS ma Petunię, to jest tylko emulacja procesora i nie trzeba odpalać żadnego dodatkowego programu by uruchamiać stary software.
A Ty sobie zacytowałeś z kontekstu i twierdzisz że masz racje. Ciekawe kto zaczął pisać o dyskietkach. Może dzięki temu system by się rozwijał, a nie kisił w "konsolce na dyskietki"
Ale DSS+ jest to program który nie potrzebuje chipsetu i UAE 1.x na MorphOS nie ma wkompilowanej opcji Sampler tak jak WinUAE. Czyli chociaż Soft nie korzysta z chipsetu to programowo są nadal braki. Nie jest to jakiś wybitny Soft ale w połączeniu z DSS+ i V2 i szybkim Fastem z tej karty daje fajne efekty. Na MorphOS są pewnie inne programy do zgrywania dźwięku, nie interesuje się aż tak bardzo tym OS. To nie wiem. Tak że OS 3.x działa szybciej na Amidze niż na UAE 1.x pod MorphOS. I tutaj nic tego nie zmieni. Do korzystania z Softu pod 3.x lepsza jest Amiga wystarczy eth i cd-rom. I FPU którego jeszcze nie ma:mrgreen: Ale to się za niedługo zmieni.
Nie bo nagranie dyskietki pod MorphOS na Amidze się nie liczy nagraj na Mac-u.:mrgreen:
Gdyby używali gorszego softu w ramach "amigowego dobra" wtedy byłoby niby lepiej? :) Amiga 25 lat temu miała konkurencyjny software, dlatego była używana. Było i się skonczylo...
@TechNineWonder: Pozwól, że streszczę Twoją dyskusję (?) z MDW: MDW: AmigaOS działa bez problemu w oderwaniu od chipsetu (vide: AmigaOS 4, MorphOS czy np. AmigaOS na komputerze Macrosystems Draco) TechNineWonder: Na Macu nie da się nagrać dyskietki. No obaliłeś argument MDW że hej. A z tematem (armiga) nie ma to związku kompletnie. Chyba że chodzi o to magiczne "nagrywanie dyskietek".
Nie do konca tak, jest wiele gier ktore są pisane zgodnie z wytycznymi commodore a na morphosie i amigaos4 się nie uruchomią. A co do odczuć to po prostu starzy amigowcy, którzy się stali niedzielnymi amigowcami idą po najmniejszej linii oporu. 25 lat temu wykorzystywali amigę jako komputer. Grali i korzystali z programów. Teraz mają lepsze programy na pececie więc traktują amigę jako konsolę na dyskietki i tylko grają. Jak dla mnie jest to uwłaczające amidzę jako komputerowi ale co kto lubi :)
To jest tak - jak używasz programów, grasz w gry lub oglądasz dema, które wymagają chipsetu to naturalne jest, że są przypisane do sprzętu z tym chipsetem. Jednak jeśli ten software chodzi bez zależności od chipsetu a działa pod systemem (przykładowo AmigaOS 3.x) to wygodniej (często też szybciej, jeśli prędkości potrzeba) będzie go używać na nowszych wersjach systemu, które działają na szybszych komputerach. To tylko tyle, kompatybilność i (lub?) wygoda. Reszta to chyba jakaś strefa uczuć lub odczuć i przypisywanie wyjątkowości uruchamianiu programu z dyskietki czy innego nośnika. Dodatkowo jeśli napisałeś kiedyś program zgodnie z wytycznymi inżynierów Commodore to powinien on działać tak na starych jak i nowych systemach.
No nagrałem pare razy pod morphosem dyskietkę. Czy mogę czuć się wygrany? :mrgreen:
Dzięki FBlitowi, to można odpalić WB nawet w 1024x768 na AGA.W 1280×1024 też można. Używam takiego trybu w 8 kolorach.
Druga sprawa, to taka, że właściwie nie jest wiadome, jakie cechy musiałby posiadać/zachować Amiga OS by nadal był uważany za Amiga OS. Czym jest system, czym się wyróżnia? Nie chodzi o wygląd, ale o to co w środku. No właśnie to jest wiadome.:thumbsup: Chodzi o strukturę katalogów, czyli to co w AmigaOS jest najważniejsze i najfajniejsze, czyli SYS:, C:, LIBS:, DEVS:, L:, FONTS:, i...S: nad którym kontrolę ma użytkownik, a nie tak jak w przypadku Windowsa, Linuksa, MacOSa - cholera wie kto tam rządzi i jakie wirusy?:thumbsup: Struktura katalogów wystarczy. To jest najważniejsza cecha "amigowego" systemu. Jest przejrzysta, piękna i może ją kontrolować każdy użytkownik dostatecznie zaawansowany.:-) To jest właśnie Amiga, a Amiga to AmigaOS i systemy kompatybilne, zachowujące powyższą strukturę katalogów i dostęp do nich przez użytkownika.:-)
Amigi się nigdzie nie cofnęły karty turbo były tak szybkie że oryginalny chipset był dla nich trochę wolny. Dokładnie. No i kiedyś, wreszcie ktoś mądry wpadł na pomysł aby zrobić FBlita. I jeszcze ktoś mądry, który udostępnił CGX AGA. Należy też dodać że CGX AGA i FBlit mogą ze sobą współpracować. AGA na własnym bliterze to jest masakra. Praktycznie nie da się używać w 32 kolorach w trybach VGA (tak się grafa "odrysowuje"), a pamięć graficzna drastycznie maleje. A ja dzisiaj mam na AGA WB w 800x600 (w trybie takim jak fabryka C= dała) i 64 kolorach, gdzie pamięć CHIP po załadowaniu wynosi około 1.6 MB. Bardzo dobrze to działa. Nawet w 128 kolorach jest OK i można też poużywać w 256. Ba! Dzięki FBlitowi. Jak to robię? Używam FBlita którego "dopala" 040/40 MHz.:-) Dzięki FBlitowi, to można odpalić WB nawet w 1024x768 na AGA. Jest taki fajny tryb na Aminecie.:-)
Czyli Niebiescy czerpali od Czerwonych garściami? To jednak nie ich system? Nie wdaję się w przepychanki kto od kogo co ściągnął, bo w dzisiejszych czasach te zależności są tak zawiłe, że są to spory wręcz nierozwiązywalne. I to nie tylko w ami-świecie.
Odpowiadał na post Hexmage960 który to odpowiadał na mój post w którym chodziło o CPU. Gdzie: " Jak widać po: AmigaOS4, MorphOS, AROS" I działa bardzo sprawnie" Nawet sprawniej niż na klasycznych Amigach Czyli Niebiescy czerpali od Czerwonych garściami? To jednak nie ich system? Czy może OS 4.x działają sprawniej na Classicu niż na NG. Ale czy ktoś coś pisał o NG. No nie dosłownie były chipsety OS 4 na pececie Xboksy upadek C= jak zawszę. Czyli jednak może chodziło że System pochodny od 3.x nazwany potocznie NG działa lepiej niż System 3.x na Classicu. Czy może System 3.x działą lepiej na NG, ale on tam nie działa wcale.
No bo jeśli stwierdzamy że coś chodzi lepiej od oryginału to dyskietki chyba da rade nagrywać?Stwierdzamy? Przeczytaj uważnie post MDW i zauważ, że obalasz dzielnie tezę, którą sam postawiłeś.
Po to. Nawet sprawniej niż na klasycznych Amigach No bo jeśli stwierdzamy że coś chodzi lepiej od oryginału to dyskietki chyba da rade nagrywać? Po za tym nawet nie musi nagrywać dyskietek OS 3.x i tak jest szybszy na Classicu. Ostatnia aktualizacja: 18.11.2016 18:53:05 przez TechNineWonder
To nagraj na tym swoim Macu dyskietkę.Po co?
Nawet sprawniej niż na klasycznych Amigach Ale co sprawnej OS 3.x chodzi lepiej na Macu (tzn.MorphOS) pod UAE 1.x niż na Amidze. To nagraj na tym swoim Macu dyskietkę. Jak taki rewolucyjny jest ten NG-System. Przecież tam na UAE jest 80 Mipsów :lol4: No szybkość OS 3.x na tych nowych "Amigach" może powalać.
Dla mnie osobiście Amiga OS jest integralną częścią Amigi. Jak widać po: AmigaOS4, MorphOS, AROS taką bardzo integralną jednak nie jest i spokojnie dało się go "oderwać" od: 680x0, tych wszystkich Pauli, Blitterów, Copperów, stacji dyskietek. I działa bardzo sprawnie. Nawet sprawniej niż na klasycznych Amigach. :-)
Chipset i CPU są do różnych rzeczy. Szybkość gra drugorzędną rolę. Prędkość Chipsetu wystarczy, by obsłużyć dźwięk, grafikę i animację, licznik czasu rzeczywistego, porty. To dzięki Chipsetowi mamy wielozadaniowość w tej formie. Gdyby system Amiga OS wyszedł na inny komputer, nie miałby wielozadaniowości (i wielu innych rzeczy). MDW zapomina, że Amiga 1000 to komputer rewolucyjny. I należy wykorzystać ten fakt, a nie ten, że pojawił się Amiga OS, który użytkownicy dużo później doprowadzili przez nieudolny i nieprofesjonalny rozwój do groteski zwącej się "AmigaOS3.5". System Amiga OS mógłby spokojnie rozwijać się na komputerze Amiga. Były plany. Jak widać Amiga tak już ma, ale niektórzy nie potrafią się z tym pogodzić. Druga sprawa, to taka, że właściwie nie jest wiadome, jakie cechy musiałby posiadać/zachować Amiga OS by nadal był uważany za Amiga OS. Czym jest system, czym się wyróżnia? Nie chodzi o wygląd, ale o to co w środku. Dla mnie osobiście Amiga OS jest integralną częścią Amigi. Dobrze i oszczędnie wykorzystuje jej zasoby. Mamy swoje "Guru-meditations", mamy Kickstart, mamy Workbench. Mamy biblioteki współdzielone i urządzenia itd. Mamy programy preferencji, gadtools, intuition, ikonki dwustanowe itd. Dla mnie Amiga to cudowna historia poczynając od czasopism Amiga Format, Amiga Computing, Amiga Power, książek Moja Amiga, Rodzina M680x0, Asm-One, Asembler dla początkujących, na grach, programach Scala, LightWave, MediaPoint i płytach CD CDPD, CDPD II, EuroScene I kończąc. Nie zaczynałbym w żadnym razie wszystkiego od początku. Rozwijajmy co jest.
Można powiedzieć, że PC poszedł droga Amigi a Amigi cofnęły sie do czasów pierwotnych PC (bo najważniejszy jest procek - 040 a najlepiej 060 80Mhz i wszystko robione praktycznie na nim :) Może trochę trudno w to uwierzyć ale tu się z Tobą w pełni zgadzam. :-D
No bo CPU było i jest najnowszym czipem Amigi. 060 z 94 roku a np: Paula 85 a najnowszy Amigowy chip AGA 92. Amigi się nigdzie nie cofnęły karty turbo były tak szybkie że oryginalny chipset był dla nich trochę wolny.
Pecety, powiedzmy do początku lat 90-tych byly proste jak cep, gdzie wszystko było robione praktycznie procesorem. Później coraz bardziej zaczęły, pod względem HW, przypominać Amigi - specjalizowane chipy do dźwięku, grafiki i wykorzystywanie ich niezależnie od procesora. Można powiedzieć, że PC poszedł droga Amigi a Amigi cofnęły sie do czasów pierwotnych PC (bo najważniejszy jest procek - 040 a najlepiej 060 80Mhz i wszystko robione praktycznie na nim :)
Tzn. że pecety od lat 90 to Amigi:idea2: Chodziło o real chip.
Akurat w pecetach od lat 90-tych masz też różne chipy wyspecjalizowane do różnych zadań. Ot choćby chip odpowiedzialny za grafikę.
Żaden znak czasu "No Real Chips No Real Amiga" nie ma czipów nie ma Amigi są pecety. A wystarczyło by dodać nawet w FPGA na mobo takiej A-ONE tylko kto by to oprogramował. Był by real czip w FPGA była by prawdziwa Amiga. A tak to są PeCety i nie jest żaden znak czasu tylko nastawienie na zysk i golenie owiec. No chyba że kiedyś się coś dało zrobić a teraz się tego nie da zrobić bo się tego nie chce zrobić.
Dzisiaj wszystkie platformy niemobilne są w dużym stopnii "zwykłymi pecetami". Także Maki, XboxOne, Playstation4. To najzupełniej naturalny znak czasów. Ostatnia aktualizacja: 18.11.2016 14:48:05 przez MDW
Amiga ONE czym jest Tabor czy inne Samanty przecież to zwykłe PeCety i to jeszcze za niebagatelną kwotę.
lepiej byłoby gdyby Amiga pojawiła się na rynku jako konsolka do gier, a AmigaOS trafił wtedy na zupełnie inną platformę Fuj. Nie rujnuj mi wspomnień takimi herezjami ;-) Gdyby wtedy AmigaOS ukazał się jako system na peceta, nawet bym go kijem nie dotknął, wolałbym kupić węgiel i zostać Atarowcem :twisted: (nie słyszysz jak się Mayer w trumnie przewraca?) .
szlag trafia gdy Amiga ciągle jest postrzegana jako urządzenie będące tylko dodatkiem do joysticka No niestety w większości przypadków użycia właśnie do tego służyła, stąd zapewne ta niesprawiedliwa opinia. A Commodore, mimo początkowych chęci , nie udało się jej szerzej wypromować w innej przestrzeni. :-(